Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

heloiza999

Chce poznac rozne pkt widzenia na temat pozycji dziecka w rodzinie

Polecane posty

pełnoprawnym - czyli mającym takie same prawa jak np . ojciec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przejmuj sie heloizo :) - jak ktoś nie ma ochoty czyać tego co piszesz niech po prostu nie czyta . Nie ma j eszcze obowiązku udzielania isę w każdym temacie jaki pojawi ise n a stronie kafeterii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
równe prawa oznaczają tez równe obowiązki. ARECKI- świetnie odpowiedziałes na ten zarzut, doskonale poradziłeś sobie z atakiem- i własnie o to chodzi- żeby nei popełniać błędów życiowych. Tutaj każdy próbuje załatwić drugiego, bo ktos polskiego znaku nie zrobił. ortografia staje się ważniejsza niż wiadomość. Przerost formy nad treścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie wiem...ale i tak piszą;-) więc nie wkurzam ich chyba wystarczająco mocno, haha, inaczej by nie wchodzili;-pp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko jet pelnoprawnym
heloiza - dziecko na wychowanie? Na wychowanie mozsz wziac swinke morska, choc i w stosunku do niej masz cuczucia. Dzicko sie kocha, tak jak sie tez kocha rodziow, malzonka, dziadkow, rodzenstwo - na cale zycie. Jesli zaklada wlasna rodzine, nadal nie przestaje byc dzickiem rodzicow, nadal sie je kocha. Nie ma mowy o jakims stosunku podleglosci - jest - w pewnym wieku - opieka, pomoc , nauka zycia. Dziecko szybko rosnie, przez wiekszosc zycia( ok 50lat a czesto wiecej ) mamy DOROSLE dzieci. A ty piszesz jakby dziecko oznaczalo tylko niemowle albo kilkulataka. To akurat bardzo KROTKI okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko jet pelnoprawnym
allium- dziecko , tak jak ojciec, ma prawo do miłosci i szacunku - to sa prawa rodzinne, nie prawo pracy np. Nie m co tego formalizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloiza masz rację.inni też mają rację. Problem w tym jak to osiągnąć ? a jesli ktoś stara się być wyrocznią dla wychowania dziecka na podstawie interpunkcji rodzica,nie mając doświadczenia w wychowaniu.dla mnie to nie wyrocznia.dlamnie to patrzenie na własne ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość an25
kazdy wchodzi byle gdzie,byle czas zabića takie zjeby jak ty dostarczaja tylko pretekstu do wyładowania się i nic wiecej się raczej nie doszukuj w tych swoich popierdolonych temacikach od których faktycznie chce sie rzygać,ty masz coś z głową powaznego,bo zakładasz jakieś tandetne prowokacje tylko i wyłacznie po to zeby zaliczyć ilość wpisów,co za pojebna baba:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie dlatego , że nie ma co tego formalizować nie zgadzam ise z tym , że dziecko ma takie same prawa i obowiązki jak ojciec - choćby nawet proporcjonalnie do wieku . Bo w końcowym efekcie za wszystkie poczynania dziecka nie jest odpowiedzialne dziecko - ale rodzic . A skoro odpowiedzialność jest rożna i i prawa śa różne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" tym zabijaniem to tylko taka metafora" ta jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjhuyio
to nawet po nickach widać,ze non stop te same stałe forumowe zjeby,kurwa ludzie ale wy macie zycie zajebiste KAFETERIA :-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko jet pelnoprawnym
ja mam dorosłe dzieci - i choc sa daleko i maja wlasne zycie, nie przestaja byc moimi dziecmi i nie kocham ich mniej. Kiedys a je uczylam, pomagalam - teraz od nich wiele sie moge nauczyc, gdy trzeba- pomogą. Na tym wlasnie polega rodzina- pomagamy temu - z miłosci - kto tego w danym momencie potrzebuje- raz bedzie to kilkulatek,a raz stary dzadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko jet pelnoprawnym
allium, ja nie jestem prawnie odpowiedzialna za moje dorosle dzieci. Owszem zbieram owoce tego, jak je wychowalam. Ale powtarzam,ze przez wiekszosc naszego zycia nasze dzieci będa DOROSLE i niezalezne od nas. Policzcie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w 10000% podpisuje sie pod slowami, wrecz kazdym wpisem tutaj Areckiego446 Ciesze sie ,ze ktos jeszcze ma podobne poglądy, coraz rzadziej mozna sie z nimi spotkac Arecki446 jestes ojcem czy pomagales w wychowywaniu dzieci kogos innego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecko jest pelnoprawnym czlonkiem rodziny dopiero kiedy osiaga wyznaczony wiek,aby pelnoprawnie uczestniczym w zyciu rodzinnym.Do pewnego wieku jest półpelnoprawnym czlonkiem rodzinym, a to dlaczego?? z racji hierarchii, najpierw jest rodzic pozniej dziecko .Im jest starsze tym ma wiecej praw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Arecki mnie też nie musisz tłumaczyć że to metafora z zabijaniem, to jest oczywiste, a to co napisałam że się z takim podejściem nie do końca zgadzam to chodziło mi o samo użycie takich słow-czyli tej metafory. A co do tematu to przychyliłabym się do zdania Alium że dziecko nie ma identycznych "praw" jak rodzic,ma prawo być kochane i ma prawo do tego by się nim opiekować do określonego momentu,dopóki nie osiągnie wieku w którym już samo o sobie decyduje itd,więc jednak te prawa sa trochę inne, i to jest chyba oczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arecki, jak ty wychowales
dziwię sie waszym reakcjom. Jeśli ktos robi uporczywie tak podstawowe blędy, jak łączne pisanie "nie" z czasownikiem (co innego - literówki), oznacza dla mnie, że całą szkołę podstawowa (i średnią, jesli do niej doszedł) olewal lekcje = potwornie się lenił , mówiąc jasno. Jeśli taki ktoś wypowiada się autorytatywnie np. na temat murowania domu - ok. Jeśli na temat wychowania - jest dla mnie niewiarygodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium. Piszesz pełnoprawnym. Mało.ważniejszym.matka,ojciec, odda życie za dziecko. Ale idźmy dalej. Co zrobi dziecko już odchowane które powie. Mam 18 lat i możecie mi naskoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko jet pelnoprawnym
no przeciez piszę.ze rodzina nie rzędzi sie sformalizowanymi prawami - sa to prawa miłosci, na tym wlasnie rodzina polega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
""Co zrobi dziecko już odchowane które powie. Mam 18 lat i możecie mi naskoczyć."" ­­­ Moze by tak pokazac drzwi??? twarda milosc czasami bywa konieczna,tym bardziej jesli nie stosuje sie do zasad i regul panujacych w Twoim domu Nie wywalic na zbity pysk, ale jasno oznajmic, ze jesli cos mu nie pasi, nikt go nie trzyma za kostki ,moze sie wyniesc na swoje, lecz zawsze mile bedzie widziany kiedy bedzie stosowac sie do narzuconych regul domowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co zrobi dziecko już odchowane które powie. Mam 18 lat i możecie mi naskoczyć zależy jakim tonem to powie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko jest pelnoprawnym
znalazlam jedną z definicji rodziny -"duchowe zjednoczenie szczupłego grona osób skupionych we wspólnym ognisku domowym aktami wzajemnej pomocy i opieki, oparte na wierze w prawdziwą lub domniemaną łączność biologiczną, tradycje rodzinną i społeczną" wg slownika -pełnoprawny mający pełne prawa do czegoś Czyli w tym wypadku prawo do funkcjonwania w rodzinie ( czyli w instytucji opisanej powyzej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko pytam: a dlaczego ważniejszym? to może tak powie, że ma 18 lat i możecie mu naskoczyć, własnie dlatego, że czuje , że moż etak powiedzieć, bo czuło się ważniejsze? to było tylko pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko jest pelnoprawnym
akurat ktos, kto mowi "mozecie mu naskoczyc" na ogol przedtem czul sie niedowartsciowanym, mniej waznym, skoro az tak gwaltownie demonstruje swoja niezaleznosc. To juz nie kwestia ukladu dziecko-rodzic - tylko modeli rodzinnych, stosunków miedzyludzkich a tych jest przeciez wiele. niekoniecznie dobrych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tam odrazu niedowartosciowanym. :/ 18 latek ktory rzuca z testem """" mozecie mi naskoczyc""" jest dla mnie infantylnym smarkatym pryszczem,dlaczego?? Tak dorosla dojrzala osoba nie dyskutuje z drugą doroslą osobą Poslugując sie takimi argumentami, co jets to dla mnie zaadnym argumentem tylko pyskowka, to na jego wlasne zyczenie naskoczylabym i byłby zdziw jak sie patrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×