Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutno mi bardzo :(

Właśnie zrozumiałam, że mąż mnie nie kocha. Jestem w trakcie pakowania.

Polecane posty

Gość MNIEMKA
AUTORKO TOPIKU - NIE ZWRACAJ UWAGI NA KOMENTARZE OBRAŻALSKICH PANIENEK, KTÓRE NA RAZ USŁYSZANE ZŁE SŁOWO OBRACAJĄ SIĘ NA PIĘCIE I WYNOSZĄ DO MAMUSI, BO ONE ŻYCIA NIE ZNAJĄ I NIE POTRAFIA PRZETRWAĆ TRUDÓW ZWIĄZKU I MAŁŻEŃSTWA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MNIEMKA
To, że ktoś się wyzwie,nie oznacza zaraz, że się bije.Bicia też nie toleruję i jak by mnie mąż bił, nie byłoby zmiłuj i wybaczania, ale autorka na raz zasłyszane wyzwisko chce kończyć związek i uważacie, że to dobrze i że to dojrzałe ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko topiku....
hahaha wierzyć się nie chce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż.....
Obrażalskich panienek??? Tu nie chodzi o kłótnie, tu chodzi o epitety!!! To nie ma związku z trwałością małżeństwa.Chce żyć w normalnym związku to niech walczy o szacunek do siebie. Wyzywanie od szmat jest normalne? To piszą chyba dziewczyny co maja 20 lat i nic nie wiedzą o szacunku albo w domu matka z ojcem też się tak do siebie odnosili. Ludzie toż szanujcie się trochę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MNIEMKA
do autorki topicu - a mnie się wierzyć nie chce, że tu takie gówniary piszą, co życia nie znają. Chciałyby tylko, żeby mąz je głaskał i na rękach nosił całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MNIEMKA
To, że raz załóżmy na kilka miesięcy padnie jakiś epitet, to nie znaczy, że ktoś na co dzień się wyzywa i tworzy patologię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko topiku....
mniemka a po co ty dziewczyno wypisujesz tu te swoje mądrości? jak ty tak lubisz jak cię wyzywają to twoja sprawa, nie koniecznie powód do dumy:) to że tylko takie życie znasz, nie znaczy życie takie jest i być musi, nie każdy się na to godzi. Są małżeństwa, które się szanują... serio:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż.....
Oj byś się pomyliła. Twoim zdaniem znajomość życia zależy od tego czy pozwalasz się obrażać najbliższej osobie?? Chyba coś ci się pomyliło. Podczas kłótni można powiedzieć sobie dużo ale są granice których się nie przekracza! Ciebie mąż wyzywa od szmat podczas kłótni? Przy dzieciach? To ładny przykład im dajecie! To nie znaczy że autorka ma zaraz się rozwieść ale mąż powinien zrozumieć ,że drugi raz taka odzywka nie będzie tolerowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MNIEMKA
A gdzieś Ty dziewczyno przeczytała, że przy dzieciach, czy ja cos takiego napisałam ? Weź sobie nie dopisuj między wierszami. Napisałam, że takie sytuacje w związku mogą się czasem, powtarzam "czasem" zdarzyć.To nie musi być tak idealnie, że przez 50 lat małżeństwa nie usłyszysz ani razu przykrego słowa, ajak raz usłyszysz, od razu zrywasz związek. O to mi chodzi. Ja nie mówię, że to dobre i że to tolerować, owszem, tępić, unikać, ale nie od razu rozwód !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MNIEMKA
A po co Ty autorko topicu wypisujesz Te Twoje mądrości, że autorka nie ma słuchać rad w stylu " nie odchodź od męża"????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MNIEMKA
I nie rozumiem generalizowania, że jeśli ktoś napisze, że mu się zdarzy takich słów użyć, to oznacza, że to patologia, która na co dzień się wyzywa, bije i klnie przy dzieciach, najlepiej od razu sobie dopowiedzieć swoją bajęczkę, nie ? A wyobraź sobie, że żyję w normalnym małżeństwie, które się nie wyzywa, szanuje i wychowuje normalnie dziecko, tylko jestem w stanie zrozumieć,że człowiekowi czasem puszczą nerwy, że takie coś się zdarza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż.....
A mogą się nigdy też nie zdarzyć . Rozumiesz? Może różnie w życiu być ale trzeba się szanować. To podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko topiku....
nie ma słuchać rad typu mniemka: nie odchodz od męża, wyzwiska nie są takie złe, przyzwyczaisz się, jak ja:) a nawet to bardzo dobrze że Cię wyzywa bo to właśnie prawdziwe małżeństwo! mąż nie ma Cię nosić na rękach a od k***w wyzywać! wtedy wiesz dopiero że żyjesz!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szaryOłówekZOpola24
poczekaj wrocę kolo 15 z zajec to ci powiem jak u mnie bylo - przekroczyl granice raz, wybaczylam, przekraczal kolejne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeciez nikt nie napisał, że wyzywanie jest w porządku i trzeba to z uśmiechem znosić. Większość pisała wyraźnie, że trzeba porozmawiać z mężem a nie wyprowadzać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż.....
" Ciebie mąż wyzywa od szmat podczas kłótni? Przy dzieciach? To ładny przykład im dajecie!" MNIEMKA Wszędzie tam były znaki zapytania. Więc się nie czepiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MNIEMKA
Messol - właśnie o to chodzi, wiadome i oczywiste jest , że należy się szanować i najlepiej w ogóle nie używać takich słów, ale jak się jest wiele lat z mężem, to na przestrzeni lat różnie się może zdarzyć i nie powinno się od razu pohopnie podejmować decyzji o rozstaniu, bo to dziecinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MNIEMKA
autorko topiku, weź ty się uspokój, bo widzę, że w ogóle nie jesteś w stanie zrozumieć , o co mi chodzi i przypisujesz mi takie wierutne brednie, które w ogóle miejsca nie mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MNIEMKA
cóż - nie było wszędzie znaków zapytania, w ostatnim zdaniu jest stwierdzenie zakończone wykrzyknikiem, widać,też nie umiesz czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MNIEMKA
Może jak autorka napisałaby nam coś o tym, jak nieznośna bywa w tej ciąży dla swego meża, to jeszcze byście radziły mężowi odejść, nie jej, bo o tym nic nie pisze, tylko o tym, że mąż ją wyzwał. A ciekawe, co ona takiego zrobiła, że ją tak wkurzył i pierwszy raz takich słów użył, baby też bywają nieznośnie wkurzające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż.....
Czytać umiem , nie martw się, zapomniałam tylko dodać JEŚLI TAK JEST to ładny przykład dajecie dzieciom. A swoją drogą nawet jeśli autorka jest teraz drażniąca to jak można tak nazwać kobietę, która za chwile urodzi mu dziecko! Mogłabym zrozumieć "jędzo" itp ale nie " szmato". Nie można godzić się na takie słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko topiku....
mniemka ty chyba powinnaś założyć sobie sama topik bo nie o ciebie tu chodzi:) słuchaj jeśli ty masz tak i tobie jest z tym ok, to nie znaczy że każdy tak musi. Koleś mówi żeby zdechła razem z dzieckiem, a ty się tutaj doszukujesz porozumienia? współczuje byłaś w takiej sytuacji? porozmawiać? wyjaśnić? co tu wyjaśniać i z kim? jeśli w mimo takich kłutni i wyzwisk się dogadujecie, nie znaczy że ta dziewczyna chce być z takim mężczyzną i całe szczęście że się wyprowadziła bo kto wie co mu odbiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja się jeszcze wypowiem
jesli nie jest to prowokacja (a moznaby się chwilami zastanawiac) to cóż...oczywiście kłótnie, kłótniami, czasem przykre słowa padają między ludźmi, nawet tymi, ktorzy bardzo się kochają. Nigdzie nie jest kolorowo, ale....czy określenie "szmata" ma w ogóle jakiekolwiek prawo bytu w kochającym się związku, nawet w złości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniratka
Dziewczyno, głowa do góry! Twój mąż to podły knur, a że wścieka się że do matki poszłaś to świadczy że traci nad tobą kontrolę i nie ma już nad tobą władzy,jaką miałby gdybyś została. Zaczyna się od wyzwisk a stąd do rękoczynów już bliziutko. Męża można mieć i można przestać mieć a matką jest się do końca życia,więc skoncentruj się na tej kruszynce która wkrótce się urodzi. Dodam od siebie że mój brat swoją żonę wyzywał zaraz po ślubie, od szmat i suk się zaczeło, potem były coraz bardziej wyszukane epitety, pierwszy raz dostała wkrótce po porodzie.Cała rodzina o tym wie i co zrobić, to dorośli więc nie wtrącamy się, ale jest tylko gorzej,starsze dziecko już ma zrytą psychikę. Ona do matki nie pójdzie bo jej tam nie chcą. No, taki życiowy, częsty scenariusz ale ty w to nie wchodź,a jeśli pogodzicie się to bądź czujna,żebyś nie wpadła w bagno zwane mężem tyranem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kolezanka w szoku
Autorko, Jezeli to nie prowokacja co straszne co piszesz :( :( :( Mi sie w glowie nie miesci, ze tu niektorzy uwazaja, ze nazywanie zony "szmata" da sie w jakikolwiek spsob wytlumaczac. Chyba umarlabym z zalu gdyby ojciec dziecka mi napisal, zebym "zdychala razem z dzieckiem" :( Kim Wy tu wszyscy jestescie??? :O Takiego zachowania NIC nie usprawiedliwia. x Wiesz, dlaczego tak sie wciekl? Bo stracil kontrole nad Toba! Dziewczyno, zachowaj kopie tych sms i poradz mu wizyte u psychologa bo facet ma wyraznie jakies problemy z agresja. Pokaz psychologowi jak sie do Ciebie zwracal bo moim zdaniem to naprawde nie jest normalne. Dobrze, ze mozesz choc na mame liczyc. Balabym sie wracac do kogos takiego, co zrobi gdy nie bedzie nikogo dookola kto moglby mi pomoc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie to jest dziwne
Do tej pory NORMALNY PORZADNY facet naglerobi sie taki agresywny? Albo wczesniej juz taki byl, albo autorka sciemnia, albo naprawde mocno go wkurzyla(np powiedziala ze dziecko nie jest jego). Nie sztuka zabrac swoje zabawki z piaskownicy jak tylko cos nam nie odpowiada. Sprawy zawsze trzeba wyjasniac a nie liczyc ze inni beda czytac nam w myslach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MNIEMKA
Zgodzę się, że szanujący się ludzie nie powinni się tak odzywać, ale właśnie o to mi chodzi, czy taki słowny incydent, nawet tak drastyczny , jest powodem do tego, by spakować zabawki i lecieć jak dziecko do mamy ? I właśnie pytanie,co sprawiło,że załóżmy normalny kulturalny facet pierwszy raz w życiu tak się odezwał ? Bo z tego, co obserwuję, to facetom tak puszczają nerwy dopiero, jak kobieta naprawdę przekroczy wszelkie granice i zrobi coś wrednego, słowem przegnie na maksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie to jest dziwne
Poza tym autorka prawie nic nie napisala o okolicznosciach tej sprzeczki, tylko o tym ze maz ja wyzwal. Nic ani o co poszlo, kto zaczal, czy bylo bardzo powaznie itd. A tutaj prawie wszystkie go ukamieniowaly. Mimo,ze zrarzylo mu sie to tylko raz, a wczesniej bylo u nich w porzadku. Czlowiek to nie maszyna i ma uczucia, emocje czasem naprawde potrafia wziac gore. Zwlaszcza u ciezarnej gdzie szaleja hormony. Zadna z was nigdy nikogo nie przezwala, nigdy nie przeklnela w zlosci? Nie wierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłe ofiary agresji
Ależ tu mnóstwo przyszłych ofiar agresji!!! Jak dla was normalne są takie słowa jak "Szmata","Zebyś zdechła razem z dzieckiem".to znaczy,że macie problem z brakiem szacunku do siebie i skoro dla was mozna to znieść,to będziecie znosić coraz więcej,coraz więcej,...i ani się obejrzycie,a będziecie zyły w związku bez szacunku,w patologii.NIC nie usprawiedliwia takich słów.Dorosły człowiek bierze odpowiedzialność za słowa i nie ubliża nawet w złości,jeśli się kłóci to krzyczy ,przeklina,pewnie,nerwy mogą ponieśc,ale jesli ktoś ubliża,to już dno,patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłe ofiary agresji
i tak...wyobraź sobie,że nigdy nikogo nie przezwalam ,a mój były ,chociaż strasznie kłotliwy ,to też nigdy mi nie ubliżył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×