Dieta z saszetki czyli Allevo , Dieta Light, Cambridge itp.

Czy ktos tutaj stosuje wyzej wymienione diety ? Ja wczoraj zakupilam zupe ziemniaczano -porowa Allevo i zastapilam nia tylko wieczorny posilek ,dzisiaj tez ale od jutra zamierzam jesc tylko jeden posilek normalny ,reszta saszetki . Dodam ze wiecej nie kupie Allevo, bo choc zupa da sie jesc , zawiera jednak miedzy innymi witamine K ,ktorej ja nie moge przyjmowac bo biore lek przeciwzakrzepowy . Zamierzam sie przezucic na podobne produkty innej firmy moodifast ,ktora ma wiekszy wybor (np pudding waniljowy ) i nie zawiera tej witaminy K ( nie wiem czy jest dostepna w Polsce ) . A wlasciwie to zamierzam poprobowac roznych produktow bo mam duzo do zrzucenia (110 kg waze) i chce tak sie odzywiac do lata ( w cieple dni moze uda mi sie byc tylko na tych zupkach i koktajlach ) . Temat jest dla osob ktore juz kupily diete albo wlasnie podjely decyzje ze kupia . Nie namawiam nikogo do tego typu diet ani nie polecam ,bo nie chce by ktos pozniej zalowal wyrzuconych pieniedzy , bo nie sa to smaczne ani sycace produkty ,poprostu da sie przelknac ( nie wszystkie , niektore trzeba z zatkanym nosem przelykac ) . Moja pierwsza stycznosc byla z dieta light pare lat temu ,kupilam wtedy koktajl truskawkowy ale wypilam 3 saszetki reszte wyrzucilam . Teraz mam inne podejscie , jestem bardziej zdesperowana , bardziej silna ,bardziej zmotywowana ,wiec moze tym razem troche pociagne na tcyh zupkach czy puddingach . Zachecam wszsytkich co stosuja tego typu diety do dzielenia sie swoimi doswiadczeniami jak przetrwac poczatki ,razem bedzie nam latwiej . Diete traktoje jako ostatnia deske ratunku ,bo mialam juz nawet stosowac glodowke ale nie dalam rady . Pozdrawiam .Prosze o wypowiedzi tylko osoby ,ktore stosowaly ,mstosuja albo maja taki zamiar.

Nie wierze ,napewno ktos byl lub jest na tych dietach ?

wziac za swoje zycie to odwiedź dietetyka

Przeciez napisalam ze to jest moja ostatnia deska ratunku .Przeszlam juz wszystko .

Chcialam powiedziec ze w swoim zyciu przeszlam juz wszystkie mozliwe i te niemozliwe diety tez.

pieprzysz. Gdybys sie stosowała do zalecen+ aktywnosc fizyczna na pewno byc schudła. Chcesz zrec chemię, twoja decyzja

to przestań stosować diety i zacznij jeść normalnie! 5 razy dziennie np. -kromka razowca z małą ilością masła, szynką drobiową -sałatka ( trochę pokrojonej w kostkę piersi z kurczaka wędzonej, trochę czerwonej fasoli, kilka liści sałaty, kilka piórek cebulki, 2 pomidory w kostkę, skruszyć trochę twarogu) - talerz krupniku (gar zupy ugotowanej dla mnie i męża na 2 dni) - tuńczyk w kawałkach w sosie własnym - kilka marchewek na wilczy głód to mój przykładowy jadłospis, ja w ciągu 10 lat schudłam 30 kilo, mam jeszcze 10 kg do zrzucenia

posty sie nie pojawiaja

Nie pouczajcie mnie bo ja sie odchudzam od 7 roku zycia , a jestem po trzydziestce . Tylko polglodowkami udawalo mi sie schudnac , ale po jakims czasie kilogramy wracaly . Teraz mam wieksza wiedze ( i nie potrzebuje tu pouczania ) i wiem jak nie przytyc , bo stosuje diete na ktorej moze nie chudne ale i nie tyje od lat ,a jest to dieta niskoweglowodanowa . Darujcie soboe te jadlospisy , ja mam taki tryb zycia i pracy ,ze nie potrafie jesc 6 razy dziennie po "trochu" . Saszetki beda dobrym rozwiazaniem w moim przypadku .

taaa, a najlepszym dowodem na to,ze znasz sie na odchudzaniu jesT fakt, ŻE WAZYSZ 110 KG!!!!!

Pozatym ja nie utylam od slodyczy czy pizzy(nie przepadam , oprocz lodow raz na jakis czas jak mnie najdzie ochota ) , utylam wlasnie od chleba i picia sokow . Obecnie chleba nie jem od lat , mimo to wage trudno jest zbic .

moze zrob badania np na tarczyce skoro waga ci nie spada

Nie probuj mnie znizyc do Twojego poziomu bo Ci sie to nie uda . Skoro jestes taka madra to co powiesz na to ze nawet MEDYCYNA jest bezsilna wobec otylosci ,bo jedyne co potrafia zrobic to wyciac kawalek zdrowego zoladka . O nie ,co to to nie ! Jedyna rada jaka dostalam od lekarza to " jedz mniej i i wiecej sie ruszaj " .Znacie kogos u kogo sie to na dluzsza mete sprawdzilo ? Nie bo nie da sie jesc coraz mniej i ruszac coraz wiecej ,bo wkoncu organizm sie upomni o jedzenie . Jest tylko jeden polski lekarz ,ktory mi " powiedzial " ze nie tyle ilosc ( kalorie ) ale i jakosc sie liczy .Od kad nie jem chleba i maki , przestalam tyc i waga zatrzymala sie na 110 kg , teraz musze jakims sposobem schudnac , to napewno juz nie utyje .

To bylo do @ jesli faktycznie chcesz sie .

Z tarczyca nie mam problemow , tylko z hiperinsulinemia , mam tez PCOS .

zrób badania ,jedz pięć posiłków dziennie, te zupy drogie nic nie warte ,ćwicz tak jak pisza powodenia

PCOS to draństwo na całe zycie , pozdrawiam

tak, znam wiele osób, które zdrowo się odzywiają i uprawiają sport i nie tyją. Smieszna jesteś i tyle. Skonczysz tę "dietę" z wagą 130 kg i wcale nie będę ci współczuć, bo robisz to na własne życzenie. Twoje 120 kg z powietrza się nie wzięło!! Nie zgrywaj tu sieroty, przejdź się na siłownię, na basen, zobacz ile szczupłych dziewczyn dba o swoją sylwetkę i się nie uskarżają.

Dzieki !

To bylo do miska miska

Po pierwsze nie napisalam ze utylam z powietrza i nie utylam w rok tylko w 30 lat . Ja tez znam cala mase dziewczyn co chodza na silownie i nie tyja - to sa dziewczyny ktore od dziecka byly szczuple i nie maja takich sklonnosci do tycia , a czy sie zdrowo odzywiaja to bym polemizowala , to kolejny stereotyp , przyjdz porownaj nasze lodowki . W szafce tez u mnie chipsow nie znajdziesz ani zapasu ciasteczek " dla gosci " . Pozatym piszesz nie na temat .

Zjadlam dzisiaj pudding vaniljowy na sniadanie , a przed chwila wypilam ciepla zupe szparagowa , jedno i drugie z firmy modifast i musze powiedziec ze duzo lepsze niz Allevo ,ktorego nie polecam . Nie czuje sie super najedzona ,ale wilczego glodu tez nie odczuwam bo od dlugiego czasu jestem na diecie niskoweglowodanowej , na ktorej nie czuje sie glodu ladnych kilka ( 8 godzin) . Po zupce zaczynam robic sie glodna po 3-4 godzinach i wtedy jest czas na kolejna porcje .

Ta dieta jest bardzo droga , ale jesli kogos stac i jest zdesperowany to moze to jest jakies wyjscie na krotki okres czasu .

wiesz chociaż ile dziennie kalorii dostarcza ci ta dieta?? To niemal głodówka, na pewno nie dla osób z taka wagą jak ty, bo co pozniej, jak juz schudniesz załózmy 10 kg? Przemyslałas to sobie? chyba nie bardzo. Tu cos dla ciebie http://www.zdroweodchudzanie.pl/21/Nasze_placowki__Cennik.html

Mylisz sie bardzo ,wszystko przemyslalam dokladnie ,bo dzien i noc mysle co ze soba zrobic i tak juz ze dwadziescia lat . Dieta modifast dostarcza mi 840 kcal , zalecane jest spozywanie 4 saszetek po 210 kcal . Przy mojej wadze to wsamraz .Dodam ze przy 1200 poprostu nie chudne .Nie boje sie co potem . Jakbys przeczytala dokladnie moje posty to bys wiedziala ze wiem jak nie przytyc ( wyprobowalam przez 3 lata ) i uniknac jojo . Kazda dieta ma jojo jesli sie wraca do starych nawykow . Ja nawyki mam dobre od kilku lat , nie jem chleba i maki , jestem na diecie niskoweglowodanowej . Nie zamierzam objadac sie chlebem czy slodyczami (jak pisalam nie przepadam za nimi ) jak juz schudne ,wiec jestem pewna ze jojo mnie nie dopadnie . Na diecie niskoweglowodanowej nie chodze glodna i nie tyje choc jak napisalam nie chudne dlatego posuwam sie do ostatecznsoci . Jesli uda mi sie zrzucic 30-40 kg , nigdy nie wroce do weglowodanow , bo otylosc zmarnowala mi zycie . Dodam ze dieta modifast znana jest na rynku od lat i jest przypisywana przez lekarzy w celu szybkiej utraty wagi przed operacjami czesciowej resekscji zoladka i nietylko . Diete mozna stosowac jednym ciagiem gora 3 tyg i nie moga jej stosowac kobiety w ciazy i dzieci i mlodziez . Ja zamierzam robic sobie jeden , moze dwa dni tylko na proteinach (miesie ) i warzywach , ale nie wiem jak bedzie moze wytrwam najpierw tylko na saszetkach a potem bede wprowadzac normalne jedzenie niskoweglowodanowe i przeplatac saszetkami i wcale nie dlatego ze boje sie jojo tylko by nie bylo zbyt nudno i by poczuc czasami smak prawdziwego jedzenia . Dziekuje za linka , centrum leczenia otylosci napewno pomaga , ale i tak nikt za mnie nie schudnie ,zadna dietetyczka nie bedzie stala nade mna z pasem , a tu mam limit saszetek na dzien i tego zamierzam sie trzymac . Moze i bym skorzystala z centrum leczenia otylosci ,wchodzilam na te strone nieraz , ale mieszkam zagranica . Pozdrawiam .

Uczciwie przynaje sie ze rezygnuje z diety od jutra ( jeszcze mam kilka saszetek na sobote i niedziele do pracy) . Niestety tyje od weglowodanow a dieta ta zawiera 102 weglowodany na dobe . Przytylam 1 kg od trzech dni . Nie polecam nikomu ,wracam do diety niskoweglowodanowej i wysokotlusczowej na ktorej NIE TYJE ! przynajmniej ...

Wyglodzilam sie przez te cztery dni , a chodzic glodnym i jeszcze utyc to juz za duzo , wole diete LCHF , moze nie chudne , ale nie chodze glodne i nie tyje i dobrze spie , a na tej glupiej diecie nie spalam dwie noce .

Dziewczyny tracę już cierpliwość w trwaniu w diecie co myślicie o czymś takim chyba si e na coś skuszę- http://www.oglaszamy24.pl/ogloszenie/21352099 85/Kup-lide-i-ciesz-smukla-sylwetka-kupuj-u-sprawdzonego-spr zedawcy.html te preparaty sa skuteczne?

Wez wypierdol te saszetki do kosza :) Moim zdaniem nigdy nie schudniesz-przykro mi .

dalej , że robisz wszystko , bla bla bla. Ale tak jak mówiła lekarka z którą pracowałam - w Oświęcimiu nie było grubych ludzi. Piszesz ze medycyna jest bezsilna? Bo na głupotę cudownego leku nie wymyślono - fakt. Jedz dalej tak jak jesz i nie ruszaj się z fotela tylko myśl o tym jaka jesteś biedna ze swoją tuszą. Myśl dniami i nocami i czuj się od tego myślenia mądrzejsza. tyle w temacie.