Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gfddhh

Mam dość zaprowadzania dziecka do szkoły i wysłuchiwania...

Polecane posty

Gość gfddhh

że się spóźniło. Już mialam nawet rozmowe z dyrektorką. Co mi mogą zrobic że sie 5 min spóźnie? Ostatnio wychowawczyni powiedziała że u mnie w domu musi sie źle dziać. Tak kur...JEST ŹLE!! Bo nie mam pracy,zasuwam za kilku w domu. Robie jako służąca, ojciec i matka i mam juz serdecznie dosc. Nie moge spac po nocach. Ostatnio śpie po 2-3h i kurwica mnie bierze jak pomysle ze jeszcze przez kolejne 3 lata będe musiala ją prowadzic do szkoly za ręke. Poza tym chodzi do szkoly dalej połozonej mimo że ma inną blisko domu do której ja z rodzenstwem chodzilam. Ale nie,bo powiedzieli że to nie jej rejon. Dziwne bo wszystkie dzieciaki ode mnie z klatki chodzą do tej bliższej szkoły. Tylko my jak te głupie cipy musimy zasuwac na koniec miasta bo mają takie widzimi sie. Jutro kolejne zebranie ale mam to gdzieś. Pewnie będa poruszane kolejne bzdety typu opłaty i uwagi na temat spóznien. Mam to w dupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz przepisać dziecko do te
możesz przepisać dziecko do tej szkoły blisko Ciebie, ja też miałam taką sytuacje że wg rejonu dziecko należało do innej szkoły, złożyłam podanie i mi je rozpatrzyli pozytywnie , więc zrób tak jeśli jest to dla ciebie uciążliwe poza tym rozumie cię , ale musisz się wziąść w garść , nie jesteś jedyna w takiej sytuacji uwierz mi a dziecko nie może cierpieć z tego powodu ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfddhh
Te głupie babska ze szkoły myślą że każdy rodzic ma mieć hopla na punkcie nauki i innych bzdetów. Że będe prowadzic dziecko na jakies głupie kółko fletowe i ekscytowac sie szkolnymi przedstawieniami. Jestem tym zmęczona. Czy ktos jeszcze uważa tak jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
To chyba jakies prowo? Jeżeli tak, to 1/10, jeżeli nie, to żal mi twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfddhh
Co do nauki to dziecko poprawiło sie i odrabia zadania co kiedys bylo niemozliwoscia. Tylko te spoznienia mnie męczą. Ten tępy wzrok sprzątaczek,ich głupie uwagi. Nie chce dziecka przepisywac. Po co ma sie stresowac? Nie potrafie z nią rano współpracowac. Mówie jej co ma zrobic np żeby poszła do łazienki zęby umyc. Ciągle slysze 'zaraz' a jak wchodze do pokoju to ona grzebie w szafce i szuka zabawek do szkoły. Jeszcze najlepiej to by chciała żebym to ja wszystko za nią zrobiła. Moge co najwyzej plecak spakowac i sniadanie zrobic. Jak mam z nią wspolpracowac żeby zaczela mnie sluchac? Ostatnio to szarpałam sie z nią w szatni bo bylo po dzwonku i wstydzila sie isc do klasy. Nie wytrzymałam i uderzyłam w twarz z liscia. Kazalam sie ubrac i iśc do domu. Nie mam juz sił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coxxxxxxxxxxxxxxxyyyyy
Głupie prowo, poza tym zebrań w szkole jeszcze nie ma, dopiero są w kwietniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfddhh
Nie prowo. Po prostu przerosło mnie bycie matką :( Czasem mam ochote uciec ale mimo wszystko przeciez kocham tego malego rozbójnika. Przykro mi że mnie nie słucha. Że zamiast współpracy jest walka. Jestem znerwicowana,sfrustrowana i zmęczona tym wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobiłaś
strzał z liścia jest najlepsza metodą rozwiązywania problemów wszelakich,następną razą zasadź jej również solidnego kopniaka w dupę coby przyspieszyć jej powolne ruchy,pozdrawiam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfddhh
U mnie co chwile jakies zebranie. To juz chyba bedzie z 5te od września albo 6te. Przeważnie poruszane są sprawy finansowe. A mnie to tak obchodzi jak nie wiem. Tym bardziej ze pracy nie moge znalesc. Moje dziecko nawet legithmacji nie ma bo szkoda mi na zdjęcia teraz wydawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfddhh
Myslałam ze jak sie naje wstydu z powodu spoznien to sie zmobilizuje. Ale nic nie dziala. Wiem że bicie nie jest dobrą metodą i nie poprawi mojego dziecka ale moje nerwy osiągnely szczyt cierpliwosci. Czasem mam wrażenie że wszyscy myślą że to ja jestem psychiczna a moje dziecko jakies poszkodowane. Ale ona od urodzenia sprawiala klopoty. Podejrzewano w przedszkolu ADHD. Bo czy normalne jest żebym od 9:00-19:00 stala nad nią z paskiem w ręku żeby zaczęła pisać zadania w ćwiczeniach bo miala zaleglosci? Musialam sie wyżalić :( to nie prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna metoda
to budź ją pół godziny wcześniej, co za problem? wystarczy wtedy czasu ... to, że ona jest rozmemłana, nie znaczy, że możesz pozwalać jej na spóźnianie się do szkoły. Czego ty ją nauczysz? Jak tak będziesz podchodziła, to szkoła nie będzie się szczypała, tylko naślą ci MOPS czy inne służby i wtedy zobaczysz, jak się ogarniesz. Zachowujesz się jak rozkapryszona gówniara, nie jesteś jedyną matką bez pracy, zmęczoną obowiązkami. Nie rozczulaj się nad sobą, tylko zepnij tyłek i ogarnij się. Jak powiedziałam, pobudka pół godziny wcześniej i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna metoda
a sprawdzałaś ja w poradni jakiejś? może ma naprawdę problemy z koncentracją i należy nad tym popracować. Podejrzewali ADHD, sprawdzałaś? Masz papier? Jakim cudem stoisz z pasem nad nią od 9 do 19 ... a kiedy szkoła? Musisz zacząć od siebie, plan dnia, wszystko, co musisz zrobić , rozpisać na godziny, wstawić w to odrabianie lekcji i czas na odpoczynek/zabawę, tego nie możesz dziecku odstawić, musi mieć czas na relaks. Myślę, że jak sama ze sobą do ładu dojdziesz, to i dziecko wstawisz w jakieś ramy czasowe, a wtedy raz, że lżej ci będzie, a dwa - zwyczajnie zapanuje porządek. Teraz widać bajzel organizacyjny masz, stąd całe kłopoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna metoda
Poza tym wiesz ... dziwię się, że jesteś bez pracy i czasu nie masz. Zrozumiałabym, że jak jest się na etacie, to te inne obowiązki mogą nastręczyć problemów organizacyjnych, zaprowadzić do szkoły, odebrać, dom, zakupy, prace domowe dziecka ... ale jesteś w domu i zasuwasz za wszystkich. Ten dom ma 3 piętra i w każdym pokoju oddzielny piec? Musisz palić w piecu? Jak dużą masz rodzinę? Są inne dzieci? Jakie masz obowiązki, że tak bardzo ci cieżko? I pytam serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna metoda
i co z tatusiem dziecka? sama je wychowujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfddhh
Moze to dziwnie zabrzmi ale nawet wstawanie wczesniej za duzo nie pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiskakiikk
inna metoda, nie widzisz ze mamusi sie nie chce wstawac pol godz wczesniej :) czy to taki problem kazac dziecku spakować rzeczy dzien wczesniej?? jestes niezorganizowana, nie umiesz postępowac z własnym dzieckiem i nie radzisz sobie z nim. Jest miliony ,metod wychowawczych a najprostszą z najgorszą z nich jest bicie. Jakbyś kazała sie dziecku spakować i przygotowac ubrania to szkoly dzien wczesniej to by sie nie spozniala i nie bylo by rano awantur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfddhh
Mam zamiar niebawem dac córke pod opieke ojcu. Cos mu sie odwidziało i nagle chce miec rodzine. Z miłą checia mu pozwole zając sie dzieckiem. Moze on bedzie mial jakis wplyw. Córka troche sie go boi bo twierdzi że groźnie wygląda więc moze zacznie jego sluchac..widocznie ma mnie za jakąs ciamajde której moze na glowe wchodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubieJapka
po części cię rozumiem,że możesz byc wycieńczona ale z drugiej strony to ja nawet jak padam na ryj nigdy nie biję dziecka,nie wyzywam,po prostu zwalam na męża jakąś robotę z nią a sama wymykam się wściekła.Sama wychowujesz ją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfddhh
kisk...- masz chyba racje. Cięzko mi z organizacją ale to ja musze corke pakowac bo ona połowy rzeczy nie spakuje. Dla mnie to nie problem. Spakowanie zajmuje 2 min. Problem jest z myciem. Zanim wgramoli sie do łazienki i umyje to troche minie. Jak wejde zeby ją skontrolować to bawi się wodą itp. Ona by chciala zebym najlepiej to ja ją myła,ubierała, czesała czy myła zęby. Ale przeciez musi to w koncu sama ogarnąc. Raz w szkole podeszla do mnie siadając obok i zarzuciła nogi na kolana żebym jej skarpetki ubrała. Wogóle nie ma wstydu przed samodzielnymi kolezankami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze.....
to prowo, bzdury jakis nudziasz wypisuje. Odrazu widac jak sie czyta, chyba ze to patologiczna kobieta jakas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfddhh
Sama ją wychowuje od 7 lat. Ojciec dziecka dopiero teraz sie zainteresowal. Niedawno widziala go po raz pierwszy w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze.....
zadna normalna matka nie oddalay dziecka ojcu, ktore mial wyjeane na dziecko i prawie go nie widzial, kazda wyrobila by legitymacje dziecku, zadna nie bije swojego dziecka po twarzy, zaden normalny rodzic nie stoi z pasem nad dzieckiem. Jestes jedna z tych oso, ktore nigdy nie powinny miec dzieci. Jestes chora, idz do psychiatry albo na jakas terape bo czarno widze wychowanie corki jesli to prawda to co piszeszz. Chociaz ja ci nie wierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wierze.....
smieszne sa takie osoby jak ty ktore pisza takie glupoty. Ile masz lat, przyznaj sie, do szkoly nie poszlas dzis i nudzi ci sie w domu i historyjki sobie wymyslasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani szczóka?
to ty głupia dziwo nie wiesz z czym wiąże się posiadanie dzieci? zanim dupy dacie,pierw pomyślcie o następstwach! dziecko to nie wazonik który na regale stoi i ani be ani me:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaszesciolatka....
Współczuję Twojemu dziecku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfddhh
To nie prowo ale masz racje co do tego że wychowalam sie w patologii. Zawsze myslałam że bede super matką i inaczej ją wychowam w luźnej i przyjaznej atmosferze niż moja matka mnie. Ale to mnie przeroslo. Jak czerpac z czegos radosc będąc z problemami sama jak palec? Nie lubie krzyczeć i kłocic sie bo to do niczego nie prowadzi. Moja matka ciagle sie awanturowala wiec ja robie calkiem na odwrot. Często na wszystko przymykam oko bo po co gnębic dziecko? Czasem jak juz nie wytrzymam to puszcze wiązanke wulgaryzmow albo ide sie wyżyc wykonując jakąś ciezka prace fizyczną. Bardzo rzadko spoliczkuje dziecko. Oprócz ostatniego wydarzenia to wczesniej dostala moze jakies 3 lata temu. Wiem ze to żadna metoda bo ona i tak wnioskow nie wyciąga. Nie mam na nią wplywu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze zrobiłaś
co za pelikany:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubieJapka
to nie jest prowo,są takie matki.Autorka jest jedną z niewielu tu szczerych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfddhh
A wy to chodzące ideały? Niestety wole pieniadze przeznaczyc na cos innego niz zdjecia do legitymacji. Bede miala prace to zrobie z tym porządek. Co do pasa to jej nie bilam tylko troche probowalam nastraszyc. W zerówce wogole nie chciala pisac liter ani nic. Przedszkolanki byly bezradne. Co 3 mies zaleglosci przynosila do domu do odrobienia. Trzeba ciagle z nia siedziec żeby cos zrobila. A ona nie chce sie uczyc bo woli zabawy. Ostatnio troche ją jakos zmobilizowalam. Zaczelam duzo chwalić i przekonywac że fajnie jest dostawac dobre oceny. Że jak sie postara to nie bedzie miała złych stopni i pani bedzie z niej na pewno dumna. Nawet przestala sie spozniac. Ale tylko wychowawczyni ją pochwaliła i znow zaczely sie spoznienia. Z lekcjami na razie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×