Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

koniec pewnej epoki

niepewność jutra w UK-praca agencyjna

Polecane posty

Gość teraz ja................
Cieszę się, że trafiłam na ten wątek i na wypowiedź "ludzie poczytajcie samych siebie". W 2006 roku byłam z moim wtedy jeszcze chłopakiem w UK. To był dokładnie ten kraj, który sobie wyobrażaliśmy. Spokojne życie, praca, rozrywka, pasje. Wszystko było tak doskonale poukładane. Pracowaliśmy, zwiedzaliśmy, spotykalismy się z ludźmi, chodzilismy na koncerty, wystawy. Spokojnie planowaliśmy przyszłość, aż pewnego dnia okazało się, że ze względów rodzinnych muszę wrócić do Polski. Wróciliśmy razem, wzięliśmy ślub, znaleźlismy pracę w Polsce, urodziłam dziecko, straciłam pracę. Nadeszły dla nas ciężkie czasy, narobiliśmy trochę długów. Mąż wyjechał do UK bo z pracy w Polsce trudno by nam było wyjść na prostą. Siedem lat od tamtego wyjazdu, a zmiana ogromna. Mąż mi opowiada codziennie o tym jak jest trudno nie tyle z pracą co z polskimi menadżerami, pracownikami. Polacy nauczyli anglików jak pomiatać ludźmi, jak wyzyskiwać płacąc najniższą stawkę za pracę, za którą w tamtym czasie płacono ok 15f za godzinę, praca na wyścigi, włazidupstwo no i niestety łapówki za lepszą posadę i to wszystko dzięki naszym rodakom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha100
też zauważyłam, że wszystkie najgorsze cechy cechy naszych rodaków zostały przeniesione na angielski grunt i rozwijają się znakomicie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znam dogłębnie tematu praca agencyjna w UK-przez agencję pracowałem może 3 dni z 10 lat temu ,ale wiem ze swojego doświadczenia oraz opini znajomych ,że w UK są bardzo dobre warunki do prowadzenia swojego biznesu . Prowadzić firmę w PL to jak ciągła walka ,ciągle pod górę ,wszechmogacy urzędnicy .Tutaj klarowność przepisów i prosty system podatkowy . x Podziwiam ludzi którzy tu piszą ,że skończyli studia w PL i teraz w UK studiują inne kierunki ,pracując w weekendy .Szok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz ja - to nie tak łatwo. Przez te kilka lat Wielka Brytania przeszła przez straszny kryzys. dostali bardzo po dupie, zabrano masę benefitów, są dalsze cięcia i zmiany, ludzie zaczęli się zabijać o pracę...wyobraź sobie, że na stanowisko weekendowe w jednej siecówce (przeznaczone głównie dla młodych, dorabiających osób) zgłosiło się ponad 400 osób. Więc jasne, że pojawiły się cięcia w wypłatach, to nie wyzysk, tylko brak pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aluh78
Hej a ja man pytanie co sadzicie o pracy w duzym centrum handlowym na dziale kosmetykow typu lancome Dior Chanel Clarins itd.mam kumpelke w Angli ktora szczyci sie ta praca jakby to bylo niewiadomo co;)a z drugiej strony w dzisiejszych czasach lepiej sprzedawac chyba kosmetyki niz pracowac w fabryce albo jako kelnerka.jak uwazacie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Ja znowu po pracowitym dniu. Kto wie, może tu jeszcze zostanę, jak wypali pewna propozycja pracy ( nieagencyjnej). Aluh - praca koleżanki to dobra praca i w jakimś sensie jest na pewno bardziej nobiltująca niż praca w zakurzonym magazynie, przekładanie kartonów czy wtryskiwanie kształtek plastikowych w fabryce, choć żadna praca nie hańbi i do każdej należy mieć szacunek. W każdym razie jest to praca lżejsza, mniej brudna i jak na warunki angielskie przyzwoita. Niestety, dłużej nie popiszę, bo coś mi się stało z klawiaturą ( kursor przeskakuje do tyłu albo wymazuje cały tekst) i co chwila muszę korygowac to co napiszę, albo zaczynać od początku. szkoda, bo chciałam się odnieśc do słów "ludzie poczytajcie...".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim0086
@Aluh78 Widać jaka z ciebie taka koleżanka, że ją tutaj obgadujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland Dokładnie -ludzie nie zdają sobie sprawy w jakim kryzysie była i ciągle jest UK . Gdyby mieli euro to byliby w sytuacji Hiszpanii ,Grecji czy Portugalii ,ale mają funta i od 2009 roku jest ciągły ,systematyczny dodruk waluty . Tu już na budowach spotykam nie tylko Rumunów ale Hiszpanów którzy -młodzi ludzie ,pracują za minimum krajowe .A w Hiszpanii bezrobocie wśród młodzieży do 25 roku życia wynosi 50% !!!!!. My narzekamy-mamy takie prawo -ale przyjeżdżają inni i są chętni do pracy ,bo u siebie w kraju nie mieli na chleb . x Moorland czy ty studiujesz jako Polka cz Brytyjka (jaki masz paszport ),bo słyszałem ,że Polacy nie płacą tu w UK za studia -?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koniec pewnej epoki Czyli rozumiem ,że jeśli znajdziesz pracę (nie przez agencję )to zostajesz w Anglii ?:) Powodzenia :) Trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Senator, chyba tak, ale to na razie patykiem na wodzie pisane. Jeśli jednak to wypali, to kilku osobom z tego topiku bede musiała podziekowac za dobre rady i mądre słowa ( kanabelii, frezerowi i a co robia ludzie, tobie zresztą też za calościowe wsparcie odkąd się tu pojawiłam i za to samo tryggonowi ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Senator - wyszłam z tutejszego systemu więc jako "swoja". Nikt nie studiuje za darmo, nie wiem tylko czy ludzie z Unii Europejskiej płacą normalną stawkę czy międzynarodową (z zasady sporo wyższą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha100
im chleb droższy tym człowiek tańszy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniec pewnej epoki- zycze Ci powodzenia ! ja wracam na pewno- byc moze do innego kraju potem. cała przyjemność wspierania po mojej stronie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniuhh
Heh nie wiem jaki odpowiednik jest w Europie ale w USA poj**alo sie chyba I znalazlam pare ogloszen ze do warehousa I do assembling ( fabryka skladanie drobnych czesci recznie) chca associate degree( w USA to jest 2 lata collegu)! Czy ich poj**alo?????takie rzeczy moga robic debile bez szkol!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha100
"chca associate degree( w USA to jest 2 lata collegu)! Czy ich poj**alo?????takie rzeczy moga robic debile bez szkol!" tu nie chodzi o wykształcenie tylko o pretekst do odsiewu - zgłasza się do pracy zbyt dużo ludzi i firma, żeby nie być posądzona o dyskryminację, stawia pewne kryteria - kryterium wykształcenia jest najbardziej bezpieczne i trudno z nim dyskutować w Polsce, np do wklepywania faktur potrzebny jest fakultet a najlepiej dwa plus jakiś język biegle - a może to robić nawet ktoś bez matury

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Payryvfum
Ja poszlam raz do firmy gdzie sprawdzano I skladano maski lotnicze placono wtedy 11$ a wymagania mieli ze hoho(!) musialam przejsc test z anglika pisanie spelling I inne bzdety( idac na studia zdawalam TOFEL egzamin z angielskiego I moge ten pre employed test porownala do tofla)wszystko pieknie ladnie przez agencje oczywiscie a I tak mnie nie przyjeli na stale gnojki bo....nie jestem obywatelem USA!!!!juz sie skurwysyny nie mialy do czego przyczepic to do faktu ze nie jestem obywatelem! To nie jest wazne ze jestem tutaj LEGALNIE I ze place taxy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Payryvfum
Jestem przekonana ze zrobiono ten test zeby wyeliminowac szanse zatrudnienia Obcokrajowca z brakami w jezyku!notabene pracowaly tam polaki z 16 lat z lamanym strasznie jezykiem ale nie mogli ich zwolnic Bo unia ich chronila za to upewnili sie ze zrobia wszystko zeby utrudnic to innym dajac im test z angielskiego na poziomie collegowym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up................
do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
UK to chory kraj obecnie niedlugo wracam szkoda czasu na to powalone miejsce. Przyjechalem w 2012 o prace na kontrakt to marzenie Rozbrajały mnie firmy ide tam pytam o aplikacje a debilka w biurze mi mowi idz pan do agencji tak tylko zatrudniamy :) Juz mam plan powrotu wiem co chce robic moze mniej zarobie ale bede mial wieksza stabilizacje. Obecnie robie przez agencje niezle zarobki nawet ale niepewnosc jutra mnie rozbraja :) Jeszcze kilka miesiecy i bede mial tyle ile mi potrzeba by zaczac normalny start w pl. Bo tu nie ma szans rozwoju. Niektorzy mowia skoncz college okej poszedlem zapytac sie pani mi mowi 200 funtow na 3 miechy czy jakos tak spoko a godziny dwa razy w tygodniu stale godziny. Kurka to mam siedziec tu dajmy na to 2 lata szkolic sie w angielskim zdobyc certyfikaty niebedac pewnym za co zaplace rachunki i kij wie jak dopasowac godziny pracy do nauki to super i placic 1000 funtow na rok za nauke dobre. A na koniec moze miec mozliwosc pracy jako kto...? U mnie w pracy nawet na pakowacza przyjmuja angoli po znajomosci :) Sorry wole jednak miec mniejsze pieniadze w pl a wieksza stabilizacje. Bo kim tu moge byc ? Przy takich samych wyrzeczeniach to ja moge zyc w pl i takie same pieniadze odkladac.Sorry ale domu nie wynajme nawet bo nie znam dnia ani godziny kiedy mi agencja zadzwoni i powie sorry nie ma pracyBylem kiedys na wakacjach w 2006 wtedy to byl kraj wielkich mozliwosci dzis nawet o prace idioty-pakowacza w glupiej firmie mamy mase aplikacji. Dzis w uk na starcie jestes nikim nie ma szans na rozwoj stabilizacje i zdobywanie doswiadczenia bo powod jest prosty rynek jest przepelniony a firmy wola zatrudniac przez agencje gdzie nie ma zadnych praw bo czlowiek jest tam smieciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już wróciłam, jestem w kraju, czuję się dobrze. Powrót był moją najlepszą decyzją i każdy dzień coraz dobitniej mi to uświadamia. Pozdrowienia dla tryggon, moorland i innych życzliwych. :) Cieszę się,że załozyłam ten topik. To pozwoliło mi podjąć decyzję o powrocie. A osobie o nicku "ludzie poczytajcie sami siebie" to chyba do końca życia się nie wypłacę. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie! Z ust mi to wyjoles! Ja napisze ze tak jest teraz niestety wszedzie;( i dodam ze ja nie mieszkam w UK tylko zupelnie na innym kontynencie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesze sie, ze przydalo to co napisalam a teraz do gosc>>> dobrze zrobiles, masz leb na karku, ja bylam naiwna, wydalam tysiace funtow na roznych kursach I co mam z tego, praca kolo minimum, bo na wiekszych zalapuja sie znajomki, albo jak juz sie tam znajdziesz to cie w bialych rekawiczkach tubylcy beda wykanczac, zebys sam odszedl, bo juz znajomy ma chrabke I nie wazne, ze pracujesz lepiej I solidniej I sie ksztalcisz, to na nic, ty tylko tracisz czas I pieniadze, a zyskuja te szkoly I pracodawcy tania sile robocza wysoko wykwalifikowana, no I twoi koledzy z tzw teamu, ktorzy cie ciagle wykorzystuja, pod przykrywka, ze pracujecie w teamie... Przestalam pracowac, bo mam juz tego dosyc, 15 lat wydawania mezowskiej kasy I swoich groszy, ktore zarobilam, czy to w Polsce czy w UK, na to, zeby nic z tego nie miec, tylko gonic jak popieprzony chomik, dosc. Sorry ale mam dosc pracy za minimum, moj maz skonczyl zawodowke I doszkalal sie w pracy, bo mial to szczescie, ze go tam uczono. Mnie nikt nic w pracy nie chcial nauczyc, wrecz tylko korzystac z mojej wiedzy. Jestem na utrzymaniu meza, piore, sprzatam, zajmuje sie domem, doszlismy z mezem do porozumienia, ze nie ma sensu zebym pracowala, jak polowa tego co zarobie idzie na podatek I dojazdy. Jestem gospodynia domowa, maz oplaca mi emeryture, a ja nie mam zamiaru pracowac za minimum, bo wiem ze moje umiejetnosci, pracowitosc, kreatywnosc, podejscie do klienta (w trzy miesiace w jednym sklepie na departamencie pod moja opieka sprzedaz wzrosla o 300%) sa water wiecej, ale mam jedna wade, nie potrafie byc przebojowa, nie jestem cwaniakiem I nie potrafie tupac noga, zeby mnie docenili. Naiwnie wierzylam, bo tak bylam wychowana, czekaj az cie dostrzega, bedziesz solidnie pracowac, a to nastapi. A to jest gowno prawda. W tym swiecie liczy sie kogo umiesz bardziej wydoic, wykopac, okrasc, tak zeby sie nie zorientowali, byc cwaniakiem itd. Czuje ze znalazlam sie na tym swiecie przez pomylke. No, ale siedzac w domu, wymyslilam dla siebie prace I mysle ze niedlugo bede miala z tego zarobek, bez kopania nikogo po d***e. A chciwi I slepi pracodawcy, niech sie sami nawzajem pozjadaja, bo do tego powoli idzie w biznesie, ze zamiast firmy ze soba kooperowac dla dobra klienta, srodowiska I swiata, wzajemnie sie zazeraja, niszczac wszystko wokol, nawet swoje marke przy tym.... Ludzie nie chodzicie na zadne kursy, wszystko teraz mozna sie dowiedziec I nauczyc z netu, szkoly, uniwersytety, no chyba ze ktos chce zostac lekarzem, pielegniarka, cos w tym stylu, to wtedy, a tak mowie wam z doswiadczenia, strata czasu I pieniedzy, jak pracodawca chce miec wyksztalconego pracownika, ktory cos umie to powinnien sam go wyszkolic, poslac na kursy, a tak niech sobie sam pracuje. Z zebrania teraz wiecej sie wyciaga, niz pracujac, I TO JEST WLASNIE K***A NAJSMIESZNIEJSZE... I to niezaleznie czy w Polsce, UK, czy w innym kraju Europy, policzysz sobie koszty zycia jakie masz zaplacic I okazuje sie, ze ze swojego zarobku nawet tego nie jestes w stanie pokryc, no chyba ze dasz d**y swojemu szefowi, zeby dawal ci premie, bo podwyzke dostaja tylko znajomki, albo ci co potrafia sie klocic o swoje. Ludzie tacy jak ja, co tego nie potrafia, zdychaja na ulicy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że zleciały się niedorajdy życiowe i maruderzy, którym nie wyszło, więc muszą teraz obrzydzać innym ;) Nie warto iść na kursy, bo wszystko jest w internecie ? Bzdury ! Najlepsze ośrodki treningowe/kształcenia i wiedza przekazywana bezpośrednio przez wykładowcę nigdy nie zastąpią tego co jest w internecie. Poza tym jak znaleźć motywację do nauki z internetu ? A tu płacisz za kurs ale masz potem egzamin, dostajesz certyfikat i przykładasz się, bo wiesz, że kosztuję cię to niemało (czasu i pieniędzy). Trzeba też wiedzieć jaki ośrodek wybrać. Nie będę tutaj robił reklamy ale sam korzystałem i korzystam z usług jednego z ośrodków treningowych, który współpracuje z najlepszymi markami w tej branży i ponad 90% po tych kursach znajduje pracę, są zadowoleni i potem wracają na kursy kolejnego szczebla. Zajęcia prowadzą fachowcy a nie byle kto z łapanki a sam tok nauczania jest zgodny ze standardami wymaganymi przez pracodawcę. Pracodawca może cię wysłać na kurs ale to nie jest jego obowiązek i tutaj pojawia się wybór, albo czekać do usranej śmierci na ruch pracodawcy albo samemu ruszyć 4 litery i wziąść swoją przyszłość we własne ręce. Praca koło minimum ? Trudno, od czegoś trzeba zacząć, masz łeb na karku i motywację, to za parę lat ty będziesz rządził/a innymi za o wiele lepszą kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz łeb na karku to duzo latwiej sobie w Polsce poradzisz. Przyjedz zarob w uk to na co chcesz przez rok -dwa i nie marnuj sobie zycia. Smiesza mnie ludzie z tymi kursami tak naprawde robia je ludzie z doswiadczeniem stablina praca ktore tylko wzbogacaja im CV zaczynali w innych czasach gdy o prace bylo duzo latwiej. Dzis nikt wam nie da takiej szansy jak im powolnego awansu.Dzis musisz sie bic ostro z konkurencja byc najlepszym a i tak beda was traktowac gorzej niz reszte bo jestescie polakami. Znam wielu managerow polakow w firmach i gdyby stracili prace to nie maja szans na taka sama pozycje w zadenj angielskiej firmie a najprowdopodobnie kazaliby im zaczynac od samego dolu lub za minimum. Moja rada zakasac rekawy zarobic w uk na wlasny pomysl na zycie w polsce. Oczywiscie niektorzy sie tu odnajda swietnie i maja duzo wieksze szanse niz w pl samotne matki, wielodzietne rodziny i rodziny pracujace za minimum dla ktorych praca na linii przez agencje wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'' Znam wielu managerow polakow w firmach i gdyby stracili prace to nie maja szans na taka sama pozycje w zadenj angielskiej firmie a najprowdopodobnie kazaliby im zaczynac od samego dolu lub za minimum.'' :D jakich menadzerow ty znasz,chyba takich od mopa bo z tych których ja znam to pracuja wlasnie w angielskich firmach i wszedzie daja sobie rade ale to trzeba umiec po angielsku gadac :classic_cool: W Polsce sobie poradzisz - ahahahahaha zart dnia. Na pewno, w koncu tam gadaj po naszymu a tutaj te gupie Angole chca zebym gadal w jakims dziwnym jezyku, no bez jaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie niektorych czyta, to az zygac sie chce, pieprzone szczury, ktore namawiaja innych do pieprzonego szczurzego zycia z motorkiem w d***e I po co to? zeby rzadzic innym, w waszych popiedolonych mozgach nie moze sie zmiescic inna mysl, ze ktos nie chce rzadzic innymi, chce tylko spokojnego, normalnego, godnego zycia z rodzina, przyjaciolmi, chce zrobic swoje w pracy I wrocic DO ZYCIA, tak szczurze z********acze, ZYCIE JEST PO PRACY, A NIE W PRACY. Ja nie mam zamieru zostawac zadnym managerem, kierowniczkiem, supervisorem, prezesem I innym stolkarzem, ktorego zycie polega na ciaglym kopaniu ludzi z dolu (tak nazywa sie to nowoczesnie motywowaniem) I cigala gonitwa z dziesiecioma telefonami, z jezorem na wierzchu, bez spokojnego snu I wakacji. Nie chce tego. Wam jak sie to sni, to wasza sprawa, ale nie wciskajcie tego innym I nie robcie z tego super hiper rewelacji...bo to jest wszystko moze dla was fajne do pierwszego zawalu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto tutak kogos namawia ? Chcesz byc cale zycie robolem w jednej pracy, ktora nie daje zadnej satysfakcji i przypomina Dzien Swistaka to twoj wybor, mnie to zwisa po calosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopiesz jeszcze, skonczcie wreszcie z tymi p**********i epitatami skierowanymi do ludzi, jak nieudacznicy, maruderzy itd. Bo kazdy ma inne zycie, inaczej zaczynal, jednym sie sralo z kazdej strony od poczatku zycia, a onnych zycie kopalo ile wlezie. Najlepiej szczury zrobcie wreszcie przysluge takim ludziom, ktorymi pogardzacie I miejcie jaja I uruchomcie w koncu od nowa te obozy "z prysznicami", bo hitlerowcy byli bardziej humanitarni od was, mydel w garsc, pare sekund "prysznic" I spokoj z tym gownianym zyciem I spokoj od ciaglego ponizania, kopania w d*pe I sluchania jakim sie jest nieudacznikiem, bo sie nie potrafi w bialych rekawiczkach zalatiwac ludzi. NO DALEJ MIEJCIE JAJA I wlaczcie prysznice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale frustrat :D Powiedz bili cię w domu czy molestowali a może jedno i drugie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trafiles, od 11 roku zycia bylam molestowana seksualnie przez swojego wlasnego ojca, moja matka udawala ze tego nie widzi, bylysmy katowane tez przez niego, ktoregos razu ucieklam jak tylko mialam swoj dowod osobisty, moja matka zostala zakatowana, nikt nic nie widzial I nie slyszal, kochani sasiedzi... Mnie znalazl lezaca we wlasnej krwi na jednej z ulic moj teraz juz maz, bylam jednym wielkim krwiakiem, on jeden mi pomogl wydostac sie z szamba jakie zgotowal mi moj wlasny ojciec. Podoba ci sie moj start w zycie? Pewnie ty w wieku jednastu lat bawiles sie samochodzikami I plakales, ze mamusia z tatusiem nie pozwalaja ci ogladac filmu po dobranocce I to byly wtedy jedyne problem jakie wtedy miales... cwaniaczku bez jaj, bo przez internet latwo ludzi mieszac z blotem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×