do 21 marca mam 150zl na trzy osoby.damy rade???

po oplaceniu wszystkich rachunkow do 21 zostal;o mi 150zl.podzielilam to na kupki, na dyien wychodzi 10zl.jest nas w domu troje.mam nadzyieje ye nam sie uda wytrwac.mamy make, ziemniaki, chleb, makaron, ryz, 10jajek, parowek kilo, dla dziecka soki i zamrozone kotlety z kurczka, jablka, kostki rosolowe....mzslicie ze sie uda?

a co to konkurs jakiś na najlepszą odpowiedź? od was zależy a nie od togo, co my myślimy

pewnie ze dacie rade niektorzy by chcieli miec tyle co wy. Skoro masz troche produktow proponuje nasze polskie dania: kopytka, kluski slaskie, baba ziemniaczana itp itd. mozesz zrobic golabki. jednorazowo wydasz wiecej ale obiad masz na kilka dni.

jeśli będziesz kupowała produkty marki TIP to sie uda :)

moim zdaniem nie uda się. nie ma szans 10 zł dziennie to chleb i coś do chleba (nie za dużo) a jeśli macie dziecko to musi dostawać owoce, warzywa.

pocieszyliscie mmnie, mam troche zapasow mysle ze sie uda:) oby tylko dziecko nie zachorowalo bo sie budzet sypnie

chleb 1,35, do chleba smalec(mam 3 sloiki duze) alabo jakis dzem, wsnej roboty.dziecku moge dawac jablka(mam ze 2 kg jeszcze). u nas jest taki sklep z tania wedlina 10 plasterkow to dam ze 2 zlote.

podniosłaś mnie na duchu ja się zamartwiam czy 2 tys mi starczy do końca miesiąca na samo jedzenie... w tym m-cu u nas zdecydowanie gorzej

dla dziecka tylko kupie dziennie pare pl;astrow sera albo wedliny albo parowke,. dla nas nie.to powinnam sie chyba zmiescic...

Pewnie, że sie uda. gotuj zupy .. :) Pomidorowa, ogórkowa, rosół, grysik, zurek, barszcz czerwony... Zupa jest tania a można nią pojeść. Zrob naleśniki, placki ziemniaczane itd..

to juz lepiej nie kupuj tej wedliny za 2 zł, juz ten dżem bedzie zdrowszy.

ooo matko 2000????? ja zarabiam na miesiadc 750.....

robie zurek mam wlasny zakwas, kiszone ogorki tez, pomidory pasteryzowane. ojjj podnioslam sie na duchu ehhe

dacie rade spokojnie przechodziłam przez to i tez z dzieckiem 5 letnim, jeden dzień np. zupa pomidorowa z makaronem na udku-ja wszystko w biedronce kupuje i sa to najlepsze produkty- koncentrat 1,30,makarony 2 szt.po 1.19, udka nawet dwa to ok.3,50 zł;-) włoszczyzna tania na bazarku i masz na kilka dań, i zostaje ci na chelebek,serki do smarowania,owoce jabłuszka mają teraz tanie po 2,40

Na obiad mozesz zrobic ziemniaki + jajko sadzone, kopytka, kluski slaskie,

to ja mam do piatku 50zł i stresuje sie jak tu wyzyc a Ty masz tak tak kiepska sytuacje wspolczuje:(

wiecie co to jest straszne w tym kraju,ja zarabiam 1200 zł ale opłaty wieksza połowe zabierają, najlepiej samemu wszystko robić,ja znam sposób za 10 zł jedzenia na 3 dni ;-)

dzis mielismy na obioad makaron z serem i skwarkami a mala ryz y kurcyakiem i zielonym groszkiem jutro zrobie placki ziemniaczane my oboje jemy tylko obiad a mala wszystkie posilki

robie pierogi ruskie sama za 10 zł mam ze 120 sztuk hihihihi ,no bo ziemniaczki,pół kg sera białego,cebulka,łyżka oliwy,sól i pieprz, no jak już wypas to śmietane kupuje za 1,80 ;-)

w sobote bede miec czas to narobie pierogow ruskich kopytek i pomroze to juz bedzie co jesc.lubimy tez makaron z jajkiem, ziemniaki same z sadzonym, watrobka jest tania tez...

O wlasnie, na obiad najtanszy zestaw - jajko sadzone z ziemniakami i maslanka. Nie kupuj wedlin, bo wam nie wystarczy, no chyba, ze pod koniec tego 21 marca, jak juz zobaczysz, ze jednak ci starczy, to kup dziecku plasterki szynki. Poki co, kup paszteciki, konserwe, dzem, zwykla konserwe turystyczna lub paprykarz. Ugotuj jajko na twardo i tez mozesz na chleb polozyc plasterki jajka. Mam nadzieje, ze dacie rade i wspolczuje zycia i wegetowania w Polsce. Pomyslcie nad wyjazdem za granice, bo w Polsce bida z nedza, a tak jak wy zyjecie, to sie nie ma sensu. pozdro

kupcie sobie pomarańcze teraz w biedronie po 2,89 super słodziutkie

życie w polsce to prawdziwy surwiwal. ten tusk nie jest taki zły.

tej moniczka jaką większą POłowę przecież POlowy są równe :O

a my dzis na obiad mielismy makaron z keczupem.W portfelu mam chyba 3 zł a kase bede miec dopiero za tydzien. A zapasow zadnych nie mamy.

mi zostało do piątku 40 zł ale myślę,że damy radę. w niektórych marketach wyprzedają nabiał przed terminem za połowę ceny(np. w Dino) tak więc nawet byś mogła kupić jakiś jogurt dla małej. a tak placki ziemniaczane,kopytka, ziemniaki z jajkiem i zupy;)

no to dopiero lipa, bo ja mam jednak sporo rzeczy..niepotrzebnie panikowalam....wspolczuje:(skad jestes?

Wy na serio tak jecie marnie w tej Polsce? Bo mi sie wierzyc nie chce, ze ktos moze jesc np. makaron z keczupem. A co na obiad na jutro? A na pojutrze? Przeciez to gorzej niz na jakiejs Bialorusi, ludzie! Jak wy zyjecie? :o

nie mamy juz co jesc.

Oj więcej niż połowe pensji,co za różnica i tak nędza w tym kraju