Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ! Terenia !

Kury domowe

Polecane posty

Gość lolitka8
to chyba juz okreslenie nie bardzo, domowe obowiązki pochłaniają duuużo czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terenia po części się zgodzę
Heh ni jedną znam z benefitami w UK. Benefity przytną,wrócą do Polski i klapa,zero doświadczenia zawodowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba juz okreslenie
w normalnym rozsądnym malzenswtwie zona i maz maja wspolne konto i kazde karte do bankomatu, a takze mysla, co bedzie z emerytura dla kazdego z nich - bo niekoniecznie maz musi kopnac - moze takze wpasc pod pociąg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak juz siedzicie w domu to
Jak już kobieta siedzi w domu na utrzymaniu męża,to niech się rozwija,robi wszelkie kursy,staże to zawsze cos pomoże w ewentualnym szukaniu pracy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba juz okreslenie
lolitka, zalezy, jak sie czlowiek z tyi obowiazkami uwinie, Nie zabieraja AZ tyle czasu, skoro lepiej lub gorzej radzi sobie z tym takze kobieta na etacie. Oczywiscie nie mowię o czasie, kiedy jest malenkie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terenia po części się zgodzę
Też mam wspólne konto z mężem ale co to ma do rzeczy? Różnie bywa w życiu,niczego nie można być pewnym....znajoma też pewna była,no właśnie była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ! Terenia !
" przepraszam to nie do terenia tylko do tej ktorej odpisywalas" ­ No właśnie, a już się napowietrzyłam, ze złości :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kury domowe to lenie takie jest moje zdanie ja jak siedzę dłużej niż pięć dni w domu to szału dostaje i jak idę zaprowadzić dziecko do przedszkola a tam matki z 3-4 dzieci to az zal na nie patrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh Terenia nie dziwie się :D ale juz juz nerwy na bok każdemu się może zdarzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niepracująca pozdrawia
Co zrobię jak dziecko podrośnie? Będę miała drugie a później trzecie. A później pójdę na emeryturę - wojsko piękna rzecz :D. No, ale do tego trzeba się było wcześniej uczyć i trochę usportowić ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tryt trytt
Juz ty sie nie martw o to, gdzie ktos znajdzie prace. Wiele matek siedzacych w domu doksztalca sie, studiuje, konczy rozne kursy. Przynajmniej ja. Nie sadze, aby lepiej brzmialo: "pracowalam dwa lata na kasie" od: "przez cztery ostatnie lata nie pracowalam, bo mialam male dzieci, ale miedzyczasie skonczylam drugi kierunek studiow i kurs ksiegowosci." - nie ublizajac nikomu, kto wlasnie na kasie pracuje. Zreszta, mam przepracowane kilka lat, wiec od zera zaczynac nie bede. No ale niektore z was wychodza z zalozenia, ze lepiej tyrac na zmiany, dzieci widywac tylko w swieta i jeszcze dokladac to tego, ale za to dumnie moc oznajmic: "PRACUJE"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ! Terenia !
Dokładnie ( "DaisyDuck"), też tak mam, jak za długo siedzę w domu to ku­r­wicy dostaję, a np. takie kwoki domowe siedzą tak latami w swoich mieszkaniach :O I nie wierzę w te ich fitnessy czy kursy językowe, to robią właśnie kobiety aktywne zawodowo, i mają do tego nawet lepszy dostęp, bo w wielu firmach siłownia, joga czy fitness, jest w tym samym budynku i pracownicy mogą tam od razu uczęszczać, tak samo na kursy mają jakieś zniżki. Więc, drogie kury domowe, nie wysilajcie się nawet i nie próbujcie wmawiać ambitnym kobietom, że nie warto pracować, bo mąż ma więcej i zawsze wam da na podpaski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z moich obserwacji najblizszego otoczenia w domu siedzą dziewczyny, ktorych mezowie zarabiaja po kilkanaście tysięcy ale zadna z nich nich (po 30-stce) nie ma na koncie ani jednego dnia pracy, dla mnie to jest nie do ogarniecia, dzieci chodzą do gimnazjum, zadnych malych dzieci a do pracy zadna nie pojdzie, nawet,zeby chocby mezowi w pracy pomoc, zawsze do czegoś by sie przydaly nie mam pojecia co one w domu robia calymi dniami, bo 2 moje znajome nawet gosposie maja ja jak jestem chora i siedze kilka dni w domu kota dostaję, a przez kilkanascie lat tak siedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba juz okreslenie
w sumie czy ktos jest na etacie czy nie - podstawowe obowiazki domowe sa takie same, zeby dom funckcjonowal, samo sie nic nie zrobi. Jak ktos jest glupi , to reszte czasu przepusci, jak nie to go dobrze wykorzysta dla siebie , rodziny, dla innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem małą kurą domową :-)
Jestem kurą domową i jednocześnie zarabiam 7 tyś zł miesięcznie, pracując w domu jak rodzina pójdzie spać. Moja praca nie liczy się wcale dla znajomych, rodziny, chociaż nikt nie zarobi nawet połowy tego co ja. Wszyscy mi wytykają, że siedzę w domu. Siedzę, opiekuję się rocznym dzieckiem, nocami pracuję, zarabiam 3 razy tyle co mąż ale to i tak się nie liczy bo nie wychodzę z domu na 8 godzin.... Mogę iść do pracy, ale zarobię co najwyżej 2 tyś, z tegp 1000 opiekunka, dojazdy, ale tego nikt nie rozumie. Ważne, że SIEDZĘ domu .................... Nawet kasjerka z biedronki jest lepsza ode mnie, chociaż nie widziała na oczy 7 tyś co miesiąc wypłaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u La La
No tak !Tarenia! mam doświadczenie w tych sprawach, bo to ja odeszłam od niego, a on wyczyścił "nasze" konto :) powiedziałam mu, aby sobie w dupę te pieniądze wsadził :) sama sobie poradziłam ze znalezieniem pracy itp...I teraz wiem, że cokolwiek sie stanie to sobie zawsze poradzę, ale nie ma sensu żyć z kimś "asekurancko", zakładając że może Cię oszukać, bo jak będzie chciał- to i tak to zrobi. Ja ufam mojemu mężowi, że mnie nie oszuka, bo bez takiej pewności nie ma co w ogóle wychodzić za mąż :) Ja nikogo bym tak nie oszukała, ani nie okradła- wierzę, że są gdzieś tacy ludzie jak ja, wiem, że na takiego człowieka teraz trafiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak bym wam opisała tutejsze "kur.. domowe" to byście pospadały z krzeseł. Ta fitness :D nauki :D właśnie doczytałam jedna ogląda discovery :D Wolałabym pracować na kasie niż później palić głupa ze dzieci wychowywałam bo pracodawca na to spojrzy tak jak my .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terenia po części się zgodzę
Ok ale jeżeli faktycznie te kursy robicie:P Bo połowa jakie znam to siedzą,a niektóre mogły by ruszyć do pracy bo jednak finansowo im to na dobre nie wychodzi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba juz okreslenie
no jak macie w towarzystwie same g l u p i e kury domowe i to w takiej liczbie ,ze nie wierzycie,ze mogą byc inne ,to wasz problem, kazdy sam sobie towarzystwo wybiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tryt trytt
"nie wierzę w te ich fitnessy czy kursy językowe, to robią właśnie kobiety aktywne zawodowo, i mają do tego nawet lepszy dostęp, bo w wielu firmach siłownia, joga czy fitness, jest w tym samym budynku i pracownicy mogą tam od razu uczęszczać" - ales ty ograniczona, to ze ty w cos nie wierzysz, to nie znaczy, ze tego nie ma :D Poza tym nie kazda pracuje w wielkomiejskiej korporacji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod słońcem toskanii
Płycizna intelektualna i sterotypowe myślenie takich Tereni poraża wprost. Terenia, to, że Ty nie wierzysz znaczy tylko tyle, że nie wierzysz. Rzeczywistość wygląda inaczej. Nie musisz w nią wierzyć. Wiem, że tak Ci lepiej żyć i utwierdzać się w poczuciu, że jesteś lepsza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem małą kurą domową :-)
Możecie mi wytłumaczyć dlaczego tak wszyscy mnie krytykują???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ! Terenia !
"No ale niektore z was wychodza z zalozenia, ze lepiej tyrac na zmiany, dzieci widywac tylko w swieta i jeszcze dokladac to tego, ale za to dumnie moc oznajmic: "PRACUJE"!" ­ Tylko w święta? To co, te kobiety są marynarzami i przemierzają morza i oceany? :D Bez przesady, widać, że nie garniesz się do pracy skoro to dla ciebie taka harówa i trzeba tam tak tyrać. To gdzie ty wcześniej pracowałaś? W kopalni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terenia po części się zgodzę
DaisyDuck Znasz te matki które się tak ,,rozwijają'' siedząc w domu? Nosz kurde ja ich praktycznie nie widuje. Przeważnie idzie ulicą zmarnowana mama z czwórką dzieci(nie żebym kogoś obrażała,nie rzucam to do wszystkich).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Terenia po części się zgodzę
No jak kobieta nie ma pomocy od męża...jej problem. Jest coś takiego jak pomoc. Gdy małżeństwo pracuje,w obowiązki domowe stara się bardziej ingerować również mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tryt trytt
daisy duck - wstydzilabys sie powiedziec, ze wychowywalas dzieci? :O z kim ja tu w ogole gadam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ! Terenia !
" Przeważnie idzie ulicą zmarnowana mama z czwórką dzieci" ­ A piąte w brzuchu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×