Jestem sam, bo po prostu przeciętny, a nie chcę zwykłej kobiety

Jestem zwykłą szarą masą, a nie marzy mi się kobieta równie szara jak ja. Marzą mi się te nieprzeciętne, zwłaszcza intelektualnie, więc pozostaję przy marzeniach

szary człowiek.. czyli jaki? Nietrakcyjny? Bez pasji? Mało zarabiający?

znowu ty :D ?

:)

niedostosowany do rzeczywistosci, wymagasz ponad swoje mozliwosci, prawiki maja ten defekt, dlatego nimi sa i pozostana do konca swoich marnych dni. smierc prawikom

Mało zarabiający, po zawodówce, pracujący na magazynie

Osoba prosta i zwyczajna nie potrafi fascynować, nigdy nie dorówna tej błyszczącej

Znienawidziłbyś ją po jakimś czasie. Tak, jak wróble zadziobują papugę, która uciekła z klatki. Nie dałbyś rady.

nie masz wcale tak źle , ja jestem po technikum a od roku nie mam pracy , prezentujesz się lepiej ode mnie , a mało zarabiający hmm 1500 wystarczy , jeśli twoja kobieta też będzie zarabiała będziecie żyli jak 80% polskiego narodu , nie narzekaj ;)

ale ty tez jestes prosty i zwyczajny, nie fascynujesz kobiet, bo niby czym ?

A dla mnie to wstyd mieć takie wykształcenie, chciałbym być jak menadżerowie z biurowców

szczerze? ja bym chciała takiego przeciętnego faceta. Nie chcę jakiegoś błyszczącego, na niewiadomo jakim stanowisku. Chciałabym żeby mnie szanował i miał dla mnie czas - to są moje priorytety

Boże, ale masz problem. Zrób coś ze sobą. Zacznij ćwiczyć, wypracuj sobie niesamowite ciało - nie potrzebujesz do tego pieniędzy, tylko sporo silnej woli. Poszerz horyzonty, ucz się języków, zainteresuj się psychologią i może nlp? - możesz to robić przez internet.. a potem poszukaj nowej pracy. Dużo czytaj, interesuj się nowymi rzeczami. Podróżuj - możesz to robić za darmo. Autostop, couchsurfing.. Graj w totka. Cokolwiek Masz tyle możliwości, żeby zmienić swoje życie, ale wolisz narzekać ;)

Co z tego, że będę ćwiczył? Dalej będę robolem po zawodówce, bez matury, czyli kimś obciachowym. Na pewno nie dla kobiety "światowej"

Główny problem leży chyba w Twojej psychice, masz strasznie niskie poczucie wartości. Z takim podejściem.. raczej nic nie osiągniesz, życie minie Ci powoli i monotonnie.. Ale zawsze możesz coś zmienić. Zresztą, nie będę się bawić w prywatnego psychologa, widzę, że masz gdzieś moje rady.. użalasz się nad sobą i taplasz w tym swoim bagienku beznadziejności. Powodzenia w życiu!

Jestem prostym robotnikiem i tyle

ja tego nie rozumiem...wykształcenie to naprawdę taka ważna kwestia? dla mnie ważniejsze są zasady morlane niż głupi papierek

Mam 32 lata, mam ładować się w maturę i studia itp.? Ja zwykły robol jestem

Na naukę nigdy nie jest za późno. Jeżeli nic nie będziesz robić by wybić się ponad przeciętność to będziesz sam do końca życia i będziesz jedynie zrzędził.