Oddalam dziecko i zaluje...

widze, ze wciaz trwaja spekulacje czy to fikcja czy prawda. Moze napisze tak: jesli uwazacie, ze to prowokacja to super tylko po co tu wchodzicie i tej wedlug swojego mniemania prowokacji nabijacie posty? Bez sensu troche.

ja też trzymam za Was kciuki - żeby Twoja córeczka jak najszybciej do Ciebie wróciła. A powiedz jak to znosisz, że nie ma jej przy Tobie? przeżywasz rozstania? Jak często ją widzisz? ja nie wyobrażam sobie, żeby moje dziecko wychowywał ktoś inny ;-(

wejdz na forum adopcja ze wskazaniem i tam zapytaj

Dziewczyno, Ty to masz fuksa w życiu:D Całe szczęście, że rodzicom adopcyjnym trafiła się ta ciąża. Mam nadzieję, że historia zakończy się szczęśliwie dla Ciebie i wkrótce córka będzie z Tobą.

Doczytałam do końca. Trzymam kciuki !

dziekuje wszystkim za mile slowa:) mam kontakt z corka. Nie widujemy sie codziennie, bo odleglosc na to nie pozwala, ale jutro mi ja przywioza na noc:) A z ta ciaza to prawda, ze kompletny fuks. Bardzo sie ciesze, ze im sie udalo i mam nadzieje, ze beda szczesliwymi rodzicami.

Autorko super,ze jednak złożyłaś ten wniosek. Trzymam kciuki aby córka jak najszybciej była z Tobą...

bardzo dobrze zrobilas autorko, zadna matka adopcyjna nie bedzie tak kochac dziecko jak biologiczna! Powodzenia!

up

jakies nowości?

i jk?

mama nie mama, Czekam z niecierpliwoscia na info:)!

podnosze, bo ciekawa jestem dalszych losow :)

a ja........ Autorko super,ze jednak złożyłaś ten wniosek. Trzymam kciuki aby córka jak najszybciej była z Tobą... Nie wiem jak to skomentowac.Ale ty debilu na poczatek wystarczy. Autorko,oddalas niechciane dziecko.Tylko fuksem wiesz gdzie przebywa.A teraz ot tak zabrac sobie jak szczeniaka do domu,bo ci sie plany i zachcianki zmienily? Nie potepiam cie za to ze oddalas,ale ze jestes nierozgarnieta,sprawy nie przemyslalas a teraz bedziesz krzywidzic ludzi ktorzy oddali serce temu malenstwu,bo tobie sie zmienilo.

jak tam

Autorko przeczytałam Twoją historię i uważam, że jeśli naprawdę kochasz swoje dziecko to powinnaś je odzyskać. To nie jest łatwa sytuacja ani dla Ciebie ani dla ludzi którzy pokochali Twoją córeczkę, oddając ją kierowałaś się jej dobrem, bo uważałaś że nie jesteś w stanie zapewnić jej dobrego życia, lepsze to niż usunąć lub zabić po porodzie!!! Nie przejmuj się głupimi wpisami, to wredny naród który popada ze skrajności w skrajność; usuniesz niechciane źle, oddasz źle, a jak odbierzesz oddane to jeszcze gorzej! Jak dla mnie to ważne jest, że tęsknisz i kochasz swoje dziecko.... owszem popełniłaś błąd, bo mogłaś to dobrze przemyśleć jeszcze w ciąży i nikt by nie ucierpiał. Walcz, a córka na pewno będzie Cię kochać i kiedyś zrozumie tą historię POWODZENIA!!!!

up

i co tam?

Ale bzdury!!! Nie wierze w ani jedno slowo ktore tu autorka napisala.Teraz to coraz wiecej takich glupot na kafe bedzie wakacje sie zblizaja i gowniarstwo bedzie sie nudzic :)

nnnnnnnnnnnnnnnnnn

up

i jak? masz córeczke?

uppppppppp

uppp

Zgadzam się, że autorka powyżej to debilka. Ludzie biorą do domu kota i ciężko byłoby im się rozstać, a co dopiero z dzieckiem. Gdybym ja adoptowała dziecko, pokochałabym je, a dziecko pokochałoby mnie, walczyłabym do ostatniej złotówki z taka osobą jak autorka. Być może ona to dziecko urodziła, ale przybrana matka je pokochała i sie do niego przywiązała. Dla dziecka to też ciężka sprawa trafić do obcej baby, bo dla niego autorka jest obca.