Seks grupowy 6 miesiecy po slubie !!

17 marzec Jak mnie wkurzaja ludzie , którzy wyszukuja sie prowokacji w temacie :D Szukaj sobie dalej bo ja w niczym sie nie plączę . Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile mniej tu piszę . Jak bym tak napisała o wszystkim to dopiero by sie trole rzuciły .. A jaki zdrowy na umysle facet wyrzuci zone i dziecko na próg ? Prędzej sam się wyprowadzi ! A zresztą skąd możesz wiedzieć do kogo nalezy nasz dom , e ?? Nic nie sugeruje ale może mój mąż prawa nie ma do "wyrzucenia " mnie z domu ? No ale twoje zdanie mnie nie O B C H O D Z I !!!

17 marzec Jak mnie wkurzaja ludzie , którzy wyszukuja sie prowokacji w temacie :D Szukaj sobie dalej bo ja w niczym sie nie plączę . Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile mniej tu piszę . Jak bym tak napisała o wszystkim to dopiero by sie trole rzuciły .. A jaki zdrowy na umysle facet wyrzuci zone i dziecko na próg ? Prędzej sam się wyprowadzi ! A zresztą skąd możesz wiedzieć do kogo nalezy nasz dom , e ?? Nic nie sugeruje ale może mój mąż prawa nie ma do "wyrzucenia " mnie z domu ? No ale twoje zdanie mnie nie O B C H O D Z I !!!

do Ninki Jeżeli odczytałaś to co piszę jako krytykę sexu grupowego albo co jak sama piszesz porównanie ciebie do dziwki do jesteś w błędzie. Ja tylko uważam że naraziłaś bezmyślnie, zdrowie swoje i męża oraz dziecka na niebezpieczeństwo infekcji, zakażenia róznymi chorobami przenoszonymi tą drogą.

Pendzior nie interesuje Cie powód dla którego żona nie chce uprawiać z Toba seksu ? Bierzesz pod uwage kochanka ?

Pendzior nie interesuje Cie powód dla którego żona nie chce uprawiać z Toba seksu ? Bierzesz pod uwage kochanka ?

Ależ wiemy że nie mówisz wszystkiego wiemy nawet że mówisz więcej niż fakty

Mysle ze nikt o zdrowym umysle nie ciagnal by prowo przez tyle czasu , troche bezsensowne --- Mam nadzieje ze Ci sie ulozy Autorko

Właśnie chciałbym, żeby miała kochanka to może jej by się zachciało. Jeśli chcesz wiedzieć więcej, zapraszam. Za dużo by pisać. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5507559&start=360

Idąc waszym tokiem rozumowania, każdy temat podchodzi pod prowo. A to dlatego, że nie wyobrażacie sobie takich sytuacji. A życie nie takie scenariusze już pisało.

ales sie czepnął jednego , zalosny jestes z ta swoją dociekliwoscia .

Pendzior Aha ... :) To juz mniej więcej wiem jaki masz problemik z żoną :P Trudny z niej przypadek- nie ma co ! Poczytam z czystej ciekawości ;)

Miłej lektury. Może dadasz coś od siebie.

Wszyscy na tym forum tobie radzili abyś nic nie mówiła, zrobiłaś jak ty chciałaś do tego kłamiąc :D Uważasz że zrobiłaś dobrze?

@ninKA ^-^ Nie pomyśl, że cię atakuję, ale popełniłaś strategiczny błąd. Facet będzie drążył temat, a jak się dowie, że coś zataiłaś kompletnie utraci zaufanie do ciebie. W sumie to lepiej było już nic nie mówić niż pozbywać się balastu w ten sposób.

Cześć Ninka, muszę ci powiedzieć, że jesteś niezła, ale ten twój ciasny otworek, ho, ho też wam mówie, to nie prowo, one jest czadowa

Przeczytalam caly topik. Co do Autorki, nie mnie oceniac, zycie pisze rozne scenariusze i tak naprawde nie wiadomo co komu moze sie przytrafic. To banalne stwierdzenie, ale raczej nie odbiegajace od rzeczywistosci. Podobaja mi sie wpisy doswiadczonego, ktos tez fajnie ujal po drodze w krotkim zadniu...facet kocha przez seks...Na koncu odniose sie do jednego chlopaka o jakims niku na L majacego 19 lat. Masz super wartosci na starcie w dorosle zycie, lecz to ono po latach dopiero zwerfikuje ile byly warte, czego ci zycze, bys ich dochowal. W sumie fajna lektura do poduszki...

mąż będzie drążył temat i dowie sie ze zrobilas to z dwoma na raz. W jakims sensie stchórzyłaś i nie powiedziałąś u całej prawdy. Nawet jak Ci wybacza a potem dowie sie wszystkiego bedziesz przechodziła znowu wszystko od nowa.

Mąż przyjął sygnał - zdrada. I teraz myśli, jak Wam było, co Ci tamten szeptał itd. To gorsze, niż fakt, że byłaś z dwoma - bo to, jak wcześniej pisałam, bardziej na sportowo. Jak wróci, zapyta o szczegóły w momencie, kiedy będzie zły. Nie zdziwię się nawet, jeśli zareaguje agresywnie. Znam to z opowieści -koncerty to jak delegacje...

Moim zdaniem eksperymenty typu seks na dwa baty, to żaden dramat. Po prostu forma odreagowania.

co dalej co obstawiacie? moim zdaniem spotka się z kochankiem jest taka zestresowana biedactwo

Żartobliwie... Tak samo jak moszna naciągnięta na słoik. Odreagowanie pustego wora.

:)) oj kobietki, kobietki. Jak lubicie sie bzykac, to nic was nie powstrzyma :D. Kiedys poznałem taką nową żonkę z Łodzi. Właśnie na wyjeździe służbowym. Była dokładnie tydzień po ślubie i zaraz po tej imprezie jechali na miodowy miesiąc :). Zaczęło się od tańców i spaceru. Potem było buzi a potem już poooszło :). Świetnie się bzykała, na dwa baty też :D. Rano były płacze i lamenty, ale się ogarnęła i z przysięgą że nigdy więcej wróciła do domu i pojechała na te miody :). 2 mies pozniej ciągnęła mi u nich w domu w salonie, a stary w pracy :). W sumie miał niezłe płyty a ją jeszcze ze 2 razy bzyknąłem przy jakiejś okazji. Lubiła ten sport :)

Szkoda, że moja nie chce się puścić. Może to by ją rozpalio...

Pendzior chyba nie wiesz o czym mówisz . Oj zabolało by Cię to ...

Już jej to proponowałem. Ale żeby mi nie mówiła. Bo i po co. Jestem jej jedynym facetem. Owszem, nie wiadomo jakby to nią podziałało. Czy zostałaby ze mną czy odeszła do kochanka.

Pendzior ale takie rozwiązanie to nie rozwiązanie ! Wcale nie musi pomóc a może zaszkodzić -zwłaszcza tobie. Ja zdradziłam męża z własnej woli ale chyba by mnie zabolało gdyby to mąż zaproponował mi zdrade ! Dla mnie byłoby równoznaczne z brakiem uczucia z jego strony a jedynie jakieś przywiazanie . Wydaje mi sie , że jak już miał by mi pozwolic na skok w bok to raczej by rozstał sie ze mną. Zdrada boli-widzę to po nim . Ale myslę, że boli tylko wtedy gdy sie kocha...I szczerze to nie wyobrażam sobie swojego męża, który na wieść o mojej zdradzie mówi "spoko-nic sie nie stało " :/ Mimo, że marzę o tym by wrócił do domu to zdaje sobie sprawe jak mu jest ciężko . Idz z żoną do specjalisty ! Co Ci szkodzi ?

Już kiedyś byliśmy z mojego powodu. Dziś jej to zaproponuje. W sumie zapomniałem o tym.

Aha... Mnie by nie zaszkodziło. Skoro bym nie wiedzał...

uważasz ninka że twoje problemy nie kwalifikują się do specjalisty?

autorko, niedobrze, że nie powiedziałaś wszystkiego, niekoniecznie o każdym detalu, ale przynajmniej najważniejsze - same "zdradziłam" to za mało, a jeśli mąż będzie się dowiadywał stopniowo, co jakiś czas, to zaufania do Ciebie nie odbuduje, a raczej będzie się zastanawiał, ile i czego jeszcze ukrywasz najlepiej mu powiedz wszystko jak najszybciej, nawet dokładnie opisz przebieg, to już niewiele zmieni, ale pomoże mu uwierzyć na nowo