Jak odróżnić nieśmiałość od niezainteresowania?

dodam jeszcze że pierwszy raz trafiłam na taki dziwny przypadek :(

mzoe faktycznie zaproponuj to piwo, bedziesz miala jasna sytuacje chociaz.

Mówię Ci, nic nie rób. To nie jest dziwny przypadek. za czasem będziesz takie egzemplrze spotykała czesciej. A juz w szczególnosci tego typu zachowania niejako utrwalają się w wieku lat 30stu. Byc może jest zestresowany - lecz tym bardziej nic nie rób. Bo ci jeszcze się przestraszy i ucieknie. Czekaj spokojnie, a w między czasie spotykaj się z innymi. Broń boże nie zacznij się zastanawiać, jak masz Ty rozwinąc tę znajomość.

Załóżmy, że on jest zainteresowany, ale jest chorobliwie nieśmiały. Nadal podoba ci się taki chłopak ? Jest to dla ciebie do zaakceptowania ? x Załóżmy teraz, że on traktuje cię tylko jak koleżankę. Czy to jest dla ciebie decydujące ? Ludzie nie zawsze zakochują się od pierwszego wejrzenia. Teraz słabo się znacie, może jak cię pozna lepiej to wzbudzisz w nim zainteresowanie. Akceptujesz taką ewentualność, że sama zaczniesz go podrywać ? x Którą z tych sytuacji byś tak naprawdę wolała ?

rzucę inne światło na dyskusję :-D historia z mego życia :-D Poznałam faceta po 30, sama miałam wtedy 27 lat. Przyciągała nas ogromna chemia, ale facet nie robił nic, zeby zacieśniać nasza znajomosć poza telefonami raz na miesiac. Był dla mnie wtedy idealny i znajomosc przypadła w takim momencie mojego życia, ze potrzebowałam kogoś bliskiego i się w nim zakochałam. Oczywiscie z własnej głupoty nawkręcałam sobie Bóg wie co, b o pzrecież facet ewidentnie się nie starał. Jednak jako kobieta CZUŁAM,że coś jest na rzeczy. Zaprzyjaźniliśmy się, bo w rozmowie stwierdził, ze mnie kocha jak siostrę, ale nic więcej, ok przełknęłam to i jakos doszłam do siebie. Przyjaźniliśmy się dalej, ja wyluzowałam, oldkochałam się i nagle on zaczał robić dziwne rzeczy i teksty zupełnie dziwne, niby nie chce mnie ale inny tez nie mógł. Olewałam go i spotykałam się z innymi i nagle po 6 latach!!! znajomosci od razu wystartował z pierścionkiem :-D Takze u nas etap decydowania o związku trwał wiele lat i wiele rzeczy musiało sie wydarzyć zanim w końcu oboje spotkaliśmy sie w jednym miejscu. NIE ŻAŁUJĘ!!! :-)

Koralowa- może jest tak jak piszesz, że jest zestresowany, ale czym? Jestem miła, rozmawiam z wieloma osobami, on to widzi, nie jestem paniusiowata. Nie ma się czego bać. Tylko po kilku takich dwuznacznych scenkach nabrałam dystansu. Czuję się zmieszana. Wyspa szczawiu- musiałabym spotkać się z nim sam na sam kilka razy żeby ocenić. Nie mogę tego zrobić tylko na podstawie tego że wiem że jest nieśmiały. Moze by się rozkręcił. Druga opcja nie wchodzi w grę. Z kimś innym czemu nie, ale nie z nim. już nie teraz.

AUtorko, po rpostu koleś nie jest gotowy do związku. Podobasz mu się , lubi CIę, być moze się podkochuje, ale nie chce aktualnei związku lub ma inne plany narazie na życie. Jeśli to prawdziwe uczucie, to rozkwitnie wtedy, kiedy przyjdzie na to odpowiedni czas :-)

Dorzucę kamyczek- historia jak z filmu :) aż trudno uwierzyć że takie sytuacje się zdarzają :)

autorko mam dokładnie ten sam problem co ty. Nie potrafie rozgryźć faceta, nie wiem czy jest niezainteresowany, czy niesmialy. Z drugiej strony gdyby byl niezainteresowany, to nie dalby mi tylu znakow...

Własnie, nie robiłby tego... a jak długo u Ciebie to trwa?:)

dziewczyny, oni nie sa niezainteresowani, oni po prostu są NIEGOTOWI ;-)

u mnie to trwa od jesieni, pozniej jesieni, jakos tak przelom listopada i grudnia...najgorsze jest to, ze on mnie ciagle gdzies zaprasza ale zawsze w tlum ludzi, jakies imprezy itd.. nie zaprosi mnie nigdy samej, na spotkanie sam na sam. I zawsze jest to samo: dotyk, zainteresowanie moja osoba, wzrok, no generalnie wszystkie sygnaly, wrecz bym powiedziala, ze "ksiazkowe" ;) a mnie juz rece na to opadaja

Jak dla mnie,facet jest niezainteresowany,jesli już,to bardzo mało.Na tyle mało ,że nie chce mu się podjąć najmniejszego wysiłku...Trochę się masturbuje twoim zainteresowaniem,łechce to jego próżność... i tyle.Polecam książkę "Nie zależy mu na tobie".Otworzy oczy tym wszystkim czekającym na telefon i próbującym "rozgryźć"faceta:)

Ciekawe jak długo będzie mnie to jeszcze trapić ......

Skoro boisz się tego, że on nie jest zainteresowany, to zostaw sprawy swojemu biegowi. Uśmiechaj się, bądź miła i czekaj jak to się potoczy. Możliwe, że wcale się nie potoczy, więc nie licz na to. Żyj własnym życiem, jak spotkasz innego fajnego chłopaka, to randkuj nie oglądając się na tamtego.

Masz rację. Postaram się mimo że łatwiej napisać trudniej zrobić. Postaram się o tym nie myśleć. Zobaczymy się dopiero w poniedziałek więc będę miała trzy dni żeby się zrelaksowac:) napiszę czy coś ruszyło :)

A może ktoś jeszcze się wypowie? Moze ktoś z was przechodził to samo co ja? :)

To jest po prostu kwestia kobiecego wygodnictwa i głębobo zakorzenionej w Polkach księżniczkowatości. Wyobraźmy sobie odwrotną sytuacją - pisze tu chłopak, któremu podoba się dziewczyna, ale dawałaby mu raz pozytywne zzanki raz mniej pozytywne. Założę się, że 99 procent wypowiadających się tu dziewczyn na wyścigi doradzałaby mu - działaj, nie czekaj! Zaproś ją gdzieś a będziesz wiedział na czym stoisz itd. Ale gdy sytuacja się odwraca, zaczynają się te koszmarne teksty: to facet ma poderwać, nic nie rób tylko czekaj, jak mu zależy to coś zrobi i najlepsze - przecież kobiety WOLĄ (hehe) być podrywane. Taka jakby większość nie wolałaby być podrywana, czy to kobiet czy facetów (oprócz kolesiów z kompleksem maczo). Każdy ma jakieś swoje wątpliwości, zachamowania, kompleksy, faceci też, potrafią być tacy, którzy nic nie zrobią chociaż dziewczyna im się podoba. I to nie ich wina, nie każdy jest przebojowy. Laski wychowywane w duchu księżniczkowatości, a w większości tak jest u Polek, będę jednak bierne i będą zawsze szukać wygodnych wymówek. A wystarczy postawić sprawę jasno, zdjąć koronę z głowy i powiedzieć - może wybierzemy się razem na piwo (kawę, herbatę, wino, wódkę itp.). I mieć jasność. Od tego się nie umiera. Gdyby zastosować logikę dziewczyn, to można byłoby powiedzieć w przypadku autorki - jeżeli nic nie zrobisz, to oznacza to że jednak ci nie zależy.

Nie czytałeś całęgo tematu, przecież napisałam że robiłam ... :)

Kobiety już dawno przestały byc księżniczkami. Podejmują inicjatywę i to aż za bardzo. Jak kobieta proponuje spotkanie pierwsza - to już w tym momencie przestaje ją cieszyć taki związek. Tylko ona jeszcze o tym nie wie.

''Facet sprawiał wrażenie zainteresowanego ale nieśmiałego'' - to zacznij działać bardziej zdecydowanie. Jest to prawda że jeśli jest zainteresowany to prędzej czy później zrobi ruch. Twoje zadaniem jest dążenie do oswojenia go z Tobą. I teraz pytanie na ile ty jesteś nim zainteresowana tzn. jak dużo czasu jesteś wstanie poświecić żeby z nim być. Pamiętaj Jak będzie tobą nie zainteresowany to da Ci o tym znać, natomiast jeśli traktuje Cię inaczej niż inne kobiety ( nieistotne czy w tą lepszą czy gorszą stronę) jest Tobą zainteresowany !!! Działaj i powodzenia

załoze się, ze fdssfhfghfg to żałosny chłopczyk mający pretensje do całego swiata, ze jest sam i zadna go nei chce :-O nie powielaj utartyuch schematów i odpierdol się od tekstów o księżniczkowatości, bo tylko się pogrążasz :-O zrozum mały chłopczyku, że to facet ma działać, kobieta nie powinna się podkładac facetowi na tacy NIGDY! chociaż jak staniesz się mężczyzną to sam zrozumiesz :-O

W dodatku jak kobieta zaczyna działać, to facet traci zainteresowanie. Taka jest odwieczna prawda i nic tego nie zmieni. Autrko, najlepiej to już nic nie rób i w ogóle przestań na niego zwracac uwagę. Nim się obejrzysz, bedziecie się znali (jesli jest zainteresowany). Nic tak dobrze na faceta nie robi jak konkurencja.

nie zapominajcie że obiekt autorki jest nieśmiały i przestańcie pisać że próby oswojenia nieśmiałej osoby z sobą jest podawaniem siebie na tacy .... no chyba że ktoś nie wie jak to zrobić i rzeczywiście postanowi podawać się na tacy :D nie ignoruj nie pokazuj konkurencji bo ucieknie. Jeszcze jedno nieśmiała osoba zanim się przełamie zadaje sobie sto tysięcy zbędnych pytań :D

Nie zapomnij że niesmiały facet musi SAM zdecydować się na działanie w stronę kobiety - jesli ona bedzie robić podchody, on poczuje się osaczony i ucieknie. Nie zapomnij też, ze niesmiały facet to nadal facet. Jak ona będzie działała, on przestanie być zainteresowany. Przesadzacie z tą niesmiałoscią. Jesli nieśmiałosc jest aż tak wielka, ze nie mozna zrobić żadnego ruchu w strone dziewczyny, to raczej jest to egozim wielkiej klasy i zbytnie skupienie sie na sobie, a nie niesmiałość. J

sam jestem nieśmiały :D

Sam jestem nieśmiały i nie zgodzę się, że jak kobieta zacznie działać to facet przestanie być zainteresowany. Wiem po sobie, że gdyby jakaś kobieta była mną zainteresowana i dawała by mi bardzo jasne sygnały i wiedziałbym, że coś może z tego być to poświęciłbym wszystko żeby się przełamać.Osoby nieśmiałe to nie podrywacze i ruchacze, którzy tylko zabawiają się kobietami, a później tracą zainteresowanie i szukają następnej. Ja częściowo skupiam się na sobie, ale chyba każdy tak robi, że chce się jakoś rozwijać i nie uważam tego za egoizm.

niesmialych facetow? :D

I nie tylko. Moim zdaniem masz coś nie halo z osobowością

Też kiedyś myślałam, że podobam się facetowi, ale jest nieśmiały... Faktycznie - był nieśmiały, ale jednocześnie kompletnie niezainteresowany, pozer i buc w jednym, wyśmiał mnie, a potem zaczął umawiać się z moją koleżanką:) (niedowartościowany idiota)