Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciężko jest lekko żyć...

JESTEM W KROPCE>>>KTOŚ PORADZI ???

Polecane posty

Gość Ciężko jest lekko żyć...

Mam pewien problem, mianowicie od dłuższego czasu pracuje tzn. bardziej można to nazwać dorabianiem gdyż nie jest to praca na stałe tylko na takiej zasadzie że jak jest coś do roboty to dzwonią i każą przyjść a jak nie to siedzę w domu. Od niedawna zaczełam intensywne poszukiwania stałej pracy, roznosiłam CV do prawie każdego napotkanego baru, restauracji, pizzerii, sklepów w moim mieście z myślą a nóż widelec może akurat ktoś kiedyś się do mnie odezwie i tak też właśnie sie stało w czwartek zadzwonił do mnie pan z jednej z pizzerii w której złozyłam CV kazał przyjechać na rozmowe. ok. przyjechałam . Z całej rozmowy wywnioskowałam że zostałam przyjęta. tylko że on musi ustalić dla mnie grafik i że zadzwoni do mnie w poniedziałek lub wtorek. no chyba że uda mu sie zrobic to wcześniej to zadzwoni w niedziele i wtedy zacznę już od poniedziałku. Mój problem polega na tym że w piatek dowiedziałam się ze w po weekendzie mam przyjść do tej pracy gdzie dorabiam a z tej pizzerii szef jeszcze się do mnie nie odezwał. Nie wiem co robić bo jak odmówie w tamtej starej pracy to pózniej moge nie mieć już powrotu jakby tu nie wypaliło ale znowu jak bym poszła to w każdej chwili może zadzwonic z pizzerii bo powiedziałam ze przez cały tydzien jestem dyspozycyjna... CO ROBIC??? :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djhfdsjgf
po co kłamałaś że jesteś dyspozycyjna ? tera trzeba ponieśc konsekwencje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko jest lekko żyć...
Bo za wszelką cene chciałam znaleść jakąś prace a jakbym powiedziała że niby mam prace to wątpie że by mnie przyjeli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatów nie lubię
nie no luzik, powiedz że przyjdziesz a jak stała pracy wypali to ich wystawisz i tyle. Może i chamsko ale dla ciebie tak bedzie najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko jest lekko żyć...
Tylko co teraz ??? Jak wyjść z tej sytuacjii. Wogóle pytanie czy jest jakieś rozsądne wyjście.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko jest lekko żyć...
Ale w tym problem własnie że nie moge iść do tej starej pracy bo w każej chwili może zadzwonic ten gościu od pizzerii... i co wtedy powiem że jestem w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatów nie lubię
powiesz że coś wypadło i możesz pojawic sie dopiero jutro a starą praće spławisz bo powiesz że cos wypadlo... Kombinuj to nie takie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadzwon sama do tego goscia
z pizzeri i sie zapytaj co i jak,przepros ze sie narzucasz ale powiedz ze bardzo ci zalezy na odpowiedzi nie wyjasniaj dlaczego dodaj ze strasznie chcesz pracowac i siedzisz jak na szpilkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko jest lekko żyć...
A nie tak głupio...bo powiedział że on zadzwoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsantrypa
moglas mu podac hendi a nie telefon do domu ! mysl troche - wtedy spokojnie bys poszla tam do pracy, a jak by zadzwonil to bas sie umowila na jutro, a jeszcze zobacz ta prace, bo moze sie okazac ze to lipa, zrob tak aby nie zwalniac tej starej pracy bo nie wiesz czy tam wyrobisz i za ile ? nooo kombinuj - swiat do bystrych ludzi nalezy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsantrypa
a wiesz co - zadzwon tam, idz do tej pizzerii i mow ze chcesz jak najszybciej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko jest lekko żyć...
teraz to juz zaczełam tracic nadzieje ze on wogole zadzwoni... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsantrypa
tym bardziej - idz tam do tej pizzerii, facet dal ci slowo - no dzwon do niego - faceci dzisiaj tez sa tacy nie wiadomo jacy, wiec dzwon , powiedz ze chcesz sie zapytac czy dzwonil do ciebie bo bylas na zakupach i nie slyszalas, -wymysl cos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsantrypa
- moja droga przyslowie mowi tak - kuj zelazo puki gorace ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko jest lekko żyć...
A jak on pomyśli że jakaś natrętna jestem. Powiedział wyraznie ze w pn , wt sie do mnie odezwie. Chyba że jutro do niego zadzwonic ? Tylko co powiedzieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsantrypa
- no tylko pomysli ze ci na pracy bardzo zalezy - ale dzisiaj to juz chyba pozno jest - wiec jutro poczekaj troszke i zadzwon- powiedz ze ci bardzo zalezy i tak dalej - ble ble...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko jest lekko żyć..
A może on specjalnie nie dzwoni bo nie chce jednak żebym przyszła i tym daje mi to do zrozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsantrypa
LEPIEJ JEST ISC DO NIEGO -przejdz sie, nie daj mu sie zastanawiac niech ci powie w oczy tak czy tak, bedzie mu napewno trudniej odmowic ! powiedz ze bardzo ci zalezy, ze bardzo chcesz pracowac, ubierz sie fajnie, no jak to jest daleko to zadzwon, wiesz co ja kiedys dawno robilam wszystko aby zarobic,wierz mi, chodzilam od sklepu do sklepu oferujac towar do sprzedania, narobilam sobie z czasem duzo znajomosci, poznalam ciekawych ludzi, zarabialam i oni zarabiali i wszystko bylo ok. no ale poczatki byly okropne, wstyd i duma, ludzie sa rozni,chetni i niechetni, ale ja przemiezalam ulice we wroclawiu i tak od sklepu do sklepu, az znalazlam takie jak chcialam i w koncu dopielam swego, dlatego wiem , jak sie chce to mozna wszystko zrobic, wszystko jest mozliwe, wiec mowie ci, idz i pytaj czy mozesz pracowac, bo bardzo ci zajezy i tak dalej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko jest lekko żyć
Trochę daleko... A jak on pomyśli że jakaś niekumata jestem. Nooo ale kurde też mógł od razu powiedzieć że narazie nie a nie że mi grafik ustali juz... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko jest lekko żyć
jednym słowem zrobił mnie w Ch***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsantrypa
no nie rozumiem- moze troszeczke jasniej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko jest lekko żyć
Chodzi mi o to że może on specjalnie nie dzwoni bo myśli że już sama sie domyśliłam że oferta juz jest nieaktualna. Poszedł na łatwizne, chciał zaoszczędzić sobie tłumaczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko jest lekko żyć
Dobra co mi zalezy zadzwonie do niego. Tylko napiszcie mi co mam mu dokładnie powiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko jest lekko żyć...
Zadzwoniłam do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aisha123
i co powiedział ? wyjaśniło się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko jest lekko żyć...
Tylko teraz to juz kompletnie nie mam pojecia co o tym myśleć. Zadzwoniłam do niego i powiedziałam że ostatnio byłam u niego na rozmowie w sprawie pracy i miałam czekać na tel. i pytam się czy ta propozycja pracy jest dalej aktualna a on na to ... "Czy mówimy o takiej dziewczyneczce , blondyneczce ?" ja mówię no Tak a on " Niech pani przyjdzie powiedzmy jutro na 13 na pare godzin w czarnym stroju i zobaczymy... To co on wogóle nie zamierzał do mnie dzwonic bo juz nie wiem :/:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsantrypa
NO juz wrocilam- bylam po jedzonko mniam , no to tak - mow mu ze obiecal , ze czekalas, ze jestes szczesliwa za takie wyroznienie,no i ze chcesz bardzo, bardzo, i ze wszystko zrobisz aby szef byl z ciebie dumny i zadowolony, ze bedziesz sie starac bardzo a wlasciwie jeszcze bardziej ! noo jak mu tak powiesz jadnym TCHEM to facet zwatpi we wszystkie swoje idee, jakie kiedykolwiek mial i zaplanowal - ! poprostu zapomni o calym swiecie i tym wszystkim w OGOLE ! - i da ci jedyna madra odp. jaka moze w takim momencie wymyslec, pelen tak wspanialej euforii !!! nooo ! juz wiesz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsantrypa
noo faceci bywaja dziwni nieraz, - jak tak to idz do niego mega odstawiona, prace juz masz, teraz walczysz o swoja pozycje ! glowa do gory ! ja bym sie odpierdzielila, poszla do fryzjera i dopiero do niego, trzeba robic wrazenie na nich !!! ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsantrypa
ja widze ze ty masz wyobraznie ale ... - to ty musisz sama wyjsc z propozycja slodzeniowa a nie on ! -to ty musisz slodzic szefowi, bo on tobie chyba NIE ! czy sie myle ? wiec dlatego on -szef moze zapomniec o czyms tam, a ty mozesz mu tylko uprzejmnie przypomniec i byc szczesliwa, bo taki jest niestety uklad, ze on ma to, czego ty (narazie) nie masz ! ROZUMIESZ ! i wiem ze to uraga kobiecie- damie, ale taka prawda !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężko jest lekko zyć...
A teraz to się boję tam iść że się nie sprawdze itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×