Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość swiezzzynkaaa

jak rozumiecie taka rozmowe? czy to niezobowiazujace?

Polecane posty

Gość swiezzzynkaaa

rozmowa z facetem, z ktorym mialam sie spotkac (wlasciwie wymiana smsow), jaka miala miejsce w piatek: on :" ok, to ja jade do klubu do xxx. mam nadzieje, ze nic sie nie zmieni i zoabzcymy sie dzis w klubie yyy. moj kolega tez jest chetny by przyjsc" ja: " ok. to jak bedziesz wiedzial konkretna godzine, to daj znac: on : "ok, dam znac". i sie nei odezwal. czy według was, z jego strony, to nie bylo ZOBOWIAZUJACE umawianie, ze mogl nie przyjsc, czy sie nie odezwac, jesli jednak zostanie w klubie xxx i nie bedzie mogl juz przyjechac do yyy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emka.....
pewnie cos sie zmienilo, celuje w pól litra wódki i kumpli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiezzzynkaaa
emka, no dokladnie tak było :) ale pytanie czy ten sms byl "niezobowiazujacy" co do spotkania czy dzisiaj mega awantura z mojej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikaaaaaak
może się upił i zapomniał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiezzzynkaaa
mikaaaa tak, upil sie, ale jak rozumiecie ten sms jego? ze mialam czekac, czy ze "albo sie spotkamy albo nie" i mialam robic co chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikaaaaaak
nic ci w sumie nie obiecał... wypadałoby poinformować,że nie jest w stanie jednak przyjechać, ale rozumiem czemu tego nie zrobił więc nic się nie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zwróciła uwagę i
zaznaczyła ze następnym razem na mnie będzie można polegać tak samo jak na nim upicie się z kumplami nie jest żadnym usprawiedliwieniem, ja też mogę stwierdzić ze się świetnie bawię gdzie indziej i co, koleżankę wystawię bez uprzedzenia? skoro się umawiałam to albo przychodzę a jeśli serio nie mogę to daję znać ze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiezzzynkaaa
mikaaa, ale wlasnie wyjasnij mi. jak nie obiecal mi nic? tak rozumiesz ten sms?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiezzzynkaaa
mikaaak, tzn wyjasnij mi dlaczego rozumiesz ze tak zrobil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikaaaaaak
"mam nadzieje że nic się nie zmieni".... czyli jak się nie zmieni to się zobaczycie, a jak się zmieni czt. upił się to się nie zobaczycie. Proste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiezzzynkaaa
nie, nie bylam opcja zapasowa. nie chodzi o inna kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emka.....
uwazam, ze spotkanie miałoby sie odbyc i czekałas tylko na konkretna godzine, kobieta oczekuje, zeby facet przeprosił, bo Cie wystawił i czujesz sie zawiedziona. Facet oczekuje, zebys zrozumiała, bo czasem sie zdarza i nie robiła z tego aantury. tak to widzę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiezzzynkaaa
Emka, tzn przy kolejnym jego smsie czy telefoine nie robilabys z tego powodu wyrzutow? udwalabys ze nic sie nie stalo, nie wracalabys do tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zwróciła uwagę i
bo gdybym napisała coś takiego koleżance, znajomej to czułabym się zobowiązana chociaż do poinformowania jej że się nie zjawię. to zwyczajna kultura i szacunek dla drugiej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiezzzynkaaa
mikaaak: dzieki za odp :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiezzzynkaaa
ja bym zwrocila - no ja dokladnie mysle tak samo jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ach,to zycie......
Bo kobiety sa z Wenus,a faceci z Marsa... I to nie mit. Ona oczekuje,ze sie ja uprzedzi o spotkaniu,na ktore konkretnie sie nie umawialiscie,on bedzie mowil,ze przeciez sie konrektnie nie umawiali... Ona sie obrazi,ze ja wystawil,a on,ze traktuje sie go jak pantofla... Typowka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emka.....
Powiem tak: rok temu poznałam (tak mi się wydawało) cudownego faceta. Przystojny, inteligentny, błyskotliwy -oczarował mnie. Mówił piękne słowa, obiecywał złote góry... we wszystko wierzylam, choć miałam przebłyski, że jest za pięknie. Obiecał, że do mnie zadzwoni slowami (skoro Ty cytujesz to i ja sobie na to pozwolę) "Kotku zadzwonie do Ciebie jutro"... czekałam, czekalam i w końcu si.ę nie doczekałam. odezwał się po pół roku, bo zrozumiał i zatęsknił, ale mam swój honor i dumę i z frajerami się nie zadaję. To jest całkiem inna sytuacja, wiem o tym, ale chcę Ci przedstawić to, że rozumiem, że czujesz się zaiedziona i wiem jak to boli. Jednak albo widzisz, że facetowi zależy i zdarzył mu się wybryk z kolegami (ja swoim facetom zawsze wybaczam takie eskapady i nie wtrącam się w męskie popijawy - i jest to doceniane), albo widzisz, że facet wodzi Cię za nos i godnie z niego rezygnujesz. Nie warto walczyć z wiatrakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emka.....
i to prawda, że powinien Cie uprzedzić, ze nic z tego, że zachlał. tym bardziej, ze faceci po pijaku lubią pisać do swoich "miłosci", bo im się seksu zachciewa. ale nie wymagaj za dużo, on tego i tak nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się za bardzo
Nie, nie napadaj na niego z pretensjami. Tak, wytłumacz, że oczekiwałaś, że czy będzie czy nie, to da Ci znać.Proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiezzzynkaaa
emka, z nim walsnie jest tak, ze ma swoj swiat, kumpli, zycie klubowe, ktore jest zwiazane z jego hobby i poniekad praca. co do niego samego: to ani moj tylko kolega, ani nie facet. do tej pory nie moglam powiedziec, zeby mnie nie szanowal. jednak ta sytuacja mnie zabolala, bo oczekiwalam, ze chociaz mi napisze "sorry nieaktualne". bo ja go nie sprawdzam, nie pytam itp. stad tez nie wiem, czy przymknac oko (bo taki jest) czy to moze poczatek olewania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiezzzynkaaa
nie przejmuj sie" tak, proste:) tzn zwrocic uwage, powiedziec, ale bez pretensji i kłotni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zwróciła uwagę i
oczywiście że napadać nie można bo kłotnia nie ma sensu, tak się szacunku dla siebie nie wywalczy, szkoda nerwów ale facet musi mieć dane do zrozumienia że powinien informować jeśli wyraźnie dał komuś znać że gdzieś będzie i ta osoba na niego czeka. bo tak zachowują się jednostki dobrze wychowane zbyt wiele widziałam sytuacji gdzie facet raz na jakiś czas zachlewa (niekoniecznie strasznie czesto) ona się poboczy, on przeprosi kwiatka da a za jakiś czas powtórka z rozrywki i nerwy "gdzie on się podziewa" i tak w kółko. każdy musi wiedzieć jakie ma granice i ze picie na umór to nie usprawiedliwienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiezzzynkaaa
ja bym - u niego to nawet nie kwestia braku wychowania, tylko on jest taki "beztroski" ze sie tak ogolnie wyraze. oczywiscie nie jest to usprawiedliwieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emka.....
nie zmienisz człoieka, jesli sam nie bedze tego chciał. jesli jest beztroski, tzn ze jest emocjonalnym dzieciakiem i tego nie zrozumie, a TY BEDZIESZ sie wpieniac na to jeszcze bardziej. powiedz mu, ze jest Ci przykro, bo chciałas z nim spedzic wieczór i ze nie pogniewałabys się gdyby jednak napisał, ze nie moze, ale przynajmniej bys soe nie łudziła i zajeła sie czyms innym. wybacz, ale skoro on sam nie stara się, to chyba raczej nie traktuje Cie powaznie, a skoro Ty analizujesz to tak szczegółowo tzn, że Ci zalezy. a to źle rokuje. spuść z tonu i pomilcz kilka dni. ale najpierw napisz coś podobnego do tego, co zasugerowałam. niech sie chłopak wykaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się za bardzo
Dokładnie :) Pretensje zawsze odbierają jako zamach np. na swoją wolność. Bo jak możesz mu mówić co ma robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swiezzzynkaaa
emka, nie wiem,czy powaznie czy nie, ale z tego co mi wiadomo, jego poprzednia dziewczyna (w ktorej byl mocno zakochany) rozstala sie z nim m.in. z podobneych powodow, jak ten, ktory tu opisuje. a co do mnie - raczej nie zasypuje go tefonami czy smsami, w ogole raczej on czesciej to robi niz ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym zwróciła uwagę i
może i mu zależy, ale skoro jest takim typem to powinien mieć osobe której to nie przeszkadza, musisz zastanowić się czy jesteś w stanie takie coś zaakceptować czy nie ja nic do imprez nie mam (o ile lasek nie obłapia), ale pewne zasady muszą być ustalone, skoro ja kogoś uprzedzam zawsze jak się nie zjawię czy mocno spóźnię itd oczekuję to tego samego od innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emka.....
to skoro dla niej sie nie zmienił to on ma jeszcze takie priorytety: impreza, kumple. a z tym nie wygrasz, albo zaakceptujesz i postawisz granice "ok, albo umawiamy sie jasno albo wcale" albo będziesz tą Poszkodowaną w tej relacji. z doświadczenia odradzam wchodzenie w niejasne i toksyczne relacje. Nic z tego dobrego nie wyjdzie. Człowiek powinien być chociaż na początku szczesliwy z ta drugą osobą, a tu już coś nie tak (i sama nie wiesz w jakich stosunkach dokładnie jestescie). Ile się znacie? Ile jest po rozstaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×