Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam wrażenie że jestem nikim

Proszę pomóżcie, już nie wiem co robić!

Polecane posty

Gość mam wrażenie że jestem nikim

Otóż jestem ze swoim partnerem już dość Dlugo jednak on od pewnego czasu sie zmienił. Mam wrażenie że nie liczy sie z moim zdaniem, nie myśli o mnie i moich uczuciach. Wczesniej było wszystko dobrze a teraz? Ja robię dla niego wszystko. Śniadanka, obiadki, kolacyjki, pranie, sprzątanie, gotowanie itd. A czym on sie odwdzięcza? Wraca z pracy to wogóle nie poświęca mi uwagi. Zje, siada przed tv a mnie ma gdzieś. Ciągle sobie chodzi do kolegów a ja siedzę sama w domu. Nie mam tu do kogo wyjść pogadać. Przeprowadziłam sie do niego z innej miejscowości. Interesuje sie mną tylko gdy chce seksu. Wtedy robi sie taki potulny jak baranek. Nie przytula sie tak zwyczajnie. Jak już to zrobi to zaraz np pcha mi rękę w spodnie albo pod bluzkę.. Jak go proszę żeby został w domu i spędził ze mną trochę czasu to mówi że już sie umówił, albo że to coś ważnego i musi iść. Twierdzi że sie czepiam i na nic mu nie pozwalam. Uważa że go ograniczam. Jak już zdarzy sie że spyta np czy może wyjść a ja powiem że nie to zaraz sie Wkurza że nic mu nie wolno i że wg mnie on cały czas powinien siedzieć w domu.. O niczym ze mną nie rozmawia twierdząc że nie potrafi i że sam musi sobie poradzić- choć wczesniej mówił mi o wszystkim. Proszę pomóżcie mi, co ja mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalożyć topic na kafe
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż......
znalazł sobie darmową służącą- w dodatku zaspakaja wszystkie jego potrzeby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie że jestem nikim
Seksu coraz częściej mu odmawiam nawet jeśli mam na to ochotę. Wczoraj mu Powiedzialam o tym wszystkim. Że ma mnie w dupie i że jestem mu potrzebna tylko żeby podstawic żarcie pod nos i jak mu sie ruchac chce. Dosłownie te słowa użyłam bo już mnie wnerwił. Myślałam że coś sie zmieni a dziś to samo. Wrócił z pracy zjadł i wyszedł z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_zna:sie
a moze jemu na tobie juz nie zalezy? za bardzo wchodzisz mu w dup.e, nie masz swojego zycia, nie ma o co byc zazdrosny, nie wzbudzasz w nim niczego, jestes obecna zawsze, kiedy tylko on ma na to ochote, zna cie na wylot, niczym go nie zaskakujesz, chce jesc, ma jesc, chce spac spi, chce tv, oglada tv, chce sexu , ma sex, co to za zycie, nudzi mu sie. Musisz zaczac wychodzic, pracowac, miec kolezanki, albo wspolnych znajomych, niech poczuje ze nie zawsz emoze miec ciebie kiedy chce, ze musi zabiegac o ciebie. Pokaz ze masz jakas cene, nie gratis dziewczyna, bo straci resztke szacunku do ciebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_zna:sie
a to ze zje i wychodzi :D sorki , ale to jakies przegiecie, wiesz?mysle ze juz za pozno na zmiany, ale ja nigdy w zyciu nie pozwolilabym na takie cos, co to znaczy, zje, wysra sie, wydup.czy i pojdzie o kolegow??i ty sobie na takie cos pozwalasz. Super. Teraz to ci moze robic fochy, bo za pozno, zgodzilas sie 1, 2 wiec teraz masz co chcialas. Od poczatku ustala sie takie zasady! Piwo z kumplami, spoko, raz na jakis czas, piwko, 2 , 3 i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie że jestem nikim
Właśnie ja sie na to nigdy nie godziłam...z tym że na początku on liczył sie z moim zdaniem. Jak Powiedzialam czego oczekuje to tak było.. Nie zachowywał sie tak. We wszystkim pomagał, rozmawiał ze mną, czułam że mnie kocha i że mu na mnie zależy. Nie to co teraz. Może i faktycznie sama jestem sobie winna ale bardzo go kocham i nie potrafię inaczej. Z domu to wychodzę tylko do szkoły Srednio dwa weekendy w miesiącu bo uczę sie zaocznie.. Jak wracam to mu specjalnie mówię co sie działo itd. Słyszę od mężczyzn wiele komplementów, zwracają na mnie uwagę i widzę że jest o to zazdrosny. Nawet bardzo. Zauważyłam że potrafi być zazdrosny nawet o to że obcy facet na ulicy odprowadzi mnie wzrokiem. Ale co z tego skoro zaraz o tym zapomina i robi dalej swoje. Teraz wyszedł po 20 z domu niby na chwile i do teraz go nie ma. Co ja mam zrobić żeby zaczęło mu zależeć. Zaczęłam sie zastanawiać czy nie uciec na kilka dni. Tzn pojechać gdzieś i nie mówią mu gdzie. Wyłączyć telefon. Zero kontaktu. Ale nie wiem czy dam radę to zrealizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_zna:sie
nooo, musisz cos zrobic, bo samo sie to nie zmieni, to mozesz byc pewna. Moze nie uciec, bo moze mu to na reke, sprowadzi kumpli , albo co gorsza kolezanki, bo skad ty wiesz co on tam robi?wyszedl o 20.00 i do tej pory go nie ma?nie szanuje sie , nie widzisz tego?traktuje cie karygodnie!!!!! powinnas postawic mu warunek, ze jesli sie nie zmieni odchodzisz, musisz tak postanowic, i to zrobic!! inaczej bedziesz tego bardzo ale to bardzo zalowac, bo zaczniesz sie do tego przyzwyczajac, akceptowac, a on ciebie mniej szanowac, az w koncu rzuci cie prz ypierwszej wiekszej sprzeczce! zdecyduj, czy lepiej przecierpiec troche teraz, niz cierpiec pozniej caly czas i nie szanowac samej siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta_zna:sie Masz absolutną rację. Autorko- nie właź mu dłużej w dupę tylko przejrzyj na oczy! Coś się dzieję. Ma inną? Znudziłaś go? Jak długo jesteście razem i od kiedy mieszkacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie że jestem nikim
No właśnie nie wiem gdzie jest i co robi. Już nie mam sił. Chcialam go zostawić ale nie potrafię. W dodatku jestem z tym palantem w ciąży. Obydwoje tego chcieliśmy i jak sie na to decydowałam to był inny. Nie wiedziałam że tak sie zmieni. Czyli jak wróci to powinnam mu powiedzieć że jak to sie jeszcze raz powtórzy to na sie pożegnać ze mną i naszym dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie że jestem nikim
Mieszkamy razem prawie rok. Myślę że nie ma innej bo raczej bym to zauważyła. Chyba że teraz coś sie zmieniło. Kilkakrotnie sprawdzalam jego telefon historię na necie i na nic nie trafiłam. Sama już nie wiem... Nie chce go stracić. Ciągle próbuje zrobić coś żeby to sie zmieniło. Tylko że nie potrafię być konsekwentna. Wydaje mi sie że on czuje iż jest na bezpiecznej pozycji bo mi na nim bardzo zależy i to widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_zna:sie
ciazy??????? no to pieknie, mam nadziej ze to nie jakas prowokacja, bo jesli nie prowokacja to wtopilas w niezle gow..no :O tez mam dziecko i meza, tez mialam taki kryzys, po 8 latach, ale pewnego dnia polozylam papiery rozwodowe na stole i dalam kilka dni do namyslu, zmienil sie w pare minut, nagle! moze nie ma innej , moze tylko z kuplami siedzi, wiec za wczasu ocknij sie i daj mu wybor, albo ty i dziecko ,a lbo kumple dajesz mu czas ...nie wiem, 2 tyg, jesli nic sie nie zmieni, odchodzisz na ZAWSZE, to zaznacz, bo moze z ta twoja dobrocia bedzie pewny ze po buziaku wrocisz do niego z podkulonym ogonem :( z drugiej strpony nie wiem, jesli on juz na poczatku takie ci numery wali.....kurcze, nie wiem czy dobrze jesli zaczniesz sie w to pakowac, biedne to dzieciatko bedzie, ojciec nocami wylazi a matka nerwowa przez ojca... co to male bedzie mialo za zycie?? zastanow sie, bo jakos nie czuje zeby on sie zmienil na dobre, moze na krotko, za szybko ci wali takie numery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lerrros
Współczuje, ale musisz cos zrobic bo niestety widac ze on Cie nie szanuje.. powiedz mu co czujesz i ze jesli sie nie zmieni odchodzisz razem z dzieckiem, a on bedzie placil alimenty...no trudno, dasz sobie rade.nie ty jedna nie ostatnia..lepiej byc samemu niz traktowana jak sluzaca i dziwka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie że jestem nikim
No i do domu raczej koleżanek nie sprowadzi bo mieszkamy u jego rodziców. Tzn w jednym domu ale osobne mieszkania. Jego mama napewno by mi o tym powiedziała gdyby coś takiego zrobił. Bardzo zależy jej aby nam było dobrze i chce pomoc. Jak widzi że coś jest nie tak i że on np wraca wypity, krzyczy albo coś to odrazu reaguje i mówi mu a wręcz wykrzykuje że mnie traktować z szacunkiem i wg. To w sumie mieszkanie jego mamy i kiedyś nawet mi powiedziała że jak tylko coś będzie nie tak to mam do niej przyjść to ja zostanę a jego wyrzuci bo kobiecie należy sie szacunek i nie pozwoli żeby jakąkolwiek cierpiała. A zwłaszcza przez jej syna. To naprawdę złota kobieta no ale przecież nie pójdę z tym do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo sobię pójdę
dziewczyny nie przesadzacie? autorko, jesteś w ciąży - gratuluję. twoje odczucia i emocje są mi znane, bo ja 2 lata temu to samo przeżywałam. po porodzie wszystko wróciło do normy :) poczekaj jeszcze i nie nakręcaj się wpisami, by go rzucić. to stan przejściowy, uwierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_zna:sie
zlota kobieta,a le nie licz na to ze poswieci swojego syneczka dla ciebie, watpie, tylko teraz tak gada zeby cie uobruchac. Ty ni emysl teraz o dobroci tesciowej, i nie licz na jej pomoc, tylko dbaj o siebie! Zrobisz jak uwazasz,ale jesli z tym ni eskonczysz bedziesz w zyciu bardzo cierpiala, znam to z doswiadczenia, uwazaj , badz twarda, bo jesli ty o sobie nie zadbasz, on napewno tego niezrobi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_zna:sie
bo sobię pójdę--zartujesz?? kto tu mowi o rzuceniu?? jak ty mozesz jej kazac to tolerowac!!!!koles musi dostac kublem zimnej wody w leb!ona jest w ciazy, powinien ja szanowac, wieczorami masowac, dbac, pytac czy jej czegos nie brakuje, kolegow do odmu zaprosic jesli juz, spoko, czemu nie, ale zeby zezrec, wysrac sie , pobzykac i wyjsc do kolegow? kim ty jestes zeby takie rady dawac?napewno facetem :O ona musi pokazac ze siebie szanuje, inaczej nikt inny nie bedzie jej szanowal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie że jestem nikim
Nie, to nie jest prowokacja. Ja naprawdę nie daje rady. Ale wiem że nie pozwolę by dziecko wychowywało sie w takich warunkach, przy facecie który tak mnie traktuje... Najgorsze jest to że nie mam dokąd pójść. Jak wyprowadzalam sie z domu to matka odrazu powiedziała że w razie czego nie mam gdzie i po co wracać. Mamy bardzo słaby kontakt.. Znajomi tak samo. Kontakty z nimi sie ochlodzily i to bardzo więc przecież nie zwale sie teraz komuś na głowę. Zwłaszcza z dzieckiem... A nie będę potrafiła zostać tu, u jego mamy to wkoncu dla mnie obca kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie w internecie
nie podejmuj pochopnie decyzji, zwłaszcza kiedy jesteś w ciąży. ciąża to hormony, a hormony to huśtawka nastrojów... ty właśnie jesteś na huśtawce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie że jestem nikim
Nie, to nie wina tego że jestem w ciąży i sie nakręcam.. Nie tylko ja to widzę że sie zmienił... Owszem jak nie będzie innego wyjścia to go zostawię ale póki co chce próbować każdego sposobu by to ratować.. Najgorsze jest to że nie wiem gdzie jest. Zawsze przynajmniej mówił gdzie idzie a dziś nic... Totalnie zero wyszedł mówiąc że zaraz wróci. Jak spytałam gdzie idzie to powiedział że przed siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała:)
Zamias czekać na niego z obiadkiem, wyjdź w tym czasie na spacer, do sklepu. Odpręż, może po prostu on się tak zachowuje bo juz cie zdobył, zrób tak zeby znów zaczoł sie starać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie że jestem nikim
Więc co waszym zdaniem powinnam zrobić? Czekać? Przecież to nic nie da. Ja niedługo mam rodzic a on takie akcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bulejka1
weś spakuj się i wyjdz z domu bez słowa tak jak on to robi zabierz swoje rzeczy zamow taxi czy tam wes autem przewieź i pierdol to. nic nie mow nie odzywaj sie, zobaczysz czy to ma sens jak bedzie o Ciebie zabiegal. powiedz ze jestes w ciazy jak bedzie dzwonil i ze nei wyobrazasz sobie bać sie o siebei i dziecko, nie czujesz sie bezpieczna i juz, nie daj sie manipulować, bedziesz cierpiec z nim. nie dorosl do bycia ojcem czy facetem.. serio szkoda mi ciebie.. bo dziecko to zwiazuje z debilem na zawsze ale serio musisz zrobic to co pisze, nie cackaj sie bo on cie nie szanuje i sam sie nie ocknie, musi cie stracic i wtedy dopiero dowiesz sie na gorąco czy to ma sens z nim mieszkanie czy tez nie i nie wrocisz do niego od rodzicow.. alimenty i samotną matką..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie że jestem nikim
Nie ma szans na wyjście na spacer w momencie kiedy on ma wrocic z pracy bo po 12godzin pracuje więc z dniowki wraca to w domu jest między 19.30 a 20 a z nocki przed 8 rano. Więc spacery o tej porze odpadają. Zwłaszcza w taka pogodę i w zaawansowanej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_zna:sie
co wy jej pitolice!! matko kochana, tak na marginesie kochana, tez jestem w ciazy i nei sluchaj ich glupich tekstow, co maja twoje hormony wsplnego z tym ze wyszedl wieczorem i do tej pory go nie ma!!ze nie wiesz gdzie jest, kiedy wroci??tak nie mozna!!!!jestes w ciazy , potrzebujesz wsparcia, piwo piwem, ale zeby wyjsc o 20.00 i do teraz nie dac znaku zycia?skoro wyszedl tylko na chwile?? jasne, hormony, moze cos w tym jest, marudzisz duzo, koles nie ma sily i wylazi, ale tego nie mozna tlumaczyc! ja jestemw ciazy, i mi maz parsknie czasami ze ciezko mnie zniesc, usmiechne sie, on tez i odchodze, ale jest kolo mnie, pomasuje, posprzata, zapyta czego mi trzeba, wyjdzie kiedy cos sie szykuje, wyjdzie wieczorem, po pracy, na piwo, na kolacje 2 godzinna z kolegami, i wraca, to co robi ten facet to przegiecie czy on pyta sie o dziecko?o ciebie?o wyniki badan?cokolwiek?interesuje sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie że jestem nikim
bulejka chętnie bym tak zrobila ale nie mam gdzie pójść. Mogę ewentualnie do koleżanki ale to jest rozwiązanie na 2-3 dni. A dalej co? Na ulice? Nie stać mnie żeby wynająć mieszkanie bo nie pracuje. Ja mam tylko 550zł miesięcznie więc raczej nie dam tak rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta_zna:sie
nie wyprowadzaj sie, olewaj go, i jak najmniej sie odzywaj, dbaj o siebie, jedzenie masz, oplacone mieszkanie masz, dzeicku pokoik naszykowany, wiec czego ci wiecej narazie trzeba?czekaj cierpiliwe na porod. Ja mialam taka sama sytuacje prze poprezdnim dziecku, moj szalal tak samo, bylam w 8 miesiacu ciazy, a on szalal tak do porodu, nie wiedzialam co robic, rodzice byli daleko, i poprostu cieszylam sei ez mam dach nad glowa, spokoj, zarcie i cieplo, ciuchy dla dzeicka, na mleko, i nie odzywalam sie duzo do meza, tylko "tak" albo "nie", bylam mila i obojetna. Mylse ze mozesz go meczyc hormonami, hehe, ale co nie znaczy ze moze si etak zachowawac, to wasze 1 dzeicko, wiec nie wie jak ma sie zachowac, boi sie ze juz ci tak zostanie, nie wiem. Mowie ci narazie zajmij sie soba, masuj sie, szytaj, ogladaj tv, prysznicuj, fryzjer, paznokcie, wyspiaj sie, wiesz....wszystko dla siebie, i tak do porodu, potem zobaczysz jak bedzie dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_szklaneczka
bardzo ci wspołczuje;( moj maz tez mnie dzis wkurzył, nawet bardzo, powiedzial ze jestem męcząca, marudna i ciagle krzycze strzelił focha i poszedl spac na podłoge;))) ale nigdy nie zdarzylo sie ze wyszedl po pracy z domu i ja nie wiedzialam gdzie jest. A moze powinnas ze swoim porozmawiac na spokojnie ?? ze zle ci z tym jego glupim zachowaniem?? ze chcialbys zeby byl z toba kiedy go potrzebujesz w tak trudnym czasie ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażenie że jestem nikim
Do lekarza jeździł ze mną cały czas. Opuścił tylko jedną wizytę kiedy musiał być w pracy. Ale nie pyta o to jak sie czuje itd. Wczesniej pytał interesował sie. Teraz tylko jak zobaczy że boli mnie brzuch i sie zwijam to pyta co mi jest. Czasem też zapyta czy pamiętałam wziąć tabletki nic po za tym jeśli chodzi o dziecko. Ostatnio robilam gbs więc jak jechaliśmy dostarczyć wymaz to spytał co to za badanie. Ale jak przyszedł wynik to nie interesowało go jaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_szklaneczka
a ile macie lat?? posluchaj moze on sie przeraził roli ojca ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×