Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość sunflowersun
Ania ja w dzieciństwie przeszłam ospę, po tym jak zaraziłam się półpaścem od babci- to ten sam wirus chyba... Musisz troszkę odizolować małego od babci dopóki się nie wyleczy, ja na pewno jako maluch ciągle przytulalam się do babci i dla tego się zaraziłam... Jak ten wirus ma się do ciąży to nie wiem, ale zapytaj lekarza... A Raven pewnie jest tak podekscytowana po usg, ze nie ma czasu do Nas zajrzeć... Ale czuję ze wszystko jest dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunflowersun
Ania ja w dzieciństwie przeszłam ospę, po tym jak zaraziłam się półpaścem od babci- to ten sam wirus chyba... Musisz troszkę odizolować małego od babci dopóki się nie wyleczy, ja na pewno jako maluch ciągle przytulalam się do babci i dla tego się zaraziłam... Jak ten wirus ma się do ciąży to nie wiem, ale zapytaj lekarza... A Raven pewnie jest tak podekscytowana po usg, ze nie ma czasu do Nas zajrzeć... Ale czuję ze wszystko jest dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz wchodze:) Dzisiaj widzialam dziecie z nozkami i raczkami:) Zamarlam z wrazenia. Juz ma prawie 4 cm:) Badania prenatalne mam umowione na czerwiec. Dostalam tym razem skierowanie na morfologie, mocz, wr, antygen hbs, cytomegalia,wymaz z pochwy. Mialam tez pobrana cytologie Dooadla mnie niestety mala infekcja, lekarz przepisal mi jakies globulki. Mam zalecenia chodzic na basen i nie stresowac sie:) Jutro wracam tez do pracy, lekarz nie widzial zadnych przeciwskazan:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raven - czekalam na wiesci trzymajac kciuki - bardzo sie ciesze bo razem na poczatku bylo b. ciezko...oby do przodu... Dominisia - uwazaj - ja ostatnio mialam prawie wypadek samochodowy gosc we mnie prawie wjechal...trzeba uwazac na siebie i brzuszki Ja jestem wypompowana po weekendzie...w sb od 6-24 na nogach, w nd wstalam o 5 by mala wyszykowac i dom...nim sie ogarnelismy po wszystkim byla nd 23 a w pn do pracy i kolejne 6 dni do weekendu tylko nd wolna...Ledwo dycham, caly tydzien jeszcze z mala do kosciola a do tego mam dzis egzamin 1 w szkole wiec ja przezywam jak mature ona luz...sroda czwartek o 20 lekarze na koncu miasta do zaliczenia do tego basen i kosz oraz kosciol...wysiadam... Dziewczyny ide na rozmowe z szefem w tym tyg i tak sie boje ze sie trzese...jak rozmawialyscie, jak oznajmilyscie, tylko o fakcie czy jak to widzicie potem cos juz mowiliscie jak plany na macierzynski dlugi/krotki? Boje sie bardzo :((( juz cala chodze i jest to stres nie do przeskoczenia - taki typ czlowieka - mam pytanie jak pojde na macierzynski to z czego bedzie platny zasilek ?? chodzi mi czy jak szef zatrudni kogos na zastepstwo czy to bedzie podwojny koszt czy zasilek macierzynski to z Zusu....wykoncze sie juz mi sie jezyk placze...nie wiem co powiedziec i jak by dobrze wyszlo - w tym sensie ze ciaza to nei choroba i nie zakloci w miare rytmu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macierzynski placi ZUS Kroptusko:) Ja powiedzialam od razu,mialam obawy jak sie bede czuc itp.Z tym,ze u mnie przyjeto to euforia a szefowa stwierdzila ze choc raz wykonalam jej polecenie sluzbowe (czyli zaszlam w ciaze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monteblack - rozumiem ze to co sie dzieje z kasa ktora byla przewidziana na moja pensje? bo np mamy ograniczone srodki i akurat tyle by pracowal zespol i nikt wiecej i teraz sie martwie ze jak na moje miejsce ktos przyjdzie to czy bedzie kasa - to rozumiem ze zasilek z zusu idzie z tych naszych skladek chorobowych a kasa ktora byla przewidziana na moje wynagrodzenie bedzie mozna kogos zatrudnic tak to jest? No u mnie euforii nie bedzie juz jest spiecie od paru lat raz lepiej raz gorzej...boje sie ze to bedzie moj gwozdz...ale za 2 tyg zaczynam 4 mc wiec wypada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ide .... nie wiem jak i czy dam rade dostalam juz biegunki rece spocone sie trzesa i glos drzy.... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moja szefowa była bardzo wzruszona, miała łzy w oczach. Szef szefów powiedział, że gratuluje, i że on by tylko na wesela i na chrzciny chodził :) Zazwyczaj to jednak umieją się zachować z klasą, tak sądzę, nawet jeśli to dla nich kłopot - nie ma się, co oszukiwać, że nie. Kroptuska jakbyś poszła na L4 ciążowe to pierwsze 33 dni płaci pracodawca, później ZUS. Macierzyński cały ZUS . Także pracodawca finansowo obciążany tylko przez miesiąc jeśli jestes na zwolnieniu. Potem ma kasę na zastepstwo, bo Tobie płaci już ZUS. A! I jeśli Twój pracodawca zatrudnia powyżej 20-u osób, to przelew dostajesz z firmy, a firma rozlicza to z ZUSem. Doradzam na rozmowę z szefem iść bez poczucia winy i ze spokojem, ciąża to nie zbrodnia, większość szefów chyba jednak to ogarnia :) Dominisia, to miałaś "przygodę", brrr... Ania7912 mały może dostać ospy. Jesli Ty już miałaś ospę, to nie powinnaś zarazić się półpaścem - rzadkie. Ale mnie się zdarzyło :/ Teraz to za wiele juz nie zrobisz. Zapytałabym lekarza, co robić w tej sytuacji - on Ci najlepiej doradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem po cala sie trzseseeeeeeeeeeeeeeeeese zaraz ...ufff zlapie oddecha i wracam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyszak - bylam przygotowana na pogrzebanie zywcem, dalam do zalatwienia sprawy mniej i bardziej problemowe i nie patrzac na nastroj bo czas nagli a wscibskich naokolo tyle ze tylko czekaja na takie info by doniesc ... a u mnie juz kolega ze widac pod swetrem wiec...wiec powiedzialam ze jestem...przytakna po czym sie usmiechna (jak nie on - jak mowisz jak przychodzi co do czego maja klase chyba) i ze gratuluje wiec ciezki szok...oczywiscie powiedzialam ze chce ile da zdrowie pracowac i potem wrocic ze poczatki byly ciezkie bo zagrozona ale nie poszlam na l4 bo mi zalezalo na pracy i regulowalam urlopem zaleglym...i co najwazniejsze ze chce by on sie dowiedzial pierwszy a nie z plotek bo nikt nic nie wie ale niedlugo zaczna sie domyslac :) jak wychodzilam wstal i jeszcze raz usmiech i podal reke....wiec chyba nie bylo tak zle? eh jak mi ulzylo bosze .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe no widzisz Kroptuska:)Ja mowie ze te male czlowieczki co w nas siedza rozbroja kazdego:) Moj dzis rano glaskal brzuch,po raz p-wszy i mowi czy wyobrazam sobie ze niedlugo cus bedzie sie tam ruszac...A u mnie oczy pelne lez bo tak naprawde tylko w takich momentach dociera do mnie ze ja w ciazy,w ogole w to nie wierze tak na co dzien ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki ! :) ja jeszcze nie powiedziałam w pracy także pracuje normalnie zamierzam poinformować pracodawcę po 17 czerwca :) zobaczymy jaka będzie jego reakcja :) w sumie tak czy tak nie może nic zrobić jak tylko mi pogratulować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja na szczescie nie musze martwic sie o prace.. Dobrze ze u Ciebie Kopruska wszystko dobrze :) moj Luby caluje zawsze brzuszek na dzien dobry i dobranoc.. Strasznie jest kochany, najchetniej by juz wszystkim powiedzial i zaczal kupowac juz wyprawke :D az czasami musze go przystopowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja czuje ulge....tez powiedzialam bo brzus jak na 5 mc i widac jak nic nie chcialam by byly plotki etc,... Co do ruchow wlasnie o tym wczoraj myslalam kiedy...pamietam pierwsze motylki w 1 ciazy w 19 tyg, w drugiej gdzies w 16 ciekawe jak bedzie teraz...powiem Wam ze na tym etapie 11/12 tyddz jak sie przylozy reke to dzidzius podplywa do ciepelka tylko my jeszcze nie czujemy jak energincze jakies potrzasanie to on tez zaczyna energicznie podrygiwac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dominisia...będzie dobrze. Leż i odpoczywaj. U mnie dyrektorzy też bardzo pozytywnie przyjęli wiadomość i ciąży i od razu o l4, ale szczerze mówiąc nie wiem czy będe tam pracować jeszcze po macierzyńskim. za długi okres czasu, to będą prawie 2 lata. Ja od wczoraj mam jakąś lekką biegunkę i to na zielono! chyba ten duphaston wychodzi mi już.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze dużo się działo widzę :) Ja nie miałam dostępu do netu i nie odzywałam się . Mdłości czasem powracaja ale ogólnie ok, tylko że mój maluch jest mega marudni i dostaję fioła już z nim:/ Raven- jeśli masz infekcję to odradzam na jakiś czas basen- mi sie pogorszyło przez to. Dominika-uważaj na siebie i cieszę się, że wszystko w porządku. Witam nowe dziewczyny i przesyłam dla Wszystkich buziaki. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mnie czasami nachodza myśli, że do powrotu do pracy jeszcze tyyyyyle czasu, całe morze. Nigdy nie wiadomo jak to będzie. Na razie dowiedziałam się, że zastepstwo za mnie będzie zatrudnione na umowę zlecenie, baaaaardzo mi to pasuje. Trochę mam schizę, że gdybym chciała po macierzyńskim wrócić do swojej starej pracy, to mogłoby nie być w niej miejsca, a tak to na pewno będzie. I tak myślałam o zmianie, ale na rozmowach nie natrafiłam (przez ostatni rok!!!) na taką, którą bym rzeczywiście chciała zamiast tej, którą mam (a jest spoko). Więc nie wiem, czy pod koniec macierzyńskiego (przestrzeń 2-óch miesięcy) tak od razu znajdę satysfakcjonującą pracę, w której by mnie chcieli ;) Dobrze jest mieć miejsce zaklepane na powrót..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:) U mnie z pracą podobnie jak u Justyszak...też właśnie przyjęli kobietę na umowę zlecenie i ją przyuczają, nie da rady inaczej bo ktoś musi pracować jak ja odejdę,...a pewnie jeszcze trochę i pójdę na zwolnienie, bo ze mnie i tak pożytku za dużego nie ma bo to praca fizyczna... I wróciła dziewczyna, która rok temu urodziła córeczkę...więc i ja mam cichą nadzieję, że i dla mnie miejsce będzie, powiedzieli, że będą czekać:) No jestem dobrej myśli, nie będę się zamartwiać za w czasu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam dzisiaj na tym USG prenatalnych...jak pisałam ja maiłam robione w szpitalu, pół dnia tam przesiedziałam...ale czego się nie robi;) Na dodatek moje dziecię odwróciło się pleckami i ani śniło się odwrócić:) Ale mnie lekarz wymęczył, usg trwało chyba ze 45 minut, nawet przysiady robiłam, żeby się dziecię odwróciło...ale się w końcu udało, uff Pobrali mi też krew na te testy podwójny i potrójny...Za tydzień odbiór wyników...także znowu czekanie... Podpytywałam, to powiedział, ze żadnych nieprawidłowości nie ma, że wszystko ok...ale wyniki za tydzień... Słyszałam serduszko, widziałam rączki i nóżki, boskie...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję, że nie załapiemy tego dziadostwa. Staram się ograniczać kontakty z babcia ale wiecie jak jest. Nie odizolujemy się całkowicie.. Zobaczymy jak to będzie, daję małemu witaminki na odporność więc może się jakoś obroni. Nie chce tutaj nikogo zamartwiać bo wiadomo szef szefowi nie równy ale mnie podziękowali i po macierzyńskim miejsca dla mnie w firmie już nie było, tylko, że już na początku z ciąży zadowoleni nie byli więc mogłam przypuszczać, że tak to się skończy.. Trzymam kciuki za te mamuśki, które chcą wrócić i pracować. Nie powinno nam się tego odbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super wiesci Elizabet:) Ja nadal chrumkam i kaszle az watrobe wyrywa.I w ogole kiepsko sie czuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania7912- no ja tak miałam po pierwszej ciąży, że po macierzyńskim nie miałam już gdzie wracać...mimo, że zapewniali mnie, że praca będzie czekać... Mam nadzieję, że historia się nie powtórzy...bo co innego możemy zrobić ...tylko mieć nadzieję...jeszcze wiary w ludzi nie straciłam...jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczeta:) przepraszam ze tak wpadam i wypadam i nie udzielam sie codziennie, ale w domu nie mam czasu a w pracy jak mam sekunde i nie jestem 'kontrolowana' ;) moj szef juz wie odkad bylam w 7 tygodniu:) mialam swoje powody by mu powiedziec wczesniej zreszta ja mam juz taki brzuszek ze pytaja mnie sie juz o plec :O hehe, mysla ze polowa ciazy :D tylko ze ja nie wiem czy wroce do tej firmy po macierzynskim odpowiedzialne stanowisko, 9h dziennie, teraz starsze chodzi do swietlicy po szkole a mlodsze ma pelen etat w przedszkolu od 8 do 18..jesli mi nie zmienia godzin to odejde i poszukam czegos na pol etatu, chce byc mama :) chce pobyc z dziecmi:) jutro mam usg genetyczne, troszke sie stresuje :) trzymajcie kciuki prosze a co do ruchow.. to moje 3 dziecko .. ale ja juz od tyg czuje malenstwo:) nie kopanie ale fikanie :) szczegolnie jak zjem kawalek czekolady ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w pierwszej ciąży późno czułam ruchy bo dopiero w 22 tc, ciekawe jak tym razem będzie... Ale coś mi się wydaje, że nie prędko poczuje...bo i tydzień temu i dziś na usg moje dziecię jest bardzo spokojniutkie.....chyba przeciwieństwo pierwszej córki, hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mi też mówili że bedą czekać, choćby i po wychowawczym. I o złą wolę nikogo nie posądzam, tylko jak kogoś nie ma przez 1,5 roku, to naturalne, że zespół uczy się pracowac i organizować bez tej osoby.No i zżywa z tą osobą pracującą na zastępstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×