Co sie dzieje ze mna i moim dzieckiem? Chyba zwariowalam

chyba dlatego, ze mysle o zaburzeniach ide do lekarza, prawda? ale to nie znaczy, ze tesciowa moze wyprowadzac dziecko z domu bez mojej wiedzy:O

Skad wiesz kiedy bedzie tomograf skoro jeszcze nawet skierowania do szpitala nei dostalas. Tak tylko pytam

rozmawialam z lekarzem dzis przez telefon i powiedzialam o wszystkim. Lekarz mnie ponformowal jak bedzie, zreszta w szpitalu juz bylam i wiem co i jak:)

a gdzie ty mieszkasz ze tak ci od ręki wszystkie badania porobią?

nie mieszkam w Polsce. Jednak jak trafilam na izbe przyjec w Polsce ze skierowaniem z pogotowia to tez mi wszystko od razu zrobili:)

jak u Ciebie autorko? Sprawa się wyjaśnia?

apapapapa

też jestem ciekawa

to zwykłe prowo

to co opisujesz może mieć podłoże "niepamięci" poczytaj sobie autorko o tym, można to podciągnąć pod "osobowość mnogą" Twój przypadek i zdarzenia jakie opisujesz można sklasyfikować ale potrzebnych jest więcej danych, zainstalowanie kamer z pewnością pomoże a do tego rób notatki, zrób sobie tabelę dni tygodnia, dni podziel na godziny, opisuj dokładnie co robisz i kiedy, zrób badania tomograficzne, i to na pewno nie jest przemęczenie.

autorko czy wrocilas do domu ? dowiedzialas sie czegos od lekarza ?

daj znac wszyscy tu czekaja na jakas wiadomosc.

podniose ci temat troche.

autorko, to w końcu wyemigrowałaś razem z teściową i mamą? Pisałaś że mama nie może przychodzić, bo pracuje, czyli też wyemigrowała :P? Poza tym mając skierowanie do szpitala, zgłaszasz się tam i wtedy decydują jakie badania należy zrobić. Więc do jakiego ty lekarza dzwonilaś? Bardzo bym prosiła o wyjaśnienie moich wątpliwości, bo twoja historia mnie porwała :D

wrocilam dzis do domu na szczescie:) O 20 bylam w domu, w szpitalu spedzilam caly dzien, zrobiono mi badania, nawet dano kroplowke (nie wiem po co ale tutaj to standard). jutro mam tomograf na 15 i czekam na wyniki, jak sie okaze, ze wszystko ok to mnie puszcza do domu. Na razie podstaw nie bylo by mnie zatrzymywac, bo morfologia wyszla super, neurolog na podstawowym badnaiu tez nie zauwazyl nic niepokojacego:) Pospalam troche po powrocie i sie obudzilam godzine temu wiec teraz odpowiem na pytania i pojde znow spac, bo kroplowki nie wiedziec czemu dzialaja na mnie nasennie:D Moja mama i tesciowa mieszkaja w Polsce:) Nigdzie nie pisalam, ze sa w tym kraju co my. Maz jak pisalam jadac po tesciowa jechal na lotnisko. Moja mama pracuje w Polsce i dlatego nie moze przyjechac. No, przepraszam bardzo, ale myslalam, ze to oczywiste:P Co do lekarza to mam prywatny numer do mojego ogolnego i dzwonilam zapytac sie czy z tym co mnie spotkalo dostane jakies skierowanie i na co. Wizyte umowilam dzien przed w przychodni, a z lekarzem rozmawialam prywatnie przez telefon. Ot cala tajemnica:)

poza tym nie wiem jak w Polsce (bo w szpitalu lezalam ze skierowaniem z pogotowia tylko) ale tutaj nie decyduje szpital o badaniach tylko zastosowuja sie do skierowania lekrza. lekarz skierowal na morfolgie i zaznaczyl konieczna wizyte u neurologa poniewaz objawy moga swiadczyc o krwiaku badz guzie mozgu:( I w szpitalu musza sie zastosowac do tego, bo w razie czego mieliby problemy.

Życzę powodzenia autorko i czekam na dalsze wieści:)

no cóż, fajnie się czytało, ale droga autorko wsypałaś się w dwóch miejscach. Następnym razem lepiej się przygotuj. Piszesz z głowy więc łatwo było o potknięcie.

Autorko,bardzo przekonywujący był wpis psycholożki,może kobieta mieć rację.Mój pomysł z kamerami,był całkiem niezły :) Zobaczymy co wykażą dalsze badania,głowa do góry :) Pozdrawiam

Myślałam, że topik umarł a jednak żyje;) Autorko, czekamy na dalszy ciąg historii...:)

Bardzo mnie rozbawila osoba piszaca, ze sie niby wsypalam:) Mozesz napisac co masz na mysli? Bo tak napisac moze sobie kazdy. Nie wiedzialam tez ze temat o chorobie mozna uznac za prowokacje, wedlug niektorych to chyba wszystko jest prowokacja, nie wiem jak tacy weszacy wszedzie spisek moga zyc na co dzien- podziwiam naprawde;)

Zainstaluj te kamery i przestan przynudzac

dziewczyny tak jak prosilyscie pisze co i jak:) Wszystko ze mna w porzadku:) Nawet nie wiecie jak sie ciesze:D dzis mi neurolog powiedzial, ze zmian nie ma, ale moze to miec podloze psychiczne:( Najwazniejsze jednak ze nie mam zadnych zmian neurologicznych.

to co? Albo psychika, albo ktoś sobie z Ciebie nieładnie żartuje?

w takim razie psycha Ci siada :D

To pewnie zostają Ci te kamery w domu,albo zgłoszenie sie do psycholga-psychiatry.Moze to byc to o czym napisala ta psycholożka

u was to niania nie przychodzi? Nikt dziecka tez nie przenosi potajemnie?

no właśnie, co z dzieckiem leży tam gdzie było?

No wlasnie bo jakos watek pierwotny sie urwal;-)

taki topik był juz w sieci. Ze dziecko komus przenosili. Albo na kafeterii albo gdzies na innym forum - identyczna historia.