Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Majkaa1987

On nie chce związku ;/

Polecane posty

Cześć. Od 6 miesięcy spotykam się z pewnym super facetem (27 lat), jednak jest problem- on nie chce związku. Jak się go spytałam dlaczego to powiedział, że 4 lata temu zerwała z nim dziewczyna na której mu bardzo zależało i że "już nigdy nie będzie w stanie pokochać żadnej innej kobiety". To taka zagrywka z jego strony czy co ? Przecież minęły 4 lata, to już powinien się z niej wyleczyć. Walczyć o tą znajomość czy odpuścić? Przyznam, że zaczęło mi zależeć ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotel
wystarczy mu pukanie takich idiotek jak ty. nie wpadłaś na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fotel: Nie bądź taki wulgarny. Owszem sypiamy ze sobą, ale spędzamy również czas na 1000 innych sposobów. Tylko, że nie jesteśmy oficjalnie parą i w tym cały szkopuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, po prostu chcę wiedzieć na czym stoję bo ja jestem za słaba psychicznie na takie dłuższe układy bez zobowiązań. Chcę żeby się określił, dużo by to dla mnie znaczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie chce związku już jak jest w związku, albo coś pokręciłaś albo on ma coś z klepkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prowo?:O no z Tobą, tylko nie w takim jak Ty chcesz, tylko jak on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fotel
nic nie pokręciła .to klasyk.on ją puka ( + jeszcze inne) a ona mysli że to "związek" .(starałem sie nie być wulgarny.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie z tą samą, z która się spotyka i sypia; związek to forma relacji symetrycznej, a nie kwestia deklaracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fererooo
Jestes dla niego workiem na sperme i tymczasową odskocznią od nudy. Jak pozna własciwą kobietę to od razu bedzie gotowy na związek a ciebie odstawi jak przedmiot bo przeciez nawet nie jestescie parą. To bardzo wygodne dla faceta - darmowy seks kiedy chce, spedzanie czasu gdy ma sie ochote a jednoczesnie brak jakichkolwiek zobowiązan, odpowiedzialnosci i otwarta furtka dla innych dupeczek. Tylko nie kazdy facet ma szanse spotkac taką pustą panienke jak autorka ktora na taki układ sie godzi. Nie wiem co trzeba miec w głowie zeby sypiac z facetem, który wprost i bez skrepowania mowi ze nie chce z toba w zwiazku. W twarz ci mowi ze jestes dla niego nikim, tymczasową ruchawką a ty zastanawiasz się co zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie myśli że to związek, przecież temat "on nie chce związku". na trzeźwo nie ogarnę tego, dajcie spokój:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To macie dziewczyny inną definicję związku, bo dla mnie nasza relacja to nie żaden związek a spotykanie się bez zobowiązań. A w sumie nie wiem czy on np na parę frontów na takiej samej zasadzie nie działa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj ja też znam takie osoby, które się na to godzą, ale one zapewniały, że wszystko jest ok, może autorka się na to godzi. nie oceniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie to Ty masz różną definicję z Twoim.... kochankiem. i to jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A w sumie nie wiem czy on np na parę frontów na takiej samej zasadzie nie działa..." to zabrzmiało tak lekko, chyba nie byłoby to dla Ciebie tragedią. :) zawsze możesz powiedzieć, że Cię nie zdradza, bo nie jesteś w związku. kołomyja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" fererooo: Pozostawię twój post bez komentarza." to znaczy właśnie, że autorka jest jedną z tych osób, dla kótrych taki lifestyle jest normalny. nadal nie oceniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotykanie się bez zobowiązań- a czyli poświęcenie czasu i seks to nie są zobowiązania, a związek jest w tedy, gdy ktoś powie: jesteśmy w związku; jutro nabiorę piasku w piaskownicy i spróbuję sprzedać nazywając go złotem, ciekawe czy potencjalni kupcy będą równie zachwyceni taką idealistyczną filozofią; ten twój w twoich słowach jawi się bucem, a ty dałaś się mu zbałamucić, co nie wystawia ci dobrej laurki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To macie dziewczyny inną definicję związku, bo dla mnie nasza relacja to nie żaden związek a spotykanie się bez zobowiązań. A w sumie nie wiem czy on np na parę frontów na takiej samej zasadzie nie działa..." toś się podsumowała... w sumie nie wiem po co założyłaś ten wątek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akronim: Ale on mi powiedział wprost że nie chce związku. Cenię go za jego szczerość, za to że zawsze ma jaja mówić to co myśli i nie opowiada bajeczek jak to co nie którzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę nie rozumiem. ja wyglądała ta rozmowa. "ak się go spytałam dlaczego to powiedział, że 4 lata temu zerwała z nim dziewczyna na której mu bardzo zależało i że "już nigdy nie będzie w stanie pokochać żadnej innej kobiety". " a Ty odpowiedziałaś: dobra, ale spotykać się i uprawiać seks chyba możemy". a on: :jasne, nie ma sprawy" i nagle jak grom z jasnego nieba chcesz związku. nie rozumiesz co się mówi do Ciebie, na co się zgadzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytam bez złośliwości, naprawdę mnie to interesuje, bo z moimi znajomymyi, o których wspominałam, było trochę inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a Ty odpowiedziałaś: dobra, ale spotykać się i uprawiać seks chyba możemy". a on: :jasne, nie ma sprawy" Nie, nic wtedy nie odpowiedziałam, po prostu zmieniłam temat. Nie chcę go naciskać, do związku nikogo na siłę nie zmuszę. On sam musi wykazać chęć. Ok, a jak było z twoimi znajomymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę związku, ale chcę wszystko co w związku - prościej ma problemy z prawidłowym operowaniem pojęciami i językiem polskim albo prymitywnie manipuluje on jest w związku i słowa tego nie zmienia związek to prawa i obowiązki, ty masz obowiązki on ma prawa, trochę to asymetryczne i najłatwiej nazwać związkiem otwartym on ci powiedział: będę dmuchał ciebie i kogo jeszcze popadnie, a ty masz dawać i nie marudzić od fuck-friends to się różni spotkaniami i wspólnym czasem, od "chodzenia ze sobą" brakiem roszczenia o wyłączność forever

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Nie chcę go naciskać, do związku nikogo na siłę nie zmuszę. On sam musi wykazać chęć. Ok, a jak było z twoimi znajomymi?" - no to czekaj. sobie. nie masz wyjścia, jeśli tak stawiasz sprawę. możesz mu się najwyżej oświadczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akronim - ale jej dobrze w tym, tylko się trochę niecierpliwi:) czas rozstrzygnie, nie stresuj się tak autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×