Topik nie tylko dla Słowian

Cześć cukierek!!!! cóż - byłoby ciekawie, gdybyś coś o tej przeszłości napisał... następne 10 lat?chyba lepsze, bo w tych chodziłam w ciązach, samotnie wychowywałam dzieci, sama wstawałam do nich w nocy, jeździłam po lekarzach...w następnych mam zamiar częściej do niego jeździć...

Czego...?

Cukierek - piszesz, że go kocham...powiem Ci tak - do tej pory byłam jak prawdziwa Słowianka...wiesz jaka?

Nie mówię byś topiła smutki w gorzale,źle mnie zrozumiałaś.Tak go kochasz,a się zastawiasz pracą itd. to nie wymówka.Jeżeli możesz jedź tam i tak bym to widział.Coś narzekasz,a nie możesz się zebrać na odwagę.Miałem też taki dylemat,ale by być razem pojechałem.Tam język i cała masa nowych problemów.Chciałem być z rodziną i byłem.Tak samo wracając do Polski zostawiłem pracę taką,że nie jednemu by się marzyła,ale chciałem być z kimś,którego kocham.

to ma być ten wyjątkowy interesujący topic? buhahahaha:-D:-D:-D:-D

No jaka?obrzydlas mi się ja powiedzalas że bierzesz w dupe.

XL już dawno nie byłoby mnie, ale on podróżuje po Niemczech, Belgii, Holandii a nawet Danii...co za różnica, czy sama jestem tu, czy sama byłabym gdzieś tam?dzieci muszą chodzić do szkoły, mieć jakieś stałe miejsce, do którego będą wracać po szkole... Kurczę, szkoda że tak niewielu ludzi tutaj jest w takim położeniu...

Napisałam że wyjątkowy wieczorem...czytaj uważnie john40...WIERNA prawdziwe Słowianki w przeszłości używały życia przed ślubem, uprawiały seks na wiele frontów, ale po ślubie były wierne jak pies, a co do tego analu - prawdziwa kobieta zrobi wszystko dla swojego mężczyzny...

Brrr!

Widzisz nie wiem jaki typ pracy ma.Ważne to co mówisz dom,swoje miejsce itd. Ja też jestem kierowcą,ale by być w domu robię co innego.Ten Twój t.jest aktualny.Może kiedyś byśmy pogadali ? Można przecież ?

Qrwa.masz rację,czemu tak Cię lubie.

Jasne, podam Ci maila. Mój mąż nie jest kierowcą, chociaż dużo podróżuje i to on prowadzi a nawet jadą z nim inni ludzie...Ale rozumiem Cię, bo mój tata był całe życie zawodowym, znam ten ból...

adresu, wpisz na chwilę w profil, stamtąd możesz w każdej chwili wykasować

Napisz jak uważasz za ...? Teraz zajmuję się czym innym,ale w branży sam.Jak podasz @ to zaraz mnie zobaczysz :)

Racja. Dzięki hahaha Myślałam, że będziecie dzielić się ze mną swoim doświadczeniem, a wychodzi na to, że cały czas piszę o sobie...

tu nikt sie nie bedzie roztkliwial nad toba i twoimi z dupy wytrzasnietymi problemami

słodka słowianka:) wyjątkowo się nudzisz:0 zajmij się czym pożytecznym to zarobisz pieniądze i twój facet nie będzie musiał pracować za granicą:)

W terapii i to każdej powinno się mówić o sobie,a Ci co słuchają biorą to co im potrzebne :) Szkoda,że tel. nie działa :)

Jak nie działa? Dokładnie XL - jest tyle topików, nie trzeba wchodzić na każdy, jak to mówią, jednego interesuje córka, drugiego matka...haha mądry skorzysta

Wiadomo ! Słowianko Artystyczna duszo :) A już Hydraulik by się za zabierał za wyczyszczenie kanału :) Jesteś sprytna i miła :) Tak sądzę po tych Twoich ...Dasz sobie radę teraz :)

Dzięki XL...nadal czekam na kogoś, kto żyje z partnerem na odległość...może ktoś podzieli się swoim doświadczeniem...

Miłego weekendu i stosunkowo :) przyjemnych chwil ! Będzie może ktoś...co się z Tobą będzie dzielił i to długo :) Nieraz przez przypadek ludzie trafiają na siebie i zostają przyjaciółmi na lata :)

Witam słowianko. Ale miałem dzień, nie było możliwosci tu zajrzeć, Założyłaś nowy topik, wspominałas o tym. Myśle czasami o Twojej sytuacji , wiesz dobrze jak się rozumiemy, rozmowialiśmy przecież nie raz. Próbuje czasami podsunąc Ci jakieś wyjście z sytaucji. Naturalnie ono się samo nasówa. Jest oczywiste, tak by się zdawało - to powrót męża, ale czy ten powrót paradoksalnie nie spowodowałby katastrofy. Teraz bowiem macie , tak mi się wydaje swój świat chodzi mi o seź i pragnienie tego aby dać zadośc tym pragnienią. W dzisiejszym świecie jest to łatwe, to zadawalanie się interenetem i szeroko pojęty sęx przez interenet. A moze to własnie lekarstwo. Tematu nie skończyłem mam jeszcze wiele przemysleń. Ja nie mam takiej sytuacji jak Ty ale sama wiesz słowianko ze ja jestem...................dziwny hahahaha

Tak uległy, rozumiemy się bez słów...To oczywiście jest jakieś wyjście, ale jak mówiliśmy ostatnio - przydałaby się wersja tzw.platoniczna, bo nie wiem jak u innych, ale moja potrzeba bycia wierną jest na wysokim poziomie...porozmawiamy o tym nie na forum, bo ludzie będą mieć chaos...Na tym poziomie to dla nielicznych.Masz cholernie dobre pomysły na to...szacun

znam taką sytuacje podobną do twojej słowianka widzę jak dziewczyna się męczy ale nic nie może poradzić i sądze ze od gadania nic się nie zmienia, tylko można zwariować, najlepsza by była szczera rozmowa z mężem i postanowienie czegoś, jakby Cię kochał to by wrócił i spróbował ułożyć sobie życie w Polsce

Jeszcze jestem na takim poziomie, że to 'gadanie' pomaga mi...Po powrocie do kraju musiałby zacząć od zera...tu nie ma funduszy na takie atrakcje (że tak to nazwę), więc lęk przed powrotem jest dość duży.A kwestia kocha czy nie kocha?Przecież to się czuje...

i co czujesz to? jak masz takie podejście to w twoim życiu się nic nie zmieni az do czasu jak on zachoruje czy pójdzie na emeryture

słodka odnośnie przeszłości -duży szacunek za te 10 lat, dzieci, praca, stres . ja sam jestem za granicą dłużej niż 10 lat i chyba potrafię to docenić, jestem z kobietą, ona chce do PL wracać ale nie chce mnie zostawić nawet na miesiąc . Ja tzn my (z moją ),byśmy 10 lat nie wytrzymali -ja bym wytrzymał -ona nie, !

Cukierek to wszystko kwestia fundamentu...wiem, że może to kogoś bawi, jak obliczy że miałam 20 lat jak brałam ślub, ale był długo planowany i byliśmy sporo czasu ze sobą przed nim - i kwestia wychowania pewnie też, priorytetów...moralności...

delikwenta?:D