Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zbity pies

Jak pokazać, że przeszłość to przeszłość?

Polecane posty

Gość Zbity pies

Witam, piszę tutaj pierwszy raz, mam nadzieję że nie będę żałował ;p Wybrałem to forum ze względu na to że liczę na opinie kobiet. Do rzeczy. Jestem facetem, mam 28 lat. Jakieś 7 miesięcy temu rozpadł się mój poważny związek, byłem z dziewczyną (nazwijmy ją Z) 7 lat z przerwami. Zaręczyliśmy się, ale po 2 miesiącach ona zerwała. Nie mieszkaliśmy razem. Trudno, bywa, pozbierałem się do kupy i zacząłem na nowo układać życie. ZERO kontaktów i wspominania przeszłości. Kilka tygodni poznałem dziewczynę (nazwijmy ją M, 4 lata młodsza ode mnie) - wspaniała, piękna, mądra itd. no dosłownie taka jakiej szukam. Od początku dobrze nam się układało, wyraźnie nas do siebie ciągnęło. Spotkaliśmy się może z 4-5 razy kiedy to Ona zaczęła rozmowę na temat naszych poprzednich związków. Opowiedziałem jej o wszystkim, bo uważam że jak budować coś trwałego to tylko na szczerości. Ona z kolei ma za sobą tylko jeden poważny związek trwający 1 rok i kilku dziwnych kolesi których od razu pogoniła. I tu zaczyna się problem, Ona nie jest w stanie zaakceptować, że byłem w tak długim związku, boi się tego i boi się że "Z" będzie jakoś wpływać na moją / naszą przyszłość. Zapewniałem ją że to przeszłość, że NIC mnie nie trzyma, nie mam żadnych dzieci, alimentów, długów czy niewyjaśnionych spraw. Ale Ona boi się ryzyka. Brakuje mi już argumentów, nie wiem co mam robić. Unika kontaktu ze mną. Drogie Panie, czy długi związek w przeszłości to aż takie przestępstwo? Nic złego nie zrobiłem, ani kiedyś ani teraz wobec "M", a czuję się jak pies zbity za to, że jako szczeniak sikał na dywan... Poradźcie coś... pozdrawiam P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie to głupota opowiadać
o swojej przeszłości następnemu partnerowi. Po co mu ta wiedza? Jak widać na załączonym przykładzie, przynosi więcej szkody niż pożytku :( Przecież nie znaliście się wcześniej. Więc nie powinno was obchodzić co się z wami działo wczesniej. Bo to WAS nie dotyczy. Zaczynacie od zera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbity pies
Chciałem Jej powiedzieć, ale trochę później. Skoro jednak zapytała wprost to nie mogłem kłamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhmjk,.oil
Szczerze to kompletnie nie rozumiem tej dziewczyny. Jakbyś jej opowiedział, że byłeś w 10 związkach które trwały tydzień, to byłoby ok, ale jeden poważny związek już nie? To chyba świadczy o tym, że dość poważnie podchodzisz do życia, chyba że boi się, że "zmarnuje" na Ciebie parę lat, a później związek się popsuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbity pies
Też Jej tak mówiłem, że "z kwiatka na kwiatek" to nie po mojemu. Między zdaniami zrozumiałem, że szuka kogoś na stałe i nie chce ryzykować " nieudanych prób". Ale do cholery nie dowie się niczego nie próbując! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nhmjk,.oil
To olej ją. Nie pasuje jej, to nie - niech czeka na księcia z bajki, który całe życie czekał na nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbity pies
Powiedz morzu żeby odpłynęło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jjaaaa
Są jeszcze takie możliwości a) Ona nie traktuje Cię poważnie , a widzi , że jesteś facetem , który szuka stabilizacji i trwałego związku . b) Ona nie wie czy nie jest jakimś pocieszeniem na złamane Twoje serce po zerwanych zaręczynach , bo to jednak poprzednia partnerka zerwała . Choć jednak upieram się przy a . Bo kobieta unika kontaktu tylko wtedy jeżeli jej nie zależy aż tak na facecie . Tu jesteśmy do siebie podobni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jjaaaa
Chyba , że to typowa manipulantka i idzie według książkowych teorii '' Jak zauważysz , że jemu zależy to olewaj go , a będzie biegał jak pies za tobą '' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbity pies
Wydaje mi się że nie. Powiedziała że sama nie wie co ma robić, poprosiła o trochę czasu, więc na razie czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie to głupota opowiadać
kłamać nie musialeś. Mogłeś powiedzieć, ze ty nie pytasz o jej przeszłość, więc niech nie pyta jaka była twoja. Ja rozumiem, że jakieś nieślubne dzieci, ale niedoszłe małżeństwo??? Po co o tym opowiadać??? To jej nie dotyczyło w ogóle. Zwykła ciekawość? Widzisz, do czego to prowadzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie rozumiem pytań o poprzednie związki, co to kogo obchodzi co było przedtem? po co ona ci zadawała to pytanie? liczy się tu i teraz.Skoro nie masz żadnego bagażu typu alimenty, długi itd. to o co jej chodzi? jesteśmy ludźmi, każdy w pewnym wieku potrzebuje drugiej osoby i zanim trafi się na odpowiednią osobę to czasami nie jeden związek się zaliczy.Byłeś długo w poprzednim związku, nie udało się, zdarza się. Ludzie żyją w małżenstwach kupe lat i się rozchodzą i na nowo ukladają sobie życie, czy to takie dziwne? Byłeś szczery, powiedziałeś jej swoją przeszłość, ale chyba nie warto było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta28l.
Popieram a jjaaa - też mi się wydaje, że nie siekło jej tak mocno, jak Ciebie i dlatego unika kontaktu i czepia się Twojego zakończonego przecież związku. Równie dobrze Ty mógłbyś mieć pretensje do niej, że była z kimś przez rok - tylko że co to ma do rzeczy, skoro tamte związki macie już za sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbity pies
Uważacie że lepiej było skłamać, albo skontrować że nie powinna o to pytać? To by wyglądało że o czymś nie chcę powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozbolal mnie leb
Jak to przeczytalam i co na co czekac bedziesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdfsd
Przeszłość jest ważna mówi sporo o człowieku. Ty niechciałbyś byba kobiety co była prostutytką czy dawała każdemu np. w dyskotece w kiblu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta28l.
Ja myślę, że dobrze zrobiłeś mówiąc jej, skoro sama o to zapytała. Dobrze, dlatego, że dało Ci to obraz jej niedojrzałości i tego, na jakim jest etapie swojego życia. Jeśli Ci to pasuje, to się do niej dostosuj (bo tylko takie masz wyjście. Nie zmusisz jej do tego, żeby jej na Tobie poważnie zależało). Gdybyś jej nie powiedział o swoim poprzednim związku, to żyłbyś w nieświadomości i być może zmarnował swój czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsdfsd
Mężczyźni wolą znać prawdę choćby okrutną Kobiety wolą kłamstwo byle piękne Taka jest różnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiejestembabka
wlasnie tak konczy sie wglebianie w przeszle zwiazki z nowa partnerka/partnerem. Nie rozumiem po co takie cos... Nie miales klamac, ale szybko skwitowac - byles pare lat z dziewczyna, skonczylo sie i na cale szczescie, bo teraz masz ja. jesli ona tak wypytje to chyba z nia cos nei tak.byc moze ona jest typem "Zazdrosnicy o przeszlosc". Zreszta nic dziwnego,ze jej zwiazki tak szybko sie rozpadaly,skoro tak podchodzi do partnera i jego przeszlosci...Zastanow sie,autorze,czy lepiej sobie nie odpuscic jej. To ni ekoneic swiata, spotkaliscie sie pare razy, a jesli bedziesz w to brnac pameitaj,ze najprawdopodobniej ona bedzie cie zameczac o przeszlosc, nie daj boze jak keidys spotkacie Twoja ex-gotowa zerwac z toba po paru latach bycia ze soba. Pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbity pies
Masz rację, nie chciałbym. Ale to chyba trochę inna sytuacja, prawda? Dla mnie nie ma znaczenia czy ma takie małe doświadczenia dlatego że jest wybredna czy dlatego że nikt jej nie chciał. Widzę i oceniam to co jest teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja idolka
Nie prawda, że ona wolała by kłamstwo. Jestem kobietą i autorze powiem Ci, że jej zachowanie wynika z jej braku doświadczenia i takiej nastoletniej naiwności, która jej na pewno została jako, że była z kimś tylko rok to wydaje jej się, że Ty prawie już żonaty raz byłeś. Oczywiście ona sama nie umie tego nazwać, określić ani znaleźć dla tego odpowiedniego miejsca w swoim rozumie. Wiesz co powinieneś zrobić? Wykazać poirytowanie tym. Powiedzieć coś w stylu, że teraz ona jest najważniejsza i tylko ona się liczy ale jak ma zamiar ciągle Ci wypominać poprzedni związek jakby to była jakaś zdrada to jest to śmieszne, dziecinne i nie chcesz w taki sposób budować związku. I tyle. Zobaczysz, że szybko się ogarnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbity pies
Szybko piszecie, nie nadążam odpowiadać ;p Jeśli dobrze zrozumiałem, to dla Was tu piszących przeszłość nie jest problemem? ( W granicach rozsądku, tak jak ktoś tu wspomniał o puszczaniu się w kiblu ;p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbity pies
Moja idolka, jesteś faktycznie moją idolką - chyba najbliżej mi do Twojej opinii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja idolka
Zbity pies, jasne, że Ci blisko bo tak zachowują się dorośli, mądrzy ludzie:) A jak widać Ty jesteś fajnym, rozsądnym facetem. Ona jeszcze zdecydowanie musi nabrać doświadczenia ale jak sama jest mądra to będzie dobrze. Jak będzie nadal stroić fochy to daj sobie spokój nawet jak będziesz musiał znieść odpłynięcie morza bo Twoje życie z nią to będzie po fazie fascynacji wieczna udręka i fochy o wsyzstko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość editavonteese
Ma prawo sie bac, moj chlopak tez byl poprzednio w dlugim zwiazku (tez 7 lat) i niestety jego przeszlosc wplywa na nasza terazniejszosc. Kontaktuje sie z byla, czasem pomyli imie i zwroci sie do mnie jej imieniem :/ Niestety, to jest bardzo niekomfortowe dla mnie. Przywyklam, ale nie kazda kobieta jest w stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbity pies
Wow, to faktycznie zonk :/ A ile czasu minęło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbity pies
Editavonteese, widzę że jesteś w podobnej sytuacji od drugiej strony? Czego byś oczekiwała od swojego faceta, żebyś poczuła się spokojna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja idolka
edita to wynika z poczucia własnej wartości. Jak wiem, że mnie facet kocha to nie obrażam się, że powieział do mnie imieniem byłej bo to tak jakbym ja zawróciła się do mojego faceta imieniem brata. O niczym to nie świadczy jak tylko o tym, że z przyzwyczajenia zwracam się do mężczyzny imieniem, którym najczęściej zwracałam się do mężczyzny wcześniej. Ja potrafię powiedzieć do Męża imieniem córki. Nic to nie znaczy, poza przyzwyczajeniem. Ale do tego też trzeba dojrzałości partnera by się nie obrażał o takie głupoty. Dojrzałości i pewności siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze zrozumiałabym twoją
"szczerość" jeśli z poprzedniego związku miałbyś dzieci i musiałbyś alimenty na nie płacić i to rzutowałoby na wasz obecny związek. Albo miałbyś jakąś chorobę i to też dotyczyłoby was obojga. A teraz dziwczyna zacznie się zastanawiać, dlaczego tamta cie rzuciła. Bo albo cię po prostu nie kochała ( i to byłaby najlepsza opcja) albo masz jakiś feler nie do przeskoczenia, ktory wychodzi po latach. Bo na dobrą sprawę gdybyś był super gościem, to nikt by cię przecież nie zostawił, bo fajnych facetów się trzyma a nie rozstaje z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze zrozumiałabym twoją
bo piszesz o szczerości. Szczery to masz być dla osoby z ktorą jesteś, ale to nijak się ma do opowiadania swojego życiorysu, sprzed waszej znajomości, jeśli nie dotyczy to nijak nowego związku!!! Gdybym ja opowiedziała swojemu mężowi jak bardzo kochałam jego poprzednika a on mnie zostawił, to pewnie nigdy nie zostalibyśmy małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×