Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kisz z Parówkami

Wkurwiają mnie klienci którzy nie dają napiwku w restauracjach.

Polecane posty

Gość sKapiradlo
Rzadko jadam w restauracjach w Polsce i jeszcze rzadziej daje napiwek. Nie wiem, może mnie nie stać na lokale, gdzie serwują dobre jedzenie. Zwykle po skończonym posiłku czuję się oszukana. Jakość serwowanego jedzenia jest tragiczna. Płacąc rachunek czuję się jak jakiś wydymany łoś. I jeszcze mam dawać napiwek? Za to na wakacjach poza Polską jadam w restauracjach kilka razy dziennie, płacę z przyjemnością i daje napiwki bez bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynazdrugiegopietra
Do pni wyżej, która skleciła długiego posta: ja mam wrażenie, że stawiasz okoniem a sama nie do końca wiesz po co i dlaczego. Czemu nie zatrudnisz się w knajpie skoro uważasz, że takie wielkie profity mają z napiwków, notabene niesłusznie? :o Jacy wy zawistni jesteście, to przechodzi ludzkie pojęcie, tak jak napisał Majonez, to takie polskie: sama nie mam, to innemu też nie dam, niech sobie nie myśli kurwa, że zarobi więcej ode mnie:o:o:o Leczcie się socjopaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbq23
Mieszkam we Włoszech, napiwki daje się tu wszędzie i zawsze, bo praktycznie wszędzie i zawsze obsługa jest przemiła i przesympatyczna. Jak jestem w Polsce (może mam szczęście) też na taką trafiam, wiec napiwki też przeważnie daję. Jak nie stać mnie na to, bo mam za niską wypłatę - nie idę do restauracji i nie mam problemu wtedy z napiwkami, proste. Nie wiem skąd wzięliście argument o tym, że niektórych nie stać na napiwki. Takie są standardy światowe jak ktoś wczśćniej celnie zauważył, ale Polacy mają to do siebie, że wszystko muszą robić po swojemu. Jakie są tego efekty - wystarczy spojrzeć, na jakim poziomie społecznym jest Polska, a kraje zachodnie. Tyle ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie ten zwyczaj
Męczenie buły. Co innego napisać post w odpowiedzi a co innego założyć topik jako odezwe do narodu na ogólnym i się żalić. "A tam, pierrdoli ktoś o tym, że żydzicie na napiwkach, bo Polak obraca każdą złotówkę trzy razy. Jak obraca, tzn, że nie stać go na restaurację, a jak idzie na obiad i jednorazowo zostawia w knajpie 100zł, to 3zł więcej na prawdę nie zrobią mu różnicy" Wiesz co ceny w restauracjach są różne w zależności od miasta. Jedni żyją w dużych miastach inni w miasteczkach. I wydatek nie musi to być 100 zł, może być o wiele mniej. A szczególnie jak zjem obiad za to mnie to jak się bardziej przyjrzeć to jak pójdę do sklepu i kupię składniki żeby zrobić w domu obiad to wyjdą one równie drogo jakby poszła coś zjeść na mieście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie ten zwyczaj
"A jak ci tak źle w robocie, w której nikt nie daje ci napiwków - zostań kelnerką, jaki problem? " Hahaha coś ci nie wyszło tutaj z logicznym rozumowaniem. Ja nie założyłam topiku pt: "Wkurwiają mnie ludzie którzy nie dają napiwku za moją robote" :D A cała reszta tego co piszesz świadczy tylko o tym że nic a nic nie zrozumiałeś z mojego posta i jesteś niczym zacięta płyta dlatego szkoda dyskutować z zaciętą płytą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martin wyrostek
Ja piszę nie o tym ile zostawiasz w knajpie, tylko ile dajesz napiwku. Dla ciebie 3zł to naprawdę taki wielki majątek? Bo taki napiwek jest już ok. Jeżeli napiszesz, że owszem, tak - to sorry, ale kończę rozmowę, bo to będzie zakrawało na śmieszność z Twojej strony, a wtedy pieprzenie o tym, że liczysz każdy grosz będzie farsą, bo jeśli naprawdę tak jest, to nie idziesz do knajpy tylko żyjesz 5 dni z 3kg ziemniaków i kubka śmietany 🖐️ Po prostu powiedz to głośno: nie daję napiwków dla zasady i już, nie dorabiaj do tego ideologii :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dość często mi się zdarza dać napiwek jak kupuję jedzenie na wynos najczęściej mam juz odliczoną kwotę więc płacę, jeśli osoba mimo iż nic nie dostała pożegna się miło to zawracam i daję te 5zł:) niektórzy potrafią rzucić jedzeniem, a niektórzy jeszcze życzą smacznego więc nagradzam tych miłych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie ten zwyczaj
"Czemu nie zatrudnisz się w knajpie skoro uważasz, że takie wielkie profity mają z napiwków" Nie wiem czy to było do mnie, ale ja nie napisałam nigdzie że kelnerzy mają wielkie profity z napiwków. Nauczcie się czytać ze zrozumieniem. Ja napisałam tylko że skoro większość ludzi zarabia niewiele to dlaczego niby kelnerzy mają być wyróżniani na tym polu jakąś rekompensatą ? Skąd taka roszczeniowa postawa. Bo tak się przyjeło i już ? Dla mnie to nielogiczne i tyle. To wystarczy by tych napiwków nie dawać. Szczególnie jak czytam chamskie posty tutejszych sfrustrowanych kelnerów :D I pamiętajcie nie jest sępem ten kto nie daje. Sępem jest ten kto wyciąga rękę żeby mu dać. :D Ja do nikogo nie wyciągam ręki. A wy.. No cóż..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martin wyrostek
dobrze, pław się w takim razie w tej swojej zajebistości i poczuciu, że to ty jesteś górą :) Pław, pław :) Nareczka :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjhgfdfvg
ale w was jest pełno nienawiści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konik polski
a ja daje,tzn dawalam zawsze i fryzjerkom i taksowkarzom itp ale tez mnie od jakiegos czasu deberwuje to,ze -powinno sie dawac napiwek za mila obsluge,ale to co sie wyrabia w restauracjach,to szok.kelnerzy/rki sa czero niemile,nieprzytomne,myla dania,nieusmiechniete,zajete czesto swoimi myslami,i z jakiej paki mam dawac te 10 zl komus kto mysli pewnie o klientach wypierdalac nie mam ochoty dzis pracowac? to samo taksiarze,czesto gburowate chamy,ktorzy na zadane pytanie mtukna cos pod nosem,albo patrza spode lba bo klientka chce podjechac 2 przystanki,a nie pol miasta,pon iewaz jest noc i sie boi wracac pieszo,no ludzie! nie przesadzajmy w zadna stronne,ja daje tylko wtedy,gdy jestem dobrze oblsuzona to samo u fryzjera,mam po 30-stce a na palcach moge policzyc ile razy bylam naprawde zadowolona z fryzury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie ten zwyczaj
"Po prostu powiedz to głośno: nie daję napiwków dla zasady i już, nie dorabiaj do tego ideologii " Ja nie dorabiam do tego ideologii. I to że dla zasady nie daję to chyba już wystarczająco tę zasadę logicznie uzasadniłam powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczepan
Jak pani brzydka i jakość kiepska to niech się nie dziwi, że każdy zlewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvgbgfbgfbg
ja zarabiam duzo mniej niz kelnerka i jak ide raz na rusko rok na jakis makaron to czemu mam dawac jakiejs kelnerce? napiwek nie jest za standardowa obsluge tylko za cos extra, w dupach sie wam poprzewracalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie ten zwyczaj
"ale w was jest pełno nienawiści" Jakiej nienawiści ? Ja nikogo nie nienawidzę. Czy dla was nie danie napiwku to jest nienawiść ? :D Równie dobrze mogłabym oczekiwać od kogoś obcego że ma mi dziś piwo postawić, a jak tego nie zrobi to wytłumaczyć sobie że jest zawistnym polaczkiem :D i że jesteśmy sto lat za murzynami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez napiwku
ja ostatnio zajrzalam do restauracji takiej oferujacej pizze, ale tez inne dania. Czekam, czekam, czekam nikt nie podszedł. Idę do baru proszę o pizze, piwa, odwracam się na pięcie do stolika, a ta za mną krzyczy - poczeka chwile zaraz piwa naleje to se weźmie. No dobra, czekam. Niose sama do stolika. Czekam na pizze, ok przynioslo. Pacela taka drewniana deska na stol nie patrzac na co stawia przygniotla mi tym telefon :o na zapłate czekalismy i zabranie brudnych naczyn, nie doczekalismy sie. W koncu poszlismy do baru placic rachunek wyszedl 60 zl z groszem. Nie zostalismy nalezycie obsluzeni wiec wymagalismy reszty ze 100 zl. 38 zl bodajze do wydania bylo. A ona wyciaga 30 dyszki i pyta sie - tyle moze byc?? chciala 8 zeta napiwku za taka obsluge??? powiedzielismy ze chcemy cala reszte. Nie miala wydac moze, ale dopominanie sie o napiwek w obecnej sytuacji bylo nie na miejscu. Moj chlopak powiedzial prosze w takim razie nie wydawac tych 8 zl, ale nalac jeszcze jedno piwko. :P i taka figa z makiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gfdgdfdf 1200-1800 jak restauracja wie, że goście rzadko zostawiają napiwki. ja nie narzekam. moja wypłata z napiwkami to ok 2500-2800, postawa to 900-1100 w zależności ile godzin przepracuję. w większości restauracji podstawa jest bardzo niska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostawianie napiwku nie jest obowiązkiem. ja wychodzę z założenia, że jeżeli kogoś jest stać na obiad za 200-300zł, to może mi zostawić te 10zł. jak ktoś mi nie zostawi, to się nie obrażam, nie pluję do talerza. zawsze jestem taka sama dla wszystkich. ale fajnie, że są ludzie, którzy potrafią docenić to, że mamy w restauracji ciężką harówę. że często idziemy na 8 rano do szkoły, a potem od 14 siedzimy do końca w restauracji, i często mamy 1-2 dni wolne w miesiącu. taka już jest zasada. ja też zawsze zostawiam napiwki, może nizbyt duże 5-10zł, ale zostawiam, bo sama dzięki tym napiwkom żyję. nie bulwersujcie się tak. w stanach jest tak, że jak nie zostawisz 10% napiwku to lepiej nie wracaj już do tej restauracji :P nie wiem z czego to wynika, głupie to trochę, ale takie mają tam zasady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zostawiam, jak obsługa i jakość była okej, staram się chociaż resztę zostawić, jak nie mam inaczej, a tak to daję 5-10zł, nawet jak płacę kartą. No chyba, że jaśnie państwo jest obrażone, że musi pracować, burczy coś pod nosem, przynosi zimne żarcie, jest nieuprzejme i generalnie zachowuje się, jakby było tam za karę. Wtedy bardzo mi przykro, nie należy się, bo za co? Taksówkarzom też zazwyczaj zostawiam resztę, ale tu rzadziej trafiają się buraki ;] Zresztą zauważyłam, że najwięcej pretensji do całego świata mają panie kelnerki, panowie raczej trafiają się porządni... Chociaż nie mówię oczywiście, że wszystkie panie są złe, a wszyscy panowie super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja daje napiwkow nigdy
jesli ktos zostawia na obiad 200-300 zl to takiej osobie moze rzeczywiscie napiwek rzedu 10 zl nie zrobic roznicy. Ale ja np. jak ide do knajpy to kupuje piwo za 6zl i co mam dac dyche i dac 4 zl napiwku? albo idziemy na pizze to nie sa kwoty rzedu kilku stow, raczej kilkudziesieciu zlotych czesto ponizej 50 zl. Ja tez jestem studentka i jak od czasu do czasu zrobimy wypad do restauracji na pizze i uskladamy sobie kwote to nie po to zeby oddawac napiwek. Ja pracuje na kasie i zarabiam na kazde 6 zl godzine czasu. Moja pensja to 800 zl. Nie bede dawac napiwkow. Na pewno. Bo mnie na to nie stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesyłam wam życzenia
Nie, jak wydajesz na piwo dychę, nie musisz zostawiać 4zł napiwku, wtedy przy wydawaniu reszty wystarczy powiedzieć "dwójeczkę poproszę", albo zostawić jeden napiwek po kilku kolejkach :o w dżungli się chowasz, że nie wiesz jak się zachować w normalnych, społecznych sytuacjach? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesyłam wam życzenia
a jak zarabiasz 800zł i nie masz na życie, to tak jak ktoś napisał wyżej: nie szlajasz się po pizzach, tylko kupujesz wór ziemniaków i jesz je przez tydzień, skoro tak bardzo oszczędzasz i patrzysz na każdą wydaną złotówkę. A jak nie stać cię na to, żeby przy pizzy zostawić kelnerce 2zł napiwku, to żyd jesteś i złotówa i nie pierdol, że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buhahhaa
smieszna jestes po tym temacie to juz nigdy nie zostawie nigdzie napiwku bede czekac na reszte co do grosza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dołączam sie zawsze zostawiała
ale po tym temacie nic nie zostawię :) tak sie szarpiecie, wyzywacie od żydków bo ludzie nie chcą 2-3 zł zostawić, sknery jedne ale sami niewiele lepsi bo wam się te 2-3 zł NALEŻY czasem wolałabym dac napiwek kucharzowi bo ugotowal cos super smacznego, a nie kelnerowi bo ze znudzeniem to przyniósł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale z was frustraci
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie ten zwyczaj
do przesyłam wam życzenia Sama jesteś żydówa. I nie pisz że nie. Nie należy ci się nic za chamstwo i roszczeniową postawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja znam
ja daje napiwki tylko wtedy gdy jestem dobrze obsłużona wczoraj np. kelnerka wzieła mi bezczelnie talerz kiedy końcyłam ostatni kawałek sushi mocząc go w sosie dlatego też nie dostala ani 1 zł napiwku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przesyłam wam życzenia
Ja nie jestem kelnerką łosiu, coś ci się w tej chorej głowie uroiło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgghjgfh
ale wy ludzie jestescie popieprzeni. wiecie czemu ten kraj wyglada jak wyglada ? bo kazdy tylko pierwszy to wyzywania i obrazania innych. i to do tego o taka pierdole jak napiwek haha. skad w ludziach tyle jadu :/ ja czasem dam, czasem nie. a juz na pewno nie daje w knajpie jak kupuje piwo. raczej w restauracjach. a kogos tu wyzej ponioslo. nie moglam jak przeczytalam, ze jezeli nie da sie 3 zloty napiwku to nie zasluguje sie na bywanie w restauracjach haha. przeciez niczego sie nie kradnie... ja daje jezeli obsuga byla mila. jezeli ktos nie daje to mi to zwisa i powiewa. nie moja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie ten zwyczaj
kelnerzy cieszcie się że w ogóle przychodzimy do tych restauracji nawet i bez napiwku bo gdyby nikt nie przychodził to byście tej roboty nie mieli wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×