Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość i po co to

czekam na ciąże a nie wychodzi znów...

Polecane posty

Gość i po co to

staramy się z mężem o drugie dziecko już rok czasu i nic, teraz mam 33dc i czekam na okres który nie chce przyjść a test ciązowy negatyw, kurde dlaczego tak jest, ze kto chce dzieci ten ich nie ma a kto nie chce ten najczęsciej bez problemu zachodzi w ciąze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też staraczka
my staramy się 5 miesiąc też o drugie dziecko.... o pierwsze staraliśmy się przez rok... słyszałam że z drugim podobno szybciej idzie, ale najwidoczniej nie nam to dane....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co to
my o pierwsze staralismy sie 1,5 roku a teraz już rok czasu i nadal lipa, ja jestem rozżalona bo wiele znajomcyh z otoczenia bez problemu zachodzi w ciąze same się chwalą, ze pyk i juz byly w ciązy a my ??? ja już mam wyrzuty nieraz, zę jestem jakaś niedorobiona??? dlaczego tak jest?? był czas, zę podchodziłam na luzie d tematu ale jak rok nie wychodziło to się zmartwiłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co to
też staraczko a jak widzisz jednak nie jest tak jak wszyscy mówią, ze drugie dziecko przychodzi bez problemu, no kurde ileż można czekać na tą ciąże zaś ?? A Ty jak zaszłaś w pierwsza ciąze naturalnie czy musiał Wam pomóc lekarz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak byscie wiedziały że w zapłodnieniiu bierze udział rownież mozg to byscie nie pytały dlaczego. I bynajmniej nikogo nie chce obrazic, ale jesli bardzo sie staracie i obsesyjnie pragniecie dziecka, to mózg jest nieco poprzez te obsesje zakłócony w efekcie czego kobiete ciezko zaplodnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna staraczka
my też staramy się o kolejne już kilka miesięcy i nic, nie jesteś sama, i też mnie to wkurza co miesiąć rozczarowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram śmierć !
ma racje, mogłyscie sie starac zaraz po połogu to byscie miały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też staraczka
do pierwszej ciąży podeszliśmy na luzie że jak będzie to będzie, a jak nie będzie to mamy jeszcze chwilę dla siebie;) po roku zaczęłam się stresować, poszłam do lekarza który powiedział mi że po roku to się jeszcze nie ma czym martwić... i w następnym miesiącu byłam w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhbjher
juz tyle razy pisalam,masz problem powiedz facetowi zeby sie spuszczal bardzo gleboko,plemniki maja wtedy wieksza szanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też staraczka
teraz że tak powiem trochę bardziej mi się śpieszy bo nie chciałabym zbyt dużej różnicy wieku między dziećmi, ale też nie świruję nie wiadomo jak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też staraczka
poprzednim razem pamiętam że "po" leżałam z nogami w górze żeby wszystko wpadło gdzie ma wpaść :D chyba znowu do tego wrócę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co to
ale głupoty piszecie jak kurna nie myślałam o ciązy kupe czasu to i tak nie wychodziło i jak to wytłumaczycie???? U mnie bez interwencji medycznej nie dało rady i taka prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co to
no ja musiałam mieć stymulacje lekami bo mi pęcherzyki nie rosły mam PCOS i niestety bezowulacyjne cykle jak się okazuje, a teraz po porodzie ginek mówi, zeby sie starać i nie mysleć no ale jak rok już się staramy i nadal nic to jak kurna nie mysleć?? Ja tam bym znowu zaczęła stymulacje tylko zmieniłam ginka prywatnego na takiego na NFZ i kicha też staraczko tzn, zę u Ciebie za pierwszym razem poszło jak tylko do ginka poszłaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepłodna
Świat pełen jest idiotów. Niepłodność jest jedynie skutkiem obsesji niedoszłych rodziców i "zbyt płytkim spuszczaniem sie". Buhahahahaaaaaa :D Może faktycznie lepiej by tacy "mądrzy" sie juz nie rodzili ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co to
moje dziecko ma 1,5 roku a jakoś od jego urodzenia spoecjalnie się nie zabezpieczalismy a a całkiem bez gumek zaczelismy się kochac jak synek skończył 6mcy no jakoś uznalismy z męzem, ze co ma być to będzie ale nadal nie ma ciązy więc na co mam czekac?? nie da się wyłaczyć psychiki kiedy człowiekowi lekarze całe życie tłukli, ze będzie problem z zajście i donoszeniem ciązy, a wszystko zaczęło się od nieregularnych miesiączek ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja piernicze i wy chcecie dzieci wychowywać :O... Jak ktos ma problemy medyczne i nie moze zajsc w ciaze bo sluz za gęsty, bo problemy z owulacją, bo plemniki za slabe.. to o czym mowa? Ale jesli ktoś jest zdrowy i w 100 % płodny to wtedy mózg jest przede wszystkim blokadą. Za płytkie spuszczanie sie? Nie rozśmieszjacie mnie bo mi sie robi żal tych waszych dzieci przyszłych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez staraczka
w sumie to wyszło tak, że jak poszłam do gina się wyżalić że nam nie wychodzi to byłam gdzieś tak w pierwszym tygodniu... kurcze.. na twoim miejscu to już bym chyba świrowała... skoro wtedy było coś nie tak to teraz też może być... na twoim miejscu chyba szukałabym innego lekarza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co to
nas leczył lekarz ginekolog z kliniki niepłodności bo mnie tam ginek wysłała bo powiedział,z ę nie moze mi pomóc, a w klinice z moim i męza wynikami chcieli nam robić inseminacje ale i na to nie dawali wielu szans ale po stymulacji clo i zastrzykach na pęknięcie pęcherzyka udało się i wiem, zę kolejną ciąze pewnie trzeba bedzie tak samo sprawić skoro do tej pory nic nie wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też staraczka
przynajmniej wiesz za co się masz zabrać żeby wyszło... a u nas skoro pierwsze przyszło naturalnie po roku, to na drugie nie pozostaje na razie nic innego jak czekać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co to
mój mąz tez uważa, ze powinnismy się wybrać znów do kliniki bo ten gin na głupie badania hormonów chce mnie wysłac do szpitala na kilka dni, a ja wiem,zę bez tego by się obyło bo mogę zrobić badania za kasę a ginek nie chce bym swoją kase wydawałą już kiedys sie z nim o to pożarłam i mnie wkurzył, ja wiem, zę skoro juz raz się udało bez szpitala to i kolejny się musi udac, tylko najgorsze, zę trzeba kupę kasy wydać prywatnie a tutaj zamiast leczyć jak nalezy na NFZ to wymyślają lekarze najczesciej na niekorzyść pacjenta bo po co mam iśc do szpitala by zrobić 5 badań hormonów jak mogę zaplacić 100zł i niech dalej myśli gin z NFZ a z kliniki to gin bierze też za wizyte i za usg itd itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co to
tez staraczko wiesz ja swojemu gin z NFZ mówiłam jaka przyczyna była że nie moglismy po raz pierwszy zajśc w ciąze a ten mówi, zę teraz nie musi tak być i mam wogóle tego nie brać narazie pod uwagę i kazał jeszcze 3 miesiące czekać nie wiem na co.... a jak juz to potem zrobi badania w szpitalu własnie ... kurde mam ostatnio gorsze dni chciałabym do pracy zarobkowej a niemam możliwości może wtedy bym jakoś zapomniała o staraniach ... kurcze no też nie chciałabym zbyt dużej różnicy wieku i sądziłam,z e jak się uda to byłoby rok po roku a tutaj nawet po 2 latach nie będzie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też staraczka
u mnie różnica wieku między dziećmi to już 3 lata byłaby gdybym teraz w ciąże zaszła...z lekarzami w Polsce nie mam do czynienia, ale takie czekanie jak wcześniej było coś nie tak to dziwne trochę... na twoim miejscu chyba bym nie wytrzymała i gdybym miała możliwość wszystko prywatnie sobie pozałatwiała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co to
też staraczko no widzisz mi gin kazał czekać 3 miesiące jeszcze, coprawda 17,5mcy karmiłam piersią i dopiero 15 lutego odstawiłam synka od piersi ale dostałam dostinex na zahamowanie laktacji i już mleka nie mam , po za tym znam dziewczyny co mimo karmienia piersią zaszły w ciąze więc szkoda, zę nam się nie udaje no ale tak jak mówisz chyba jednak znów będzie trzeba iść prywatnie bo na NFZ to będę czekać nie wiadomo ile jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anyzeq1111
Nie wyobrazam sobie xo czujecie, za kazdym razem zal kiedy pojawia sie @, ja staram sie miesiac nie mam zadnego doswiadczenia przy was ale bardzo boje sie tego ze sie nie uda. A za was trzymam kciuki oby sie udalo :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po co to
anyzeq1111 no widzisz ja będąc na Twoim etapie (do pół roku ) jakoś specjalnie się nie martwiłam o zajście w ciąze ale po tym czasie zaczęłam się martwić. A u Ciebie są jakies znane Ci przeszkody do zajścia w ciąze czy nie badałaś się jeszcze wcale??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×