Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutno mi bardzo :(

Właśnie zrozumiałam, że mąż mnie nie kocha. Jestem w trakcie pakowania.

Polecane posty

Gość smutno mi bardzo :(
Witam ponownie. Odpowiadam na wasze pytania. Nie puściłam się z nikim, dziecko jest mojego męża, cała kłótnia powstała z błahostki : zaginął mój list na poczcie z ważnymi dokumentami i po prostu się rozpłakałam (pisałam już że jestem płaczliwa odkąd zaszłam w ciążę), a on do mnie, że jestem nienormalna, beksa i że nie nadaję się na matkę. Od słowa do słowa i się pokłóciliśmy, powiedział, że jestem głupia i nie powinnam mieć dzieci, więc ja wkurzona jak 150% powiedziałam, że głupich niech sobie w rodzinie szuka to niejednego znajdzie i wtedy usłyszałam te okropne słowa. Wiem, nie jestem bez winy, ale jak on tak mógł mnie nazwać.. W nocy dzwonił do mojej mamy i mnie wyzywał, bo jak zobaczył, że mnie nie ma upił się. Dziś rozmawiałam z nim przez telefon, już normalnie bez agresji, przeprosił mnie, chce żebym wróciła do domu. Dla mnie to jednak za wcześnie - muszę sobie wszystko dokładnie przemyśleć, powiedziałam mu, że póki co zostanę u mamy, możemy normalnie rozmawiać, może do mnie przyjeżdżać, ale chyba oboje musimy się wziąć w garść..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sniezny zajac
Kochana, on przede wszytkim powinien Twoja mame rowniez przeprosic. Poza tym zaproponuj mu, z euda sie razem do psychologa bo ciebie takie zachowanie martwi i obawiasz sie co to oznacz ana przszlosc. Moze psycholog bedzie mial jakies rady i zanim dziecko przyjdzie na swiat uda sie was wasze malzenstwo ustawic na nowych torach. Bo co zrobisz kiedy on s enastepnym razem zdenerwuje? Znowu Cie zacznie wyzywac? Tego, ze napisala zebys w z dzieckiem zdechla nie wybaczylabym mu do konca zycia. Sa granice, ktorych sie nie przekracza. On potrzebuje terapii bo inaczej sie to powtorzy. Daje ci 100% i wspomnisz moje slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oboje sie nie nadajecie
do malzenstwa i rodzicielstwa. Co zrobisz, gdy sie dziecko urodzi-tez bedziesz beczec z byle powodu czy uciekac do mamusi? On tez nie dorosl, bo zamiast problem rozwiazac, to sie uchlal i w emocjach pijackich dalej Cie wyzywa. Zreszta nakrecacie sie oboje- Ty uciekasz, on pije zamiast usiasc jak na malzenstwo przystalo i porozmawiac, przeprosic sie. Nie wroze Wam przyszlosci-ani jako rodzicom ani malzonkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oboje sie nie nadajecie
Jesli juz to OBOJE potrzebuja terapii. koles przegial ze slownictwem, ale ona tez nie jest taka czysciutka-kto potrafilby zniesc placze i humorki przez pol roku? Koles znosil to dzielnie i w koncu nie wytrzymal. A teraz zamiast cos zrobic z tym problemem, ona ucieka do mamusi a on w alkohol. Dziwie sie tez jej matce, ze nie wyslala coruni do z powrotem z poleceniem zalatwienia spraw w malzenstwie, jak na doroslych ludzi przystalo. Takim postepowaniem (wyzwiskami, placzami, ucieczkami) daleko nie zajada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet powinien mieć chuja a nie nim być,jaki frajer mówi do kobiety "żebyś zdechła z tym dzieckiem" już pomijam tą szmatę,masakra jakaś,ograniczone zwierzę nie facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ???????????
ja wierzę.mam to często w domu,wśród ludzi kochający maż i ojciec.w 4 ścianach tran....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SW 1313
Ta przelejesz cała miłość na dziecko i tym samym zmarnujesz je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
i rozmawiałaś z nim normalnie?? współczuje, wrócisz do niego, on niczego nie zrozumie i będziesz miała życie z takim człowiekiem.... oj będziesz miała. Szkoda mi Ciebie, będziesz kolejną ofiarą przemocy w rodzinie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniratka
No, ochłonął, wytrzeźwiał i teraz szuka sposobu żeby sprawa przyschła. Bądź czujna, obserwuj, go, analizuj, jego każde zachowanie,wiadomo twoje życie-twoja sprawa. Nie można go od razu przekreślić ale i nie można zmarnować. Masz racje, nie wracaj na razie do niego, niech trochę się pomartwi, postara, zobaczymy czy będzie próbował odzyskać twoje zaufanie, czy tylko chce ściągnąć cie do domu. Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
zrozumiałe że planowałaś to wszystko inaczej że dziecko, szczęśliwa rodzina, że nie chcesz zostać sama, ale życie nie jest takie kolorowe czasami i zdarzają się różne rzeczy. Wszystko wszystkim, ale ja do kogoś takiego bym nie wróciła, co Twoja mama na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gliwi
"smutno mi bardzo :(" jesteś w wielkim błędzie. Postępujesz jak tępa nastolatka. Każdy facet wie jak kobieta potrafi w nerwach obrażać drugą osobę. Ja mam wysoki próg - Twój facet pękł i to tylko przez ciebie. Jest taki fajny kawał opisujący takie głupie kobiety jak ty. Przychodzi baba do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona... - O Boże, co się pani stało? - Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić... Za każdym razem, kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie. - Hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze. 2 tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza i wygląda jak kwitnące życie... - Panie doktorze, wspaniała rada! Za każdym razem, kiedy mój mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płuczę i płuczę gardło, a on nic mnie nie robi. - Widzi pani, trzeba po prostu trzymać pysk zamknięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie,przezywam to samo, calkowite osamotnienie i niezrozumienie, najgorsze jest to ze to on czuje sie miezrozumiany i pokrzywdzony:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego wy tak bronicie tych j******h dziadów? Na autorkę naskakujecie że księżniczka, po czym każecie jej zrozumieć zachowanie męża, bo on biedny, nie umie się odnaleźć. Tylko dlaczego, do c***a pana, my, kobiety mamy się zawsze umieć odnaleźć, a męskie święte krowy mają być rozumiane, bo oni tacy biedni są? Co za ciemnogród!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się w 100% z opiniami ze powinna wyjechać i ochłonąć ale po jakimś czasie warto by było usiąść i porozmawiać, jak emocje opadną ale nie teraz kiedy oboje sa wzburzeni. Sama wiem jak to jest, klucilam sie z mężem nie raz ale mysle ze w takich emocjach Latwo jest powiedzieć kolka słów za dużo. Mozes spróbować dać mu szanse ale jedną a nie 10. Ja żałuję bo dawalam mężowi wiele szans i wiem ze każdy zasługuje na drugą szansę ale nie na 10-tą czy 20-tą. Bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×