Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość baiainn

syn zostawił żonę i dwójkę dzieci dla innej dziewczyny - nie wiem jak rozmawiać

Polecane posty

Gość baiainn
taunus alez ja zdecydowanie nie wierzę t jej idealność i perfkcjonizm. Syn po powrocie z pracy ma podane do stołu ale to on musi pozmywać.On sprząta,robi zakupy -robi wszystko by swojej pani dogodzić, bo taka jest prawda,że go sobie wychowała.W poprzednim związku czuł się jak pan i władca a ta biedna kobita musiała tyrać i pracować w domu,sprzątanie,gotowanie,prasowanie i dójka małych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baiainn
fajter jeśli w drodze jest dziecko a był z dziewczyna od końca podstawówki to chyba świadoma decyzja-chcę z nią tworzyć rodzinę,chcę się ożenić . Nie namawialiśmy ,pomogliśmy w organizacji ,a że jesteśmy ludźmi bardzo wierzącymi był to ślub kościelny.Nowa synowa też jest osobą bardzo wierzącą i syn nadal taki pozostał.Mają ślub cywilny,przyjaźnią się z księżmi w jej rodzinnej parafii ,w parafii w której mieszkają jej wujek jest organistą -chodzą na msze,chodzą do kościoła,dzieki tym znajomością ochrzcili dziecko-z racji że mają cywilny były z tm problemy. Miał 21 lat jak brał pierwszy slub , bł dorosły.Nie zrzuci winy,że ktoś go namówił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baiainn
p4 5435 masz rację,syn miał wcześniej już takie zapędy ale zawsze wracał.Potrafił bawić się na imprezie z iną dziewczyną albo kilkakrotnie skłamać,ze jest w prracy i pojechać z kolegami na zabawę. Obecną dziewczynę poznal w szkole - w ciągu dwóch tygodni zostawił dla niej wszystko ,po tym jak dowiedziała się,że jest żonaty zrezygnowała ze znajomosci całkowicie się od niego odgradzając. Dwa tygodnie wystarczyły by wyprowadził się z domu do kolegi i oświadczył obecnej zonie,że ma dość tej fikcji,odchodzi bo się zakochał. Teraz wszelkie imprezy są wyeliminowane,wyjazdy ograniczone i akby ręką odjął. A najśmieszniejsze jest to,że na profilu na nk miał zdjęcia z zona idziećmi, dumny tauś -podpisane i jakoś ta duma szybko mu zginęła. Jak powstawiał zdjęcia ze swoją piękną dziewczyną nie było osoby ,która nie uznałaby tego za żart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babciewnukiisynowie
..syn szczesliwy, wnuki kochane, czego chciec wiecej. Szkoda, ze tak komplikujesz sobie zycie niepotrzebnymi dylematami. Uwazam, ze Twoj maz postepuje idealnie- moze czegos nie doczytalam. Nie zaprzataj sobie glowy tym, co bedzie za kilkanascie lat. Syn nie ma z Toba takiego kontaktu o jakim marzysz, bo przebywanie z osoba, ktora nie akceptuje do konca rzeczywistosci ,staje sie w pewnym momencie uciazliwe..Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babciewnukiisynowie
baiainn napisala: mogę ruszyć tyłek,ale nowa synowa traktuje mnie jak intruza,bo wprost mówię"po co było to wszystko" mam cudowną wnusię i chciałabym uczestnicyć tez w jej życiu ale oni mi na to nie pozwalają, syn obwinia mnie,ze to myśmy kazali mu się żenic z poprzednią partnerką i teraz mamy mu sie nie wtrącać,ojciec jest po jego stronie,zakochany w synowej,odwiedza wnusię -to jemu pasuje. Ja patrzę obiektywnie -jestem zła ..wlasnie..jestes zla, ze zycie potoczylo sie nie wedlug Twojego wyobrazenia..I to nie TWOJE zycie, tylko syna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jeśli w drodze jest dziecko a był z dziewczyna od końca podstawówki to chyba świadoma decyzja-chcę z nią tworzyć rodzinę,chcę się ożenić ." To, że był z nią przez tyle czasu, nie musi znaczyć, że planował z nią ślub w przyszłości. Pewnie ogromną rolę odegrało przyzwyczajenie, a później wpadka i nie miał już wyjścia... "masz rację,syn miał wcześniej już takie zapędy ale zawsze wracał.Potrafił bawić się na imprezie z iną dziewczyną albo kilkakrotnie skłamać,ze jest w prracy i pojechać z kolegami na zabawę." No właśnie! Nie szanował jej, nie traktował poważnie. "Teraz wszelkie imprezy są wyeliminowane,wyjazdy ograniczone i akby ręką odjął." Teraz już tego nie potrzebuje, bo ma kogoś, kogo naprawdę pragnie, z kim naprawdę chce być. "Miał 21 lat jak brał pierwszy slub , bł dorosły.Nie zrzuci winy,że ktoś go namówił." Mam dwadzieścia jeden lat. Studiuję, pracuję, ale nigdy w życiu nie nazwałabym siebie dorosłą. Ba! Mam stałego chłopaka, jedynego w moim życiu, jesteśmy razem od 3 lat. I nie zgodziłabym się z nim na ślub. Nawet w obliczu wpadki. Oboje jesteśmy gówniarzami i nic nie wiemy o życiu. Za wcześnie na jakąkolwiek poważną decyzję. Chcę tylko pokazać Tobie odmienny punkt widzenia. Twój syn prawdopodobnie nie kochał swojej pierwszej żony, sytuacja zmusiła go do ślubu z nią, a być może w tamtej chwili uważał to za dobry pomysł, jednak życie szybko to zweryfikowało. Każdy zasługuje na szczęście. On u boku kobiety, którą kocha, a ona u boku mężczyzny, który ją doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babciewnukiisynowie
Przeczytalam dokladnie Twoje posty i, niestety, musze Cie zmartwic- problem tkwi w Tobie. Minely cztery lata, wszyscy juz zaakceptowali zmiany,a Ty nadal stoisz w miejscu rozwazajac, co kto sobie pomysli ..o Tobie, bo "nie zareagowalas, nie zatrzymalas ojca przy dzieciach, nie wplynelas na niego" Dlaczego roscisz sobie prwo wplywanie na decyzje innych ludzi ? Powiedz, skad zdziwienie, ze syn unika kontaktu, jesli do tej pory, po kilku latach masz zal zarowno do nowej zony, do syna i , co jeszcze bardziej szokujace- do wlasnego meza. Wstydzisz sie syna, dziewczynie owisz, ze zabrala ojca dzieciom, ze buduje szczescie na nieszczesciu innych, gniewasz sie na meza, ze ma pozytywna postawe i wspiera syna, ma dobry kontakt z jego nowa kobieta, z wnuczka. Skad ten zal o wszystko ? Spokojnie sobie wszystko przemysl. Tak naprawde, to chyba Ty najbardziej cierpisz, tylko zupelnie nie wiadomo z jakiego powodu - czy Twoja "byla" synowa nadal, po czterch latach cierpi ? Pozdrawiam Cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lillybilly
Nowa zona syna nic nie jest wnna. Zabrac sie za faceta , ktory ma juz dwojke dzieci jest ponizajace dla kobiety. Ja faceta z dzieckem nigdy bym nie zaakceptowala, nawet jesli wychowuje je byla zona. Przeciez twoj synalek nie byl zadnym ksieciem z bajki. Poprostu twoj syn i laska sie zakochali. Milosc istnieje, taka prawdziwa, dla ktorej jestesmy w stanie ryzykowac wszystko. Twoj syn zdradzal pierwsza zone ( jak opisalas byl z niego podrywacz) juz wczesniej. Kazdy ma prawo do szczescia. Kazalas najpierw zyc twojemu synowi wedlug twojego scenariusza i nadal probujesz mu narzucic twoja opinie. Nie chcialabym miec takiej tesciowej. Czy ty nie rozumiesz ze facet meczyl sie w zwiazku do punktu w ktorym nie wytrzymal. Swoja byla zone i dwojke dzieci napewno wspominal wrogo do jakiegos czasu. Teraz powoli, powoli wszystko mu sie uklada a ty caly czas dolewasz oliwy do ognia. Nie ma takiego czegos jak siedzenie z kobieta dla klasy czy zasad. Milosc nie jest racjonalna, nie jest logiczna. To ile czlowiek zna druga osobe przed malzenstwem nie ma znaczenia. Moj maz oswiadczyl mi sie po tygodniu znajomosci ( nie zartje). Jestesmy juz razem od szesciu lat, na dzieci jednak chce poczekac. Jak czytam te twoje wyjasnienia to na pierwszy rzut oka wydaje sie ze jestes wrazliwa i dobra osoba. jednak, glebsza analiza wyjawia ak, ze jestes egoistyczna polska baba, ktora patrzy na to co ludzie powiedza, przejmuja sie tylko wlasnym szczesciem, co sie powinno robic a co nie. Taka wlasnie z Ciebie pani Dulska. Nie dziwie sie ze syn od Ciebie ucieka. Popieram go w pelni. ps. jakby mi tesciowa rzucila taki tekst jak ty " o co ci to bylo" wypierdollabym jej w pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G.o.ś.ć
Nie chciałam pisać, ale nie mogę się powstrzymać, żeby nie dowalić ...... ytka.., 10:40........... jesteś pierdolnięta w sam mózg, mam nadzieję, że tobie także przyjdzie dwójkę, a daj ci Boże i trójkę dzieci chować, jak cię facet dla innej rzuci, bo mu się odwidzi miłość do ciebie. Przez takie debilki mamy teraz PEŁNO dzieci z rodzin rozbitych, półsierot, dzięki egoistycznej ciemnocie, która za cel życia obrała sobie SIEBIE, patologia nic innego! Gówniarzeria daje sobie przyzwolenie na "szczęście", kosztem nieszczęścia ex oraz niewinnych dzieci. Facet mógł nie płodzić dzieci, a jak spłodził, to powinien ponosić odpowiedzialność za nie, tak jak matka, która musi te dzieci wychowywać, opiekować się nimi, poświęcać im dużo czasu,łożyć na nie pieniądze prawie przez ćwierć wieku, w przeciwieństwie do ojca, który sobie żyje w najlepsze, bez żadnych obciążeń życiowych, alimenty niczego nie wnoszą, poza małym wsparciem finansowym. Uczuć dla dzieci się nie da kupić, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lillybilly
dziewczyno, takie zwiazki przymusowe nie fukcjonuja na dluzsza mete. Taki zwiazek gdzie jest sie razem dla dzieci to zwykla umowa.mam kolezanki, ktore tkwia w takich malzenstwach , sa strasznie nieszczesliwe. Gdyby mialay tylko kase i odwage (choc pracuja, ale boja sie biedy) , odcielyby sie od mezow, marza o milosci, o tym aby byc kochane. co ty mi tam pieprzysz. niektore osoby robia dzieci bezmyslnie lub lekkomyslnie, tkwia w zatrutych zwiazkach a pozniej od nich wrecz uciekaja z dnia na dzien. to taka banka mydlana, ktora wczesniej lub pozniej peknie. ludzie to nie maszyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G.o.ś.ć
A ja uważam, że to ty pieprzysz. Dlaczego to kobieta ma wychowywać dziecko przez ćwierć wieku i być uważaną za tą z drugiej kategorii, a facet buduje sobie życie od początku samiuteńki, bez obciążeń związanych z wychowywaniem dzieci, jak na rajskiej wyspie, nie obchodzą go dzieci, po prostu rozpoczyna nowy rozdział w swoim życiu i ma w dupie ex i to, że jej zniszczył życie i własne dzieci też. To wy dajecie im takie przyzwolenie, dlatego nie są odpowiedzialni. Robicie z nich samców uganiających się za dupami i nazywacie to szczęściem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego ta kobieta brała z nim ślub, kiedy wiedziała, że on nie jest jej wierny i okłamuje ją? Sama autorka tematu przyznała, że ich związek nie był idealny. Takiego wzięła męża, nie powinna spodziewać się po nim cudów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baciewnukiisynowie
G.o.s.c czy wedlug Ciebie malzenstwo to tylko "chowanie" dzieci i tzw odpowiedzialnosc za drugiego czlowieka ? Mamy tkwic minimum przez cwierc wieku w zwiazku, ktory od jakiegos momentu absolutnie mnie nie satysfakcjonuje, wprowadza w stany depresyjne i ogromne cierpienie..mam to znosisc w imie czego ?? Odpowiedzialnosci za druga osobe ? moje dzieci nie beda szczesliwe widzac , jak kazdego dnia cierpie, nie usmiecham sie, placze po katach i nie mam ochoty zyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehh hh hh
Zal mi bardzo byłej synowej autorki ale NIESTETY - wpakowala sie W MALZENSTWO Z MĘŻCZYZNA KTORY CHODZIL NA BOKI, NIE SZANOWAL JEJ ZWYCZAJNIE NIE DARZYŁ PRAWDZIWYM UCZUCIEM . Jednym slowem - wpakowala sie w malzenstwo bez przyszlosci, nieszczesliwe i skazane na niepowodzenie KTORE NIE POWINNO ZOSTAC ZAWARTE wiec nie ma co nad nim plakac I KRZYCZEC " ZE ZLE SIE STALO" wLASCIWIE TO STALO SIE DOBRZE Z TYM, ZE NIESTETY NAJBARDZIEJ CIERPIA JAK ZWYKLE NIEWINNI CZYLI DZIECI. nIESTETY Babcia nic na to nie moze poradzic,A JEDYNIE WYWIĄZYWAĆ Z JAK DO TEJ PORY Z ROLI BABCI UCZESTNICZĄC W ICH ZYCIU I ROZPIESZCZAJAC. ps TRZEBA W KONCU ODPUSCIC SYTNOWI, NOWA SYNOWA SPROBOWAC POLUBIC I W KONCU ZAAKCEPTOWAC TRUDNA SYTUACJE ZAMIAST JA ZAOGNIAC "GORZKIMI WYPOMINKAMI"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glistaludzka
Skoro rzekomo był dorosły żeniąc się to tym bardziej był dorosły odchodząc. Po co te żale? To przykre, że zaniedbuje dzieci, ale taka niestety jest często ojcowska miłość - istnieje dopóki coś się nie zepsuje w małżeństwie. Znam faceta, który jest bardzo w porządku, a też ma nową rodzinę i nie obchodzą go poprzednie dzieci (i to mimo, że nie jest z nimi najlepiej), ale nikt tego nie zauważa, bo to żona odeszła od niego. Ciekawe, nie? A to podobno o dzieci chodzi, a nie o dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixyyyyyyyyyyy
za jakis czas to wnuczka bedzie miala do ciebie pretensje, ze wolisz wnuki od niej a co ona winna, ze jej sie taki ojciec trafil? to nie jest wina twojej nowej synowej tylko twojego SYNA, ze tak traktuje swoje dzieci ale dlaczego ty w podobny sposob traktujesz wnuczke? co ona mala winna, ze ma szczesliwych rodzicow? na prawde wolalabys, zeby syn mial problemy w malzenstwie, zeby synowa o niego nie dbala? bo ciagle jej wytykasz tutaj na forum, ze jest szczesliwa, ze dba o dziecko i meza, o dom, ze sie stara gdyby sie nie starala to tez bys narzekala jaka to ona zla, a twoj syn taki biedny zastanow sie kobieto NAD SOBA, bo to ty ciagle masz jakis problem, a potem sie dziwisz, ze syn nie chce utrzymywac z toba kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baiainn
bo w dzisiejszych czasach się nie naprawia, w dzisiejszych czasach się wymienia. Dziękuj ę za wszystkie komentarze,pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak babciu ,masz rację
ale syn nie jest w trakcie zostawiania,syn już zostawił.Dbaj o nowa wnusię,bo widzisz przecież,że jej rodzina Cię zdominuje, babcia będzie tylko od strony matki, ty będziesz mamą taty, zwyczajną kobietą.Żadnych uczuć,żadnych emocji. Opowiedz proszę,czy rodzina nowej synowej nadal kontaktuje się z nią tak często ? Czy nadaal mają dobre relacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baiainn
tak,mają dobre relacje jak juz wcześniej pisałam. Synowa jest jedynaczką ,wnusia oczkiem w głowie rodziny teściowa odwiedza ich regularnie,pomaga przy małej -syn się zaklimatyzował -podobno jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidia 29
takie czasy łatwo się ożenić, łatwo wziąć rozwód ludzie nie wiedzą i nie umieją pokonywać trudności, kryzysów w związkach... wolą zakończyć "problem" i zacząć od nowa uważają, że im się należy i tyle dzieci szkoda tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baiainn
tak,masz rację LIDIA , szkoda dzieci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne w sumie
To ich sprawy sa. A syn zawsze pozostanie synem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baiainn
tak,syn jest synem. Jakiekolwiek głupstwa zrobi ,matka zawsze wybaczy . Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JUSTTTYYNNNAA
mój mąż te zostawił mnie zdwójką dzieci,babcia ich nie zna,za to wychwala się wnuczkami z drugiego małżeństwa syna,moje dzieci mają 18 i 16 lat wnuki zdr.mał. 12 i 9 ,najlepsze,naj,naj,naj mieszkamy we wsiach oddalonych max 7km ,ta sama parafia,to dopiero dla babci kompromitacja,jedna szkoła,jedna parafia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do JUSSTYYNA
ożeniłaś sie z kutasem a potem narzekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego cała wina
zrzucana jest zawsze na kobiete? Dlaczego to ona odbiła Ci syna ,a on co -święty? To on miał zobowiązania,to on miał rodzinę, to on powinien myśleć. Ale skoro juz tak sie stało i jest szczęliwy ,nie zabraniaj mu tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo jak suka nie da
to pies nie weźmie,proste!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabkaa
wojskowy = kasa alimenty na dwójkę dzieci to 1/20 tego co przywozi z misji laska źle nie trafiła,jest za co dziecko rozpieszczać a i ona sobie nie szczędzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja koleżanka jest w podobnej
sytuacji , związała się z żonatym z dwójką dzieci , teraz ma z nim dziecko i jest dobrze. Są zadowoleni i żyją w zgodzie,więc nie ma co robić scen , małżeństwa się rozpadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealnie -zabrać faceta
dwójce dzieci . IDEALNIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×