To było Tak... Wczoraj.

Wychowałeś sobie księżniczkę...ona musi wiedzieć, jak smakuje orgazm - nieznane nie nęci...

Nie gniewaj się, Pendzior...ja bardzo chciałabym, żeby mój mąż tak o mnie dbał, żeby był przy mnie każdego dnia, żeby miał jakieś propozycje w łóżku...NIE WIERZĘ, ŻE JEJ NIE PODNIECASZ - problem jest w jej głowie ale przez to, że jest właśnie w łóżku, staje się Waszym problemem...

Wiem, że to nasz problem i nigdy nie myślałem inaczej.

a ja tak sobie myślę, czytając Twoje zarówno dzisiejsze jak i wcześniejsze wypowiedzi, że żona nie kocha Ciebie jak faceta, ale jak brata. Miłością braterską a nie taką, jaką kobieta musi kochać faceta żeby ją podniecał. Daje Ci, bo Cię kocha, ale miłością braterską, więc daje Ci po prostu z dobroci serca a nie z własnego pragnienia seksu.

No, ta winda spadła mi na pukel... O tym nie pomyslalem ani razu...

Okazuje się, że i ja mi będę spać...

seks sie uprawia, a pogadac o seksie mozna jak sie go akurat nie uprawia,bez spinania sie, na luzie,co kto chce i jak

Ja akurat z żona się kocham. Choć teraz to nie do końca jestem tego pewien, czy to rzeczywiście nie było uprawianie seksu...

szyb windy prawdę Ci mówi :) szyb windy sam jest w takiej sytuacji jak Ty chociaż nie, szyb windy jest tą żoną, która kocha męża nad życie, ale nie jak mężczyznę, z którym chce uprawiać seks :) daje mężowi, bo go kocha, ale jej to przyjemności seksualnej nie sprawia raz daje chętniej, kiedy jest weselsza, a raz mniej chętnie kiedy jest zmęczona i wiadomość najgorsza: tego nie zmieni już nic

Wiesz co Pendzior? może i szyb windy towarowej dobrze kmini. Z tego co kiedyś czytałam co piszesz na forum, to Twoja kobieta miała17 lat jak ze sobą zaczęliście chodzić, Ty jesteś nieco straszy, młodziutka była , może potrzebowała starszego mężczyznę, żeby się nią zaopiekował, może faktycznie nie kocha Cię jak żona męża? a ojca ma? może potrzebuje tylko takiej miłości ojcowskiej, czy braterskiej? a kocha się z Tobą bo jest żoną......i uważa że to jej obowiązek.

Jezu ludzie,nie dołujcie go tak bardzo ...i to jeszcze przy walentynkach...

nie ma się co dołować w takiej sytuacji jest 80 % mężczyzn w długoletnich związkach :P

Ja też widzę,że jest w czarnej doopie,ale leżącego się nie kopie.:O

ale on tego nie widzi nie widzi tego zresztą większość mężczyzn i chce to zmienić, pyta o radę, szuka rozwiązania, wymyśla nowe pozycje, miejsca a zmienić się tego nie da, czegokolwiek by nie zrobił, nie zmieni tego może stanąć na głowie, zapalić tysiąc świec, poprawić swój wygląd, nadskakiwać jej czy ją karać nie zmieni tego i tak im szybciej to sobie uświadomi, tym szybciej przestanie się miotać w swoim życiu w sumie i tak co to za życie bez seksu jak seks jest do niczego to i reszta jest marna

Ja wiem,że on tego nie widzi...tyle lat i nigdy jej nie doprowadził do orgazmu i jest zdziwiony,że ona unika seksu,ale wiesz to nie dzieje się od wczoraj,facetom ciężko pojąć,że nie są takimi kochankami,za jakich się uważają i tu jest problem.

umiejętności mężczyzn to inna kwestia mąż szybu widny może ją nawet dwie godziny pieścić na różne sposoby i prędzej go ręka rozboli niż szyb widny osiągnie orgazm :) chodzi o nastawienie emocjonalne i rodzaj uczuć do partnera jeśli są to uczucia nazwijmy je "rodzinne" to nic z tego nie będzie jeśli jest pragnienie seksualne, to choćby nie wiem jak był człowiek zmęczony, to ma ochotę na zbliżenie ale do tego kobieta musi kochać odpowiednio, w sferze emocjonalnej być do mężczyzny odpowiednio nastawioną a jeśli kobieta przestała kochać mężczyznę w taki sposób, to tego się naprawić raczej nie da

Ja to wiem,ale Pendzior jeszcze nie może tego pojąć:O

szyb windy Jesteś pewna, że tego nie zmieni już nic? ??:)

jak to sie dzieje ze jajo i kura ze ten odwieczny problem wciaz buja natura

nie jestem może i zmiana jest możliwa, ale moim zdaniem byłby to wyjątek od reguły :)

szyb windy dobrze pisze. miałam i mam znowu coś podobnego. to po prostu nie są tego rodzaju uczucia. raz w życiu poznałam faceta, do którego poczułam tak silny pociąg fizyczny, że mogłabym z łóżka z nim nie wychodzić, choć w innych kwestiach była klapa totalna. inni? fajnie się dogadywaliśmy, miło spędzaliśmy czas, były czułości, jakieś emocje i uczucia (pozytywne), ale nie było jednego - ognia. widzicie, kobiety często wiążą się z mężczyznami, którzy ich nie pociągają fizycznie, po prostu nie do końca im się podobają. dzieje się tak dlatego, że dla większości kobiet ważniejsza jest jednak sfera emocjonalna, miłość po prostu, nie fizyczność. wiadomo, że nie można mieć wszystkiego, więc wybieramy tzw. mniejsze zło, czyli dobrze traktującego nas faceta, z którym seksu nie chcemy od tego, z którym chciałybyśmy przeżyć każdą fantazję, ale życia z nim nie będzie. mężczyźni mają inaczej, nie wybiorą kobiety, która ich nie pociąga do końca i w zupełności, chociaż i tu zdarzają się wyjątki i wtedy to kobieta jest stroną, która ma za mało seksu. ja tak to widzę.

Zgadzam się z waszymi opiniami . Ważne dla mnie stwierdzenia : 1)miłość emocjonalna bierze górę nad fizycznoscia. 2)wybierasz mniejsze zło . Nie ma sytuacji bez wyjścia-to moje 3grosze ,moim zdaniem Pendzior ma tyle wskazowek w waszych wypowiedziach ,że więcej nie potrzeba ! PS Szkoda tylko ,że nie jesteście i wy szczęśliwe ,problem ma nie tylko Pendzior :) Jedynie Saarra jest rodzynkiem -ma wszystko i nie chce więcej .:)

mało jest kobiet, które zaryzykują utratę oparcia w mężczyźnie którego kochają miłością braterską nie wiem jak to jest u mężczyzn, może u nich bardziej liczy się sfera seksu sytuacja autora jest bez wyjścia albo rozstanie albo kochanka inaczej nie będzie miał pełnej satysfakcji z seksu nigdy

Cześć cukierek , całe szczęście,że jestem tym rodzynkiem:)

cześć saarra jesteś, jesteś wyjatkową i szczęśliwą kobietą! mało Was, mało Was do pieczenia chleba! PS Sytuacja autora jest skomplikowana, ale nie bez wyjścia! Nie znam jego parametrów -genów, ale ja bym sobie z tym problemem poradził to wiem!

Pendzior ma już chyba dość naszych rad:O

Autor przegapił ładnych parę lat,ciężko mu będzie to odkręcić i dziwi mnie ,że wcześniej nie zdawał sobie z tego sprawy:O nie wątpię,że ty cukierek dałbyś radę:)

Lecę, bo zaraz ja coś przegapie :), Pozdrawiam i do usłyszenia . Fajnie żyć w raju pełnym kwiatów :)Tyle barw, tyle zapachów .

nic nie jest proste

autorze, ty to dopiero jesteś farciarzem.. wyladowałam na 4 stronie i nie widziałam ani jednego wpisu, że w twoim opowiadaniu o wczorajszym wieczorze sa wielokropki. podobno są brzydkie... tak mi powiedział jeden pomidor ;) widocznie twoje wielokropki zasadniczo różnią się od moich.. po prostu są postawione przez faceta... i wtedy są ładne ;) ?? i to jest równouprawnienie na portalu - forum dla kobiet.. ;) na temat wczorajszego wieczoru nie wypowiadam się , bo po przeczytaniu tych wszystkich wypowiedzi myśli masz pewnie natłok... i bez drinka... nie rozbieriosz :)