Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SKM S9

Wam to dobrze, walentynki a ja muszę żyć z żoną, która mnie zdradza

Polecane posty

Gość SKM S9
Prawda ale bolesna: przysięgała ale 4 lata temu :D No "baby" już takie są choć ja na szczęście poza jedną "mała kurrwą" przybywam w równym towarzystwie, ze strony kobitek także. Sądy za Wałęsy popisywały się "sprawiedliwymi wyrokami" ale było to spowodowane nagłym dopuszczeniem większej ilości kobiet do stanowisk sędziego, wcześniej też miały w teorii dostęp do tego zawodu ale z reguły po apl. ogólnej kierowano je głównie na stanowiska referenta (nie licząc "cudownych" lat 45-56). Akurat w kwestii opieki nad dzieckiem się nie martwię, jedynie mi ciężko ze świadomością, że poślubiłem tak obłudną sukę. Ps. No na pewno będzie lepiej dziecku z mamą, która zamiast się nim zajmować zwalnia się z pracy i szuka przysłowiowego "chuuuja do dupy" a ten gorszy ojciec zaniedbuje je przenosząc pracę do domu zajmując się nim całymi dniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krasnoludki są ok
babeczki, pytam jako kobieta Tu nie chodzi o to, który przedpokój lepszy. Tu chodzi tylko o dobro dziecka. Sytuacja materialna nie ma tu nic do rzeczy po prostu. Kiedy odeszłam od męża to moja sytuacja materialna była bardzo kiepska, bo wyszłam z domu,tak jak stałam z dzieckiem na ręku.Nie zabrałam nic, nawet ,,swoich gaci". Ale to nie znaczy,że resztę życia spędziłam ,,na garnuszku rodziców", bo tak nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytałam całości, przyznaję. ale nasuwa mi się od razu: to, że żona Cię zdradza nijak ma się do opieki nad dzieckiem i jej przyznawania. orzeczenie o winie - owszem, możliwe. ale prawa rodzicielskie to zupełnie inna sprawa, detektyw Ci tutaj nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja zdradziłam i moje
małżeństwo przetrwało, ale to dlatego,że oboje postanowiliśmy je uratować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aaliyahhhhhhhhhhhhhhhhhh
ale ona nie olała dziecka , zwolniła sie z pracy zeby byc z kochankiem, nie spozniła sie do dziecka, nie zaniedbała go, chocbys sie autorze zesrał to dziecka i tak nie dostaniesz. Zona ma prace, wynajmie sobie mieszkanie, Ty bedziesz placił alimenty na dziecko i ona sobie doskonale da rade, nie masz zadnych podstaw odebrac jej dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKM S9
Skoro uważacie, że sytuacja materialna, zdrada, stosunek do dziecka, więzy między rodzicem a dzieckiem nie mają znaczenia to co ma znaczenie? Organy rozrodcze? :D :D Ps. W sumie na dobrą sprawę może się okazać, że ona oleje to dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczki, pytam jako kobieta
do krasnoludki- a tez zdradzilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKM S9
No ona tej pracy mieć nie będzie ale szczegółów to ja na forum pisać nie będę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak,panowie, wybieracie takie to i tak macie. A te ułożone i z czymś swoim, to są same! Bo wam nie pozwala ego,podejść, przemówić.Wolicie te biedne, skromne,bo przy nich jesteście macho.Potem im się skrzydla otwierają,bo mają za duzo w dupie i jest jak jest.To poniekąd wasza wina.Współczuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKM S9
Magiel na kafe: To w końcu lepsze są te szare myszki czy te bardziej otwarte? :D Zawsze z kolei powtarzano, że najlepiej wybierać te nieśmiałe, które kryją swoje piękno etc. ja wybrałem (tak myślałem wtedy) normalną ;) Btw. Nie rozumiem czemu, niektóre osoby się tak rzucają na to, że wyjdę z tej opresji cało z dzieciakiem, którego kocham i będę kochał aż do śmierci u boku? :) Może niektóre z nich też się nadziały na bolca "bo w małżeństwie było źle" i irytuje je fakt, że jednak są faceci na świecie, którzy wyjdą górą z sytuacji gdzie wbija im się nóż w plecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krasnoludki są ok
Czy zdradziłam ? Tak,zdradziłam, ale w trochę innych okolicznościach niż żona autora.Było to jakieś dwa lata po tym jak odeszłam od męża. Nie mieliśmy jeszcze rozwodu ( bo nikt o niego nie wystąpił), więc prawnie nadal byliśmy małżeństwem,choć żyliśmy osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKM S9
Krasnoludki: zdradą bym tego nie nazwał bo byliście razem "na papierze" byliście na pewno świadomi, że wiele was nie łączy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKM S9
crazy ja wiem co to będzie się działo i czego się o sobie dowiem na sali sądowej :D🖐️ A właśnie te dowody są po to zbierane, żeby jej wiarygodność była obniżona do zera, jej otoczenie też jej wystawi pozytywną opinię jak się o tym dowie na pewno zważywszy na tą sytuację. Ps. Ciekawe jak jej rodzice na to zareagują, głęboko wierzący katolicy a tu taka córka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorze-moze nie aż tak otwarte,ale niejedna szara myszka pokazała jaka to ona szara:D Tu u ciebie myślę,że żyło jej się b.dobrze i nudno jej się zrobiło.Mąż,który zabiega o wszystko, podtyka,załatwil prackę, a ona tylko dlatego jej się nalezy ,że jest kobietą i ma waginę.naprawdę wiele takich kobiet jest i tak myślą.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczki, pytam jako kobieta
-krasnoludki- to mialas nie co inna sytuacje, nie masz sie co oburzac ze maz chce wykopac zone. Tez bym tak postapila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKM S9
babeczki, nie trochę a całkiem inna, odeszła od męża, zapewne mieszkali osobno to chyba logiczne, że człowiek "ma potrzeby" więc chyba de facto "były mąż" miał świadomość, że sypia z kim innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKM S9
Swoją drogą jaki kupić dla niej prezent na walentynki, żeby zachować pozory? :D Jeszcze parę tygodni muszę wytrzymać , może misia kupię to młody się przynajmniej pobawi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jlkjbkjj
a Ty myslisz ze z powodu zdrady odniora zonie dzieci >?? buahaha musialaby miec burdel w domu, dzieci musialyby byc zaniedbane i glodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krasnoludki są ok
,,SKM S9 Krasnoludki: zdradą bym tego nie nazwał bo byliście razem "na papierze" byliście na pewno świadomi, że wiele was nie łączy..." To nie było takie proste.Łączyło nas dziecko i ex nie chciał mi dać rozwodu, bo jak twierdził bardzo mnie kochał.Szantażował, straszył... Myślałam,że jak on się nie zgadza to rozwodu nie dostanę, więc nie występowałam o niego. I może i do dziś byłabym jego żoną, gdyby nie to, że porwał mi córkę. Nic nie było dla mnie ważniejsze od niej. Zostawiając go zostawiłam mu wszystko (dobra materialne), ale stracić córki nie mogłam. To było tak jakby, ktoś wyrwał mi serce.Każda minuta bez niej była nie do zniesienia.Nikt nie mógł mi pomóc, bo prawnie byliśmy małżeństwem i oboje mieliśmy takie same prawa do dziecka. Kiedy usłyszałam,że Policja nie będzie interweniować w tej sprawie zrozumiałam,że jestem skazana tylko na Siebie. Podjechałam pod blok jego rodziców, zadzwoniłam ,że jestem i jeśli za 5 min nie zniesie mi córki to wchodzę po nią. Czekałam dłużej,w tym czasie jego bracia i kumple ustawili się przed drzwiami wejściowymi. Nie wiedziałam jak mam tam wejść, ale wiedziałam ,że muszę. I poszłam , szarpiąc się z nimi wszystkimi, wrzeszcząc na całe gardło i wywarzając drzwi weszłam do środka. Gdy już miałam ją w ramionach płakałam jak bóbr. Dzwonili po Policję, bo w końcu im drzwi wyważyłam i usłyszeli to samo co ja, że to sprawy rodzinne itd. Wtedy wystąpiłam o rozwód i dostałam go, mimo,że ex się nie zgadzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKM S9
Nie ja się postaram ale koleżanka z koleżanką uznali, że ma wypierrdalać dziwka, ja jej bronić nie będę :D Swoją drogą dajesz duupy na boku, że się tak burzysz? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKM S9
Krasnoludki są ok: ale to nie była zdrada!:D Ty nie chciałaś już tego związku więc z jakiej racji? To tak jak ja bym zakochał się w kolezance bez wzajemności i mówił, że jest dziwką bo sypia ze swoim facetem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
c.m-no ja też tak twierdzę,wyżej napisałam.Duuużo takich kobiet jest, przyszło to z jedną reklamówką i d...szaleje. mężuś tyra,pani pachnie i z papsiółkami czas leci,a na deser i facet się znajdzie. Tyle,że to b.proste dziewczyny z reguły są i w wielu przyp.nie podejrzewają,że coś się kręci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krasnoludki są ok
,,babeczki, pytam jako kobieta -krasnoludki- to mialas nie co inna sytuacje, nie masz sie co oburzac ze maz chce wykopac zone. Tez bym tak postapila." Ależ ja się nie o to burzę. Chodzi o to,że matce dziecka mu się nie uda odebrać. Chyba,że jej samej na tym nie zależy i nie będzie walczyć. Ja walczyłam sama, bez adwokatów, prawników, świadków, dowodów. Tylko moje słowa, moja historia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krasnoludki są ok
,,SKM S9 Krasnoludki są ok: ale to nie była zdrada!" Wg Sądu była, bo prawnie byliśmy małżeństwem i gdyby nie fakt,że odeszłam z winy męża, byłabym uznana za winną rozpadu. A tak oboje byliśmy winni, więc rozwód był bez orzekania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babeczki, pytam jako kobieta
-krasnoludki- ty mialas inna historie. Odeszlas, przez dwa lata nie mieszkalisci razem. To dla sadu bylo juz dowodem, ze dobrze miedzy wami nie bylo. A zona autora zupelnie nie ma honoru by odejsc. trzeba miec odwage by powiedziec i rozstac sie jak ludzie, a nie robic sobie gnoj jak swinie w oborze. Tu akuratnie autora popieram, zona miala za dobrze. Wkradla sie rutyna i znalazla sobie kogos. recze ci ze gdyby musiala pracowac ciezej ( nie u meza) zajmowac sie dzieckiem i domem, to by nie miala sily na szukanie atrakcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKM S9
Krasnoludki wierzę, że tobie się udało ale miała zupełnie inną sytuację. U mnie i w tej sytuacji gdybym był statystycznym "Kowalskim" też by mogła się nie udać a conajmniej musiałbym stoczyć ciężką wojnę, nie będę mówił o co konkretnie chodzi, ale matka nie ma szans na opiekę w tym wypadku. No ew. chyba, że mnie samochód przejedzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to za bzdura ,że Ci władza rodzicielska została przyznana -na 100% nie ma takiej opcji świernie się z Nam w tym temacie -oj nie ładnie tak oszukować -;) i wymyślać głupstwa ....kto się nie zna jeszcze Ci uwierzy he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SKM S9
krasnoludki: prawo prawem ale w sensie prawa naturalnego nie byliście parą :) babeczki: Może i masz rację, właśnie ci moi znajomi, którzy zatrudniają moją "byłą" właśnie budowali wszystko od podstaw, słowem zapierrdalali na swój byt i są na prawdę parą na zawsze, wiem, że u nich zdrada to coś niemal nie możliwego. No moja nigdy zbyt ciężko i długo nie pracowała, mimo, że tu ma pracę po znajomości załatwioną (na jej miejsce jest 10 osób z lepszymi kwalifikacjami) to i tak widać, że średnio to docenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pietrucha z przemytu
Współczuje serdecznjie żony,zdrada to świństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×