Gość wybrałam bezrobocie Napisano Luty 28, 2013 I uczucia mam mieszane. Z jednej strony czuje ulgę, z drugiej boję się co dalej. Jeszcze trochę tam pochodzę bo powiedziałam, że poczekam aż znajdą kogoś na moje miejsce. Moją sytuacje opisywałam już tu: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5519133 czara goryczy przelała się, gdy dzisiaj kolejny raz dostałam telefon bym przyszła wcześniej do pracy. W skrócie: wyzysk, umowa gorsza niż śmieciowa, psie pieniądze i nieustanne wymagania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach