czy normalna polska kobieta rozumie wyrażenie co to oznacza

być żoną i jakie z tego tytułu wynikają obowiązki ?

A Ty co przez to rozumiesz??

jestem facetem i pytanie kieruję do kobiet, do mężatek i przyszłych mężatek

codzienny rimming, blow job, usługiwanie, gotowanie, wynoszenie śmieci... chyba nie muszę tłumaczyć

sex, obiad, zakupy, porzątki no chyba ze załatwisz sobie panią gosposie, byle nie za młoda i nie załadną bo wtedy tego pierwszego wykonywac tez nie bedzie trzeba

Mentalnie to Ty się zatrzymałeś w XVIII wieku;/ Teraz kobiety preferują związki partnerskie, a nie jakieś usługiwanie;/

porzątki, czy porządki ? jak powinno być poprawnie ?

niestety nie. ale wielu facetów tez nie pojmuje bycia mężem. w ogle żyjemy w czasach emocjonalnej pustyni. ciężko o dobry związek, bo ludzie nie umieją w związku żyć

a ty rozumiesz?

z czyms ci sie nie pomyliło tadek?

ja preferuję usługiwanie ale teraz faceci preferują usługiwanie+związek partnerski. Czyli kobieta w pracy na etacie i kobieta w pacy w domu :(

mentalnie to się kobiety zachowują wyszła za mąż i koniec, nic nie rozumie co się stało i to jest dramat

ja nie mówię o kobietach w... tfu związkach partnerskich, ale o ŻONACH wandajandazanda - "porzątki"? załączyłbym lekturę słownika do Twoich obowiązków.

pewnie a wy to nie moglibyście tego robić??!!

No dobrze, a dlaczego piszesz o obowiązkach żony, a gdzie mąż, czyżby żona miała tylko obowiązki, bo ...... nie rozumiem za bardzo do czego zmierzasz..

z jednym się zgodzę z autorem topiku - po ślubie często jest dramat.

Związek partnerski w małżeństwie, czyli podział obowiązków na każdej płaszczyźnie. Tak mniej więcej to ogarniam.

posłuchajcie, skoro facet się oświadczył kobiecie i z kobietą ożenił to przed ślubem wiedział do czego służy pralka i żelazko , kobieta też widziała, że facet jest wyprany i wyprasowany, więc nie kombinujcie, że facet szukał żony jako praczki i prasowaczki

nigdzie w żadnym dokumenice (nigdzie!) nie jest napisane, ze to kobieta MUSI sie tym zajmować. taki jest stereotyp,tak się już niestety przyjęło ale teraz świat sie zmienił i jest równouprawnienie a to znaczy że kobiety maja takie samo prawo pracować jak i mężczyżni zajmować sie domem!

Strasznie glupie pytanie, sa takie czasy, ze juz nie ma takich kobiet, ktore beda wiecznie uslugiwac, rodzic dzieci, a mezowie tylko w dupe kopac. To TYLKO I WYLACZNIE WASZA WINA!!! Niepotraficie tego docenic wiec teraz sam sobie obiadki gotuj

więc, skoro kobieta spotkała na swojej drodze życia faceta wypranego i wyprasowanego, pachnącego od dezodorantów i zgodziła się na ślub z takim facetem to dlaczego co chwilę tu na forum pluje jadem na takiego faceta ?

co robi źle facet pachnący dezodorantem i wyprasowany oraz wyprany, że kobieta na takiego faceta nadal jadem pluje ?

Tadełusz widzę, ze w anachroniczny sposób postrzegasz otaczającą Cię rzeczywistość;/

Nie pomaga w domowych obowiazkach!!!!

Ciekawe jak ja mam pracować do 21:00 i pomagać żonie jednocześnie :) Natury się nie oszuka, kobiety są po to żeby zajmowały się dzieckiem.

posłuchajcie kobiety, dzisiejszy facet w wieku ok. 30 lat ma swoje mieszkanie albo mieszkanie wynajmuje, facet w wieku ok. 30 lat ma własny dom, albo dom buduje, facet w wieku ok. 30 lat wie doskonale do czego służy pralka i żelazko , facet w wieku ok. 30 lat nie potrzebuje Mamusi ale Wam kobietom się nadal wydaje, że facet bez kobiety zginie marnie i tu błądzicie a przy okazji zapytam, dlaczego wyglądacie jak wiedźmy ?

halo. Próba mikrofonu.

Zdecydowanie przesadzone stwierdzenie: "w wieku ok. 30 lat ma własny dom, albo dom buduje, " Skoro w wieku 26 lat kończy studia i nawet zdolności kredytowej brak. Co najwyżej rodzice dadzą.

w wieku 26 lat wybudowałem swój własny pierwszy dom metodą gospodarczą , takich ludzi w UK poznałem kilka osób, którzy kasę przywieźli do Polski i wybudowali własne domy , teraz buduję kolejny dom , trzeci i nie potrzebuję aby mnie jakaś Dama prała skarpetki, sam sobie piorę ale obawiam się że żony w Polsce to nie znajdę bo tu są tylko Damy , które z Ciapatymi się zadają

mogę 3 grosze? Dziękuję. Po co to się paszczyć jedno na drugiego? Mieszkamy razem? Ja piorę to ty w tym czasie łap się za odkurzacz. Gotujemy obiad? Obieram ziemniaki a ty pichcij. Kochanie zrobiłaś kolację to ja zrobie kawę. No ludzie. W normalnych związkach gdzie wzajemnie się szanujemy to jest norma.