Nie mogę znieść gustu męża

Gintrowski to nie ambitna muzyka tylko ilustrowany muzyką przekaz słowny i w tym przekazie tkwi siła. Tu nie ma nijakiego przełożenia na samą muzę, bo to jest inna forma wyrazu.

Nie rozumiem Was, może to i prowokacja, a może i nie... A wiecie dlaczego? Sam osobiście znam kilka takich osób, ba nawet dwie mam takie w rodzinie dla których takie coś mówiąc brzydko jest badziewiem i nie ma żadnej wartości i szacunku, bo woli amerykańskie błyskotki. Mnie taka ignorancja wręcz obrzydza, bo sam bardzo szanuję świętej pamięci Pana Przemysława i Jacka. Nie na darmo Herbert świętej pamięci napisał w "potędze smaku", żebyśmy nie zaprzestawali nauki o pięknie. Bo wielu ludzi woli kicz od wartości, oczywiście nie mówię by tylko w takim czymś siedzieć, czasem człowiek musi się odstresować, ale jak słyszę czasem jakie to cudo, majstersztyk i jaki to prawdziwy tekst ma jakaś denna pioseneczka o miłości, to człowiek faktycznie zastanawia się czy taki człowiek ma coś w tej głowie. Pozdrowienia dla tych, co dostrzegają piękno.