Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały__wóz

poród w domu

Polecane posty

Gość mały__wóz
a ile taka impreza w klinice kosztuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola3011111
A jak za przeproszeniem Twojej żonie dupę rozerwie podczas porodu? I tak i tak pójdzie do szpiatala. A jak już chcesz tak cacy poród to zapłać za klinikę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety mam takie samo zdanie
wygląda na to, ze akurat nie ma na tym topiku dziewczyn, które rodziły w prywatnej klinice, więc będziesz musiał się wysilić i poszukać na forum - jest mnóstowo tematów o porodach w prywatnych klinikach, cenach, warunkach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety mam takie samo zdanie
autor zakłada, że w domu jest tak miło, że dup nie rozrywa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały__wóz
po co placic za cos co jest naturalnym mechanizmem kobiety. lepiej juz i sensowniej kobiecie dac te pieniadze i poloznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
Mam znajoma, która zechciała rodzic w domu i niestety wystąpiły komplikacje. Do szpitala oczywiście jechali na sygnale ale niestety nie zdążyli na czas. Dziecko zmarło. Dodam,ze ciąża przebiegała bez najmniejszego problemu. Tak wiec zastanów sie co ważne komfortowe warunki czy zdrowie i życie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola3011111
Czy ja dobrze rozumiem? Chcesz swojej żónie zapłacić za poród????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety mam takie samo zdanie
a po co płacić położenej skoro to naturalny mechanizm kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
Oh facet to chyba Wasz pierwszy poród. A co na to wszystko Twoja żona? Ma cos do gadania czy to Ty jesteś panem i władca i mówisz co i jak ma wyglądać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały__wóz
obecnosc poloznej jak i jej funkcja, rola, doswiadczenie jest kluczowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola3011111
Żona.. to tylko przedmiot do rodzenia.... a że przy mechanizmach czasami się umiera.. no takie życie.Że dupa do szycia bo nikt jej nie natnie na czas.. albo część łożyska zostanie w macicy i się wykrwawi to uj tam. Mechanizm rządzi.. Niewielka strata. Jezu jesteś tak gościu ograniczony czy tylko udajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
Poród to nie koncert życzeń!! Nigdy nie wiesz czego sie spodziewać. Nawet doświadczona położna nie pomoże gdy wystąpią komplikacje i nie zdążycie do szpitala na czas....no chyba ze chcesz sie pozbyć żony czy dziecka to ok :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem rodzących w domu. Znałam jednego lekarza, który postanowił z żoną że będzie rodziła w domu. Ciąża książkowa, wszystko miałobyć cacy. Stracił żonę i dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety mam takie samo zdanie
wiesz co - szkoda z Tobą dyskutować. Uparłeś się jak osioł i widzisz tylko swoje argumenty, wogóle nie interesuje Cię doświadczenie i wiedza innych. Zrozum człowieku, ze wiedza i dośiadczenie położenj to ważna sprawa ale nawet SuperPołożna nie przeniesie Cię w czasie i przestrzeni do szpitala jak NATYCHMIAST będzie potrzebne cc, jak dziecko przestanie oddychać itd, nawet SuperPołożna nie jest neonatologiem i nie ma ze sobą inkubatora; Ale rozumiem, że Ciebie to nie interesuje - uparłeś się i już nawet gdy dziewczyna CI pisze, ze dziecko jej przyjacióli zmarło, chociaż pewnie położna była dośiadczona... Nie chodzi o to, zeby Cię zniechęcić czy powiedzieć, że sie nie da - da się, tylko trzeba podejśc do tego ze świadomością za i przeciw, wiedzieć na co sie piszecie. A ty tylko wypisujesz, że jest miło i że mozna się tulić. OPAMIĘTAJ SIĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały__wóz
nie widze pola do dyskusji, oskarzenia o chec pozbycia sie i zony i dziecka sa coraz ciekawsze. do porodu mamy jeszcze chwile i chcialem zasiegnac opini tutaj . i to byl moj blad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety mam takie samo zdanie
jasne, ktoś tu napisał o chęci pozbycia się żony po 2 godzinach od rozpoczęcia tematu... Obraź się i na złość nam zrób jak uważasz! to będzie świadome rodzicielstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opinii powinnaś zasięgnąć u LEKARZA, a nie na głupim forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały__wóz
odezwe sie jak sie urodzi i dam wam znac czy zona umarla czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety mam takie samo zdanie
współczucia dla małżonki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawe są te statystyki - że 90% porodów przebiega bez komplikacji i mogłoby się odbyć w domu? jak się tak rozejrzę po koleżankach to bym powiedziała, że góra 20%... Teraz dzieci jednak rodzą się większe niż nawet pokolenie temu, że nie wspomnę o tych stu latach wstecz, kiedy większość kobiet miała sporo więcej ruchu i była gorzej odżywiona i dzieci rodziły się mniejsze, czy te organizmy ewolucyjnie dostosowały się już do większych dzieci? wątpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola3011111
Moja koleżanka uroidziła SN córkę 4860g. 2tydzień lezy w szpitalu, mała się zaklinowała w kanale rodnym. Nawet na USG nie wyszło że dziecko będzie takie duże. Mała ma wyłamany obojczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak najbardziej za
ja rodziłam w domu. nie było komplikacji, położna miała ze soba kleszcze, i monitor do słuchania bicia serca. zdecydowałam sie tylko dlatego ze do szpitala mam 500 m spacerkiem. nie było komplikacji. wszystko super, przyjaznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jak najbardziej za
jak macie pytania to piszcie, bo zaraz uciekam. nie taki diabeł straszny jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleśta uparte
Mały wóz Daj sobie spokój z szukaniem informacji na tym forum, sam widzisz jakie tu ... osoby wchodzą, nasłuchały się miejskich legend, same się straszą nawzajem to i innych mogą :) a do Ciebie piszą że to Ty nie znasz drugiej strony medalu :) :) :) śmiechu warte 95% tych kobiet nie jest w stanie pojąć mechanizmach porodu (i nie, nie chodzi o te o których można posłuchać w szkole rodzenia), więc nic dziwnego że rodzą np. niedotlenione dzieci, dodatkowo się nakręcając opowieściami z porodówek i programując się zawczasu stwierdzeniami że '' TRZEBA zakładać, że może zdarzyć się coś nieprzewidzianego'' - no litości, do tego funkcjonuje tak wiele, bzdurnych czasami mitów, które były tak często i gęsto powtarzane, również przez personel medyczny, że stały się najprawdziwszą prawdą nie wiadomo kiedy. Pewnie gdyby ludziom powtarzać od wieków że seks jest groźny i bez nadzoru może dojść do zakleszczenia, krwotoku lub czego by tam nie wymyślili :) a w skrajnych wypydkach nawet śmiercią... założe się że prokreacja odbywałaby się teraz wyłącznie przez probówki, bądź w szpitalach, pod czujnym okiem specjalistów i koniecznie z aparaturą medyczną. Większość z piszących tu kobiet nie wie bądź nie widziała jak poród może i powinien wyglądać, bez tego całego dramatu dookoła. Znają tylko jedną wersję i choćby nie wiem co, będą się jej trzymać. A jeóli nawet widziały to będą się upierać że to wyjątki potwierdzające regułę. Ale czy któraś zna odpowiedź na pytanie dlaczego jesteśmy jedynym gatunkiem ssaków, który ''nie potrafi'' urodzić bez niezbędnej ingerencji medycznej lub bez umierania przy tym ? Wie ktoś ? Jeśli nie to proponuję zadać sobie to pytanie lub popatrzeć jak się suka szczeni lub krowa cieli, może Was olśni. Macie super opanowaną wiedzę na temat komplikacji okołoporodowych ale wygląda na to że żadną na temat ile z nich jest spowodowanych przez same szpitale, a z resztą do kogo to piszę hehe, z pewnością Wy wiecie lepiej, byłyście, widziałyście :) A co się tyczy statystyk moje panie, to obecnie umieralność kobiet podczas porodu jest większa teraz niż w latach 80-tych XX wieku ( badania przeprowadzane w USA) i pomimo takiego postępu medycyny akademickiej wciąż jesteśmy w ciemnej d.... Mały wóz życze powodzenia w poszukiwaniach odpowiedniej położnej, co w tym kraju (o tak rozwiniętej świadomości i otwartym umyśle ) może nie być łatwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :00000000000000
U mnie wystapil krwotok ledwo co sie w szpitalu nie wykrwawilam a co dopiero w domu :0 Gdybym miala 100% pewnosci ze wszystko bedzie dobrze nastepnym razem to chcialabym w domu ale takiej pewnosci nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleśta uparte
OOOOOOOOOOOOOOO a z jakiego powodu to krwawienie? Możesz napisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :00000000000000
Jakas rana w srodku, ktorej od razu nie zauwazyli. Wymagala natychmiastowego zabiegu. Hemoglobina z ok 12 spadla mi po porodzie do ok 6. Przetoczono mi dwie "porcje" krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
No tak można rodzic w domu jeśli ktos ma 2kroki do szpitala ale sorry nie wydaje mi sie zeby każda kobieta miała tak blisko. Znam jedna kobietę która urodziła w domu bez komplikacji ale to tylko jedna miała takie szczęście. Pozostałe niestety nie mialy az tyle szczęścia i często kończyło sie to tragicznie. Ja osobiście nie wyobrażam sobie porodu w domu choć pierwszy poród miałam dosyć łagodny. Wszystko moze sie w tym czasie zdarzyć a dla mnie najważniejsze jest poczucie bezpieczeństwa i tego,ze w razie "W" ja i moje dziecko szybko otrzymamy potrzebna pomoc. Nie wiem jak przebiegają porody w pl bo sama rodziłam poza granicami państwa ale tez miałam osobną sale i wszystko czego bylo mi potrzeba plus świadomość,ze tego,ze byłam pod dobra opieka. Poza tym nie zostaje sie w szpitali przez m-c czy rok po porodzie wiec tym bardziej nie rozumiem jak rodzice którzy czekają na swoja ukochana pociechę nie sa skorzy do "takiego poświęcenia" aby zostać w szpitalu parę dni i byc pod dobra opieka lekarzy. Oczywiście sa dobre położne ale tak jak napisał ktos wyżej powodzenia w znalezieniu takiej w pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleśta uparte
OOOOOOOOOO a mogłabyś dokładniej to opisać? Rozumiem że poród siłamy natury ale czy krwotok nastąpił po urodzeniu dziecka lub łożyska, w trakcie i co dokładnie lekarze Ci powiedzieli. Ciekawi mnie to bo zazwyczaj te krwotoki sami powodują np. wyrywając łożysko ( bo po co czekać aż się samo urodzi !?) a później zbywając przerażoną kobietę jakąś bzdurną przyczyną i robiąc z siebie bohaterów, że ratują życie :p Zgadzam się z Wami absolutnie w jednej kwesti, mianowicie jeśli kobieta nie jest przygotowana wcześniej, nie ufa swojemu ciału, nosi w sobie ogromne pokłady strachu przed komplikacjami i bólem ( co udowadnia przytłaczająca większość powyższych wypowiedzi)) itd, można by tak wymieniać ale po co skoro decyzja już zapadła (siła strachu jest jednak potężna i wiele trzeba pracy żeby to zmienić), to ABSOLUTNIE nie powinna rodzić w domu, skoro tak zadecydowała że będą komplikacje, to tak będzie. A jeszcze z absurdów medycyny zachodniej :) wczoraj się dowiedziałam że w Stanach (narazie ...) robią cesarki kobietom nie będącym w ciąży!!!!? Dokładnie tak, był przypadek dziewczyny u której lekarz stwierdził ciążę tylko na podstawie usg!!! (bardzo łatwo o pomyłkę przy tym badaniu) ,jak się okazało pomylił jakieś fekalia jelitowe z zarodkiem!!!!!!!!! Łatwo by było potwierdzić ciążę przy badaniu palpacyjnym, ale cóż, tam się już tego nie praktykuje. Także przy kolejnej wizycie nie mogli znaleźć bijącego serca, diagnoza płód obumarł!!!!!!!!!! Te sprawy również załatwia natura ale nie w dzisiejszych czasach...trzeba wywołać poronienie, z tym że to może być trudne jak kobieta w ciąży nie jest!! , więc po 4 dniach sympozjum zdecydowało.......zrobią cesarskie cięcie (przez cały ten czas nikt nie zbadał jej palpacyjnie!!) Można sobie wyobrazić jakie mieli miny gdy otworzyli brzuch tej kobiecie i nie znaleźli żadnych oznak cięży. Ten przypadek był podany tylko w lokalnych mediach. Chyba nie muszę pisać z jak niewyobrażalnym przejawem ignorancji spotkała się ta kobieta i to w XXI wieku!!! w Ameryce!!!!!! taki rozwinięty kraj, amerykańscy naukowcy (wszędzie cytują ich badania), a że my tak ciągniemy do tej cywilizacji i staramy się im dorównywać i małpujemy we wszystkim zachód, to kto wie może i do nas przyjdzie ta moda. Już kobiety w krajach afrykańskich i Brazyli małpują na potęgę zachód, uważając że naturalnie urodzić to może wieśniaczka lub bardzo biedna kobieta, którą nie stać na zabieg. Liczba porodów przez cc sięga w tych krajach 95%!!! a te które urodziły sn wstydzą się tego i niekiedy robią sobie specjalnie nacięcia żeby mieć bliznę ''po cięciu'' !!!!!!!! Odbije się nam wszystkim czkawką ta głupota, odbije.... Swoją drogą dziewczyny boicie się natury (ona nie robi pomyłek), ale nie boicie się głupoty ludzkiej, tylko dlatego że nosi biały fartuch i ma tytuły przed nazwiskiem? Zwłaszcza teraz, gdzie lekarze dzałają wg ustalonych schematów i norm podanych im odgórnie a nie podchodząc do każdego indywidualnie. A poród jest tego świetnym przykładem, jak można go spieprzyć, poddając go wszelkim możliwym ograniczeniom, normom, tabelkom, że za krótki, że za długi, że taki czy sraki..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×