Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sarcasiccy

dlaczego ciaza niszczy cialo a macierzynstwo zycie?

Polecane posty

a ja lubię swój organizm, ale tego co wydalam już nie. mam problem z samoakceptacją?:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niniejszym,skkanakkka
Widziałam juz kilka topikow o tym ze była sobie kochający para a po dziecku sie zmieniło.On sie przestraszył,przerosła go i inne takie.a biedne łaski zostają same z dzieckiem.sama jestem matka,i przychodzi mi myśl,ze gdybym była bez dzieci byłabym wolna.oczywiscie kocham swoje dzieci naj na świecie,ale gdyby pojawiły sie troche pózniej.tak sobie gdybym jedynie.jest jak jest i trzeba ciągnąć ten wózek.Na pewno łatwiej jest gdy kobieta ma wsparcie partnera,w mojej sytuacji jest tak,ze ja mam większość na głowie.tatusiek musi mieć czas dla siebie,ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarcasiccy
ale rodzenie dzieci nie dla kazdego oznacza szczescie, opowiedz swoje historie katarzynie w, na pewno Cie zrozumie. Glupi przyklad - dziurki w uszach, kto ich nie ma, jednak sa tacy co uwazaja ze to bez sensu, boja sie igly i nie przeszkadza im to ze nie maja kolczykow. Jak mozna rozmyslac nad czyms co nie istieje :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chodzi o fakt,ze sie ma kogos bliskiego i zyczliwego. O pogadanie, zrozumienie. " Do tego nie potrzeba pokrewieństwa. A co np. można zrobić, jak Twoje dziecko okaże się bucem, z którego poglądami zupełnie się nie zgadzasz? Nie można tego wykluczyć. Poza tym jeszcze raz powtórzę, że znam ludzi, którzy mają jakiś niezrozumiały uraz i dystans do swoich rodziców, chociaż dzieciństwo mieli w porządku, a ich rodzice w każdym momencie życia nieba by im przychylili. Relacja dziecko-rodzic jest na tyle trudna, że chyba naprawdę nie ma co rozumować "a, urodzę se, to za czterdzieści lat będę mieć z kim pogadać na łożu śmierci" ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkkdmd
Autorko przestan sluchac tych nawiedzonych mamusiek co maja kaszke zamiast mozgu,tak ciaza niszczy cialo,ja przytylam 20 kg chociaz dbalam o siebie,mialam 16 kg wody plus dziecko,tyle mi spadlo tydzien po porodzie,na to nie mialam wplywu,cycki obwisly,brzuch ok,ale pochwa juz nie ta,nie jest zle ale napewno nie tak jak przed ciaza Macierzynstwo to ciezka robota i wcale nie jest tak rozowo jak tu pisza,chociaz kocham synka i meza tesknie czasem za samotnym zyciem,kiedy nic nie musialam Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarcasiccy
faceci to w ogole jacys inni sa :P moj na szczescie nie chce miec dzieci, normalnie zycze sobie z nim zwiazku do konca zycia, bo ciezko takiego drugiego znalezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtforlajf to jak ty robisz
fajtforlajf ee, o instynkt sie nie martw . Twoje dziecko to czesc ciebie, nie tasiemiec:).W zyciu nie mialam instynktu, teraz tez mnie meczy towarzystwo malych (obcych)dzieci . Jak dla mnie nic w nich slodkiego - dzieci jednak sa od nas glupsze, wiec nudne. Co innego wlasne lub takie, ktore mozesz wychowac , wtedy cię to fascynuje , widzisz dla siebie sens, zadanie. Mnie rozczula kazdy bezdomny pies czy kot , dzieci nie- no chyba,ze im sie dzieje jakas krzywda, albo jesli sa naprawde sympatyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz jaaaa
Niniejszym to nie wina macierzyństwa tylko tego, że ludzie nie potrafią ze sobą żyć. Kiedyś jak się coś psuło to się reperowało do skutku a teraz ludzie wolą wyrzucić w śmietnik. Dla kobiety dzisiaj musi być ważne ciało, bo facet ją zdradzi :o litości! A gdzie w tym wszystkim miłość? Szacunek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarcasiccy
no jasne ze ciaza zmenia cilo uczylam sie o tym chyba 2 razy i pewnie jeszcze powrocimy do tych tematow, dlatego uwazam ze ciaza to najwieksza kara od boga z tego biologicznego punktu widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarcasiccy
wlasnie gdzie milosc? sorry ale wszystko wina facetow jak dla mnie, to oni wymagaja od kobiet wszystkiego, piersi zeby byly jak implanty rozmiar D ale nie sztuczne, zawsze gladkie nogi, zawsze dobry humor blablablaa jestem uczulona na samcow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się wydaję, że a propos fizjologii to tak samo jest z seksem. ja nie odczuwam popędu, więc mnie to wszystko związane z aktem obrzydza. ale gdybym odczuwała popęd to bym pewnie nie miała takich "problemów". tak samo instynkt-poród i te sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dla kobiety dzisiaj musi być ważne ciało, bo facet ją zdradzi litości! A gdzie w tym wszystkim miłość? Szacunek? " zwierzęce związki, zwierzęce potrzeby;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarcasiccy
ogolnie chodze czasem po roznych forach, a to angielskich a to polskich i dochodze do wniosku ze w polsce kobieta jest nadal nikim. Gimnazjalisci ublizaja rowiesniczka ze ich miejsce jest w kuchni ze powinny tam lancuchem byc uwiazane, ze sa glupsze itp, a co najgorsze? one sie z tego smieja. To oznacza ze bedzie jeszcze gorzej niz jest z ta miloscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" fajtforlajf ee, o instynkt sie nie martw . Twoje dziecko to czesc ciebie, nie tasiemiec" w połowie ;) aż i zaledwie ;) jest też odrębnym organizmem i to właśnie jest niepokojące i nie do końca bezpieczne. Ja się z małymi dziećmi dość dobrze dogaduję, ale to dlatego, że podchodzę ze zrozumieniem do każdego żywego stworzenia, choćby było stawonogiem. Ale nie rozumiem lasek, które na widok małych dzieci dostają ataku pisków i mokrych majtek, również nie rozumiem zupełnie, jak można uważać małe dziecko za słodkie i kochane. Jak będę mieć dziecko, to pewnie będę do niego podchodzić zadaniowo - jak do pracy dyplomowej. Profity, jakie Ty czerpiesz z posiadania dzieci, są niestety tylko opcjonalne :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz jaaaa
"zwierzęce związki, zwierzęce potrzeby" Pieknie napisane!!!! Powinnaś za to nobla dostać :) Idealnie skwitowałaś dzisiejszy świat :) Jaki z tego morał dla mnie? Tylko osoby o uczuciach wyższych są w stanie stworzyć rodzinę, a osoby, które zapomniały o rozwoju swojej duszy i uczuć lepiej niech tych dzieci nie rodza, niech nie wychodza za mąż, bo są na to za głupie ;) Lepiej niech imprezują sobie dalej i martwia się o swoje jeszcze nieobwisłe cycki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtforlajf to jak ty robisz
fajtforlajf, pisalam,e jak ma sie fajna rodzine swoja i meza to raczej trudno sie spodziewac wyrodnych dzieci. U mnie wszyscy sobie wzajemnie pomagali, kochali sie, czy to dziadkowie, czy dzieci, czy wnuki. Moje dzieci sa dorosle, dawno w swiecie, o tzw "szklance wody" jakos nie mysle, ale tez nie zanosi sie na to,ze sie mnie nagle wyprą:), zawsze swietnie sie dogadywalimy. I jasne,ze osoby samotne moga miec cudownych przyjaciól, niekoniecznie rodzinę. Jak sa dzieci, to masz więcej do kochania i wiecej ludzi kocha ciebie - i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ whedif - no nie wiem, seks zazwyczaj jest ewolucyjnie przyjemny, poród nie. A co sądzicie o rodzeniu w towarzystwie ojca dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtforlajf to jak ty robisz
i to jest zupelnie sluszne podejscie do dziecka - jak do pracy dyplomowej. Jak sie juz to robi - trzeba zrobic dobrze. Wychowanie jest fajna sprawa, im wiecej sie przylozysz, im wiecej uzyjesz mozgu, tym lepsze efekty. Poniewaz sama to wybierasz, jest nadzieja,ze zrobisz to z pasja , przyjemnoscią i wyjdzie ci cos naprawde dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" @ whedif - no nie wiem, seks zazwyczaj jest ewolucyjnie przyjemny, poród nie." tak, tak, ja tylko porównałam owe obrzydzenie do "fizjologii":-P spermy, nie spermy, śluz, nie śluzy"-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajtforlajf to jak ty robisz
porod nie jest taki zly, zalezy jak sie do tego podchodzi. Mnie to przede wszystkim ciekawilo, bo tyle sie zawsze o tym slucha czy czyta. Jak to jest rodzic, czy to naprawde tak boli i jak, jak bedzie wygladac wlasne dziecko, do kogo bedzie podobne, jakie uczucia bedzie budzic - taka zyciowa przygoda, ktorej szkoda nie przezyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdshjjsdhjsd
Każdy człowiek zarówno kobieta jak i mężczyzna ma prawo żyć jak chce i jeżeli to życie ma przebiec bez potomstwa to też jest w porządku bo nie każdy życzy sobie być matką czy ojcem co ciężko zrozumieć kobietom które dziecka pragną. Tak samo jak jak ludzie mający dzieci powinni zrozumieć osoby niepragnące dziecka , tak samo te ostatnie powinny rozumieć te pierwsze. Sama mam córkę i bardzo pragnęłam jej przyjścia na świat, była świadomie i długo planowana. Jestem szczęśliwa będąc matką i czy osoba która dzieci nie chce nie jest wedle tego szczęsliwa? Oczywiście że może być szczęśliwa, i to bardzo. Życie to nie tylko wydawanie potomstwa ale spora część osób tego nigdy nie zrozumie. Ja to traktuję własnie w taki sposób że każdy na świecie ma swoje miejsce, swoją rolę, wizję przyszłości i każdy ma do tej wizji prawo bo taka jest nasza droga na tym świecie. Dzieci się rodzą i rodzić będą a jak ktoś ich nie chce i nie będzie posiadał to naprawdę mnniejsze zło i niczym w tym nie szkodzi, nawet sobie, bo nie każdy się na rodzica nadaje i nie chodzi to o jakieś szczególne predyspozycje bo takowych nieraz matki nie mają (czy też ojcowie) , chodzi bardziej o to czy będziemy tego chcieli bo co to za sztuka mieć dziecko tylko dla jego posiadania? Taka duszyczka jak nie u jednych to u drugich się pojawi , jak ma przyjść na ten świat więc ludzkość nie wymrze. Smutne i niedojrzałe jest natomiast twierdzenie że nie nadaję się na matkę bo zniszczy mi brzuch czy cycki bo przeciez dla cycków i brzucha człowiek nie żyje , jeżeli już to dla jakichś wyższych planów czy własnego szczęścia a jeżeli to szczęście gwarantuje jędrna skóra na brzuchu czy sterczący cycek to współczuję płytkiego myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxyyyxxxx
Kurwa jakie uczucia wyzsze?!potomstwo zazwyczaj wynika z instynktu przetrwania i przekazania genow dalej,zwierzeta tez tak robia wiec co w tym nadnaturalnego,osoba ktora zyje sama,czerpie z energie z bycia tu i teraz i istnienia dla samego siebie mozna nazwac uczuciami wyzszymi ale nie instynkt rozmnazania Poza tym zycie jest za krotkie aby je poswiecac komus innemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestan sie zamartwiac ja mam
zalezy jak na to patrzysz.ja waze mniej niz przed ciaza.a ze biust sterczy troche nizej?sa w zyciu wazniejsze sprawy jak mały cudowny ludek z twojej krwi i kosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medea09
Pora wskrzesic watek..mam 33 lata,nigdy nie czułam potrzeby posiadania dzieci. Jako nastolatka nie lubiłam się nimi zajmować,nie widzę nic dziwnego w nielubieniu ich. Jedni nie lubia dzieci,drudzy zwierzat jeszcze inni starych ludzi. Mnie autentycznie odpycha gdy widze karmiaca matke z wywynietym cyckiem w miejscu publicznym ,jest to obrzydliwe i malo smaczne. druga sprawa rodzice z malymi dziecmi w centrach handlowych,..stoi facet przy ladzie i wacha pupe dziecka mowiac" chyba cos tu nie ladnie pachnie" te przypadki sa niesmaczne. W restauracjach wydzierajace sie dzieciaki nie dajce normalnie porozmawiac, w glupich macdonaldach ich od groma. oprocz podzialu na palacych i nie placych powinno zrobic sie na dzietnych i bezdzietnych obowiazkowo w kazdej restauracji. Nie mam ochoty wysluchiwac darcia jakiegos obcego bachora skoro soich wysluchiwac nie musze. Nie lubie dzieci i nigdy nie polubie, zbyt bardzo cenie wolnosc a dla tych co mysla ze pokocham gy tylko urodze mowie otwarcie Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieudacznik zawsze pretekst wynajdzie - a to ciaza, a to macierzyństwo, a to gradobicie , a to wina Tuska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)to niestety prawda u tych kobiet no tak 555 www.youtube.com/watch?v=2DUpkLLyS0Y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaman
ja mam 30 lat i od zawsze wiem że nie będę dziecka mieć i nikomu do tego bo to moje życie jest :) ciężko niestety znaleźć partnera który zdanie me podziela od 3 lat spotykam się z cudownym mężczyzną, niby mi mówi że dzieci nie chce mieć ale ja wiem że chce :) on myśli że kiedyś za 5 lat zmienię zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sherieee
Na mnie ciąża podziałała w taki sposób,że dzięki niej nienawidze swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaman
Mnie gdyby ktoś do ciąży zmusił też bym dzieciaka nie znosiła i nie interesowałoby mnie nic co by z nim związane było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dla moich dzieci poswiecialbym wszystko. ciało... i tak kiedyś będę mieć zmarszczki, a przecież można dbac o siebie. przecież pamiela anderson tez ma dzieci i wiele innych gwiazd. a np. malgorzata socha czy justyna steczkowska.... popatrz jak one wygladaja . zresztą wlasciwie jak tak głupio mówisz to lepiej zebys do końca zycia była sama i be dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×