nie daje juz tak rady

hej :) mam 21 lat i 3 letniego synka, kocham go najbardziej na swiecie, niestety jego ojciec okazal sie dupkiem, gdy zaszlam w ciaze wszystko bylo pieknie, chlopak stanal na wysokosci zadania, szybki slub, zamieszkalismy razem u moich rodzicow, niestety po roku przestalo byc tak rozowo, ciagle awantury z mezem, wsciekal sie o wszystko, nie pasowalo mu gdy przychodzily do mnie kolezanki, nie pasowalo mu gdy wychodzilam z kolezankami na kawe czy gdy szlam na dyskoteke w sobote, robil awantury ze on siedzi z dzieckiem gdy ja w jego mniemaniu sie szlajajalam i puszczalam - nigdy ale to nigdy nie dalam mu powodu zeby myslal ze go zdradzam! gdy kupowalam nowy ciuch to wsciekal sie ze nie pracuje a wydaje pieniadze i musimy wiecznie od rodzicow pozyczac - jakby to byla moja wina ze on tak malo zarabial, malzenstwo z nim stalo sie koszmarem, w koncu zdecydowal sie odejsc, dlugo cierpialam z tego powodu ale teraz juz widze ze on nie kochal mnie i naszego dziecka ale po rozstaniu zaczal sie nowych koszmar, ten koszmar trwa do dzis :O tym koszmarem sa moi rodzice ktorzy niszcza mi zycie, czasami mam wrazenie jakbym sluchala ex-meza gdy ich slucham! w ich mniemaniu jestem nierobem bo nie moge znalezc pracy w pl a na wyjazd do uk mnie nie stac, jestem nieukiem bo poswiecilam sie maciezynstwu zamiast studiowac prawo albo medycyne, no i oczywiscie jestem zla matka bo chodze na dyskoteki, umawiam sie z facetami na randki w nadzieji ze poznam tego jedyne kktory nie okaze sie dupkiem jak ex, przychodza do mnie kolezanki, no i jeszcze marnuje pieniadze w ich mniemaniu na kture oni ciezko pracuja a ja nie mam prawa sie ubrac modnie czy kupic sobie kosmetykow czy ktos z was jest moze w podobnej sytuacji? jak zyc z takimi rodzicami ktorzy pomimo ze mam 21 lat i jestem dorosla to zwyczajnie wpierdalaja sie z buciorami w MOJE zycie i kazdego dnia robia wszystko by mnie ponizyc? ja naprawde nie daje juz z nimi rady i zaczynam wpadac w depresje