Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katrina 24

Dieta 1000 kcal porzebuje towarzyszek!!!!!

Polecane posty

Koralikowa...wiem wiem..mam zaburzenia i zdaje sobie z tego sprawe...To nie trwa od dzis ,to sa lata ...zaczeło sie w liceum ,miałam 16 lat i tak do dziś dnia.Wiec 8 lat sie mecze.....Gdzie na przemian chudne i tyje i tak w kółko...Miałam tez bulimie...W sumie ataki zdarzaja mi sie do tej pory rzadko bo rzadko ale są.W przeciągu roku przytyłam 10 kg najpierw schudłam 5 a potem przytyłam 10 :-0 Zaczeło sie od rozstania z narzeczonym gdzie nie jadłam nic..tak schudłam szybko i duzo.A potem nadrobiłam...I teraz próbuje w miare racjonalnie powrócic do zdrowego,normalnego zywienia...Wiem ,ze najlepiej chudne kiedy sie czyms zajme,zakocham ( :-) ) Ale odrzucam kazdego faceta ,kazde zaproszenie na jakiekolwiek wyjscie....Boje sie tego.Jestem przepełniona strachem , w głowie tylko jedno,(głupia gruba ,spasiona swinia) i przekonanie ze wszyscy inni tak mnie postrzegaja..Ze kazdy sie nabija ze mnie...Tak zamyka sie błędne koło.Za duzo czasu w domu (oczywiscie poza praca) i wiecej okazji do najedzenia sie.A nie wychodze bo sie wstydze. A Ty Koralikowa? jak jest u Ciebie ?Jak zaczeły sie problemy z odzywianiem??Jak sobie radzisz?? Napisz mi,ja chetnie wysłucham...Moze razem sie jakos uporamy,wspomozemy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodzianka no to w kupie siła i dajemy czadu :-) Schudniemy wszystkie,trzeba troche wiary w siebie ,w to ,ze jestesmy tego warte...Musimy to zrobic DLA SIEBIE.Musimy sie pokochac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny tylko nie zostawiajcie mnie samej i piszcie jak najczesciej!prosze! Jak zostane sama to sie poddam ,nie dam rady :-( Ja tez obiecuje tu zaglądac jak tylko bede mogła najczesciej i bede pisac o wszystkim..taka mała terapia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętaj, że zamykanie się w sobie i niewychodzenie z domu to najgorsze rozwiązanie jakie możemy stosować. I ja wiem, że Ty o tym wiesz. Domyślam się. U mnie zaczęło się niewinnie. W 6 klasie podstawówki { dziś jestem w 3 gimnazjum } koleżanka zaproponowała, abyśmy przeszły na dietę. Tak o. Dla zrzucenia 2-3kg. Zgodziłam się, ponieważ miałam za dużo kilogramów { i tu nie przesadzam, w sumie zawsze byłam troszeczkę grubiutka }. I tak to się okazało, że ona po dwóch-trzech dniach pękła, a ja trzymałam się wiernie diety. Na początku zdrowe odchudzanie, później drastyczne diety. A któregoś razu stwierdziłam, że zjadłam za dużo. Bałam się, że na następny dzień będę ważyć więcej. Przypomniałam sobie, że są takie osoby jak bulimiczki. Wspominaliśmy o nich na lekcji. Wpisałam na internecie hasło 'jak sprowokować wymioty?'. Były różne sposoby - sół z wodą, palce, szczoteczka. Próbowałam soli z wodą, ale mi nie posmakowała w ogóle. Wsadzanie do buzi palców mnie obrzydzało. Także wybrałam szczoteczkę. I tym sposobem odkryłam sposób, jak mogę radzić sobie, gdy zjem więcej niż powinnam. Właściwie nie miewałam typowych napadów. I do dziś ich nie mam. Ale określają to u mnie jako bulimię. Wkrótce wpadłam w trans. Rzygałam nawet wodą. Tak strasznie bałam się utyć. Także popadłam w bulimię, w międzyczasie w depresję. Plus ujawniła się schizofrenia. I cholera by to trafił, że wszystko na raz. Zaczęłam chodzić do psycholog. Jednak psycholog stwierdziła, że jestem poważnym przypadkiem i ona sama mi nie pomoże. Potrzebny jest psychiatra. Także mama zapisała mnie do psychiatry. W wakacje 2011 po pierwszej wizycie u lekarza o tej specjalizacji trafiłam na oddział psychiatryczny { boże, taki wstyd mi o tym mówić. }. Przez ten czas schudłam z 55 do 49. W psychiatryku dzielnie broniłam się przed jedzeniem, choć stały nade mną trzy osoby mówiące 'masz to wszystko zjeść' - był płacz. Gdy się odwracali zamieniając ze sobą słowo chowałam obiad do ręki, gdzie później wyrzucałam. Gdy wychodziłam ze szpitala moja waga wskazywała 46kg. PRZEPIĘKNE 46 KG. PRZEPIĘKNE WYSTAJĄCE KOŚCI. Wróciłam po wakacjach do szkoły. Słyszałam codziennie komplementy 'jaka ty jesteś chuda.' nawet kilka osób pytało, czy choruję na anoreksję. To było tak cudowne uczucie. Niestety, czar prysnął gdy po 2 miesiącach przytyłam 10kg. Nie, nie zaczełam żreć. Dostałam leki, przez które zwiększał się apetyt i masa. Nikt nie powiadomił mi, że takie będą skutki. Do dziś mam żal do lekarzy. Ale wiem, zrobili to dla mojego dobra. W październiku 2011 pojechałam do psychiatry i powiedziałam jasno 'ALBO ZMIENIACIE MI LEKI, ALBO PRZESTAJĘ JE BRAĆ'. Wiedzieli, że jestem uparta. Niestety, zmiana leków wiązała się z ponownym pobytem w szpitalu. Właściwie to już jakiś czas temu myślałam, że mam zaburzenia odżywiania za sobą, aż do którejś chwili.. do panicznego lęku przytycia. Krzyczę na cały dom, że jestem gruba. Biję się pięściami. Wyzywam od najgorszych. Nie mogę patrzeć w lustro. Ważę się minimum 2 razy dziennie. Czysta obsesja. Ale ja.. ja naprawdę jestem gruba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubasek991
mam nadzieje,że to pisanie na forum w czymś pomoże:) ja np. wieczorami mam problemy:/ albo po powrocie do domu...moglabym zjeść tyle obiadu ze szok...;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musimy to zwalczyć. Wiem, że kafeterianki wiele dają siły. Dzięki dziewczynom z forum przemogłam się i powiedziałam mamie, że wymiotuję. Chciałabym, abyś rozsądnie się odchudzała. Jeśli pozwolisz, będę tego pilnowała. PAMIĘTAJ, KAŻDY DZIEŃ BEZ OBSESJI ODCHUDZANIA TO NASZ SUKCES. Nie sztuką jest upadać, ale sztuką jest wstać. 'Bo żyć godnie to nie znaczy nie upadać. Każdy robi błędy. Ważne jak będziesz wstawać'. Nie pozwól, aby waga decydowała o Twoim stanie. Ona nie jest najważniejsza. Liczy się wnętrze, a wierzę, że Ty masz je głębokie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubasek991
ja sama też czasami miewałam takie myśli...żeby spróbować tego wymiotowania:/ dość dużo przeżyłaś:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koralikowa jakie masz parametry?:) 'jestem na forum od wczoraj, jestem na 3ch topkach ten jest 4ty:) ale tutaj tez zostane :) mam nadzieje że wszystkie damy rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grubasek, jeśli przejdzie Ci taka myśl to usiądź na chwilę i poczekaj aż Ci przejdzie. zastanów się nad konsekwencjami: bolące gardło, wypadające włosy, poraniony przełyk, popadnięcie w chorobę, która uzależnia, łamiące się paznokcie, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubasek991
śniadanie zazwyczaj jem o 6.30 i przeważnie są to płatki kukurydziane z mlekiem,później kolo 10-11 jem w szkole,jakąś małą kanapke,jabłko,jogurt albo cos takiego:) i poźniej 14-15 obiad..ale jestem wtedy tak glodna ze szok;/ a niestety nie dam rady zrobic tak zeby wcześniej jeść obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubasek991
moim problemem jest też to,że jestem niecierpliwa:) chciałabym tak w miesiąc...nooo półtorej miesiąca zrzucić z 10kg...;/;/ wtedy wiem,ze dalej bym kontynuowała. A tak to jeśli nie widze po tygodni efektów to odpuszczam i nic z tego nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
waga: 52 wzrost: 160 ramię: 27cm talia { na wysokości pępka } - 76cm biodra: 66cm udo: 53cm łydka: 34cm nadgarstek: 17cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety, ale nic nie ma na pstryknięcie palcem! cierpliwości. z nami, mam nadzieję, nauczysz się czekać. : ) może bierz do szkoły jeszcze jakiś owoc na przegryzkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubasek991
chyba tak będe musiała zrobić:) mam nadzieje,że Tym razem sie uda:) do tego biore tabletki, BŁONNIK Z ANANASEM . Wspomaga trawienie i takie tam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaaata
Witam ja od niedawna odchudzam się tak naprawde skonczylam z jedzeniem po 18 i ograniczam sie w dzien jem obiad a czasem nie dotego jakies owoce .Ważyłam 52 kg a teraz 70 i chce zrzucić przynajmiej 10-15kg pomocy podajcie mi sprawdzone przepisy na diete ! pozdarwiam i życzę powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubasek991
dokładnie:) ćwiczenia są ważne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny :-) Bardzo Wam dziekuje za miłe słowa , wpisy i wsparcie... Musiumy sie wzajemnie motywowac i pilnowac.... Koralikowa widze,że też nie miałaś łatwo (przytulam) damy rade zobaczesz !! Grubasek--- ja tez jestem niecierpliwa,od razu sie zniechecam...I przez to nigdy nie mogłam dojsc do celu..:-0 Juz bym chciała z 5 kg miec mniej....A to sie tak nie da...Czas czas i jeszcze raz czas i cierpliwosc.. Ja własnie popijam kawke :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubasek991
witam:) ja popijam herbatke :) na śniadanie zjadłam małą miske płatków z mlekiem:) nie wiem co z obiadem..;/ nie mam nigdy czasu gotować sobie osobno...więc zazwyczaj jem to co jest tylko malutko;) ale np.filet z kurczaka robie sobie na patelni grilowej:) a co powiecie o ziemniakach? jecie czy zamieniacie je na cos innego? ja nie przepadam za ryżem ani za kaszą więc mam problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katrina, oczywiście, że damy. kobiety są zawsze silne! Grubasek, ja ziemniaków nie odstawiam. za bardzo lubię. poza tym nie uważam, że ziemniaki tuczą. przecież są diety, w których wskazane jest jeść ziemniaki. { np. ta: jeden dzień - 1kg ziemniaków, drugi dzień - 1kg ryżu , itd. }

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubasek991
ja też lubię ziemniaki,także trudno byłoby mi je odstawić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śniadanie {zjadłam}: kawałek chleba z rodzynkami - 130kcal obiad {planuję}: 3 ziemniaki - 180kcal kotlet mielony - 200kcal surówka - 50kcal razem: 560kcal do wykorzystania 440kcal. nie mam pojęcia jak je wykorzystać. plus ćwiczenia 15 - 20 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki:) ja jadę na 1000 kcl lecz gdy schudłam 22 kg:) w tym w 5 tyg 14 kg:) to miałam wiele wyrzeczeń:) teraz tez tak zrobię :) do czerwca chce ważyć 70 kg:) znaczy gdzieś do końca czerwca :) wiem że jak się wezmę tak jak wtedy to się uda :) to TYLKO 20 kg :) a bardzo dużo czasu :) brakuje mi tgo ciepła:) wtedy chodziłam kilka godzin z małą na spacer pchając wózek:P później rower godzina czasu, sprzątanie, ruchu było dużo:) a teraz?:( Nie mam w domu już wody:( wypiłam wszystkie już 4 butelki:( kurcze dziewczyny chore jestem uwiązana :) będę nadrabiać herbatką zielona i tp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na śniadanie serek wiejski 196kcl:) obiad marchewka z groszkiem plus pierś:) chyba tak to zrobie :) kolacja 2 jajka :) cos takiego chyba będzie :) okaże się później:) niestety nic tak w lodówce dla siebie nie mam :( nie planowałam wrócić do diety więc pełno tak smarowideł, dzemików, serków i innych bzdur:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubasek991
Jagodzianka! Garatuluje !! Ja tez bym chciała 20kg ! JejQ! Wtedy to byłabym w niebie:) ale narazie 10kg i tez będzie dobrze:) rok temu,nie byłam szczupła,nigdy nie byłąm:P ale naprawde dobrze sobie wyglądałam...a przez ten rok..w ogole o siebie nie dbałam i wyglądam jak....:/ nigdy nie miałam dużego brzucha,a teraz...masakra;) no i moim problemem są uda....wyglądam jak gruszka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×