Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość leah5678

facet zabrania mi wyjazdu do rodzicow

Polecane posty

Gość leah5678

Mieszkamy w jego miescie, moja rodzina mieszka 600km stad, mamy male dziecko i jestemw ciazy z drugim. od miesiaca mamy kryzys. dzis napisalam mu, ze jade z dzieckiem koncem kwietnia do rodzicow na jakis czas to mi odpisal, ze ja moge sobie jechac,ale dziecko mam zostawic. ostatni raz bylam tam w grudniu, chcialam jechac teraz bo jak urodzi sie drugie w lipcu to dlugo nie pojade. co ja mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kossa na kamień
z kim mianowicie masz zoostawic dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leah5678
no wlasnie nie wiem...chyba z nim. generalnie wymowa jego slow taka, ze ja moge sobie spadac ale dziecko mam zostawic. to juz drugi raz kiedy cos takiego slysze od niego. w tamtym roku bylo podobnie, ale jakos sie pogodzilismy i nas odwiozl i po 2tyg przyjechal po nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne....,
spakuj się i jedź, co to pan i władca??? a dlaczego dziecko ma z nim zostać? to przecież dziadkowie i tez by chcieli z wnuczkiem się widywać... notabene to bardzo rzadko ich odwiedzasz. ja mieszkam w krynicy, dziadkowie pod poznaniem i jeździmy raz w miesiacu na co najmniej weekend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak dla mnie
a to przepraszam co on jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
nawet jak jest wszystko ok między wami to nie pozwala Ci wyjechać do rodziców?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatów nie lubię
typowy zakompleksiony facet, każe ci zostawić dziecko bo sie boi ze pojedziesz i nie wrocisz a tak jak dziecko zostanie to ma pewnosc ze nie odejdziesz. nie byłabym zdziwiona jakbys napisala ze w gorszych okresach zneca sie nad toba psychicznie: wyzywa, grozi, szantazuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leah5678
no wlasnie tak sie zachowuje jak pan i wladca w tym momencie. dwa boze narodzenia spedzilismy u moich rodzicow, powiedzial, ze sie zgadza na te ostatnie pod warunkiem, ze nastepne spedzimy u niego. zgodzilam sie. teraz bedzie wielkanoc u jego rodziny, potem urodze to w wakacje nie pojade no i nastepne bopze narodzenie tez odpada. powiedzialam mu, ze ja go nie pytam o zdanie tylko informuje i jak bedzie robil przeszkody to ktoregos dnia pojedziemy autobusem i zostawie mu kartke. to mnie spytal czy go strasze. cholerny egoista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj się mu!!!
masz prawo odwiedzać rodziców kiedy tylko zechcesz, zwłaszcza, że nie masz ich blisko tylko daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leah5678
nie, nie zneca sie nade mna, nie grozi, ale ma paskudny charakter i jesli tylko cos jest nie tak to go pokazuje. mamy kryzys juz od miesiaca i nie zapowiada sie aby mialoby byc lepiej. jemu nie chodzi o mnie, ja moge sobie spadac tak mysle, chce mi zrobic na zlosc i nie zgodzic sie na wyjazd dziecka. nie wiem co mam zrobic. przeciez nie poskarze sie moim czy jego rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest jak się myśli dupą
To po co zaszłaś w tą drugą ciążę? nie mam litości dla takich kretynek jak ty. takiego sobie faceta wybrałaś to teraz ponoś konsekwencje i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
powiedział Ci tak, bo dobrze wie, że bez dziecka nigdzie nie pojedziesz... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha123456
jak bedzie robil problemy wyjedz z dzieckiem i zostaw kartke. Faktycznie posniej z niemowlakiem juz tak szybko nie pojedziesz i to w dodatku z dwojką dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha123456
poźniej*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leah5678
no strasznie mi dopieklas, naprawde. napisalas cos tak odkrywczego, ze powinnas krzyknac EUREKA! wez tylko pod uwage to, ze jeak sie z kims spotyka to jest inaczej, inne problemy niz jak sie poajwi dziecko. niestety nie mialam okazji sie przekonac jak bedzie sie zachowywal kiedy pojawi sie dziecko przed jego urodzeniem. i gdybym poznala wszystkie jego wady podczas 5 lat kiedy bylismy razem to nie decydowalabym sie na dziecko. zreszta to nie jest tematem postu, ale jesli ci ulzylo bo sie wyzylas to ok, ciesze sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leah5678
czasem mam wrazenie, ze on probuje mnie ubezwlasnowolnic. jestem na jego utrzymaniu nie liczac zasilku dla bezrobotnych. poklocilismy sie o kase bo pan i wladca zdecydowal, ze to on bedzie od teraz robil zakupy, tak jakbym go okradala (nie zyjemy od pierwszego do pierwszego, stac nas na wiele). a mialam swietna prace przed urodzeniem sie dziecka i bylam niezalezna przez ostatnich 10 lat. kase ktora mialam wpakowalam w urzadzenie mieszkania gdzie teraz mieszkamy (ponad 100tys) i tak naprawde nie mam zadnego prawa do tego mieszkania, oprocz tego ,ze jestem tu zameldowana. ehhh czasem zaluje, ze tak potoczylo sie moje zycie. kocham synka,ale to nie tak mialo wszystko wygladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest jak się myśli dupą
Napisałam PO CO SIĘ DECYDOWAŁAŚ NA DRUGIE DZIECKO! No chyba że po urodzeniu pierwszego nie mieszkaliście razem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leah5678
niestety drugie dziecko to byla wpadka. jeden jedyny raz, pekla prezerwatywa i juz ciaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest jak się myśli dupą
To co wy tam macie złote klamki że 100tysi na urządzenie poszło? A masz choć na to rachunki imienne/faktury? a co Ci przeszkadza,że on będzie robił zakupy? Jak byłam w 6 miesiącu ciąży to też mąż robił zakupy żebym nie dźwiała. Może jemu chodzi o zdrowie twoje i dziecka? czym innym jest spacer po parku a czym innym rajd po markecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kossa na kamień
czy jest w stanie zajac sie dzieckiem 24.24 smodzielnie? czy tylko pyskuje jak ujadajacy kundel zeby ci zrobic na zlosc? bo czasami RAZ zostawisz i NIGDY WIĘCEJ nie zacznie udawac ze lepszy z niego tatus niz z ciebie matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leah5678
no tyle wyszlo za urzadzenie prawie 80m2 mieszkania od stanu deweloperskiego. jedynym dowodem jest biling z konta w razie czego. nie jemu nie chodzilo o moje zdrowie, juz bylismy pokloceni jak to powiedzial a wczesniej nie spodobalo mu sie, ze zostawilam mu wiadomosc aby dal mi na drobne zakupy gotowke bo na karte nie przelal i poszlo o sto slowo DAJ. bo mialam napisac czy mozesz dac, poprosze albo inne oficjalne prosby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest jak się myśli dupą
No tak typowe-pierwsze dziecko było bo go jeszcze dobrze nie znałaś,a drugie to wpadka bo guma pękła... To trzeba się było lepiej zabezpieczać-gumki dają ok 70% pewności,ale jakbyś do tego uprawiała seks jedynie w dni teoretycznie niepłodne to nawet pęknięcie gumy nie zaowocowałoby ciążą-ale to trzeba myśleć głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leah5678
nie wiem czy bylby w stanie zajac sie dzieckiem, pewnie tak bo to juz nie noworodek oczywiscie musialabym mu napisac co maly ma jesc i kiedy. albo polecialby do swojej mamusi po ratunek. zreszta ja bym dziecka nie zostawila. na pare godzin tak, jak gdzies wychodze ale nie na tydzien czy dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Przerąbane.. faktycznie. Mój zawsze na wieczór się mnie pyta czy mam jakieś pieniądze na drobne zakupy... a jak nie mam to wyciąga i sam mi wkłada do portfela. Bo akurat większe zakupy robimy razem... daleko do miasta , a i czas spędzamy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leah5678
no wiesz, musztarda po obiedzie. jestem w ciazy z drugim i to jest fakt. zreszta to nie ma wplywu na obecna sytuacje - co za roznica czy jestem w ciazy czy nie skoro i tak jest juz synek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mata12
Ja bym radziła z Nim porozmawiać, powinien zostawiać Ci jakieś pieniądze... np. gdy dziecko chciałoby batona... to co? Nie kupisz, bo szanowny tatuś załuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest jak się myśli dupą
Biling dotyczy telefonu, z konta masz wyciąg. I nie piszę tego złośliwie,tylko po to żebyś mogła operować właściwym nazewnictwem. wyciąg nie jest dowodem,bo nawet jeśli w jednym czasie wypłacałaś kasę,a potem coś kupowaliście,to on zawsze może powiedzieć,że to on płacił a ty pieniądze wydałaś na kosmetyczkę. A masz chociaż paragony za usługi lub materiały czy on tym wszystkim zarządza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leah5678
to nie tak, ze on mi wydzielal kase. zawsze mialam na karcie i jak potrzebowalam to mowilam tylko cos mu odwalilo i w oficjalne prosby chcial sie zabawiac. i od tego sie zaczelo. najsmieszniejsze jest to, ze nie powiedzial jeszcze rodzicom o drugiej ciazy a to juz 22tydzien. na dzien kobiet naskrobal jakis liscik - same puste frazesy, zadnego tlumaczenia o co chodzi i dal mi voucher na 300zl do h&m. myslalm, ze juz bedzie ok, powiedzialam mu co mnie zabolalo itd. nie potrafil sie ustosunkowac do tego. uznal, ze ja umiem go tylko krytykowac (z dupy to wyciagnal).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leah5678
Hmmm spedzilam kilka lat w Irlandii i tam na wyciag z banku sie mowilo billing. tak mi zostalo. mam paragony za zakupy mebli i materialow, mam do tego dostep. ale ja nie chce isc na noze. wlasnie o to mi chodzilo i to mu napisalam- ze nie mam zadnego zabezpieczenia - nie mam wlasnosci w mieszkaniu, nie mam upowaznienia do konta. a wiadomo, ze w kazdej chwili moze sie cos stac i ja zostane z dwojka dzieci bez niczego. ale zostawil to bez slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a gdyby tak mozna było
tylko f-ry sa dowodem,ze cos do tego mieszkania wlaozylaś i to f-ry na Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×