ciąża wbrew wszystkiemu co mówi biologia, to jest choróbsko...;-/

może i to naturalne, ale nikt nie twierdził, ze natura nie jest brutalna czy pochwa dostosowana jest do rodzenia? tak? to czemu pęka? skąd nietrzymanie moczu po ciąży? skąd peknięte zwieracze odbytu? skąd hemoroidy? skąd żylaki? skąd rozstępy skoro skóra jest przystosowana, by się naciągnąć? skoro to wszystko jest naturalne, to swiadczy to tylko o tym, że matka natura jest złą matką. to suka, która wystawiła własne córki na cierpienie. Mnóstwo przeróżnych powikłań może być po ciąży. I co z tego, że to naturalne i nie ma statusu choroby?? Co mi z tego? Ciąża to MOŻE BYĆ REALNE ryzyko i zagrożenie dla zdrowia kobiety, również dla jej kręgosłupa i nerek, a nawet wzroku. Poczytajcie sobie o tym się przekonajcie sami.To jest obrzydliwe!!!!

sama jesteś choróbsko, bo to jest tak, rodzi się dziecko a matka umiera, wtedy nie ma przeludnienia, słabe jednostki giną a silne przetrwają aby się rozwijać i być lepszym, postęp ewolucyjny gatunku

nie chce być w ciąży również dlatego, że większośc ludzi to ignoranci i wcale nie mówią o tym jak wiele może stać sie kobiecie ciężarnej i położnicy. każdy będzie uważał, że to takie oczywiste, tylko być w ciąży i tylko urodzić. a czym to wszystko jest???? to dźwiganie, te bóle pleców, jezu....ten poród, potem bolesne karmienie, ciągnące szwy w kroku a na koniec bolesne powroty do aktywności płciowej plus migreny z niewyspania. babkom pewnie ciężko orgazmy wtedy mieć. i znów facetowi lepiej- on tam dojdzie, a babka ma być altruistką ku jego przyjemności. nie, no porażka!!! stwierdzenie, biorąc pod uwagę to wszystko, że ciąża to nie choroba, jest tak samo szydercze i podłe, jak arbeit macht frei... może i nie choroba, ale co z tego??? może i matka natura, ale i tak dziwka!

niestety tak jest ...ale nikt tego głośno nie mówi,brawo heloiza ! wszystkie "matki polki" zaraz tu ruszą na bój,trzymaj się autorko.

największym choróbskiem jest twój pusty łeb, heloizo :O

elektronik- z skąd założenie, że matka to słaba jednostka? a swoją drogą- zx tym ginieniem to fakt. Kobieta przeżywa poród tylko dzięki postępowi medycyny. Przez wieki umierały, a tam gdzie tego postępu nie ma wciąż umierają. taka to jest sprawiedliwośc i łaskawość natury, taka to jest matka natura. bez najmniejszej ingerencji medycznej kobiety umierały, od zawsze. i co, mam się cieszyć, że to nie choroba? ciąża może zakończyć sie śmiercią i tak się kończyła przez stulecia, dopóki medycyna nie poszła naprzód. więc kiedyś jakie to malo znaczenie mieć raka czy być w ciąży? 300 lat temu nie było różnicy. niemowleta też zresztą nie przeżywały. a ty jesteś dla mnie niemiły....;-//

nie mam żadnego puistego łba, tylko widzę więcej niż wmawia nam telewizyjn,a hollywoodzka propaganda. ciąża to najszczęśliwszy czas w życiu kobiety, fiołki i motylki i zapowiedź wielkiego szczęścia. wszyscy ignorują jaki to stan wyjątkowy... elektronik- ty jestes jednym z wielu ignorantów jak widzę

np nietrzymanie moczu - ja zawsze trzymalam, przed i po dzieciach , a moje kolezanki w szkole podstawowej czasem sikaly ze smiechu. A o peknietych zwieraczach odbytu pierwsze slysze. Hemoroidy maja tez stare panny, tak samo zylaki pochwa normalnie nie peka( mnie nie pekala), a jak sie zdarzy, to sie goi.Mysle,ze pekanie jest u kobiet, ktore lekami przyspieszają fazy rodzenia ( a to jest coraz bardziej powszechne)i za szybko nastepuje parcie. Rozstepów nie mialam ani ja, ani mama ani babcia - genetyka. Naczytalas sie akurat postw kobiet, ktorym to dolega. Kto tego ne ma, po prostu o tym nie pisze. Glupoty piszesz, natura nie jest obrzydliwa. Gdyby nikt nie rodził, nie byloby zycia na ziemi i komu pisalabys swoje wynurzenia?:)

to dobrze czy źle?

Niestety bardzo wiele racji masz autorko, przyznaję, że masz rację. Przecież zdarzają się przypadki, że matka straciła życie, gdy nastąpiły komplikacje podczas porodu. To nie jest wcale takie bezpieczne. Heloiza po raz pierwszy cie popieram.

kobieta musi to znieść, a facet najcześciej nie jest nawet an tyle silny, by na to patrzeć. każdy chce mieć dziecko, a potem to ona chodzi, noci, rodzi, karmi, traci pracy i ginie w oczach społeczeństwa jako osoba, jest matka, staje się matka i cholernie ją to zobowiązuje. facet to naturalne, że bedzie pracował, musi.a jak już pracuje, to na pół godzinki szybciutko do pracy wyskoczy z kolegami na piwko. a ona siedzi z tymi dziećmi w domu natura zbyt wiele na nas nałożyła, ciężko się z tym pogodzić. karmienie mogłoby być chociaż dla faceta... a facet wielki dumny ojciec. zadowolony z życia i z siebie, a jakże... bez przesady i bez przesady, naturalne i naturalne....;-// i jeszcze loda mu rób w połogu, bo to, że Ty nie możesz mieć przyjemności, to nie oznacza, że on nie może... nie wiem, naprawdę jak to może być tak zorganizowane...

heoiza masz pusty łeb, ojciec cie dymał a teraz wylewasz żale na kafeterii. to ci nie pomoże, idz do psychoterapeuty jakiegos.

kazdy NORMALNIE MYSLĄCY czlowiek ma swiadomosc, ze ciaza jest stanem wyjątkowym, naukowcy od lat mowia ze ciaza i jej przebieg, porod, jest istnym cudem natury, ale to nie jest choroba

temat nie dotyczy, nie powinnas absolutnie rodzić ze wzgledu na zaburzenia psychiczne. Więc zajmij sie czymś pozytecznym dla siebie, radzę z życzliwosci. Nie trać czasu na dywagacje, bo co ci z nich przyjdzie?

GOŚĆ= a w innych wypadkach mnie nie popierasz? a co złego pisałam kiedy indziej? no wiem, że każda tak ma- ale niegdy nie ma gwarancji, że coś tam złego nie będzie się działo AHA- ZĘBY PRZECIEŻ JESZCZE SIĘ PSUJĄ, nie jednej, bo w zębach jest dużo witamin, organizm macierzysty jest OBRABIANY z wartościowego budulca na korzyść dziecka. nie mogę się z tym pogodzić ELEKTRONIK- jasne, ze źle! nigdy nie byłes taki niemiły...

a co do przypadkow - nieporownanie wiecej kobiet ginie w wypadkach samochodowych , niz w czasie porodu. NIe jezdzic

Mimo ze mam dziecko to zgadzam sie z heloiza. Ciążą zrujnowane mi zdrowie i ciało. O mało nie umarlam.

to tak jakby napisać że matka natura jest suką bo te biedne sarenki giną od wilczych kłów, a gazelki od lwich:(

a moze zmien płec? przeciez da sie, będzie spokoj.

matka natura jest suką, bo i tak sie zestarzejesz, cycki ci kiedys obwisną i zeby wypadną.

A ty dalej maglujesz te same tematy. Ladnie zrylo ci psyche.

Heloizo999 rozmnazanie sie to jest powolanie nowego zycia przez Boga, dziecko to jest dzielo Boze, im wiecej tym wiecej masz dobrych uczynkow spelnionych z powinia zycia na swiat

Jak dla was cudem natury jest sranie pod siebie podczas porodu i wycie z bólu to współczuję bo mimo iż kocham dziecko to ciaza i poród to był mój największy koszmar, i nie wstydzę sie o tym mówić głośno. To ze ktoś rodzi dziecko to nie znaczy ze nic mu sie nie należy od życia.

whedif- to co innego...no ale trochę tak jest...natura jest okrutna, dobro jednego osobnika odbywa się kosztem innego. samiec ma ok- musi tylko uważać, by nie dać się niczemu upolować. a samica może być waleczna, może nie dać się upolować, ale zawsze może zajść w ciążę. a w naturze sie od tego nie ucieknie. jak będę miała faceta namawiającego mnie na dziekco, to najpierw mu opowiem o tym wszystkim, co by wiedział o co prosi. i spytam jak mi zamierza pomóc, jaki szpitalk załatwić i jakie kosmetyki, prywatnego dentystę itp

whedif zle prawisz ,matka natura to jest matka natura, natura nie ma nic wspolnego z genezą i rozwojem ludzkosci, to Bog stoi na czele ludzi, natura na czele zwierząt to jest co innego Lew zagryzie mlode, ale czlowiek nie zabije dziecka,to jest wbrew woli Bozej

Chodzi mi o hierarchię rodziny, nie do końca się z tobą zgadzałam, a dokładnie jeśli chodzi pozycje dziecka w rodzinie.

Też mam dziecko,bardzo je kocham i nie żałuję że jest ale masz świętą rację.Osobiście nigdy nie zdecyduję się na drugie dziecko bo i mnie ciąża zrujnowala ciało i sporo ze zdrowia.

przez boga? a ja myslalam ze dla utrzymania gatunku :O

owszem- cyce i tak obwisną, a zęby wypadną, to znaczy, że mamy się postarać, by wyadły i obwisły o 20 lat za szybko? wiesz co? i tak w końcu wymrzemy wszyscy. to może skoro tak, to zabijmy się od razu, masowe samobójstwo???? taka to jest logika

"co by wiedział o co prosi." to jest absurd dla mnie. prosić się o dziecko. albo o seks. to powinna być wspólna potrzeba partnerów., a nie kurfa jak jakiś towar.