Co sie dzieje ze mna i moim dzieckiem? Chyba zwariowalam

ja tez stawiam na duchy,moja siostre jak byla malutka ponoc babcia przenosila albo maz probuje z ciebie zrobic waryjatke....w ostatecznosci jak ktos polecil kamerka tylko nie mow mezowi....

ktos probuje zrobic z ciebie idiotke. Kiedys własnie ogladałam aki film, ze maz spiskował z jakas kobieta zeby zamknac zone w zakładzie psychiatrycznym lub zeby dostała obłedu. Moze u ciebie jest podobnie? Tylko jaki w tym cel? Moze cos knuje z mamusia? Albo z kims innym?

A moze mąż chce z Ciebie wariatke zrobic, bo chce odejść i zabrać Ci dziecko i odejść? Jak zyjecie?

KLASYKA NA TOOOPIE --> Mój mąż też miał lecytynę do łykania bo o wszystkim zapominał. W efekcie zapominał lecytynę łykać:P Może faktycznie mąż chce z Ciebie wariatkę zrobić. A jak Wam się układa?

i zainstaluj jakas kamerke. Nie nikomu o niej nie mow.

w domu,to bedzie najlepsze co mozesz zrobić teraz-no i oczywiscie wy\izyta u lekarza i prędko

no wlasnie maz jest kochany dla mnie, uklada nam sie swietnie. Maz jest zapatrzony w corcie i we mnie. Prezenty, czeste kolacje, udany seks. Ale wiem, ze ufac nikomu na 100% sie nie powinno. Mysle, ze nie robilby ze mnie wariatki zeby zabrac dziecko. Juz predzej pomyslalabym, ze chodzi mu o dom:( Ale to glupie, bo przeciez on sam dobrze zarabia.

A czemu akurat to tesciowa ma przyjechac? Nie moze twoja mama? Mama jednak jest chyba blizsza tobie niz tesciowa?

A dziecko nie jest superhero w sensie ze samo juz chodzi w wieku 3 miesiecy? ;) A tak na serio jesli temat jest prawdziwy to idz do lekarza, niech zrobia badania . Wierze w to jak ktos wczesniej juz napisal ze w czasie ciazy lub po moga ujawnic sie jakeis choroby.

no i jesli juz cos... To matka bedzie bardziej po twojej stronie i nie bedzie zmyslac, tak mi sie wydaje.

ale moja mama nie moze przyjechac:( Ona ma prace, nie moze sobie brac urlopu ot tak sobie. A o przyjezdzie tesciowej zadecydowal on sam, bez konsultacji ze mna dlateo taka wsciekla jestem:O Po prostu dzis oznajmil, ze ona przyjedzie, bo ktos musi mnie pilnowac skoro mam takie problemy

głupie baby :D kafeterianka uwierzy we wszystko. może to ta sama trollica, co pisała o nawiedzonym dziecku znajomych (że niby zachowuje się dziwnie jak dziecko w "omenie" :D ), doskonale pamiętam tamtem topic, troll miał wiarygodny styl (tak jak tutaj), w końcu oczywiście się sypnął, ale idiotki łykały jak pelikanice. to wy się powinnyście wyspac, mamuśki, bo niestety ale mózgi już nie działają :) 123 Gdyby to były początki psychozy, objawy organiki lub padaczki to zaniki pamięci dotyczyłyby także innych rzeczy, A NIE TYLKO DZIECKA. Myslcie, baby, to nie boli ;)

Dalszy ciąg prowokacji delikatnie zacząłby sugerowac jednak zjawiska nadprzyrodzone, przy jednoczesnym dalszym zapewnianiu, że w duchy nie wierzy ;)

nie wiem o jakim dziecku piszesz co przypominalo omena:D ale wydaje mi sie to zabawne wiec chetnie bym poczytala o tym:) Kiepskiego masz nosa jesli chodzi o prowokacje, bo ja tu nic a nic o duchach nie wspominam, zastanow sie duch przenoszacy dziecko? Prosze cie:D Nawet kafeteria by tego nie potraktowala powaznie:) Ja podejrzewam jakbys nie zauwazyla chorebe:( lub meza:O

Nawet jak to prowokacja to miło pogadać o czymś innym niż kupki np.:P

Nie to nie ejst prowokacja, ale na kafeterii wszystko co wlasnie nie traktuje o zielonej kupce w rozowe kropki to prowokacja:)

hmm..czytam i aż zajrzałam do córki do pokoju;)

autorko, jeżeli to prowokacja to masz świetny styl - zaczni książki pisać. Jeżeli to prawda to mam nadzieję, ze szybko się wyjaśni wszystko, bo grozą wieje.

ty w ogóle książki czytasz. Pisze jak zwykła kobieta- przeciętniak. Nic w tym błyskotliwego. Jedyne co odbiega od normy to to, że wymyśliła temat, w który uwierzą tabuny kafeterianek :D

osoba wyzej dobrze zauwazyla- nie mam dobrego stylu:) Jestem umyslem scislym wiec nie potrafie pisac dobrze i poprawnie stylistycznie, ale lubie czytac mimo to. To nie jest jakas prowokacja. Boze ludzie, ja sie martwie czy nie mam guza mozgu, a wy mi z prowokacja wyskakujecie.

witajcie. studiuję pielęgniarstwo i pewną wiedzę medyczną mam. ktoś słusznie zasugerował schizofrenię. halucynacje, urojenia i dziwaczne zachowania to objawy schizofrenii paranoidalnej. radzę szybko udać się do lekarza i jeśli potwierdzi się że to schizofrenia, to musisz się leczyć według zleceń lekarskich. nie możesz przerywać farmakoterapii, gdy uznasz, że już jest dobrze, bo któregoś dnia objawy wrócą a wtedy ludzie nawet z okien skaczą. schizofrenia=leczenie do końca życia

jkl

Cisza - o lecytynie już ja sama mu codziennie przypominam :) Mam nadzieję, że przyjdzie taki moment, że nie będę już musiała tego robić :P

widocznie mało wiesz o schizofreni. Mam w rodzinie osobe chora na schizofrenie paranoidalna. Wiec wiem dosc duzo na jej temat. Poza tym to raczej nie schizofenia u autorki. Bo ona nie ma zwidow omamow ani halucynacji czy urojen. Dzieja sie tam rzeczy, ktore naprawde maja miejsce i nawet maz to zauwazył. Moze to brak pamieci krótkotrwałej( świeżej)? Moze jakis ucisk w mózgu np.guz lub cos innego, albo faktycznie ktos probuje zrobic z niej osobe niepoczytalna. Na pewno nikt ci tu nie powie co to jest. Jedynie mozna snuc wiele domysłow bo przyczyn moze byc wiele. Badania i wizyta u lekarza. Najlepiej neurologa i psychiatry. To ze ktos idzie do psychiatry wcale nie oznacza ze jest psychicznie chory. Lekarz ma za zadanie wykluczyc lub stwierdzic ewentualnie chorobe. Ja obstawiam , ze u ciebie autorko przyczyna tkwi w mozgu i tylko neurolog moze ci pomoc. Pozdrawiam.

czytam o tej schizofrenii i wydaje mi sie, ze to nie to. Ale moge sie mylic. Musze sie zbadac, w poniedzialek pojde do lekarza. Skierowanie na badania dostane na wtorek albo jeszcze tego samego dnia wiec bedzie wszystko jasne. Oby tylko to nie byla zadna choroba:(

daj nam znac!!

Przebadaj się, ale powiem Ci coś. Mam 30 lat, dwoje dzieci i pracuję zawodowo (Mam ciekawą pracę i pracuję dużo. Niepracować nie mogę, bo nie damy rady z pensji męża). Staram się wszystko ogarniać (mąż mi pomaga), ale tylko ktoś kto był w podobnej sytuacji wie, że jest to trudne. I co prawda nie zdarzają mi się tak dziwne rzeczy jak Tobie, ale to, że szukam telefonu, który nie wiadomo dlaczego jest w łazience na pralce, albo gdziekolwiek to norma. Jeśli nie zostawię np. obrączki tam gdzie zawsze np. przed myciem rąk, to mam pewność, że nim umyję ręce zapomnę gdzie ona leży. Przeczytam sms, mam odpowiedzieć, coś odwróci moją uwagę i nawet już nie pamiętam, że go dostałam. Dzieci mam w fajnym wieku (starszy zawsze jakby coś to zrobi alarm, że młodsza robi coś, czego nie powinna - starszy ma 5 lat).... Niemniej zdarzyło mi się, że czułam zmęczenie, mała chodziła przy mnie, starszy się bawił i ja nagle budzę się na sofie zszokowana, gdzie ja jestem, dlaczego nie w łóżku. Straciłam orientację, że jest dzień. Mały spoglądał na siostrę, a ja zasnęłam i nie wiedziałam co się dzieje..... To się nazywa przemęczenie.

dziewczyny mialam tego nie pisac, ale... Nie jetsem przemeczona, bo mam nianie bedac na macierzynskim, ona przychodzi 3 dni w tygodniu i zajmuje sie corcia wspaniale:) Dlatego nie jestem zmeczona i w dodatku corcia przesypia noce. Wszystkie zdarzenia jakie opisywalam nie mialy jednak miejsca gdy niania byla, poza tym ona nie ma kluczy do domu zeby bylo jasne.

Tak ...a świstak siedzi i zawija,ble ble ble wymysl cos ciekawszego,chyba masz za dobrze i ci sie z nudów w tylku poprzewracalo

:) głupiutkie mamuśki, oj głupiutkie :P