Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Profesorka88

10kg mniej- do szuplej sylwetki jeden krok.

Polecane posty

Gość Profesorka88

Założyłam temat, żeby zmotywować się do odchudzania. Niedługo wiosna i chciałabym zacząć ją w pozytywnym nastroju. Od jutra zaczynam dietę warzywno- owocową przez tydzień, a potem powoli będę dorzucać inne zdrowe produkty i ćwiczenia. Ważę 60kg przy 166cm. Zawsze ważyłam tak 55, ale zapuściłam się ostatnio strasznie i razem z ogromną ilością słodyczy i fast foodów 5 kg przyczepiło się do mnie nie wiadomo kiedy. Ale jak to się mówi- łatwo przyszło, łatwo poszło, a w moim przypadku pójdzie, przynajmniej na to liczę. Mam duużą motywację i jutro zaczynam od porannego biegania. Jeżeli ktoś też chcę się wziąć za siebie- zapraszam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profesorka88
To zaczynam:D Śniadanie: dwie pomarańcze i zielona herbata. Za niedługo sałatkę zrobię z sałaty, papryki, pomidora i ogórka. Teraz wlewam w siebie wodę siedząc nad stertą papierów. Ach ta praca;) Dobrze, że mogę nad wszystkim w szlafroku i z koktajlem;) z wody i cytryny siedzieć. Szkoda, że nikogo nie ma. W takim razie będę tu miała mój "pamiętnik".:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) właśnie 10 kg brakuje mi do upragnionej wagi :) dziś mam 13 dzien kopenhaskiej a od jutra przechodzę na dukana :) zaraz bede jadła filet z kurczaka z grilla z sałatą a wieczorem jajka i marchew :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profesorka88
Ptyśka:D Wpadaj i pisz jak kilosy lecą na Dukanie. Dużo wysiłku już za Tobą widzę- 24kg- WOW! Masz samozaparcie, więc pewnie te 10 też Ci zejdzie. Ja weszłam na warzywno- owocową, bo do zmotywowania się potrzebuję zobaczyć na początku jakiś szybki efekt, choćby to tylko woda miała być.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) ja walcze juz od wakacji. Dziś jak weszłam na wagę i zobaczyłam 6 z przodu to aż mi łzy staneły w oczach :D już dawno tyle nie ważyłam no ale jak sie w ciąży szalało z żarciem ;) będę pisać jak mi idzie z dukanem :) licze że do świąt będę mieć 65 kg. A skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profesorka88
5 kg mniej do świąt- też bym chciała. I myślę, że tak będzie:) Patrząc przez okno, przynajmniej u mnie, można by pomyśleć, że o Świętach Bożego Narodzenia mówimy;) Niech wiosna przyjdzie!! Automatycznie więcej się ruszam i zdrowiej jem. Jestem z Zachodniopomorskiego, a Ty?:) Rozumiem, że 84 to Twój rocznik. Mój 88, więc obie jeszcze szalone 20stki jesteśmy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profesorka88
Wciągnęłam moją sałatkę i tym się będę do końca dnia żywić, więc jutro będzie złudny 1 kg mniej;) na warzywach i owocach będę się trzymać do piątku, a w weekend już dorzucę coś zbożowego i skupię się na ćwiczeniach. Ten tydzień będę mieć zabiegany, więc nie powinnam mieć problemu z jedzeniem z nudów, bo lubię sobie niestety wypełniać czas podjadaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PoKilkaKiloMniej
Hej dziewczyny, ja bym sie chetnie do Was dolaczyla. Poki co zrobilam male oczyszczanie na kaszy, ale przez ostatnie trzy dni zamiast zdrowiej sie odzywiac to na zaduzo sobie pozwolilam. Od jutra chcialabym znowu przetrzymac kilka dni na kaszy, a pozniej nie popelnic tego samego bledu i pozwolic sobie tylko na warzywa, chude mieso, rybe... Zalezy mi by do lata schudnac chociaz kilka kilo, ale ogolny cel to wlasnie 10kg. Piszcie jak wam idzie. Powodzenia zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profesorka88
Hej:) Nie słyszałam jeszcze o diecie opierającej się na kaszy. Jakie efekty na niej? Cel mamy taki sam:) Oby się udało go osiągnąć. U mnie dziś grzecznie. Same warzywa i owoce i to też w okrojonej ilości, bo nie było kiedy. Do ćwiczeń się nie zmuszę, bo od 8.00 dopiero teraz mogę sobie usiąść i nie ma szans, żebym zmotywowała się do jakiegokolwiek wysiłku. Zresztą porządnie ćwiczyć zacznę od przyszłego tygodnia, jak jedzenie moje będzie sensowniejsze. Jedyny zarzut, to mało wody wlanej siebie- trzeba nad tym popracować:) Postanowiłam, w ramach nagrody za wzięcie się za siebie, pójść w piątek na zakupy i do fryzjera.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagafcca
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, ja już zrzuciłam prawie 10 kg :) ale ostatnio coś mi wolniej idzie ze względu na to że było parę okazji do szaleństwa, ale muszę znowu wziąć się za siebie tak konkretniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profesorka88
Zaczynam trzeci dzień. Śniadanie- ogórek z papryką. Potem kapucha a'la bigos i sałatka warzywna. Brzuch już mam bardziej płaski- bo nienażarty:P Na warzywnej kilosy lecą szybko, więc liczę na 57kg w sobotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PoKilkaKiloMniej
Na tej diecie po prostu jadlam tylko kasze. Dwa woreczki dziennie kaszy gryczanej, pierwszego dnia jeczmiennej, ale gorzej mi smakowala wiec przerzucilam sie na gryczana. Efekt dobry. 4kg w 4 dni. Wiadomo nie tluszczu, ale zdecydowanie lzej sie czulam. Pilam duzo wody i zielonej herbaty. Znow bym chciala do tego wrocic, ale dzisiaj jakos mi sie to nie udalo. Moze gdybym przetrwala troche dluzej to by udalo sie faktycznie zrzucic troche brzucha, a tak to kg wracja spowrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profesorka88
4 kg w 4 dni- super. Dla mnie na początek diety to rewelacja, bo potrzebuję takiego pozytywnego kopa, żeby się zmotywować do dalszych wyrzeczeń. Właśnie wcinam sałatkę warzywną. Późno, ale jeszcze długo dziś posiedzę nad papierami. Ale mam ochotę na coś z czekoladą. Oddałabym michę mojej sałatki za pasek czekolady. Najlepiej białej z orzechami. Choć wystarczy spojrzenie na moje wrzynające się w boczki spodnie, żebym kategorycznie odmówiła sobie tej przyjemności. Jeszcze trochę bym sobie odpuściła i musiałabym wymieniać garderobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm, a jak ja mam do zrzucenia mniej niż 10kg { a dokładnie 5-6kg } to mogę się również przyłączyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też chętnie się przyłączę, choć sama zalożyłam swój temat :) mam taką samą sytuację. 5-6 kg do zrzucenia. przy wzrosnie ok. 167 ważę obecnie 62/63 kg, czuję sie koszmarnie. nie wygladam grubo, ale ciuchy mam z wagi 55 kg i ledwie się w nie mieszcze. najgorzej mam ze słodyczami...ogólnie jakoś się trzymam,ale wracam dod om i potrafię pochłonąć monstrualne ilości słodyczy;/ i wieczorne podjadanie;/ także, jeśli mogę, dołączam się i startuje od jutra! mam nadzieję, że wróci moja dawna motywacja i silna wola...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profesorka88
Koralikowa i ang.t, pewnie, że dołączajcie.:D Jaką dietę stosujecie? ang.t, mamy ten sam problem z ciuchami. Jak nic trzeba schudnąć! Zaczynam dzień standardowo sałatką. Już mi zbrzydła niestety i schrupałabym jakąś bułkę, ale wszystko w swoim czasie. Zaraz spadam do pracy. Miłego dnia dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na sniadanie: kawałek chleba z ziarnami "schulstad", serek do smarowania turek i pół pomidora. po poludniu planuję siłownie (bieznia + brzuszki). Zdecydowanie słodycze najgorsze...a w zasadzie najgorsze jest to, że jak juz zaczne to końca nie widać...moge jeść i jeść...to taki bulimiczny nawyk:| chcialabym je stopniowo wyeliminowac, ale co z tego, ze kupię sobie gorzką czekoladę, jak tez potrafię zjesc całą na raz? Jutro rano się zważę, ale juz się boję;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się przyłączam mam podobną wagę i wzrost jak Wy. Mój cel to 50 kg, czyli jakieś 10 kg do zrzucenia. Będę stosować podobną jak Wy dietę. No i ograniczę kawę od której jestem uzależniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym zrobiła sobie norweską, co o tym myslicie? nie jest jakas mega wymagająca jęsli chodzi o jadłospis, mozna spokojnie zabrac to do rpacy itp, bo opiera sie glównie na jajkach. + cwiczenia oczywiscie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , jeżeli ktoś szuka skutecznych "witaminek" do walki z nadwagą to chętnie pomogę.Oferuje skuteczne preparaty. Proszę o nie komentowanie przepraszam za zakłócenia i dziękuje za uwagę. Studentka ze Szczecina. namiar basiawawa13@gmail.com .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profesorka88
ang.t, gorzkiej to może nie, ale taką z orzechami to też bym całą zjadła i jeszcze mogłabym to dla odmiany czipsami zagryźć. Dieta Norweska wydaje się okay. Słyszałam dużo pozytywnych opinii. Mnie tam liczba jajek w menu odstrasza. Powinna Ci przez te 2 tygodnie na niej ładnie spadać waga, więc na początek pomysł dobry. millka1, hej:) Pisz jak efekty diety:) Dziś w końcu mam 30 minut luzu, więc siedzę i popijam soczek jabłkowy, ale potem znów do wieczora "zabawa". Jeszcze tylko dwa dni do weekendu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja stosuję dietę 1000kcal + ćwiczenia { w minimalnym stopniu - na więcej brak siły i ochoty. }

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, dziewczyny! Mogę się do Was dołączyć? Ważę siedemdziesiąt parę kilo, nie wiem ile dokładnie, bo nie mam wagi. Chciałabym schudnąć do 63 kg, bo z taką wagą czuję się najlepiej. Niesamowicie się zaniedbałam przez ostatnie cztery lata, patrzeć już na siebie nie mogę. :/ Za kilka tygodni przyjdzie wiosna, kobietki zaczną wskakiwać w krótkie kiecki, spodenki...i ja też chce w tym roku! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Mogę się dołączyć? :) "Stanęłam" w połowie odchudzania, troszkę przytyłam, jakieś 3 kilo... Planuję przejść na dietę 1200 kcal na razie, może po jakimś miesiącu wrócę do 1000, choć ciężko jest ułożyć jadłospis na tym. Ćwiczyć będę na twisterze, rowerku i 3-4 w tyg Skalpel Ewy Chodakowskiej... o ile w końcu zejdą mi zakwasy z brzucha po pierwszym i ostatnim treningu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina.nova, gratuluję utraconych kilogramów! A tymi trzema dodatkowymi się nie przejmuj, niedługo się ich pozbędziesz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Profesorka88
Witam wszystkie Panie:) Wiosna faktycznie już tuż tuż. Oby przyszła jak najszybciej! Karolina, ładnie schudłaś już. Też robiłam skalpel, ale jakoś ta Ewa do mnie nie przemawia. Ćwiczenia też odczułam, więc są okay, ale jej postawa strasznie zmulająca. Widzę, że mamy zbliżoną wagę i cel:) Robię sobie 30min. drzemkę, a co tam! Najwyżej się ze wszystkim nie wyrobię i będę jutro oczami świecić;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też robiłam skalpel dwa dni temu. Jak oglądałam filmik, to wydawało mi się takie "nic", trochę machania bez męczenia się. :D A tu pozytywne zaskoczenie - daje w kość troszkę. Dzisiaj też zrobię. Od kilku dni chodzę na stepperze po 40 minut. Fajnie się na nim spala kalorie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Profesorka88 - nie musisz nic dodawać, zagryxc chipsami, popic colą i poprawic lodami. chore:| oczywiscie zjebalam dzis, bo zjadlam batonika i kawelek czekoladki i krowke i przez takie niby nic znowu jestem w dupie;/ czuje sie jak spasiona swinia, a rano się waże;/ zaraz idę biegac i potem brzuszki, chociaz samopoczucie bedzie lepsze. W przyszłym tygodniu startuję z norweską, wydaje się ok, jajka są sycące, więc myśle,ze da się wytrzymac bez kolacji i włączyc lekkie ćwiczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×