Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baiainn

syn zostawił żonę i dwójkę dzieci dla innej dziewczyny - nie wiem jak rozmawiać

Polecane posty

Gość baiainn
trudna sprawa. Mówię Wam,nikomu nie życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
a ty nie mozesz ruszyc tylka do syna razem z mezem? strasznie oplakujesz ta byla synowa :o widac, ze to ty bardziej bylas z nia zwiazana niz twoj syn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baiainn
nie synową a dzieci opłakuję,należy im się dom. Baliśmy się,że syn pojedzie na wojnę i nie wróci a tu spotkał młodą damę i nie wrocił-nikt sie tego nie spodziewał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baiainn
mogę ruszyć tyłek,ale nowa synowa traktuje mnie jak intruza,bo wprost mówię"po co było to wszystko" mam cudowną wnusię i chciałabym uczestnicyć tez w jej życiu ale oni mi na to nie pozwalają, syn obwinia mnie,ze to myśmy kazali mu się żenic z poprzednią partnerką i teraz mamy mu sie nie wtrącać,ojciec jest po jego stronie,zakochany w synowej,odwiedza wnusię -to jemu pasuje. Ja patrzę obiektywnie -jestem zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stylish29
ale beznadziejny temat! kobieto masz szczesliwego syna ktory ma nowa zone i corke. powinnas sie cieszyc szczesciem syna a nie zyc z mysla ze zrobil zle. oczywiscie powinien utrzymywac kontakt z synami nie tylko sporadyczny ale wazne ze nie miga sie od placenia alimentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stylish29
jesli tak bardzo zalezy ci na bylej synowej to zamieszkaj z nia. syn widocznie nie ma takiej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
to sie nie wtracaj i po prostu jedz odwiedzic no chyba, ze nie potrafisz sie powstrzymac od komentarzy i oplakiwania bylej synowej oraz porownywania wnukow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej babciu
Złe forum wybrałaś, tu niestety większość stanowią gimnazjaliści i frustraci. Nieliczni ludzie służą mądrą odpowiedzią. Wydaje mi się, że dobra z Ciebie kobieta. Idź na chrzest, myślę że pokażesz wtedy nie tylko wnukom, ale i byłej żonie i jej rodzinie że Ci zależy. Nikt nie powinien mieć do Ciebie pretensji za zachowanie syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baiainn
tak właśnie zamierzam zrobić,pójdę na komunię -dzieci nie są niczemu winne.Ani z pierwszego ani z drugiego małzeństwa.Nie ufam nowej żonie syna,bo po prostu wydaje mi się zbyt idealna,by była prawdziwa. Elegancka,pachnąca,w domu wysprzątane,pracuje jako polonistkk-początki dopiero,ale pracuje.Dziecko wydmuchane,bardzo ładna,mogłaby mieć każdego,wystrojeni,zadowoleni,szczęśliwi -sielanki nie są wieczne.Coś musi sie tam kryć ,on jest silny chlop,żołnierz a ona nim dyryguje jak marionetką. Najlepsza,najważniejsza,naj . Szkda synów-syn bez ojca-nieszczęście. Poprzednia żona wyglada przy niej jak godna politowania .I ja się lituję. Dziękuję za słowa otuchy "hej babciu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcvdfvfvfvgfvvfvf
CHRZEST:-D babciu, jesteś dobrą kobietą, rozumiem cię dobrze ja widzę to tak, że ty bardzo bardzo kochasz te wnuki, podobno uczucie do wnuków /zwłaszcza pierwszego/ potrafi być tak silne jak pierwsza miłość kochasz bardzo wnuki, widzisz jak cierpią i boli cię i wstydzisz się że to twój syn je zostawił. Niezły z niego dupek żę nie odwiedza dzieci częścieju i nie ma z nimi kontaktu, babcia ma rację żęona też neizłą suka musi być, jakby była normlana to by umiżliwiłą więcej kontaktu z ojcem dzieci, nawet czasami zabrała do siebie moja koleżanka tak ma, swoje dziecko z facetem i co 2 week jedo dwójkę dzieci któe ją bardzo lubią, ona wie że każde dziecko potrzebuje ojca, i te dzieic mogą na niego liczyć a tówj mąż... to tylko facet że tak się wyrażę, myśli prosto i czuje tak jak myśli-też prosto;) syn jest szczęśliwy, teściowa kokietka i z jajem babka,[ewnie fajna-więc i mąż ja lubi i nawzajem babciu nie powinnas komentować w stylu "po co to było" NIGDY raczej zamilknij w tym temacie , baw sie z wnusią ciesz się nie wiem czy nie powinnaś porozmawiać z synową, ona czuje żę ty jesteś do niej najeżona może ona też potrzebuje dobrego słowa, może powinnaś powiedzieć że ją bardzo lubisz ale serce ci pęka bo kochasz te dzieci -ona też może cie zrozumie powiedz, że życzysz im jak najlepiej a z psychologicznego punktu widzenia-facet który kocha prawdziwie kobietę, będzie też bezwarunkowo kochał dziecko, dlatego mała jest jego oczkiem w głowie, on jest szczęśliwy z nową babą -pozwól mu na to, i zrzuć z siebie ten ciężar straszny NIE PRZEŻYJESZ ŻYCIA ZA SWOJEGO SYNA to jego życie, jego decyzje, jego doświadczenia i wybory, jego uczucia, on jest twoim synem ale nie dzieckiem pozostaje tylko Tobie -pomodlić się czasami za porzuconą żonę, żeby ułożyła sobie życie, żeby ją ktoś jeszcze pokochał, bo przecież może się tak stać, i żeby też ktoś zaopiekował się twoimi wnukami, znam takie związki, faceci potrafią być odpowiedzialni i zatroszczyć się o cudze dzieci -jśli kochją kobietę tego co babciu życzę jesteś wspainaął, dobra i uczuciowa, spotykaj się jak n ajczęściej z wnukami, baw się znimi, opiekuj się, pomóż czasami się nimi zająć gdyby orzucona synowa potrzebowała pomocy jak mąz jedzie do syna-upiecz jakies rogaliki, ciasto, ciastka, przekaz przez niego albo saam zawieź odwiedx syna, albo synową kiedy on jest na misji, pobaw się z wnusią daj sobie prawo do szczęścia babciu bo przecież możesz cieszyć się życiem, wnukami, przebywając z nimi, szcześciem syna, poznać nową synową babciu żyj -jesteś wspaniałą, wrażliwą osobą, powodzenia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcvdfvfvfvgfvvfvf
poza tym nauczyciele tak mają, jest wokół nich taka jakaś aura wyniosłości, związana z tym ze w pracy cały czas muszą rządzić /no bo jak rządzą dzieci to jest klapa i porażka już:)/ oni potrafią dyrygować ale są wyniośli-jeśli się ich blisko nie zna zadbana, zorganizowana babka która bardzo kocha twojego syna z wzajemnością -sa ideały na swiecie i nie patrz na to w ten sposób ze to niemożliwe ze ona jest taka doskonała bo jest taka i już a problemy ma każdy związek ich dziecko będzie biedne bo dzieci nauczycieli są biedne, bo matka wymaga zawsze od niech zbyt wiele, jak od dzieci w szkole, ich problem dopier nastanie i być może nawet tego nie zauważą albo sobie z tym świetnie poradzą kochają sie, ona świetnie sobie radzi z dzieckiem i domem, on zarabia duże pieniądze , pryzjeżdza stęskniony i finanse jej rekompensują tęsknotę oni są szczęśliwi i tego im zyczę babciu kochana-oddychaj i żyj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko pozdrawiam Cię serdecznie ,jesteś super kobietą ,babcią i teściową,prawidłowo reagujesz bo to co zrobił syn jest złe ,nie możesz jednak za niego odpowiadać to on powinien się wstydzić ,nie wiem jak on może iść na przyjęcie i popatrzeć dzieciom w oczy i rodzinie .Wspieraj byłą synową w wychowaniu chłopców i koniecznie idz na komunię ,zajmij się wnukami ,wnukiem bo to on będzie najważniejszy a Twój syn karę już ma .jest pikusiem w tym wyrachowanym związku ,służy pani na skinienie palcem i robi dobrą minę do złej gry a jak się znudzi to piękna lala poszuka sobie do zabawy następnego ,oby kiedyś nie przypomniał o synach których tak potraktował tylko czy to nie będzie za póżno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baiainn
dcvdfvfvfvgfvvfvf oraz Zuzanna153 bardzo Wam dziekuję, otworzyłyście mi oczy na pewne sprawy. dcvdfvfvfvgfvvfvf masz rację, ona jest po prostu idealna -młoda,zadbana,porządna,choć w tym przypadku brzmi to dosć dziwnie, on się zakochał i trudno ,wygrała miłość,rozsądek poszedł w diabły. Bardzo chciałabym utrzymywać relacje z wnusią,bo jest naprawdę cudowną perełką i za każdym razem zazdroszczę mężowi ,kiedy organizuje cale wyprawy jeżdżąc do nich , móiąc o finansach-faktycznie, synowi dobrze się powodzi.Teraz dopiero zastanowiłam się,że te wszystkie gwiazdki,prezenty -to ona wysyła syna do dzieci,to ona pakuje gwiazdki,każe mu jechać.On poza tym co przywiezie z misji to nawet nie bardzo wie,co tam się znajduje.Dziwi mnie to, bo kiedyś dzieci były jego całym światem,teraz są -po prostu sa.A jego świat toczy się wokół żony i córki.Córka jest rozpieszczana,faworyzowana -coraz rzadziej wyjeżdża i na pewno z większym bólem niż kiedyś,może dlatego,że już wszystko co materialne ma zapewnione,a moze nie ma terez potrzeby uciekać. Kochają się oboje -to pewne.Na ile w przypadku synowej jest to gra a na ile prawda,nie wiem.Syn oddał się w całości w jej ręce. Zuzanna153 Jestem matką i wiem ,mogę przypuszczać,co czułabym gdyby to mojemu dziecku zabrał ktoś ojca.Od tak pojawia się jakaś lala i rujnuje się mój świat.To niepojęte przecież.Pójdę na komunię -nie ma wątpliwośći , syna potraktuję jak powietrze,zwyczajnie - nie dadzą nic kolejne wyrzuty .Stało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babciasynwnuki
baiainn, moze to nie jest istotne, ale tak z ciekawosci spytam: ile masz lat ? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baiainn
mam prawie 55 lat , syn prawie 30ści ,synowa jest jego równolatką a nowa synowa 25 . Równiez pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ci co nie widzą problemu
nie życzę Wam byście przeżyli porzucenie przez ojca, pal licho nową kobietę, nową rodzine, porzucenie dzieci jest zdradą i nigdy nie przestanie boleć i o to wyłącznie chodzi. ale co mogą powiedzieć o tym osoby dla których liczy się wyłącznie własna dupa xxx moi dziadkowie już nie żyją, mam kontakt tylko z jedną osobą od jego strony, ojciec też ma nowe dziecko, nową rodzinę i jak sie okazało nowe dziecko mając dokładnie tyle samo lat co ja miałam będzie mieć rozwalone dzieciństwo a też było uwielbiane, noszone na rękach, zresztą jak ja kiedyś historia zatoczyła koło autorko, dbaj o wnuki, skończ roztrząsać i może zabieraj młodą na jakieś wycieczki z mężem, nie będziesz musiała wtedy z nimi siedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenka09875678
Droga baiainn, na Komunię wnuka powinnaś iść absolutnie i niezależnie od wszystkiego. Sadzę, że dobrze by było jeśli udałoby Ci się namówić do tego również męża - w końcu jest dziadkiem chłopca. Rodziną swojej byłej synowej się nie przejmuj. Przecież to nie Twoja wina, że syn postąpił tak a nie inaczej. Pokaż, że masz klasę i niezależnie od tego chcesz uczestniczyć we wszystkich ważnych wydarzeniach z życia Twoich wnuków. Co do nowej żony Twojego syna - żadna szanująca się, normalna kobieta nie zwiąże się z mężczyzną, który jest żonaty i ma dzieci. Na początku pisałaś, że zostawił ich dla niej w ciągu dwóch tygodni. Wniosek z tego jest jeden - zarówno Twój syn, jak i Twoja nowa synowa nie mają żadnych zasad i klasy. I żadne uczucie tego nie tłumaczy. Nie wchodzi się facetowi do łóżka, jeśli ma żonę i dzieci. Po prostu - jak suka nie da to pies nie weźmie. Brutalne, ale prawdziwe. Jestem pewna, że to jego nowa żona robi wszystko by odwieść go od kontaktów z dziećmi, najchętniej pewnie chciałaby, żeby nie płacił pewnie też alimentów i w ogóle się ich wyrzekł, co jak widzimy - ma odzwierciedlenie w jego zachowaniu. I w tym miejscu pojawiają się dziadkowie - PRAWDZIWI DZIADKOWIE zawsze, ale to zawsze na pierwszym miejscu będą mieli dobro swoich wnuków, które są jeszcze dziećmi zapewne mocno zagubionymi w tym wszystkim, co jest siłą rzeczy naturalne, gdy dziecko wychowuje się w rozbitej rodzinie. Wówczas to dziadkowie powinni na tyle ile jest to tylko możliwe wspierać swoje wnuki, rekompensować im brak obecności rodzica i pokazywać jak ważne i wartościowe są dla nich. Rozwód rodziców pozostawia w psychice dziecka trwałą rysę i nie oszukujmy się, że jest inaczej. Powinnaś utrzymywać stały kontakt z wnukami. Dowiadywać się co w szkole i przedszkolu. Mieszkacie w tym samym mieście - chodź na ich występy, raz na jakiś czas wyjdź z inicjatywą zabrania na spacer, na lody czy zaproszenia na obiad. Twoja była synowa na pewno ma masę pracy i bardzo doceni, jeśli raz na jakiś czas ją trochę odciążysz, a przy tym umocnisz swoją więź z wnukami. Zaangażuj też w to bardziej dziadka. Co do swojej byłej synowej - bądź po prostu uprzejma i powiedz, że gdyby potrzebowała Twojej pomocy, może na Ciebie liczyć. Kilka słów, ale uwierz mogę zdziałać cuda. Zapytaj się czy nie potrzebuje pomocy w zorganizowaniu Komunii, może zamówiłabyś tort dla wnuka lub upiekła jakieś ciasta. To nie kosztuje wiele a pozwoli Wam zachować dobre relacje. Co do nowej synowej - tak samo bądź uprzejma, traktuj obie synowe tak samo. By żadna nie czuła się pokrzywdzona. Są matkami Twoich wnuków. Pomijając to do czego się przyczyniła Twoja nowa synowa, jest w końcu kobietą, która urodziła Twoja wnuczkę. Może powinnaś zaprosić ich na Wielkanoc w pierwszy lub drugi dzień świąt, oczywiście wtedy gdy zaprosisz również chłopców. Powinni poznać swoją siostrę. Stwórzcie tym dzieciom normalność. TERAZ NAJWAŻNIEJSZA KWESTIA - porozmawiaj z synem. Bez kłótni. Na spokojnie. Powiedz, że wszystko sobie przemyślałaś, że nie oceniasz tego, że zostawił swoją byłą żoną, w końcu jest dorosły i to on będzie ponosić odpowiedzialność za swoje czyny. Ale chcesz, żeby wiedział, że nie godzisz się z jego obojętnością wobec jego synów i niezależnie czy się to jemu i jego nowej żonie podoba czy nie, masz zamiar utrzymywać z nimi kontakty i ich wspierać, podobnie jak swoją wnuczkę. Powiedz mu też, że masz zamiar zaprosić ich na święta w tym samym czasie co chłopców i liczysz, że Cię nie zawiodą i zachowają się na poziomie. Powiedz też, że wybierasz się razem z mężem na Komunię i uważasz, że jego obowiązkiem jako ojca jest bycie na niej. Ale zrobi co uważa za stosowne. Jestem pewna, że jesteś mądrą kobietą i masz dobre serce. Wszystko z pewnością się ułoży. Najważniejsze jest to by być dobrym człowiekiem i nie ranić innych. Dbaj o swoich wnuków, bo jestem pewna, że to dobro wróci do Ciebie, a nikt nie jest tak ważny dla dziecka jak ukochana babcia wolna od kłótni i problemów rodziców, u której można zawsze miło spędzić czas i zjeść pyszny obiad czy ciasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baiainn
oj tak , mam nadzieję,że jak wnusia podrośnie to pozwolą mi ja zabierać na spacery albo gdzieś na dłużej,bo chciałabym mieć z nią kontakt,to oczywiste. Alee na razie ma dopiero dwa latka i synowa nie wypuszcza jej z rąk ,raz syn zabrał ją do nas( mieszkamy od siebie ponad 100 kilometrów)synowa miała egzaminy na uczelni ale też długo nie pobyli,zabrał tylko dokumenty i odjechał,nie zdążyłam się nią nacieszyć. I było mi przykro,bo starszy syn niejednokrotnie pyta o małą córeczkę taty a nigdy jej jeszcze nie widział,młodszy nawet pewnie nie chciałby jej oglądać . dzieci go znienawidzą w końcu jak zobaczą ile ciepła i miłosci daje małej a one są boku. Kiedyś to one to dostawały -ciężka sytuacja,naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALONIKIUSI
Widocznie coś musiało być nie tak w małżeństwie z pierwszą żoną dlatego tak szybko poleciał w ramiona innej. Byli daleko nie wiesz jak wyglądało ich codzienne życie. Nie wiń nowej synowej bo to twój syn zadecydował o flircie z nią a później opuszczeniu starej rodziny. Matka mojego kolegi lamentowała i robiła wyrzuty gdy jej synuś opuścił żonę z dzieckiem która była nie do zniesienia i swoje za uszami miała, jęczała co ludzie powiedzą i rodzina na rozwód itp to jej powiedział krótko jak chcesz to zabieraj kwiaty swoje i się do niej przeprowadź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenka09875678
Dlatego właśnie powinnaś spotykać się jak najczęściej zarówno z wnukami jak i wnuczką, zapoznać ich ze sobą. Zrób tak jak Ci napisałam. Możesz spróbować już w najbliższe święta. Tylko poprzez kontakt osobisty i wspólne spędzanie czasu możesz pomóc wnukom i wnuczce i sprawić by w przyszłości mieli dobry kontakt, jeśli rodzice nie umieją się tym zająć i stworzyć dzieciom normalności. Z padań psychologicznych jasno wynika, że najgorzej rozwijają się dzieci, które mają świadomość, że mają rodzeństwo, ale nie utrzymują z nim żadnego kontaktu. Dlatego działaj. Już dziś zaproś chłopców na obiad w niedzielę, zaplanuj z czym możesz pomóc przy Komunii i namów męża by pojechać do wnuczki. Jedziesz tam dla niej a nie dla synowej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baiainn
milenka09875678 nawet nie wiesz ile pomocy dla mnie,jako osoby jest w Twoim wpisie.Bardzo Ci za to dziękuję. To co piszesz,jest faktycznie najlepszym rozwiązaniem i wyjściem z sytuacji.Muszę zaakceptować nową synową, choc tak bardzo skrzywdziła całą rodzinę.Ale wina jest głównie w kwestii syna -bo to on w ciągu dwóch tygodni wymienił na pozór szczęśliwą rodzinę na nastolatkę. Miała 20 lat,gdy mój syn zawrócił jej w głowie, bo podobno bylo własnie tak.Nie ona go uwiodła aon obiecał jej raj,mlodej,pięknej dziewczynie.Druga synowa jest skrzywdzona-też nalezy jej się szacunek,dzieci muszę traktowć jednakowo.A synowi przestać robić wyrzuty.Moze to choc trochę załagodzi sytuację. Ściskam Cię Milenko ogromnie i dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenka09875678
ALKONIKUSI, widać, że nie masz zielonego pojęcia o tym jak takie sytuacje wpływają na dzieci. Przestańcie się skupiać na dorosłych. Tylko myślcie o dzieciach, one są najważniejsze i to ich dobro należy mieć na uwadze, bo niewłaściwie postępowanie w takiej sytuacji może wyrządzić nieodwracalne krzywdy w ich psychice. Co was obchodzą jacyś frustraci, którzy nie umieją się dogadać i którymi powodują pierwotne instynkty? AUTORKO, MYŚL O WNUKACH A WOBEC SYNA I SYNOWYCH BĄDŹ PO PROSTU UPRZEJMA I ZACHOWUJ SIĘ DYPLOMATYCZNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenka09875678
Baiainn, postępując w ten sposób wyjdziesz na tym najlepiej. Bądź ponad. Rób co do Ciebie należy. Dzięki swojej bezstronności, akceptacji sytuacji i miłości dla WSZYSTKICH WNUKÓW zyskasz sobie przede wszystkim MIŁOŚĆ WNUKÓW, a to jest bezcenne. Co więcej będziesz miała lepszy kontakt z synem i zarówno z jedną, jak i drugą synową. Cokolwiek by się nie działo, jaka sytuacja by nie miała miejsca - bądź po stronie wnuków. One są najważniejsze i najbardziej tej pomocy potrzebują by odnaleźć się w tej trudnej dla nich sytuacji. Z wiekiem będzie coraz trudniej, szczególnie kiedy wejdą w okres dojrzewania, dlatego musisz być silna i tłumaczyć wszystkim, żeby zamiast myśleć o sobie - myśleli o dzieciach. oni są dorośli, a przed dziećmi jeszcze długa droga. To co dzieje się teraz, w przyszłości będzie stanowić o tym jakimi będą ludźmi. W końcu to teraz się kształtują, obserwując WAS - DOROSŁYCH. badź więc dla wnuków dobrym przykładem. Ściskam Cię i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baiainn
ALONIKIUSI nie musiało być dobrze,masz rację.Częste wyjazdy syna,zycie na poligonie.On sam twierdzi,ze przez to chciał stabilizacji i domu ,do którego będzie wracał z utęsknieniem.Nie wiem czy bardziej stabilne na tamten czas było ciche mieszkanko ,żona i wspaniali synowie czy młoda dziewczyna,która nie wiele o życiu wie. Ale cóż, nie wpłynę na to -to do iej wracał i wraca z radością, to ona teraz jest jego oazą, mnie się ta dziewczyna bardzo podoba,jest chodzącym ideałem,ale ja już na tym świecie żyję kilka lat i wiem,ze te wszystkie ideały bywają złudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baiainn
milenka09875678 I w tym całym zawirowaniu tego obawiam się najbardziej,ze utracę kontakt z wnukami,że chłopcy przestaną (jak dorosną)utrzymywać ze mn kontakt jak zobaczą,ze szukam te kontaktu z wnuczką z drugiego związku.Jeśli tata nas zostawił a babcia jest zachwycona nową wnuczką to niech babcia też spada,nie jest nam do niczego potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p4 5435
a jak wyglada sytuacja, jesli chodzi o druga synową, tzn jej rodzinę-rodziców. Ty patrzysz na nią z perspektywy matki; a co o tym wszystkim jej rodzice- w końu młoda, ładna, IDEALNA, związała się z rozwodnikiem z dwójką dzieci. W dodatku być może z szargana przez wyjazdy wojenne psychiką.Z jakiej rodziny ona pochodzi? Poza tym sama dobrze wiesz, ze nic juz nie wskórasz i trzeba przejśc na dtym wszystkim do porzadku dzinnego. Moim zdaniem pwoinas do niej zadzwonc (własnie do niej a nie od syna) i zaporoponowac weekend u was (niekoniecznie swieta ale moze byc zwykły dzien). Zebyście mogły się lepiej poznac. Nie sądze aby zapraszanie 2 pozostałych wnuków na pierwsza woizyte było jednak dobrym pomysłem. To musi poczekac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taunus
Autorko, jesli bedziesz dobra babcia to wnuki nie zaniechaja kontaktu. O to mozesz byc pewna. Traktuj wnuki z miloscia i rowno, i popros swojego meza aby tak rowniez robil bo widac, ze juz wyroznia wnuczke. Synem sie nie przejmuj. To nie Twoja wina co on nabroil. A on zrobil co zrobil nie bo "suka dala" ale dlatego, ze on sam tak chcial. Nie lubie tego powiedzenia bo zrzuca cala odpowiedzialnosc na kobiety a z faceta robi marionetke. A to nie jest prawda. Jesli nie ta babka to predzej czy pozniej bylaby inna, a kto wie moze nawet inne. Skoro rzucil byla zone w 2 tygodnie to juz cos tam bylo nie tak. Wspieraj byla zone aby sobie ulozyla ponownie zycie. Moze ona po prostu potrzebuje wiecej pewnosci siebie...bycie porzucona przez meza, z ktorym ma sie 2 dzieci w dwa tygodnie nie jest latwe do strawienia. A jesli chodzi o nowa zone i ideal, to czy nie idealizujesz jej za bardzo??? Nie wierze w chodzace idealy. I nawet gwiazdy filmowe nie umalowane/wyczesane wygladaja tak jak inne kobiety. Moze ta jest bardziej pewna siebie niz TWoja poprzednia synowa? Moze dlatego, ze Twoj syn jest normalnym mezem dla niej czyli jej pomaga, jest tam gdzie ma byc, sprawia, ze ona ma czas byc perfekcyjna pania domu? Nie idealizuj jej - popatrz sie na nia jak na normalna osobe. Wtedy moze bedzie Ci latwiej zaakceptowac obecny stan rzeczy. Trzymaj sie i wszystkiego dobrego dla Ciebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to w końcu było z tym jego pierwszym ślubem? Faktycznie nakłanialiście go do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baiainn
fakt - jej rodzice też nie byli zachwyceni.Jedynaczka ,zawsze super,pracowała ,uczyła się ,zawsze wzór -piękna,mądra facetów jak mrówek wokół niej a ona z żonatym facetem. tego co wiem na początku jej mama próbowała rozmawiać z moim synem,ze ona młoda,że głupia,żeby on odszedł,póki jeszcze nie jest za póżno.Matka nie akceptowała tego związku choc sama była rozwiedziona ale żadne z nich ne wyszło ponownie za mąż a ni nie miało innych dzieci. Ojciec - nie widział w tym zadnego problemu,pamietam jak dzis spotkanie z nim powiedział mi ,że nie interesuje go przeszłość mojego syna,udusi go wlasnymi rękami jak skrzywdzi jego córeczkę,a że żonaty -trudno,tak w życiu czasem jest.Ważne,by teraz byli szczęśliwi.Nie miałam o czym z tym czlowiekiem rozmawaić,bo był tak samo wpatrzony w tę dziewczynę jak mój syn.Matka się sprzciwiała, dwie babcie -od strony matki(wychowana z synową)byla wściekła ale nie stawiała oporu,ta druga nie mogła się przemóc. Potem córcia się spakowała i wyprowadziła do chłopaka i na tym się skończyło.Żeby nie stracić kontaktu wszyscy zaakeptowali jej decyzję, bo wedlug nich to mądra i rozsądna dziewczyna i wie co robi Mieszka od swojej rodziny kilka kilometrów dosłownie,w jedym mieście ma ojca i babcię w drugim matkę i babcię a oni są po środku.Jak urodziła się wnusia codziennie ktoś do nich przyjeżdżał,żyją w świetnej komitywie,w bardzo obrych relacjach,do tego ona ma 16sto letną kuzynkę, która spędza u nich cały wolny czas,pomaga przy dziecku - jak chciałam pojechać po porodzie,to powiedziala,ze ma bardzo dużo pomocy i naprawdę niepotrzebnie,nie chce mnie urazić ,żebysmy przyjechali zobaczyć dziecko ale ona ma mamę na miejscu .Poczułam wtedy,że ona nigdy nie będzie moją córką.Bo ona ma już woją mamę i ona nikogo nie potrzebuje.Pojechaliśmy odwiedzic,zobaczyć maleństwo i faktycznie cala jej rodzina, mój syn zaakceptowany w stu procentach ,ich traktuje jak rodziców -ie nas.To też jest przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość p4 5435
Jeszcze jedo przychodzi mi do głowy, skąd wiecie ze syn nie zdrazdzał zony wcześniej? byuc moze przed ta aktualna, miał jakies konkatkty, flirty... skoro był na misji..no wiadomo jak jest. Nie iem,moze nie doczytalam a aktualna ,zonę gdzie poznał?Moze znali sie juz wczesniej, bo porzucenie rodzny (synów, nei zony) po 2 tyg... jakos mało prawdopodone.Nawet facet bez jaj mysi torsze głową nie ch.. w takiej sytuacji. Pwnie nie wiecie o wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×