jak odmowic koledze....plis zajrzyjcie

sluchajcie- koleguje sie z pewnym facetem od 5lat. ostatnio zauwazylam ze on chce "czegos wiecej". chce sie ze mna spotkac pod koniec tego tygodnia aby o czyms pogadac. ja wiem juz o czym- o nas abysmy "dali sobie szanse". ale ja nie mam ochoty wchodzic z nim w zwiazek. chce aby byl nadal moim kolega. jak to rozegrac, co powiedziec? ps. nie jestesmy juz malolatami- ja mam 25 lat on 30lat.

normalnie powiedz ze nie chcesz z nim byc. nie musisz sie tlumaczyc dlaczego.

miałam to samo... tylko nie z kolega a z przyjacielem... finał byl taki ze przyjazn sie skonczyla i nie mamy kontaktu... on mi cos wyznal ja jemu nie wiec zrobil z siebie (wg niego) debila i zniknol

kurde zadnych podpowiedzi....

ja ostatnio uslyszalem od swojej kolezanki o ktorej wzgledy sie staralem, ze ona lubi luzne, kolezenskie relacje z facetami, kolegami. po prostu odechcialo mi sie wszystkiego...

nie ma co w bawełne owijac, powiedz mu po prostu że go lubisz i tylko przyjaźń możesz mu zaoferować, no chyba nie masz zamiaru być z chłopakiem z litości...

ghhgfgfg, ona nie lubi luźnych koleżeńskich relacji, ona nie chce być w poważnym związku z Tobą, trzeba umiec czytać między wierszami

Jakie jest twoje pytanie? Nie wiesz jak jasno i zdecydowanie odmówić facetowi? Czyżby on cię pociągał?

ale ja nie chce zadnego zwiazku z nim. tylko kolezenstwo jak do tej pory. gdybym zaproponowala "kolezenski, luzny zwiazek" pewnie by sie zgodzil.

Zniknął - och te byczki

Jak nie chcesz nic więcej to mu to powiedz - jasno i wyraźnie. Nie ma innej drogi. Jasny, wyraźny, jednoznaczny komunikat. Dalej nie wiem o co pytasz.

chodzi o to ze to jest w zasadzie jeden z najlepszych znajomych. nie chce go urazicm nie chce stracic kolegi. komus obcemu potrafie odmowic ale jemu nie wiem jak to najdelikatniej ujac. a on ostatnio ciagle pisze jak to wyladnialam, jaka jestem madra i ze jestem dobrym materialem na zone. co prawda pisze to z buzkami ale ja juz skumalam o co mu chodzi. glupia sytuacja:(

Ja miałem podobnie, miałem świetną przyjaciółkę, z którą mogłem konie kraść, i jakoś tak się stało, że zostaliśmy parą. Niestety przyjaźń nie przełożyła się na związek, teraz nie mam ani przyjaciółki, ani kobiety.

up

powiedz mu wprost, ze lubisz go i nic wiecej. mozesz mu zaoferowac tylko przyjazn bez podtekstow seksualnych. po jakiego grzyba owijac w bawelne i zastanawiac sie, czy go urazisz czy nie? jesli facet cos do ciebie poczul, to co bys mu nie powiedziala w tonie odmowny, to i tak uzna to za swoja porazke i odejdzie. nikt nie bedzie dowartosciowywal kobiety wlasnym kosztem!!!!