Siedzicie w domu po kilka lat....żenada! Bądźcie samodzielne a nie tępę.

hahahhaha i tu was boli kochane kurki :) że wy internet macie bo mąż zapłacił :) hahahah wyobraźcie sobie że słowo praca nie oznacza tylko i wyłącznie siedzenie na kasie w biedronce bo jeśli ktoś ma wykształcenie umiejętności i chęci to ma prace która jest dla niego przyjemnością a i ma czas nawet na internet i pogadanie przy kawce :) hahahah ale wam gul skacze. tylko dziwie sie dlaczego...są kobiety co stawiają na swój własny rozwój a są takie co patrzą tylko zajść w ciążę i jęczeć mężowi że kasy brak. mąż potem chodzi zarobiony bo żonak se serialiki ogląda i wcxale sie nie dziwie ze opowiada w towarzystwie ze żona to tylko kase chce. bo tak jest. weźcie na siebie spójrzcie. facet to nie wół który ma robić na wymarzone dzieci ich cudownych partnerek. to też człowiek, partner i przyjaciel a ZARAZEM MĄŻ I OJCIEC. DOPIERO KIEDY TAK WYGLĄDA UKŁAD JEŚLI KOBIETA SZANUJE KOCHA I WSPIERA SWOJEGO MĘŻA BĘDZIE TO UDANE MAŁŻEŃSTWO. I TYLE. sama jestem w związku już bardzo długo i jesteśmy po ślubie i ciągle czujemy motyle w brzuchu na samą myśl o tym że wieczorem po pracy będziemy mogli w końcu pobyć sami nacieszyć się sobą

gul to Tobie skacze :D Gdybym miała iść do tak "ambitnej" pracy, w której bym tylko kawkę piła i na kafe siedziała to ja już wolę w domciu pobyć ;P I przywitać z uśmiechem męża i zjeść zajebisty obiad a nie wszystko na wariata ;P

fffbf- nic nie piszesz o dzieciach, masz swoje ????

Fffbfb myslisz bardzo stereotypowo

idź sierotko potrzaskaj jeszcze drzwiami to ukochany kupi Tobie kwiaciarnie ale bez Walentego bo marudzisz z nadmiaru obowiązku normalne babeczki i tak mają w dupie TW oje smętne wontki bez buforu

ktoś tu chyba swoje frustracje odreagowuje...

ko ko ko :D Ich życie to tylko dom i plotkowanie. Dlatego są takimi frustratkami. Idźcie kanapeczki dzieciom zrobić i mężusiowi do pracy, bo tylko do tego się nadajecie! :O

mam taką sfrustrowaną koleżankę "matkę polkę" co to się "poświęca" dla dziecka.... i jest wielce przemęczona i nawet obiadu nie ma czasu zrobić dla męża bo jej dziecko tyle czasu zabiera... no normalnie szok... ja pracuje i też mam 2 letnie dziecko a mimo to i jestem w pracy spełniona i obiad zawsze ugotowany i dziecko szczęśliwe a i my jeszcze mamy czas aby się sobą nacieszyć:) i nie tak jak kurki domowe tylko w sobotę bo mąż zajechany...

Jak jeszcze bylismy narzeczenstwem to pracowalam kilka lat jako niania w takiej rodzinie, gdzie mama pracowala i wydziala dzieci 2 godziny wieczorem. Opiekowalam sie m. in. roczna dziewczynka, wiecie jak musiala sie czuc jej mama , gdy ta mala szla z placzem do mnie gdy sie, np. uderzyla? Ona tej mamy po prostu nie znala... Wtedy obiecalismy sobie z mezem , ze jesli bedziemy miec kiedys dzieci, to staniemy na glowie aby jedno z nas moglo byc z nimi w domu. Z racji wysokosci pensji meza w domu jestem ja i bardzo nam to odpowiada. Po poludniu mam czas dla dzieci i meza, nie musze jak kot z pecherzem latac po sklepach , sprzatac, prac, prasowac, itd. bo to wszystko jest juz dawno zrobione, mamy czas dla rodziny, na spokojne odrabianie lekcji z dzieciakami, na uprawianie z nimi sportu, na hobby... :) Poza tym to tez zalezy duzo od kultury i zwyczajow kraju, w ktorym sie mieszka. Nie mieszkam w Polsce , tutaj wiekszosc moich kolezanek nie pracuje, moje szwagierki pracowaly do czasu urodzenia dzieci, potem tez przestaly, tu jest to normalne i nikt sie nie burzy.

a tobie zal dupe sciska ,ze musisz zapierdalac na robocie ehehhe

Co cie to obchodzi jak kto żyje ? Ty to chyba własnego życia nie masz skoro tak się interesujesz cudzym i takie kazanie szczeliłas jako odezwe do narodu. Zajmij się swoim życiem wścibska przekupo. Ja tyle lat pracowałam (jestem dopiero w pierwszej ciąży) i nigdy mi nie przyszło do głowy takie topiki zakładać, szczególnie skierowane do obcych. Utrzymujesz te niepracujące kobiety czy co ? Ich życie to ich zmartwienie, nie twoje, zajmij sie swoim życiem i swoją dupą.

no pastwcie się dalej.

Od razu mówię, że przeczytałam tylko sam temat :o i powiem wam że bardzo, ale to bardzo, bardzo, baaaaardzo chciałabym dożyć czasów, kiedy PL wreszcie stanie sie wolnym krajem, tak jak np Szwecja, gdzie ludzie nie wpierdalają sie jeden drugiemu w życie i gdzie możesz iść do pracy, albo i nie, możesz mieć dzieci, albo ich nie mieć...i nikt nie będzie drugiemu obrabiał dupy bo robi coś inaczej niż on sam...obawiam sie że to może nigdy nie nastąpić :o

A może zazdrościsz droga autorko ze musisz zapierdalać ?? A sąsiadka siedzi w domu i ma na to wyjebane :D

niech autorka wypowie się jakim cudem Seal zdradził i rozwodzi się z Heidi Klum, która nie dość, że niezależna, ambitna, pomimo urodzenia dzieci, ciągle zadbana, szczupła, przebojowa, aktywna zawodowo i co? i tak ją zostawił.

Kazdy jest kowalem swojego losu,jesli ktos chce siedziec w domu to niech siedzi,jesli ktos chce pracowac-to niech pracuje,po co sie nawzajem tak gasicie i dogryzacie? dla zasady?zycie jest za krotkie by tak skakac sobie do oczu ,wezcie na luz i niech kazdy pilnuje siebie a nie wytyka wady itp drugiemu

aAldonaTarka zostawil ale nie zostala splukana, a was zostawia mezowie i bez grosza zostaniecie. chyba ze ciagnac od meza bedziecie

up