Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mała mamuśka 2013 ;)

MIESZKANIE RAZEM A ŚLUB ?

Polecane posty

Gość mała mamuśka 2013 ;)
no jasne, ja akurat uważam, że mieszkanie razem przed ślubem to podstawa, ale ślub też uważam za podstawę. Nie wyobrażam sobie mieć dzieci i żyć dalej w konkubinacie. Kojarzy mi się to jakoś z patologią i plebsem. Oczywiście ja nie krytykuję nikogo, kto uważa że 'papierek' jest im nie potrzebny. Wolność słowa, wolność wyboru - każdy ma prawo podjąć decyzję taką jaką uznaje za słuszną. Ktoś mnie zapytał jak są liczone te statystyki ? W ten sposób, że zostały przebadane osoby ubiegające się o rozwód i posiadające rozwód. Większość z Nich przyznała, że mieszkała z partnerem przed ślubem. Stąd pojawiły się takie wnioski, niestety liczba ta cały czas rośnie. Ja się tak nad tym zastanawiam i chyba dochodzę do takiego wniosku, że : dzisiaj ogółem jest duża moda na rozwody, byle jaki problem - to rozwód. Mieszkanie przed ślubem też jest w modzie,o przecież kota w worku się nie bierze - to tak samo jak z seksem. Wydaje mi się, że to zależy od moralności, zdecydowania i priorytetów życiowych danych osób. Naukowcy to zjawisko tłumaczą tak, że te pary się sobą znudziły i postanowiły coś zmienić w swoim życiu. Dziwne, ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie:
Jagoda i co z tego, że sakrament nie rozerwalny skoro od lat nikt sobie z niego nic nie robi? Zobacz na skalę rozwodów ludzi po ślubach kościelnych? Profanacja? Może, ale jak widać nikt się tym nie przejmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jagoda
a ty matołku wiesz że kościelny też jest rozerwalny czy pojęcia o tym nie masz? co to w ogóle jest ślub w kościele i Bóg ? masz dowody na jego istnieje ? ksiądz to taki sam człowiek jak urzędnik stanu cywilnego ba urzędnik ma przynajmniej jedną żoną a ksiądz ze 20 dup codziennie inna i kilkoro dzieci z kim innym więc zastanów się o czym ty piszesz bo twój pogląd jest co najmniej średniowieczny Aha i jest jeszcze cos takiego jak rozwód kościelny !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko, widze ze chyba cie sumeienie ruszylo ze mieszkalasz chlopem przed slubem :D strach cie oblecial , ze facet taka szmatke pusci kantem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mamuśka 2013 ;)
PODAJĘ KILKA FAJNYCH ARTYKUŁÓW NA TEN TEMAT , by nie było tak, że sobie to z palca wyssałam. 1. http://kobieta.wp.pl/kat,26325,title,Wspolne-mieszkanie-przed-slubem-negatywnie-wplywa-na-jakosc-malzenstwa,wid,14426649,wiadomosc.html?ticaid=1100a7&_ticrsn=3 2. http://kopalniawiedzy.pl/slub-narzeczenstwo-rozwod-mieszkanie,7985 3. http://www.emocje.net.pl/mieszkanie-razem-przed-slubem-konkubinat/ oczywiście są na ten temat robione też prace naukowe, książki, ale myślę że te artykuły bardziej do was przemówią i szybciej zrozumiecie o co mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda i co z tego, że sakrament nie rozerwalny skoro od lat nikt sobie z niego nic nie robi? Zobacz na skalę rozwodów ludzi po ślubach kościelnych? Profanacja? Może, ale jak widać nikt się tym nie przejmuje." 1 ja sie przejmuje i nie wyobrazam sobie rozwodu. 1 do: do jagoda, oj widac , ze inteligencja nie grzeszysz :( moze nie bede komentowac twojego wpisu, ok? widac, ze nie masz pojecia o wierze katolickiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie:
W Europie już chyba w ogóle nie ma ślubów ani kościelnych ani cywilnych, bo wszyscy praktycznie żyją w związkach partnerskich, tzn. są zarejestrowali jako "mieszkający razem" i mają z tego tytułu jakieś ulgi podatkowe i kredytowe podobne do małżeństw, ale nie wiem jak to jest dokładnie. Wiem tylko, że czasami dochodzi do ślubów, jak mają już dzieci w szkole albo nastolatków, albo na starość się pobierają. Rzadko kto jako młoda osoba w Europie bierze ślub. Statystki zasilają jedynie imigranci z krajów 3 świata i gospodarek rozwijających się. W USA jest trochę inaczej, bo tam akurat ludzie mają obsesje na punkcie ślubów, wesel i małżeństw w bardzo młodym wieku, ale nie ma to nic wspólnego z religijnością i oni nie szanują sakramentów, bo potrafią zaliczyć co najmniej 3 takie śluby i tyleż samo rozwodów w ciągu zaledwie 10-20 lat życia. Im zależy raczej sukienkach, przyjęciach i pierdołach niż prawdziwym związku do grobowej deski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mamuśka 2013 ;)
jagoda369 - pytam się, jakim prawem mnie obrażasz ? Wg. mnie to TY jesteś zwykłą szmatką i nie mierz innych swoją miarą. Ja ten topi założyłam, żeby zobaczyć zdanie innych osób na ten temat, poznać pary, które mieszkają razem przed ślubem i nie mają z tym problemów, tak jak ja. Mimo tego iż dobrze orientuje się w tych statystykach, to troszkę mnie śmieszą bo zupełnie się z Nimi nie zgadzam. A co do mojego związku, to jestem bardzo szczęśliwa i podejrzewam, że wiele kobiet chciało by mieć takie relacje w związku jak ja ze swoim mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie:
Jagoda, ale prawda jest taka, że jesteś w grupie tych nielicznych, którym zależy. Jasne, to się ceni, podziwiam postawy i życzę wytrwałości, ale ludzie ogólnie tacy nie są i nie myślą w ten sposób, nie zależy im. To już nie te czasy gdzie np. kobieta żyje z alkoholikiem i znosi upokorzenia do później starości, tylko dlatego że przyrzekała przed Bogiem, no i ze względu na dzieci i tego co ludzie powiedzą. Teraz to krótka piłka. Rozwód i koniec. Nawet już nie o tak poważne sprawy ludzie dzisiaj się rozwodzą, tylko np. o podział obowiązków, o pieniądze w domu, z powodu nietolerancji w rodzinie itd. Jeszcze za czasów naszych dziadków było to nie do pomyślenia, a teraz? Rozwód to nic prostszego. Mój były szef był w związku małżeńskim nawet jedynie przez miesiąc. :o A ślub z wielką pompą, oczywiście kościelny i bardzo kosztowne wesele. Ale co z tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkamy razem 8 lat i nie w głowie nam rozstanie na tydzień a co dopiero rozstanie. Głupi temat moim zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mamuśka 2013 ;)
MiĄGWA - może głupi, może nie, ale fakty mówią same za siebie. Poczytaj chociaż te artykuły co podesłałam. Niestety, ale faktów nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała mamuśka 2013 ;), obrazam cie bo bredzisz od rzeczy i zakladasz durne topiki. Tyle! 1 zadam ci jeszcze raz pytanie autorko czy to bedzie slub koscielny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej beczki- autorko
wytłumacz mi proszę, która warstwa społeczna jest w dzisiejszych czasach określana mianem plebsu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiaa-aaa-aaa
jagoda369 - alez oczywiscie, ze nie bralam koscielnego - wzielam cywilny w dodatku w Las Vegas - i traktowalam powaznie to co robie/przysiegam. Dla mnie swietokradztwem byloby przysiegac przed ksiedzem, kiedy jestem ateistka! Uwazasz,ze moj slub jest mniej wazny? Albo tych co skladali przysiege przed rabinem? pastorem? czy duchownym jakiejs innej religii? Tylko sluby katolickie sa wazne? W takim razie jakies 75% ludzkosci ma niewazne sluby malzenskie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apropos statystyki - ja mam wszystkie zęby, ty nie masz żadnego, statystycznie mamy co drugi. Nie sugeruj sie artykułem jakiegoś pismaka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiaa-aaa-aaa, nie wiem kim jstes bo nie przypominam sobie zebym z toba pisala... Kobieto to przeciez nie o to chodzi :O jesli ktos jest katolikiem to powinien brac slub koscielny jesli kltos jest ateista to moze wziac cywilny nawet na ksiezycu . Kumasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem skąd taki pogląd, ale wiem że nigdy w życiu nie wyszłabym za faceta , z którym nie mieszkałam i to co najmniej z 2 lata prawdę mówiąc to nie znam nikogo kto by nie mieszkał razem przed ślubem ale może dlatego że mieszkam w dużym mieście, gdzie takie rzeczy są dość oczywiste, po drugie jestem dość wiekowa i moi znajomi również i decyzję o ślubie też większość z nas podjęła koło 30-stki, więc nikt się nie szczypał tym co ludzie powiedzą a po trzecie raczej nikt z nas nie jest religijny, a takie zasady są chyba właściwe dla ludzi wierzących

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie:
Mało tego, ludzie się dzisiaj potrafią rozwieść nawet z powodu niesatysfakcjonującego współżycia seksualnego, bo wraz z rozwojem dostępu do mediów rośnie świadomość seksualna ludzi i proporcjonalnie rosną też wymagania wobec partnerów. Ludzie potrafią też rozwieźć się bo znaleźli kogoś lepszego od małżonka i przezywają drugą młodość. Prozaiczne przykłady i niestety bardzo prawdziwe. Wtedy tyle pieniędzy idzie w błoto, w polskich realiach szczególnie pieniędzy rodziców byłych małżonków, które poszły na ślub i wesele, bo młodzi rzadko jeszcze pokrywają w tym kraju koszty tych imprez z własnych kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiaa-aaa-aaa
jagoda369 - NIE KUMAM! Napisalam wyraznie, ze jestem ateistka, mieszkam w kraju, gdzie nauczono mnie szanowac rozne religie i kultury. Kumasz?!!!!!!!!!!!! Czy nadal tkwisz w XX-wieku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaheira1, tu nie chodzi o to co ludzie powiedza tylko o zasady wiary. 1 Tiaa-aaa-aaa, przestan brac to co dzis wzielas bo ci odbija piszesz bez sensu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze spytam obrończynie ślubu czym się różni ślub od przysięgi złożonej sobie nawzajem powiedzmy nad brzeggiem jeziora:D Bo ja jestem z tych co nie dbają o pompę świadków, pokaz mody, picie wódki... Dawniej ślub brano w obecności tylko rodziców a później przerodziło się to w wielkie pokazy z sypaniem ryżu prowadzeniem do ołtarza i innymi ceremoniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mamuśka 2013 ;)
hmm.... nie rozumiem niektórych z was. Kłócicie się, że to są tylko statystyki, piszecie że temat jest głupi, a sami na niego odpowiadacie- czyli skoro zajmujecie się głupimi rzeczami, to sami też jesteście głupi. Taka analogia. Ja jak podkreślam od samego początku- uważam, że mieszkanie przed ślubem jest dobre i pożyteczne i wybierając tą drogę, postąpiłabym dokładnie tak samo. To, że akurat tak się dzieje, że osoby mieszkające razem przed ślubem częściej się rozwodzą to czysty fakt. I dla douczenia pewnych osób wypowiadających się tutaj, chciałam powiedzieć że nie są to tylko fakty wygenerowane przez internet, forum, portale społecznościowe czy informacyjne, to są fakty sporządzone przez GUS i nauki takie jak demografia itd... więc, to nie jest teoria wyssana z palca i oparta, na kilku wypowiedziach jakichś forumowiczów, to są fakty naukowe !!! To jaki my mamy stosunek do tych spraw, to nasza wolna wola. Nasza opinia i nasz pogląd na życie przez pryzmat moralny i nie tylko. To czy ktoś chce wziąć ślub, czy nie - to jest sprawa, my nie mamy prawa krytykować czyichś poglądów, bo sami nie życzymy sobie jak ktoś wpiepsza Nam się w Nasze życie. Ja decydując się na ślub- [tak oczywiście ślub kościelny, bo w Boga wierzę, a nie w nakazy, zakazy kościoła], wiem, że nie przeżyłabym rozwodu, zresztą gdybym go brała pod uwagę, to prawdopodobnie nie brałabym ślubu. Widać, że wielu z Was jest bardzo ograniczona w rozwoju, nie będę wymieniać, bo nie będę rozpoczynać głupich dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MiĄGWA, a tym sie rozni, ze przysiega zlozona nad jeziorem :D nie bedzie sakramentem ( no chyba, ze ksiadz wtedy odprawi msze) , rozumiesz? 1 Nie wiem czemu wy tak na ten KK jedziecie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tiaa-aaa-aaa
jagoda369 - bez sensu to piszesz Ty! W dodatku Twoje poglady sa ograniczone bardziej niz mojego kota, ten przynajmniej wybiera pomiedzy sucha karma a konserwa. A Ty sama w sobie KONSERWA jestes - w dodatku, chyba z przestarzala data waznosci!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała mamuśka 2013 ;)
Tiaa-aaa-aaa "jagoda369 - bez sensu to piszesz Ty! W dodatku Twoje poglady sa ograniczone bardziej niz mojego kota, ten przynajmniej wybiera pomiedzy sucha karma a konserwa. A Ty sama w sobie KONSERWA jestes - w dodatku, chyba z przestarzala data waznosci!!!!!!!!!!!!!" hahahahhaa, gdybym mogła dałabym - LUBIE TO !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja decydując się na ślub- [tak oczywiście ślub kościelny, bo w Boga wierzę, a nie w nakazy, zakazy kościoła], 1 no i tak wlasnie myslalam :D po co ci koscielny slub skoro nie przestrzegasz zasad religi katolickiej??? Siedz z chlopem dalej na karte rowerowa ty przeciez nie potzrebujesz papierka :D jezu ale HIPOKRYZJA :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z innej beczki- autorko
autorko czekam na odpowiedz na pytanie, które Ci zadalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tERAZ CI ODP NA PYTANIE TYTUOWE -maluzenstwa ktore zostaly zawarte po dlugim konkubinecie PRZEWAZNIE szybko sie rozpadaja bo to co "najslodsze" malzonkowie przezyli jzu dawno temu. Nie ma u nich radosnego oczekiwania np na noc poslubna, bo ta noc po slubie jest przeciez taka sama jak inne pozostale :( a panna mloda juz uzywana jak stara koszula z lumpeksu , ktoz chcialby w takiej chodzic. Mezczyzni tak naprawde gardza takimi kobietami jak ty i dlatego jest tyle zdrad , rozwodow bo oni podwiadomie czuja POGARDE do takiej zony. Ciekawe czy przyjmujesz teraz komunie swieta bedac w konkubinacie jesli tak to popelniasz swietokradztwo za ktore bedziesz kiedys sadzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prażone jabłko
Ja szybko , chyba jak desperatka wyszłam za mąż-byliśmy razem, po 7 miesiącach mąż mi się oświadczył, we wrześniu a w nastęonym roku w sierpniu braliśmy ślub.I nie żałuję swojje decyzji,kocham go,mamy już dziecko,jesteśmy razem 5 lat.Statystyki..?Hmm,czy warto się na nich opierać>?Prawda jest taka, że będzie tak w związku, jak będą nad nim pracować oboje partnerzy.Ja mieszkałam z moim mężem od początku naszego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała mamuśka 2013 ;), tak tak, jestem ograniczona bo nazwalam ciebie i twoje postepowanie "po imieniu" czyli tak jak swoim zachowaniem na to zaslugujesz. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×