Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ...umre...

tesknie za kochankiem..

Polecane posty

Gość Otrzymala to
na co zasluzyla :) .Tu nie ma przyzwolenia na promowanie zdrady ,na oszukiwanie wspolmalzonka ,czy to kobieta czy mezczyzna .Oni zdradzajacy cierpia na wlasne zyczenie .Zdradzanych nikt nie pytal o zgode na cierpienie ,Wiec prosze wziac dwie miarki .Jedna dla tych co zdradzaja a druga dla zdradzonych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fernando torres
Twałpo - ale tak samo godna pogardy jest twoja nienawiść, agresja, radość z poniżania innych. Różnica między tobą i autorką jest taka, że ona widzi swój błąd, a ty tkwisz w swojej świętoszkowatej, obłudnej "moralności" godnej pani Dulskiej. Może moralizowanie i naprawianie innych zaczniesz od siebie? Myślę, ze jesteś bardzo nieszczęsliwym czlowiekiem, bo kto szczęsliwy zachowywałby sie w ten sposób? Rozejrzyj się dookoła siebie, zobacz jaki piękny jest świat, niedługo przyjdzie wiosna (mam nadzieję), zakwitną kwiaty i będą śpiewać słowiki. Czy warto zmarnować życie na nienawiść? Zacznij się cieszyć chwilą, pochylać nad upadłymi zamiast ich kopać, kochać zamiast nienawidzić i zobaczysz, że poczujesz się szczęsliwsza. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też uważam że pani
do this I love - ja nie jestem kurą domową, pracuję od dawna, jestem zadbana, atrkacyjna i nie idę z kochankiem w tango, bo akurat mam kryzys. Zam swoją wartość i przede wszsystkim szanuję samą siebie i mojego męża. Zdrada to nie jest rozwiązanie, które procentuje na przyszłość.... To raczej przysłowiowy gwóźdź do trumny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też uważam że pani
fernando w jednym przyznaję Ci rację: hmmmm vel umrę jest upadłą kobietą, bo pozwoliła się zeszmacić... smutne, ale prawdziwe... Mnie bardziej żal jej męża. On był i jest wobec niej w porządku... Ona nie była i nadal nie jest.... Udaje, że jest ok, a nie jest i raczej nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jedna pomylka zyciowa, jedna sytuacja, blad, ktory bedzie ciazyl w mojej glowie do konca zycia, chwila zapomnienia o codziennych obowiazkach aby chociaz przez chwile czuc sie szczesliwa,moze przyczynic sie do tego aby nazwac, ze sie ze szmacilam? ja myslalam ze szmata mozna nazwac kogos kto sie puszcza na lewo i prawo i daje soba pomiatac... Mi do tego daleko! I napradwe Wy porzadne kobietki,ktore tak mnie tu wyzywaja.. to nie jest tak,ze ja nie przyjmuje krytyki,bo umiem z przykrych nawet slow wyciagnac wnioski,cenne wskazowki ale pod warunkiem..! jasno wyznaczam sobie granice,gdzie konczy sie konstruktywna opinia a zaczyna wyżywanie sie,dlatego slowa szmata,to lekkie przegiecie! Ja jestem swiadoma swoich mocnych i slabych stron i slyszac,ze cos zrobilam zle,niewlasciwie,umiem sie chwile nad tym zastanowic a nawet przyznac komus racje! Powiedzialam juz ze zaluje,jest mi z tym wszystkim zle,nie umiem sie pozbierac,otrzasnac,tym bardziej ze mieszkam kolo niego,jednak staram sie z calych sil,nie wspominam,zajmuje sie domem,spedzam wiekszosc czasu z mezem,probuje zalatac to wszystko a Wy drogie Panie z porzadnych rodzin? wy ciagle piszecie zdradzila-zdradzi znowu! oszukuje meza -a nie oszukala! kocha kochanka - meza nie! to c slina przyniesie na jezyk! moze wkoncu zajmijcie sie sprzataniem,gotowaniem,praniem,obejrzyjcie mode na sukce,skoro tak sie nudzicie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do hmmm.
Jeśli majtki spadały cyklicznie i nie był to TYLKO JEDEN RAZ to znaczy że delikatnie mówiąc "święta nie byłaś" :-D :-) :-) Codzienne obowiązki to norma w małżeństwie, zwłaszcza gdy są dzieci (ciesz się że mąż ci dużo przy nich pomaga) i szukanie odskoczni w postaci kochanka, by poczuć się przez chwilę szczęśliwą dla mnie oznacza tylko jedno: NIE BYŁAŚ GOTOWA DO ZAMĄŻPÓJŚCIA I DO ZAKŁADANIA RODZINY !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fernando torres
hmm, problem polega na tym, że te panie wiedzą lepiej. Nie żałujesz naprawdę, tylko ci się wydaje. Gdyby kochanek zadzwonił, to pobiegłabyś do niego z wielką ochotą. Skoro zdradziłaś raz, będziesz zdradzać zawsze. Mam wrażenie, że niektóre z piszących tu osob nie potrafia pojąć świata, który jest dla nich zbyt skomplikowany. Ustaliły więc sobie pewne dogmaty i "myślą" zgodnie z nimi. A skoro prawda i rzeczywistośc nie pasuja do ich schematów, to nie znaczy, ze schematy są złe, ale zła jest rzeczywistość. Może więc warto sobie odpuścić, bo " Choć byście nie wiem jak się starali, To nie zrobicie z Tico Ferrari!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fernando torres
do ja tez uważam że pani - nigdzie nie napisałam, ze autorka się zeszmaciła. Nie używam tego typu słów. Komentowałam pozorną moralność Twołpo. Już wcześniej ktos napisał, że ona by w jawnogrzesznicę jednak kamieniem rzuciła. Zastanawiam się, dlaczego ludzie się tak zachowują? Bo są źli? Bo nie potrafią współczuć? Bo ktoś ich kiedyś zranił i w ten sposób się mszczą? Bo mają komplekty i dowartościowują się swoją pozorną wyższością? Mówiąc szczerze to takiej Tołpo współczuję. To musi być okropne żyć z taką nienawiścią na codzień, widząc w ludziach tylko zło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też uważam że pani
napisałaś "kobieta upadła" a dla mnie to taka co to nie umie trzymać się męża po ślubie, tylko idzie z jakimś gnojkiem, bo musi poczuć się szczęśliwa :-D Z Tico nie zrobisz Ferrari, tak samo z porządnej kobiety nie zrobisz kurwy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też uważam że pani
A ja uważam, że Twałpo widzi zło tylko w złych ludziach, a autorka topicu nie jest dobrym człowiekiem, bo zraniła mężczyznę z którym ma dwoje dzieci i zaledwie kilka lat temu brała z nim ślub :-) Nie powinna zakładać rodziny i być matką, bo zachowuje się jak dziecko. Ratuje małżeństwo i zachodzi w kolejną ciąże, a niedługo po porodzie idzie znowu z innym. D.N.O. !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka puszczała się na lewo
i prawo ............. z sąsiadem :-) powinna dostać po gębie od żony kochanka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fernando
No to napisz od kiedy ty żyjesz w trójkącie? :-D Bo z wiernością na 100% jesteś albo byłaś na bakier jeśli tak bronisz "umarłej hmmm" :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Otrzymala to
Ja nie watpie ,ze cierpisz .Ale nie szukaj poklasku dla wlasnej zdrady .Ty nie chcialas z tym skonczyc .Kochanek postawil cie w takiej sytuacji .Sama pisalas ,ze chcieliscie przeczekac .Nadal zdradzalabys meza .I nie czekala na wspolczucie .Najwyzej napisalabys jakie cudowne zycie jest.Teraz zostaje ci starac sie o meza i wierzyc ,ze po czasie wybaczy ci ale nie zapomni.Musisz sie dwa razy wiecej starac .Jezeli nic z tego nie wyjdzie bo nadal masz poczucie ,ze mialas kochanka dlatego ze maz wykazywal jakies tam deficyty .To zostaje tylko rozstanie .I wlasnie dla dobra dzieci .Zycze powodzenia .Jak mowi Lec "wszysko mija nawet najdluzsza zmija ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie ja nie szukam poklasku dla wlasnej zdrady!!! Ale skoro wchodzicie na temat zdrad,kochanek,to nauczcie sie dawac takie wskazowki,zeby dana osoba mogla zmienic nieodpowiadajace zachowanie a nie wyzywac od szmat,kurew itp! Skoro ja,joyjoy,co nas nie zabije wybralismy takie zycie,to nalezy to pojac,bo nie wiadomo co stanie sie w Waszym w przyszlosci! Tylko nie mowcie mi,ze Wy myslicie rozumem,bo z drugiej strony nie jestescie nieomylni,wiec sorry ale to jest moj watek i ja w nim pisze to o czym mysle,komentuje i obraniam! pojelyyy? Zmieniam temat! Moze ktorys z wchodzacych na moj post mezczyzna sie wypowie? Byl tu taki jeden,co madrze mowil ale niestety zniknal:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TWAŁPO
Znowu ci sie chłopa chce!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja się wypowiem dla hmmm
Jestem facetem, mam kobietę swojego życia, bez której nie potrafiłbym żyć i żonę i z moich obserwacji wśród kolegów stwierdzam, że na pewno około 70 % mężczyzn zdradza swoje żony. Co najwyżej mogę się pośmiać ale z wpisów tych kobiet co tak zaciekle twierdzą, że są niezdradzane. A skąd one mogą to wiedzieć, bo powiedział im tak ich mąż?:D Moja żona nie wie nic o niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TWAŁPO
70%????? Chcesz powiedzieć że 70% kobiet to qrwy???? O qrwa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twałpo nie wchodz na moj watek bo i tobie sie ze chce a wtedy ty do tych kurew rowniez sie przylaczysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ..hmm... próżne tłumaczenia. Twałpo ma dyżur na tym topiku jak woźna w szkole. Pisze, sama siebie popiera, wyobraża sobie że jest ich kilka i cieszy się, cieszy się że nareszcie może mieć własne zadnie z uzasadnieniem " no bo tak".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TWAŁPO
Chyba jestem w mniejszości. A, pójde w miasto dać komuś dupy. A jak już dam to będziecie mnie lubić? I przyjmiecie do waszego klubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TWAŁPO
cześć. Nie mam yoj. A ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..hmm... w moim życiu nareszcie jest stabilizacja o jakiej od zawsze marzyłam. W tym związku znalazłam to wszystko czego brakowało mi w poprzednim. Długo na to czekałam nawet trochę za długo ale warto było, uwierz. Pewne rzeczy nie dzieją się przypadkowo. Wtedy jak zostawił mnie mój mąż koleżanka mówiła mi " kiedyś to inaczej ocenisz i powiesz że zrobił Ci tyko dobrze" W 100% miała rację. Teraz to wiem. Wierzę że Ty też kiedyś spotkasz swoje szczęście. Musi trochę czasu upłynąć żebyś mogła z dystansu spojrzeć i realnie ocenić swoje uczucia. Ale z tego co piszesz widzę że jesteś osobą która wie czego chce i zna swoje pragnienia . Całuję Cię mocno i życzę szczęścia wiedz że jestem z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak,bardzo chcialabym aby to wszystko sie jakos mile zakonczylo.. narazie ku temu nie idzie... i chociaz wiem czego chce i daze do tego,to powiem szczerze,czasem brak mi sily! Nagrabilam sobie! Z jednej strony maz,ktory stal sie obcym czlowiekiem,z drugiej strony kochanek,ktorego ciagle widuje,spotykam i ktorego mam chec(zeby brzydko nie powiedziec) zatluc!!! Czasem nie wiem gdzie mam wejsc,co ze soba zrobic,przychodza takie chwile,ze z checia bym to wszystko rzucila i wyjechala na conajmniej pol roku! Ale mam swoje Aniołki i ich nie zostawie chocby nie wiem co sie dzialo! Wierze,,ze dam rade,moi przyjaciele rowniez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dasz radę dla dzieci i postąpisz tak żeby one jak najmniej ucierpiały. Widzisz, na niego już prawie nie możesz patrzeć a z czasem stanie się dla Ciebie obojętną osobą. Rozumiem Twoje stany emocjonalne i współczuję Ci, bądź silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja się wypowiem dla hmmm
Trwa to już 3 lata. Jest nam ze sobą po prostu dobrze. Za późno się spotkaliśmy, bo to jest kobieta o jakiej marzyłem całe życie i myślałem, że takich kobiet po prostu nie ma . Uprzedzając pytanie dlaczego nie zostawię żony, odpowiem od razu, że mam dzieci i nie chcę, by inny facet je wychowywał. Ona ma podobne zdanie na ten temat. Jest nam dobrze ze sobą jak jest. Tak jak tu piszą, mąż ma w domu ugotowane, posprzątane, uprasowane, moja żona jest na prawdę szczęśliwa, bo na tym polu sprawdza się wyśmienicie, do tego została matką i się w pełni zrealizowała. Jest matką moich dzieci i ta rola jej odpowiada. Chciała dom rodzinę i ja jej to wszystko dałem, więc jesteśmy kwita, ja w zamian dostałem figę z makiem i kaprysy, których mam serdecznie dość. Ma oczywiście wykupioną gwarancję w postaci ślubu, która będzie niestety obowiązywała jeszcze góra 10 lat ( o czym ona nie wie jeszcze ale to już postanowione) . Potem ją zostawię, nawet jakbym miał być sam. Moja żona sobie nie poradzi sama, to wiem, natomiast nie skrzywdzę przez to swoich dzieci, bo są moje i je kocham ( sąd zawsze odda dzieci pod opiekę matki) że pójdzie do byle kolesia, więc wypełniam swoją misję dla dzieci. Jestem dobrym tatą, to wiem i dzieci są ze mną zżyte. Jestem mężem idealnym, więc spędzam święta z osobami, które są dla mnie zupełnie obce (spędzam je tylko ze względu na dzieci) a w myślach jest Ona.Na weselu tańczę tylko z żoną, bo i tak żadna kobieta mnie na nim nie interesuje bo Jej nie ma. Mam podawać więcej przykładów, dlaczego facet wraca do żony. Jednym z nich jest ta nasza Polska zaściankowość i taka twałpo, przecież taki babsztyl gdziekolwiek by nie był i cokolwiek nie robił i gdzie by nie pracował (chociaż ona na bank nie pracuje) a takich twałp jest dużo, to nie oszukujmy się dzieci z rozbitych rodzin wszędzie i zawsze są traktowane gorzej. Odgrywam więc niewdzięczną rolę wspaniałego męża dla dobra swoich dzieci, po jej wykonaniu z takiej roli zrezygnuję. Facetowi do szczęścia na prawdę nie jest potrzebna idealna podłoga i buty poukładane w linii prostej, facet nawet tego nie widzi. Dostrzega wtedy jak żona zwraca mu uwagę, że sprzątała cały dzień i ma pretensje, że...., chyba właśnie zwraca po to, żeby ktoś zauważył, że sprzątała. Bierzcie z życia co najlepsze, bo macie tylko jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość talib
bardzo życiowy wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam troszkę czasu to odpiszę
Czytam ten topik zawsze przy kawie hmmmm rano, nie odpisuję, bo nie mam na to czasu po prostu. Zanim położę się spać zawsze tu zajrzę. Uwierz mi, że podziwiam Cię, że dajesz radę odpisywać na te bzdury. Ja opadam już z sił teraz, na pewno się odezwę do Ciebie. Trzymaj się. Ten gościu powyżej pełen szacun, odpisał dosłownie moją historię. Więc wyciągam wniosek na ten temat związki małżeńskie powinny być zawierane przynajmniej po 30 roku życia, jak człowiek jest ukształtowany wie czego chce od życia, a nie przez dzieci tak jak ja i hmmmm, która miała to wkodowane przez zaściankowość wszystkich, że do pełni szczęścia jest potrzebny status człowieka, który założył rodzinę przed 30 i szuka byle czego, żeby sprostać tej rodzinie. Kobiety w Polsce to dopiero porażka. One muszą wyjść za mąż przed 25 rokiem życia. Ty mnie zrozumiałaś, ja Ciebie też, więcej opisywał nie mam już sił. To te najszczęśliwsze szczekające żony mają teraz popis. Pozdrawiam, odezwę się kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×