Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kleo patera

powrót do pracy, opieka nad dzieckiem, konflikt w rodzinie

Polecane posty

Gość kleo patera

niedługo wracam do pracy, dokładnie w ten poniedziałek. długo wczesniej umawiałam się z moją mamą ze będzie pilnować moje dzieci- dojezdzając do mnie do domu- za okreslone wynagrodzenie. (jedno 7 miesięcy, drugie 8 lat) wczoraj dowiedziałam się ze moja bratowa chce aby mama zaopiekowała się jej 3 letnim dzieckiem (u babci w domu), bo ta zaczyna prace. teraz mam problem, bo jesli mama zaoferuje jej swoją pomoc to moje dzieci zostaną bez opieki. w najblizszym otoczeniu nie mam nikogo bardziej zaufanego niz moja mama, komu mogłabym powiezyc dzieci. poradźcie co mam robić? czy wymóc na mamie opiekę nad moimi? (jesli ją poproszę to ona odmówi bratowej) z drugiej strony dziecko bratowej to tez jej wnuczka i powinna traktowac wszystkie wnuczki jednakowo. Wiem ze relacje mamy z bratową nie sa najlepsze-krótko mówiąc, i dlatego mam żal, bo bratowa obgaduje moją mame na prawo i lewo, a jak potrzeba pomocy to wie do kogo uderzyć i uwaza ze jej sie to nalezy. umawiałam się z mamą długo wczesniej ze mi pomoże, teraz na sam koniec mojego urlopu chyba bede musiała szukac opiekunki :( opieka nad trójką raczej nie wchodzi w gre, bo ja nie moge dowozic dzieci do mamy, a znowóz bratowa nie moze przywieźć swojego dziecka do nas. no kurcze.... mam nerwa ze szok, poradźcie, jak wybrnac z tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazyna...... ....
skoro umawiałas sie z mama duzo wcześniej to sądze że bratowej powinna odmówić. Tym bardziej, że zapłacisz jej za opiekę nad dziećmi. a bratowa o tym wiedziała? Zreszta wredna ta bratowa, że obgaduje tesciowa a jak coś chce to milutka jest. Falszywa jędza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale chyba najwięcej do powiedzenia ma tutaj twoja mama , jesli umawiala sie z toba wczesniej to raczej logiczne ze powinna odmowic bratowej i byc z twoimi dziecmi no przynajmniej na jakis czas miesiac dwa az ty zorganizujesz cos innego a co na to twoja mama?czego ona chce rozmawialas z nia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rsthw4jh
no ale co na to mama???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grazyna...... ....
a moze masz jakąs koleżenke która mogłaby Ci polecić jakąś dobrą nianię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleo patera
moja mama jeszcze nie wie ze bratowa bedzie ją prosic o opieke sama wiedziałą dobrze ze mama ma się zająć moimi dziecmi, ale uwaza ze jej dziecku nalezy sie takie samo traktowanie jak moim (z tym sie zgodze, ze nie powinno sie faworyzowac zadnego z wnuków), ale sama jest w stosunku do mamy bardzo fałszywa-oj ksiazke by mozna o tym napisac... no i teraz czuje zal do bratowej, bo nie bierze pod uwage innej alternatywy.... np mogłaby oddac dziecko do prywatnego przedszkola które jest w okolicy...ale nie chce ponosic zadnych kosztów(w tym wypadku 800zł miesiecznie), i uwaza ze swietym obowiazkiem babci jest opiekowac sie wnukami. chciałabym to jakos pogodzic, zeby nie było konfliktu w rodzinie, ale kosztem moich dzieci, jej ma byc dobrze....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto pierwszy ten lepszy
To niech bratowa prosi swoją mamę,twoja jest już "zaklepana".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czemu z gory zakladasz ,ze bedzie konflikt,ze mama zgodzi sie opiekowac jej dzieckiem nie twoimi itp.Rozmawialas z mama na ten temat?Nie jestes jeszcze niczego pewna i sie nakrecasz.Zanim zaczniesz sie radzic na kafe moze najpierw pogadaj z najbardziej zainteresowana osoba jaka jest twoja mama a potem jak cos bedziemy ci pomagac kombinowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocnixa
Podejrzewam ze twojej mamie bardziej by pasowalo zajmowac sie dzieckiem u niej w domu. Codziennie przyjezdzanie moze byc dla babci meczace. Jaka jest odleglosc od waszych domow? Obie idziecie do pracy na caly etat? Zarobisz tyle by w ostatecznosci oplacalo sie oddac dziecko do zlobka? Szwagierka tez chce placic tesciowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patent na własne zdanie
Ale czemu ma być konflikt, prawo życia, bratowa sie spóźniła, po za tym dla twojej mamy będzie to pewna forma zatrudnienia u córki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleo patera
macie rację ze trochę się nakręciłam, ale wiem ze jak mama jej odmówi to bedzie konflikt...bo bratowa sie na nią i na mnie obrazi, i bedzie wiecej gadania jej mama nie moze sie zająć małą, bo pracuje w niemczech. sama pochodzi z daleka, i hajtając sie z moim bratem przeniosła sie w nasze okolice i nie ma tu nikogo bliskiego. poczekam tak jak radzicie,na to co mama zadecyduje, choc miałam nadzieje ze znajde jakies dodatkowe wyjscie, dobre dla wszystkich... napisze wam, jesli chcecie, jak juz bede znałą decyzje mamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy twoja bratowa również płaciłaby mamie? może wystarczy tylko wspomnieć że musiałaby płacić a wtedy nagle przedszkole okazałaby sie lepsze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem wszystko zalezy od twojej mamy i zrobi jak zechce ale nie powinna teraz zostawic cie w takiej sytuacji jesli juz zdecyduje zostac z corka bratowej powinna dac ci czas na znalezienie rozwiązania jakiegos a moze masz jakąs starsza sasiadke ktora zostalaby z dziecmi w koncu i tak mamie mialas placic to dalabys komus innemu, jesli nie zostaje ci szukanie opiekunki moja mama tez byla z dziecmi siostry a ja mialam nianie dla swoich najpierw dla syna potem za pare lat dla corki ale ona niestety nie obiecala mi ze bedzie z moimi siedziec a moze podzielcie opieke babci poł na poł dw tygodnie u ciebie a reszte u bratowej moze latwiej kogos znajdziesz na pozostale dwa tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocnixa
A moze raz bedzie przyjezdzac trsciowa raz twoja mama? U nad to sie sprawdza bo zadna babcia nie jest zbytnio wykorzystywana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzata 35
Autorko, daj znać co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleo patera
bratowa nie bedzie płacic mamie obie idziemy na cały etat, ja zaczynam w ten poniedziałek a ona tydzien po mnie złoba u nas nie ma (mieszkam poza duzym miastem), w najblizszym przedszkolu jest oddział złobkowy, ale przyjmują dzieci od 1,5 roku-mój jest za mały, poza tym mam jeszcze starszą córke którą trzeba rano wysłac do szkoły i byc w domu kiedy wróci mama mieszka od niej 20 metrów-i masz racje ze było by jej wygodnie pilnowac dziecka u siebie, do mnie ma 5 kilometrów i musiałą by dojezdzac codziennie rano, ale dlatego chce jej to jakos wynagrodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocnixa
Mama bedzie autem przyjezdzac? Moze lepiej by bylo jak ty rano bys starsza corke zaprowadzila do szkoly a potem mlodsze dziecko zawiozla do babci. W tedy twoja mama smialo by mogla zajac sie twoim i szwagierki dzieckiem.k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poważnie chcecie zwalić starszej pani na głowę 3 latka i 7 mc dziecko zlitujcie się:o no cóż..decyzja należy chyba do twojej mamy.skoro obiecała ci wcześniej bratowa powinna zrozumieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocnixa
3 letnie dziecko juz potrafi sie soba zajac. Spokojnie moze sie bawic z 7 miesiecznym dzieckiem. Wiele kobiet ma dzieci w domu z taka roznica wiekowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafa z prastyku
Twoja mama chyba nie ma alzheimwera i wie,ze z toba juz jest umowiona. na wszelki wypadek pogadaj z nia szybko,natychmiast,zreszta nie wierze,ze nie gadalyscie o tym ostatnio,skoro juz od poniedzialku ma to nastapic. Mysle,ze nadmuchujeszbproblem ,a w rzeczywiwtosci zaenego nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jaja...,,
chyba to znowu jakaś prowokacja.Dlaczego piszesz "bratowa chce oddać "...jak bratowa? A nie brat, czyli syn? Bo jak moja teściowa opowiada coś o naszych dzieciach to nie mówi 'dzieci synowej" tylko "dzieci syna"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiolkaa28
Bratowa wraca za 2 tygodnie do pracy a jeszcze nie rozmawiala z mama? Do tego juz wie ze nie bedzie placic? Cos mi tu nie gra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleo patera
piszę "bratowa" bo to ona idzie do pracy, i z jej i mamy relacjami jest problem... oczywiście ze to dziecko mojego brata, ale on w ich rodzinie gra drugie skrzypce, i - ze tak to okresle - niewiele ma do powiedzenia. wiadomo ze dla nich (brata i jego zony) bedzie lepiej jak mama sie zajmie ich c órką....ja to wiem, i naprawde chciałabym zeby się zajęła...tylko nie kosztem moich dzieci, i wczesniejszej obietnicy. odpowiadając na wczesniejszego posta.... moja starsza córka ma 3 x w tygodniu szkołe na godz 11. (szkołe mamy 50 m od domu), swietlicy nie ma wykupionej-zresztą nie ma miejsc na swietlicy juz - zapisy były we wrzesniu. więc co mam zrobic z dzieckiem, w przypadku gdy ja pracuje od 8? Młodego bede wozic do babci, a starsza córka ma siedziec do 11 na szkolbym korytarzu? szkoła czynna jest do 15, a ona 2 razy w tyg konczy lekcje po 13.... ja w domu jestem przed 17...czy ma sie błąkac po osiedlu od 13 do 17? nie mam tu nikogo zaufanego, kogo mogłabym od poniedziałku wpuscic do domu i powiezyc mu swoje dzieci... dobra...zobaczymy jak to bedzie... juz postanowilismy z mezem ze weźmie 2 tyg urlopu od poniedziałku, i cos przez ten czas postanowimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale Ty głupia jestes kle patro!miej trochę jaj!po jaką cholerę Twój mąż bierze urlop skoro JUŻ USTALIŁAŚ WCZEŚNIEJ z matką, ze zajmie się dziećmi!Ty nie masz języka w gębie by do mamy zadzwonić i potwierdzić ustalenia???Boże skąd się tacy ludzie biorą...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euffffffffffffffforia
No niestety, gdy ma sie dzieci, to trzeba ruszyc mozgownica, a nie liczyc na babcie. Babcie maja prawo do swojego zycia. A moze Twojej matce bardziej bedzie pasowalo zajac sie 3-latkiem u siebie w domu a nie biegac z niemowlakiem po drugie dziecko do szkoly i w ogole jezdzic codziennie? Myslisz, ze Twoja matka nie ma innych zajec? moze obiecala Ci z grzecznosci, moze ja zaskoczylas swoimi planami i w pierwszej chwili palnela tylko, ze sie zgadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość euffffffffffffffforia
Powalaja mnie takie mamuski. Moja sasiadka ma 63 lata, pierwszego wnuka sama wychowala, bo dzieci chcialy sie dorobic, wziely wielki kredyt na mieszkanie. Mlody teraz do szkoly chodzi, wiec w sumie to akurat nie problem-zaprowadzic go na zajecia, czy odebrac i dac obiad. Ale oni zaplanowali kolejne dziecko-mala ma teraz 18 miesiecy i dalej babcia jest eksploatowana. Tyle, ze ona juz nie ma sily i ochoty-jedynie poczucie obowiazku, bo dzieciom trzeba pomagac, wiec robi to. Oni mogliby z palcem w dupie opiekunke wziac, ale migaja sie kredytem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
euffffffffffffffforia 63 letnia kobieta to jeszcze nie staruszka!!!Przecież niedługo trzeba będzie zawodowo pracować do 65 roku życia?!A babcia jeszcze kasę zarobi;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinacolada8439
Ale czym ty się przejmujesz?? Po pierwsze, byłas pierwsza i już jesteście umówione. Po drugie, Ty nie zwalasz dzieci babci na głowę, tylko zamierzasz jej płacić jakąs sumkę. Moim zdaniem świetna opcja - babcia ma zajęcie i kontakt z wnukami, dorabia do emerytury, więc ie jest wykorzystywana, sama się zgodziła, a wy macie sprawdzoną opiekę. Już widze jak bratowa zapłaciłaby cokolwiek - pewnie jeszcze babcia płaciłaby za jedzenie dziecka. Pogadaj z mamą, uprzedź ja o pomyśle bratowej i olejcie ją sikiem prostym. Najwyżej się obrazi, żadna tragedia. Moja bratowa jest niestety podobna, wiecznie czegoś chce od moich rodziców i wylicza każda pierdołę, a od siebie nic nie daje. W zeszłym roku była sytuacja, że mieliśmy z partnerem jechać nad morze. Tak się złozyło, że rodzice też, tylko w inne miejsce. Nam krótko przed urlopem zepsuł się samochód i rodzice zaproponowali, że zabiorą nas swoim i zostawią na miejscu, bo mają po drodze. Chcieliśmy oddac za paliwo, ale się nie zgodzili. Bratowa przypadkiem się dowiedziała, po czym obliczyła dokładnie koszt paliwa w obie strony, policzyła ile powinniśmy oddac rodzicom i uznała, ze mamy połowę tej kwoty oddac jej, bo ona jest stratna:o W sensie, że jej nikt nie zaproponował podwózki na wakacje i musieli płacić (jechali w innym terminie i w góry). Ew., rodzice mają jej pokryć koszt dojazdu, bo my nie musieliśmy dzięki nim płacić. Także rozumiem doskonale ,że są takie roszczeniowe osoby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raBaTka
Zobaczymy Was, drogie mamuski, gdy bedziecie mialy 60 lat, rozne choroby na karku (ludzie kolo 40-stki juz maja powazne problemy zdrowotne) a tu Wasze dziatki ukochane beda zadac opieki nad wnukami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×