Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vbghtrtyhuthr

Wyjdzmy na ulice bo niebawem rząd nas wykończy

Polecane posty

szczery - przecież rozmawiamy. ja myslę, ze to dobry początek:) (a raczej początek końca) w sumie to jednak Corona najlepiej smakuje na łódce. nawet bez limonki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"problem w tej analogii polega na tym, ze Polacy byli kiepskim pracodawcą. niezbyt wnikliwym, byle jakim, ogłupionym przed media i otoczenie, stawiajacym na niewlasciwe cele. " x dokładnie. polacy ciągle "zatrudniają" kanciarzy którzy potrafią się dobrze zareklamować ale nie mają w ogóle zamiaru dobrze prowadzić firmy pod nazwą POLSKA tylko skutecznie ją doić i żyć sobie na jej koszt. jak to pisze stanisław michalkiewicz: dobrze wypić i smacznie zakąsić na rachunek podatnika. i tak jest od samego początku demokratycznych wyborów. tyle że jak pisałem - to nie dotyczy tylko polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
offermo- przyznaję się bez bicia (piany) ze nie mam ani w połowie takiej wiedzy politycznej, jak ty. moja krewna lepiej by się tutaj sprawdziła;) ja chciałam poruszyc bardziej temat podejscia do zycia przecietnych Polaków, i co z tego tez moze wynikac. z obserwacji, i bez niepotrzebnego oskarżania. szczery - a w sumie mam jedno pytanie. aspiracje - takie hasło. co sądzisz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę świadomośc tego, ze mamy wolną wolę powinna nie tylko człowieka uskrzydlac, ale tez zobowiazywac. szkoda, ze teraz nie jest w modzie rozmawiac (np w mediach, szkolach, domach) o konsekwencjach podejmowania wolnych decyzji i tego, jakie mozliwosci to daje, ale i jak wiele mozna nie tylko sobie (ale i rodzinie, a nawet pokoleniom) spieprzyc. czasem to ja sie nawet temu Cejrowskiemu nie dziwie, ze spieprzyl;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piekne haslo, zdecydowanie bardziej pasuje do tego forum niz afery polityczyne, dlug publiczny i protesty na ulicach :-) a o co tak naprawde pytasz naturalna o roznice, o geneze, o konsekwencje, o wiare, o pochodzenie, o wychowanie, srodowisko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest "w modzie" bo właśnie tworzyło by wolnych ludzi. dlatego szkoły i inne publiczne instytucje wychowują w duchu posłuszeństwa i podporządkowania. masz rację, to jest sprawa wychowania. a potem prowadzę gdzieś rozmowę z jakimś cymbałem wytresowanym który mi mówi że "prawa należy przestrzegać" nawet gdy mówimy o rzeczach najbardziej niegodziwych które jakieś kanalie zapisały w formie ustawy. i dla takiego cymbała ten fakt oznacza że to jest już "świętość".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczery - chodzi mi o to, że ciagle staram sie znalezc odpowiedz/ rozwiazanie na to, jak sobie radzic gdy aspiracje ma sie podobno za duże - i czy w ogole moga byc ZA duże? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
offerma - tak, wychowanie. plus kwestia sumienia (czasem mam wrażenie, że jednak nie każdy ma). plus kwestia 'smaku', o czym juz pisalam - to chyba tez w sumie wrodzone. a jeszcze wracajac do tytulu tego topa - wyjdzmy na ulice bo niebawem rzad nas wykonczy. ja bym jednak zmienila na ' wyjdzmy ze swoich jaskin, bo niebawem sami sie nawzajem wykonczymy'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz co offerma bardzo zapadło mi w pamięc z dziecinstwa? zapadła mi w pamięc jedna odpowiedz ojca na moje dziecinne pytanie ' tato, a czemu ty nie byles w Partii?!' ;) ojciec odpowiedzial spokojnie 'kwestia swiatopogladu. poza tym lubie wolnosc'. no i tak mi zostalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety, dodajac jeszcze pare slow do tego co napisales, offermo (btw nigdy sie z tym twoim nickiem nie pogodze :D) - ludzie podejmuja tez niewlasciwe decyzje, a potem ponosza przykre konsekwencje tychze, rowniez z braku wlasciwego rozeznania sytuacji, przytłumionego przed (media, otoczenie, używki, przeszlosc polityczna taka a nie inna itd); z braku rozmowy, zasiegania zdania i porady ludzi, o ktorych zdanie warto pytac. oni wola sie uczyc na błedach swoich, zamiast cudzych. kolejna rzecz, ktorej nigdy nie pojme. pracodawca, jak i glosujacy na konkretna opcje polityczna, musi byc po prostu zorientowany w temacie. jak komus nie zalezy, albo korzysta ze zlych srodkow, aby sie odpowiednio zorientowac, to potem czuje nagla potrzebe wyjscia na ulice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi mi o to, że ciagle staram sie znalezc odpowiedz/ rozwiazanie na to, jak sobie radzic gdy aspiracje ma sie podobno za duże - i czy w ogole moga byc ZA duże? x a jeszcze bardziej enigmatycznie potrafisz? x jasne, ze moga byc za duze, gdyz dla przykladu aspiracja bycia najlepszym maklerem moze doprowadzic do rozpadu rodziny lub choroby psychicznej x i nie wiem do konca czy szukasz rozmowy akademickiej czy osadzonej na konkretach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeszcze bardziej enigmatycznie nie potrafisz? xxxx uważaj, bo ja jestem przekorna, i mogę zacząc pisac szyfrem ;) xxxx jasne, ze moga byc za duze, gdyz dla przykladu aspiracja bycia najlepszym maklerem moze doprowadzic do rozpadu rodziny lub choroby psychicznej xxxx mówisz o aspiracjach zawodowych - zgadza sie. ja wczoraj mialam na mysli bardziej aspiracje życiowe, dotyczace np spełniania marzen i w zw z tym bezwarunkowej, beznadziejnej i idealistycznej wiary w siebie i swoje możliwosci tudzież dążenie do czegos wiecej niz kredyt, praca od - do i ogladanie tvn wieczorami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie wiem do konca czy szukasz rozmowy akademickiej czy osadzonej na konkretach xxxxx co to to nie, bo akademickiego zawsze szczerego mam powyzej loków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baranekk...
no to może ja przedstawię wykresik dotyczący przeian PKB w Polce w latach 90tych http://biurose.sejm.gov.pl/teksty/1xa.gif z wykresu wynika ( wystarczy mnożyć odpowiednie cyfry ) że poziom PKB roku 1989 osiągnęliśmy po siedmiu latach wiekopomnych przemian , wysprzedając albo rujnujac praktycznie wiekszość polskiego dawnego przemysłu , zadłużając się na miliardy i tworząc wtedy ( 97) 15 % bezrobocie . jeszcze raz - po 7 latach cofania się osiągnęliśmy to , co przed przemianami ,tworząc kolosalne bezrobocie i pozbywając się majątku !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A propos pracowników i przedsiębiorców pracodawców. http://praca.interia.pl/news-tancz-jak-szef-zagra,nId,934849#pst58979494 przeczytajcie sobie w wolnej chwili komentarze pod postem osoby o nicku 'Marek'. ręce opadają. pomijając juz wszystkie inne aspekty jego wypowiedzi i te nienawistne komentarze teskniacych za PRL-em, to facet ma rację - bo jak można zatrudnic w firmie, i co wiecej dobrze płacic, komus kto pisze ' morze otworza ci sie oczy'? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baranekk...
ja tego wyżej nie przesłałem bo to nie na temat :D ...ale tak ogólnie się zgadzam , też tak to teraz odbieram autorko/rze przyznaj się , bo bedzie znowu na mnie , ze to ja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etretrter
"no to może ja przedstawię wykresik dotyczący przeian PKB w Polce w latach 90tych http://biurose.sejm.gov.pl/teksty/1xa.gif z wykresu wynika ( wystarczy mnożyć odpowiednie cyfry ) że poziom PKB roku 1989 osiągnęliśmy po siedmiu latach wiekopomnych przemian , wysprzedając albo rujnujac praktycznie wiekszość polskiego dawnego przemysłu , zadłużając się na miliardy i tworząc wtedy ( 97) 15 % bezrobocie . jeszcze raz - po 7 latach cofania się osiągnęliśmy to , co przed przemianami ,tworząc kolosalne bezrobocie i pozbywając się majątku !!!" Zastanawiam się, jakim trzeba być ignorantem ekonomicznym, żeby pisać coś takiego. Jaka wyprzedaż, pozbywanie się majątku? Połowa przedsiębiorstw za komuny była "z księżyca", funkcjonowały w ramach gospodarki socjalistycznej, produkując na rynki "demoludów". Gdy przyszedł kapitalizm, okazało się, że nie mają szans na przetrwanie w prawdziwych realiach rynkowych. To, że ktoś chciał je w ogóle kupić, to było szczęście. Ale wtedy też powstał mit o rzekomej wyprzedaży majątku. Co w tym dziwnego, że powstało bezrobocie, skoro praca wielu okazała się zupełnie niepotrzebna? Albo chcemy kapitalizmu albo wróćmy do komuny. Tylko komuna już była niewydolna, bo tak długo się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baranekk...
byli kiedyś - wspaniali i wrażliwi skamandryci np. , Lem ale to stare , 'polskie' pokolenie ...teraz naprawdę nie widzę nikogo przejmującego w branży art. i lit. same socjology , scientology , filmowcy kręcący kłamliwe albo pasujące im historyjki , teorii managerzy ,czyli ogłupiania i sterowania masami kreatorzy , takie badziewie ogólnie uważające siebie nie wiadomo za kogo nawet dawni wirtuozi skrzypiec , czy innych instrumentów powymierali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baranekk...
'Zastanawiam się, jakim trzeba być ignorantem ekonomicznym, żeby pisać coś takiego. Jaka wyprzedaż, pozbywanie się majątku? Połowa przedsiębiorstw za komuny była "z księżyca", funkcjonowały w ramach gospodarki socjalistycznej, produkując na rynki "demoludów". Gdy przyszedł kapitalizm, okazało się, że nie mają szans na przetrwanie w prawdziwych realiach rynkowych. To, że ktoś chciał je w ogóle kupić, to było szczęście.' może się odniosę do tego tekstu lansowanego przez ignorantów , którzy nie mieli do czynienia z prawdziwym tym co bylo - wiadomo - przerosty zatrudnienia , produkcja siebie i dla demoludów , ale też i nowoczesne jak na tamte czasy mleczarnie , cukrownie , z najnowocześniejsczymi liniami produkcyjnymi i setki przedsiebiorstw , które powinny być przekształcone , wykorzysując fakt i atut , że płaca pracownika u schyłku komuny wynosiła ok 60 US , czyli bylo kilkunastokrotnie mniejsza niż na zachodzie . Czesi stopniowo zaczęli przechodzić do gospodarki kapitalistycznej wprowadzajac reformy stopniowo i nawet często dotując swoje firmy , obciażając budżet , ale mieli z czego - przeprowadzili dekomunizację i lustrację , wyrzucajac komuchów na najnizsze emerytury , albo na bruk ....- u nas tego nie było , a utrzymywanie milionów postkomóch na państwowych emeryturkach i zakładajacych jednoosobowe firmy , które nie płaciły zusu , i szydziły sobie z normalnych pozbawionych pracy ludzi , także zakładajacych firmy , którzy nie byli jednak w równej pozycji konkurencyjnej z nimi . żydokomuna najpierw wprowadziła ustawy wilczka pozwalające żydokomuszej nomenklaturze żerującej na majątkach zakładów wzbogacić się , póżniej podupadłe i wyssane zakłady żyd Aaron Buchloltz ( balcerowicz ) obciażył dodatkowym podatkiem - popiwkiem ...a póżniej wszystko się zaczęło rozsypywać w lawinowym tempie , gdyż nic nie było w stanie zapobiec świadomemu tworzeniu tzw. masy upadłościowej . w Czechach masa upadłościowa stanowiła znikomy orocent tego co w Polsce , dlatego Czesi maja swój przemysł , nie maja bezrobocia zarabiają więcej , a ich własny potencjał gospodarczy jest dużo większy niż 4krotnie większej Judeopolonii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się aspiracje kojarzą z osiągnięciami, które zostaną docenione i zauważone przez innych. a marzenia to coś, co robimy wyłącznie dla siebie, choćby reszta świata pukała się w głowę ;) ­ takie są moje pierwsze skojarzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co siódmy Polak bez pracy, a my wciąż o związkach x W lutym bezrobocie wyniesie 14,6 proc. przyznał w piątek Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej. Co gorsza mówi o wzroście także w marcu. Ten ponury wskaźnik „utraconych możliwości i złudzeń przekroczy zatem już za miesiąc 15 proc. x Dla pełnego obrazu pracę w tym czasie straci kolejne 200 tys. ludzi, dołączą do 2,3 milionowej rzeszy już obecnie bezskutecznie poszukujących etatu. W tej sytuacji będzie co siódmy Polak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podejrzewam, ze pracę w wiekszosci straca tzw socjolodzy, filozofowie różnej masci, pracownicy 'kultury' (cokolwiek to znaczy - ale z jakiegos powodu jest ich mnóstwo) i nauczyciele (których jest zwyczajnie za dużo). niestety, fakt jest taki ze to my musimy dostosywac sie do potrzeb rynku, i do tego na co aktualnie jest popyt. nie da sie tkwic w miejscu i oczekiwać sukcesów, ani nawet ciagłosci zawodowej bez wzgledu na sytuacje gospodarcza kraju - pracownik, jak i pracodawca musi byc elastyczny, rozwojowy i obeznany z rynkiem pracy i jego aktualnymi wymaganiami. przekwalifikowanie, dokwalifikowanie w innych zakresach, czy relokacja, czeste zmiany srodowiska i pracodawcy - dlaczego to tak bardzo dziwi i przeraża? to chyba kwestia podejscia wlasnie - o czym juz pisalam. ludzie za wszelka cene chca nieustannej stabilizacji, i uwazaja prace w jednym miejscu, w jednej wyuczonej profesji za cel zycia - pytanie- dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×