Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pahns.

Jestem marzycielem i uciekam w swiat ksiąek i filmów.

Polecane posty

Gość Pahns.
Moorland- a ja prawie cały czas "tam" jestem, nie istotne czy się nudzę czy nie:). Cały świat, który zbudowałem w swojej wyobraźni- jest jedną fabułą, a ja tą samą postacią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość none esense
Wizja: Pracownicy muszą regularnie otrzymywać komunikat, który będzie dla nich odpowied

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worker bez vision
wypierdalać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worker bez vision
czyli zwolnić miejsce dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worker bez vision
a ty kurwa chociaz wiesz co to funkcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pahns.
Moorland- przeszkadza mi to w pracy, w skupieniu się i skoncentrowaniu na czymś konkretnym. Myślę, że nawet bardziej przeszkadza nie mi, a mojej narzeczonej. Ona nie wie, o tym, że żyję w dwóch rzeczywistościach- zapewne dlatego moje zachowanie, może wydawać się jej dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może powinieneś spróbować to ograniczyć. Bujna wyobraźnia to wspaniała sprawa, ale możesz stracić dużo tego, co w życiu realnym jest piękne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wam się też tak wolno dodaje tekst, niby pisze, że ktoś pisał o 12:20, a jak wchodzę to widzę ostatni wpis z 12:13.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worker bez vision
kurwa jestem kaleką! nie mam wyobraźni muszę starać się o rentę inwalidzką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worker bez vision
to czas na piosenki odsłuchanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cień - tak, od jakiegoś czasu kafateria nie działa tak jak powinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schizok
dziwne zawsze myślałem że takie schizy to ucieczka przed obowiązkami ale ty Pahns jesteś aktywny, masz pracę, dziewczynę, wycieczki po europie, musisz jakoś ujarzmić tą swoją wyobraźnię, zacznij wtajemniczać dziewczynę w twój świat równoległy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pahns. Ja bym też nieco ograniczyła fantazjowanie. Przynajmniej spróbowała schodzić częściej na ziemie myslami... Nie mówie, żeby całkiem rezygnować ze swojej wyobraźni, bo to świetna sprawa, ale zaniedbujac swoje realne życie możesz stracić wiele cennych rzeczy i osób. Spróbuj znaleźć może coś na tyle ciekawego i pasjonującego tu na ziemi, co cie przyciągnie na dłużej :), tak że nie będziesz musiał uciekać w swoje bajkowe wyobrażenia. Cień - też to mam... Ogólnie od jakiegoś czasu już mi troche kafe tak zmula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pahns.
Moorland- wiem ale właśnie nie potrafię nad tym zapanować. "Buduję" swoje baśniowe królestwo by oderwać się od rzeczywistych przeżyć a jednocześnie ten fantastyczny świat jest przetworzonym w wyobraźni i ulepszonym odbiciem moje "prawdziwego" życia. W tym świecie iluzji i fantazji- moje odczucia, przeżycia, emocje- są nawet głębsze i mocniejsze, niż w realnym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thfghstrh
Jak byłam mała miałam koleżankę o imieniu "Ładna" :) nikt o niej nie wiedział... Pamiętam jak w moich marzeniach opalałam się z nią nad jeziorkiem, oczywiście miejsce też zostało wymyślone. Później jak byłam starsza zaczęłam czytać książki, bardzo duuuużo książek. Jak czytam to mnie nie ma. Zazwyczaj tak bardzo się wczuwam, że jestem jedną z postaci. Ja kończę książkę to tak mi żal, że od razu zaczynam następną, albo zaczynam marzyć. No właśnie... Tu jest kłopot. Ktoś do mnie mówi, a ja nic, bo myślę całkowicie o czymś innym. Potrafię położyć się na łóżku i spędzić tak cały dzień wyobrażając sobie różne rzeczy. Bardzo często zamyślam się gdy gadam przez telefon, do pracy brałam książkę i czytałam przez 8 godzin, nawet jak przyszli klienci :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pahns - powiedz mi...lubisz samego siebie? Takiego jaki jesteś, nie tego z marzeń?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morgarrdo dryff
Przyznałem się jedynie mojej terapeutce. Moja dziewczyna ma o mnie dość spore pojęcie, ale skali tego nie zna. Chociaż dużo wie. Ja mam problem tego rodzaju, że wszystkie moje fantazje, wyobrażenia, rozważania, właściwie powinienem, choćby dla własnej zabawy, porządkowania swojego wnętrza, spisywać, ale... Ale brak mi energii do tego, jak w ogóle do życia. Ja się zapadam i tak sobie trwam... Ostatnio jest lepiej, ale daleko mi jeszcze do normalności. Świata wewnętrznego nie porzucę, to jest w ogóle niemożliwe, ale chciałbym aby on był motorem działania na zewnątrz, nie był tylko czymś wsobnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worker bez vision
dont like when poniżają Polish

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morgarrdo dryff
thfghstrh Już cię lubię ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też tak mam- wymyślam sobie ludzi, którzy żyją tak jakbym ja chciała widzieć życie- oni nie są jednakowi, sa przeróżni i nawet mają rózne wyobrażenia o świecie, bo ja tak naprawdę cenię wśród ludzi rozmaitość. Sama nie mam szans na życie wg swoich marzeń, bo: - mam złe podejście do życia, zły charakter- jestem pesymistką, dużo narzekam - jestem zamyślona i często zamsiat zrobić coś konkretnego w moim życiu, to wchodzę na kafe, a mam tak wiele książek do przeczytania, tyle dobrych filmów do obejrzenia, parę kilo do zrzucenia; motywuję się i jakiś nawet postęp robię, ale pomalutku - chcę chodzić na termy, do teatru, do kina, w kinie byłam ostatnio nawet, ale ogólnie to dla mnie organizacja weekendu oznacza,, że potem muszę przeliczać kasę na jedzenie - jakoś dwa razy w roku jade na wycieczkę na kilka dni, teraz na wiosnę miałyśmy jechać z kumpelą, ale wyjątkowo pierwszy raz od dwóch lat naprawdę nie mam oszczęności. wydałam je w październiku na berlin i edynburg. Odpadła mi praca, mam tylko jedne korki. Teraz pojadę do Wrocławia. stoję przed wiecznym wyborem- nowy ciuch, kosmetyki czy pojechać kogoś odwiedzić w weekend? bo na miejscu nie mam znajmimych. tablet czy studia podyplomowe? a może nie kupić tabletu, a pojechac na tą wycieczkę? czyli czysto polski problem, ale bynajmniej nie wydumany- nie mam pieniędzy na to, by w pełni korzystać z życia. musze wybierać, a jak wybiorę, to potem przez jakiś czas nie mam pieniędzy na inne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worker
nikogo i niczego nie boję się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
morgarrdo dryff - "Świata wewnętrznego nie porzucę, to jest w ogóle niemożliwe, ale chciałbym aby on był motorem działania na zewnątrz, nie był tylko czymś wsobnym." Powiedzmy, że jestem na takim etapie życia jak napisałeś morgarrdo dryff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Schizok
ja mam tak, że marzę o tym jaki jestem wspaniały w równoległym rzeczywistym świecie (nie popełniłem błędów, zdobywam moją pierwszą miłość) ale świat fantasy też mnie pociąga. oczywiście w tym świecie fantasy zawsze jestem herosem, który jest targany wątpliwościami moralnymi, tj. nie wie czy wybrać zło czy dobro. tak jest ciekawiej. moje prawdziwe życie jest nudne, chociaż jakbym się postarał to nie byłoby najgorzej. ale prawdziwe życie bywa rozczarowujące. no i jest obdarte z tajemniczości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thfghstrh
morgarrdo dryff ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pahns.
Moorland- nie, nie odpowiada mi to kim jestem i nie chodzi tutaj o zawód. Ale o całokształt- życie jest szare, nudne i takie...pozbawione magii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość worker
Zawsze można znaleźć przyzwoity, uprzejmy i

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LEFFEBRE
no cóż według mnie to wszystko wina internetu i filmów i niewiary. w internecie można poczytać o wszystkim a filmy pokazują nam najbardziej wymyślne rzeczy. nie ma już zabobon, nie ma wiary w rzeczy nadprzyrodzone, tajemnicze, z innego świata. kiedyś ludzie sobie słownie a potem pisemnie przekazywali legendy. jesteście już tym przesyceni, książki i książki i w kółko to chłoniecie ale w to nie wierzycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×