Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dołektotalny

świadomość, że nigdy nie będzie się w związku, jest bardzo przykra

Polecane posty

Z drugiej strony ja dla facetow tez nie jestem zbyt atrakcyjna, bo juz stara, a jesli chcialabym drastycznie poprawic figure, to zejdzie mi na to kolejne 2 lata (wtedy to juz w ogole zaden rownolatek na mnie nie spojrzy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden facet 28
ja tam Ciebie dołek rozumiem . Ja gdy byłem jeszcze sam to pragnałem mieć dziewczynę z którą będe mógł dzielić życie i mieć te "problemy" jak kredyt , dzieci , i jej rozlazłe dupsko ...i tez mnie ściskało ,gdy byłem sam wszyscy w około gadali co ze swoją połówką robią ,a już najbardziej mnie wkurwiało jak gadali "zobaczysz jak sam będzeisz miał" ...póki sie nie przezyje to się nie wie. Teraz mam kobietę i pewnie gdybym się rozstał to już bym tak nie przezywal "samotności" tylko się nią cieszył ,ale jak się nigdy nikogo nie miało to to bardzo boli w pewnym wieku. jak masz ludzi w pracy to bądź po prostu sympatyczna i "anonsuj" się ,że jesteś wolna ..może ktoś bedzie miał wolnego fajnego kolegę ..nie kryj się z tym ,że jesteś sama , samotna i ci z tym smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki jeden facet 28, wiesz, mam wrazenie, ze jak ktos tak mowi, ze jest sam, to wszyscy na niego z politowaniem patrza. Dlatego ja troche omijam ten temat albo odpowiadam naokolo, ale i tak mysle, ze duzo osob wie, skoro na imprezy przychodze sama. I nikt do tej pory nie chcial mnie zeswatac z nikim. Kiedys pytalam kilku kolegow wprost, czy moze kogos znaja, bo nie mialam kim isc na wesele. I sie okazalo, ze WOLNYCH kolegow to juz dano nie maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gra o tronnn
O topik zyje nadal.Dołek ja tez nadal sama.Najgorsze,ze sie zaczynam przyzwyczajac.W sumie nie wszyscy musza byc sparowani.Glowa muru nie przebije i nikogo nie zmusze do bycia ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny najpierw musicie się nauczyć być szczęśliwe same, a nie zdesperowane. Ani nie jesteście stare, ani to nieprawda o braku wolnych mężczyzn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gra o tronn
A gdzie mam jeczec jak nie na forum?w realu jestem kontaktowa i pogodna.Nikt sie niczego nie domysla.A w swoim wlasnym zyciu juz sie nazylam.Teraz chcialabym z kims.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu naucz się być szczęśliwa. udawanie szczęścia niczego dobrego ci nie przyniesie. z tym jest jak ze wszystkim w życiu - po prostu trzeba się tego nauczyć i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Najgorsze,ze sie zaczynam przyzwyczajac" x a dlaczego to jest najgorsze? ja właśnie uważam że najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli "problem" przestaje być problemem. wg mnie to dobrze a nie źle. po co się dręczyć skoro można się nie dręczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoj punkt widzenia oczywiscie ma sens i plusy, ale to tak jakby cale zycie chodzic po wode do studni i sie przyzwyczaic, a mozna zamontowac instalacje i krany ;] Mnie najbardziej dobija to, ze kolezanki sie wykruszyly i ze dla ludzi w zwiazkach i bez sa inne zasady. Np. mialam kolege i sie spotykalismy w grupie z liceum raz na jakis czas, od kiedy kolega ma narzeczona to juz takich spotkan nie ma, bo ona nas nie lubi a samego go nie pusci. Nawet jak przychodzi z nim to jest dretwo. Ot doroslosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano tak to już jest. trzeba sobie szukać innego towarzystwa, innych zajęć. trzeba zrozumieć to że ludzie którzy znajdą sobie "kogoś na stałe" to nie będą dla nas mieli już tyle czasu co kiedyś. a jak im się dzieci porodzą to jeszcze mniej. ale nie ma się co na nich gniewać tylko przyjąć to za nieuchronną kolej losu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie sprobuje sobie znalezc, chociaz nie wiem, czy komus sie jeszcze tak fantastycznie powiodlo jak mnie. No i zlota zasada: zadnych przyjazni z zajetymi facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja widzę takie możliwości żeby facet chciał być "przyjacielem": x 1. nie ma odwagi zadeklarować czegoś więcej 2. panna mu się nie podoba 3. panna jest "w związku" a on czatuje kiedy nie będzie uprawiając dywersję 4. on jest "w związku" i szuka sobie laski na boku a nie chcąc jej odstraszyć deklaruje się jako "przyjaciel".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu, jak czytam na innym topiku, ze po 35r.ż.kobieta sie juz sypie, to ja chyba sie musze pospieszyc ze wszystkim, bo za kilka lat nie bede miala sily powloczyc nogami do kina nawet ;p A co do klasyfikacji Twojej, offerma, to: 2. mowi, ze mu sie podobam 4. wydaje mi sie, ze jest za porzadny na to W ogole to mialam zapytac żabe, czemu zmienia nicki ciagle ;) jakby to bylo: dołek w polu, dołek w drodze, jeszcze bardziej totalny dołek :D Ale nie bede zzynac pomyslu, ledwo zaczernilam swoj ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ze po 35r.ż.kobieta sie juz sypie, to ja chyba sie musze pospieszyc ze wszystkim" ­ to kłamstwo! ­ tak naprawdę sypie się już od 25 roku życia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jaki moze istnieć powód że facet nie chce być twoim chłopakiem tylko "przyjacielem"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"e tam, ja mam przyjaciół facetów, w związkach i bez." x no to może oni ci się nie podobają, czują to i nie chcą "psuć przyjaźni".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jaki moze istnieć powód że facet nie chce być twoim chłopakiem tylko "przyjacielem"? No taki ze jest zajety i kocha swoja dziewczyne zapewne bardzo mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"no to jaki moze istnieć powód że facet nie chce być twoim chłopakiem tylko "przyjacielem"?" ­ długoletnia znajomość, wsparcie w różnych sytuacjach życiowych, to samo rozumienie świata, dzielenie się doświadczeniem życiowym, emocjami etc. przecież nikt nie postanawia być czyimś przyjacielem, tylko po prostu się nim staje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×