dlaczego ciaza niszczy cialo a macierzynstwo zycie?

niestety- obwisły brzuszek na starość też się kłania. A co do rozstepów to mój mąż ma ich duzo więcej niż ja- pamiątka po okresie szybkiego wzrostu. Ja brzucha nie mam obwisłego póki co a jestem po 2 ciążach. Rozstepu mam tylko na bokach delikatne. Z palcem w nosie moge paradować w bikini. A co do hierarchii wartości- nie będę się rozpisywać w tym temacie, bo to tylko kafe a tu nie da się rozmawiac o poważnych rzeczach, bo zbyt głupie baby tu siedza ;) Aczkolwiek jeśli ktoś stawia ciało nad rodziną, czy karierę nad rodziną to znaczy, ze coś z nim jest nie halo

jest sensowniejsza niz posiadanie dzieci jest idiotyczne. Ludzkosc by wyginela - do kogo pisalybysccie na kafeterii ( i na czym- nie byloby kompow , prądu i calej reszty.\:):))

:d

jakie twierdzenie? ktos tak napisal bo ja nie widze chyba tego postu :P

Ja rozstępy też mam po okresie dojrzewania i wstydzę się ich okrutnie, choć urosłam wtedy może 3cm. Dlatego nie będę się skazywać na całe ciało w sznytach po ciąży. Wiem, że są kobiety, którym się w ciąży nie psują zęby, nie wypadają włosy, mają jedrne ciało i zero rozstępów. Ale ja mam pecha i kijowe geny więc pozwolę sobie darować to ryzyko. Nie chcesz porozmawiać o hierarchii wartości, a szkoda, ja bym chciała poznać Twoje zdanie. :) Rodzina to nie tylko Twój własny mąż i dziecko, ale też rodzice, rodzeństwo i jakieś tam dalsze pociotki, z którymi możemy mieć świetny kontakt. Wiec sam fakt że ktoś dziecka nie ma, nie oznacza, że stawia X nad rodzinę

ok, nie bylo doslownie takiego twierdzenia, tylko cycki itd kontra ciąza , co na jedno wychodzi , bo bez ciazy dzieci nie ma

rodzice już umra, to zadna ciotka sie toba interesowac nie bedzie:O

zreszta , skoro macierzyństwo a niszczyc zycie, to chyba wynika z tego,ze bezdzietnosc jest lepsza , bo zycie ochrania (!?)

jak dla mnie to byla nieudana proba ponizenia z ta hierarhia, bo albo nikt nie wie oprocz autorki tamtej opdpwiedzi jak powinno sie ukladac zycie lub opcja dwa - kompleksy Ja rodzine mam dosyc duza, a samotnym mozna byc majac 5 dzieci. To raczej zalezy od tego kim jestesa nie ile masz dzieci

no dla mnie bezdzietnosc jest lepsza, zyje sie mi calkiem slodko, co nie oznacza ze jestem zlym czlowiekiem :P

DLA MNIE

chcesz nie sadzisz chyba, ze kogokolwiek tutaj obchodzi to jak chcesz zyc?

Mama mi mówiła: ziomek, ucz się, pracuj zdobądź żonę, tata na to: baw się chłopcze, jeszcze się urobisz po łokcie - wybieram opcje nr 2

gdyby ciebie nie obchodzilo nie odpowiadalabys na temat :P

pisze anonimowo ponieważ przed sama sobą wstyd mi się do tego przyznać ale autorko masz racje przynajmniej w moim przypadku , jestem w twoim wieku mam roczną córkę ... po prostu z mężęm wpadliśmy . co do wyglądu to zgadzam się z tobą w 100 procentach i nie ma zanczenia czy ktoś dbał o siebie czy nie to kwestia uwarunkowania genetycznego . macierzyństwo nie jest jakieś szczególnie okropne ale są momenty że żałuje

cialo to jedno ale co jak sie lubi imprezowac? to juz sa dwa argumenty :P

naprawdę wierzysz, że obchodzą mnie twoje wybory?:O kobieto, ogarnij się! ja tylko włączyłam się do rozmowy z nudów, a to co ty zrobisz ze swoim życiem naprawdę nic mnie nie obchodzi:O masz chyba jakiś przerost wlasnego ego:O

ja mam nadzieje ze nigdy nie wpadne, chociaz pewnie piersze co to bym na aborcje poleciala. Nie dla wszystkich macierzynstwo to super sprawa, nawet dla niektorych matek. Raczej sie nie zdecyduje na dziecko, chce byc szczesliwa a wiem ze macierwynstwo to przeciwna droga

trzeba być niezłym pustakiem:O

no chyba mam panie Freud, ale Ciebie to nie obchodzi :p na szczescie

imprezowac, podrozowac, ksztalcic, pomagac, cieszyc sie, jesc, uprawiac seks, tanczyc w deszczu, kupowac buty, plotkowac, chodzic na maseczki - moje imprezy pustaku :p

bardzo jesteś biedną osobą jeśli sądzisz, że mając dziecko nie można robić tego co napisałaś:D

nie mozna imprezowac? Do imprezowania jest cale dlugie zycie, a male dzieci ma sie krotko. Nie powiesz,ze nigdy nie mialas w zyciu czegos waznego do roboty i nie poswiecielas dla tego jakiejs imprezy. No chyba,ze nie mialas nigdy zadnych ambitnych zadań.

coś za coś. masz za to przekazane geny, osoby, którymi możesz się dowartościować, trwalszy związek, podziw u społeczeństwa.

imprezowac, podrozowac, ksztalcic, pomagac, cieszyc sie, jesc, uprawiac seks, tanczyc w deszczu, kupowac buty, plotkowac, chodzic na maseczki - moje imprezy pustaku Doklasnie WSZYSTKO to robie , majac dzieci( zauwaz, dzieci to nie wieczne niemowleta i nie zyja tylko 3 miesiace)

...............

Mnie też to przeraża - ciąża i wczesne macierzyństwo to dość ohydne taplanie się w fizjologii. Poza tym zanim z dziecka coś będzie mija 20 lat, czyli jedna czwarta życia, im bardziej dziecko rośnie tym bardziej ty się starzejesz... No ale zamierzam mieć dzieci, żeby nie zawieść moich praprzodków którzy rozmnożyli się przede mną :D zwłaszcza że patrząc na mojego brata komputerowca przedłużenie rodu z jego strony czarno widzę

kupę i przezywasz miesiączki? taka obrzydliwa fizjologia...

"Mnie też to przeraża - ciąża i wczesne macierzyństwo to dość ohydne taplanie się w fizjologii. Poza tym zanim z dziecka coś będzie mija 20 lat, czyli jedna czwarta życia, im bardziej dziecko rośnie tym bardziej ty się starzejesz... " święte słowa;)

czop śluzowy:D creepy.