Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotka

Problem z chlopakiem;/

Polecane posty

Gość Agniesia2703
ja też nie do końca jestem przekonana, że ta historia jest prawdziwa ale może jest bo sama doświadczyłam takiego zachowania ze strony faceta baaaa jeszcze gorszego chyba nawet Na Twoim miejscu Samotka też bym nie odpuściła ani jemu ani jej w tej sypialni odebrałabym im chociaż tą chwilę rzekomej fałszywej przyjemności jednak no zrobiłaś jak uważałaś ale ja bym tak nie odpuściła Co do wyłączonego telefonu jasne, że masz prawo mieć dość i nie chcieć go widzieć ale to takie szczeniackie zachowanie przecież wie gdzie pracujesz, uczysz się i ogólnie może Cię gdzieś bez trudu spotkać Ja na Twoim miejscu tak jak ktoś wyżej radził pojechałabym do mieszkania po rzeczy ale wszystkie co do jednego żeby nie mieć później pretekstu żeby wrócić albo żeby on ,,cwaniaczek" nie myślał, że wrócisz jeszcze zabierz wszystkie rzeczy, zostaw go z tym mieszkaniem w cholerę niech za wszystko płaci sam (albo niech tamta lala mu pomoże ciekawe czy się odnajdzie w codziennej rzeczywistości) i tak dalej napisz mu lub powiedz jak będziesz miała okazję, że to koniec, że nie chcesz z nim być ( chyba, że chcesz i jesteś mu to w stanie wybaczyć) ale ja bym mu nie wybaczyła z takiego powodu chociażby, że oprócz tego, że Cię zdradził to jeszcze perfidnie grał z Tobą, usypiał czujność i planował to jednak w jakiś sposób Perfidne zachowanie Jeśli masz możliwość mieszkania u koleżanki to super skorzystaj z tego nie bądź sama bo będziesz jeszcze bardziej rozmyślała następnie zrób coś dla siebie idź do fryzjera, do kosmetyczki, zacznij no nie wiem ćwiczyć, biegać po prostu myśl o sobie i rób wszystko dla siebie bądź trochę egoistką rozpieszczaj siebie w końcu z upływem czasu poczujesz się szczęśliwa a i za jakiś czas znajdziesz faceta, który pokocha Cię szczerze i z oddaniem i uwierz wiem co mówię bo sama przeszłam przez zdradę i mój były zrobił to jeszcze perfidniej niż Twój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotka
Jesli kogoś interesuje co u mnie to po poludniu właczyłam telefon, masa sms i powiadomien o probach polaczen... Wysłałam mu tylko 1 sms , ze przyjade jutro do "naszego" mieszkania po rzeczy i porozmawiać o 19. Znowu wyslal kilkanascie sms ciagle dzownil przez 2 godziny. Nie wiem jak bede w stanie jutro mu spojrzec w twarz, na pewno bede płakac przy nim.. Nikt w życiu mnie tak nie skrzywdził... Mam juz dosc tych pytań co sie stało, dlaczego jestem smutna, pytan czy płakałam? ehh.. Bysliśmy tacy szczesliwi, byl moja jedyna miłością, każdego dnia kochałam go coraz bardziej.. a teraz? Kocham go nadal i nie wyobrażam sobie następnego dnia bez niego.. Nie potrafie zrozumieć co zrobiłam źle? Przeciez było nam razem tak dobrze, jednak czegos mu brakowało.. Musze to powiedzieć rodzicom.. Oni tak go uwielbiają. Nie wiem co będzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotka
Jest tu ktos kto został tak potraktowany jak ja? ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA ...SAM
Somotka, nie wiem sam, obserwuję temat nie od dziś... Głowa do góry, rodzicom mów prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA ...SAM
Powinnaś była tam iść, jak się zaczynało. Strasznie mi przykro z twojego powodu. Ja bym chyba zabił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotka
zawsze myslalam, ze jak mnie cos takiego spotka to tez ZABIJE... Ale w praktyce jest mi strasznie , ale to strasznie smutno, tak mnie boli serce.. Jakby rozpadlo sie na milion kawałkow.. Caly czas mysle o nim, przypomina mi sie jacy byliśmy szcześliwi.. On tez był , nie mogl przeciez tego udawać !?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
Witaj, caly dzien zagladam zeby zobaczyc czy cos napisalas.. Tak mi przykro.. Trzymaj sie mocno i nie daj sie jutro zmanipulowac. Ty nic nie zrobilas zlego i nie daj sobie wmowic inaczej. To on zdradzil to on zawinil... Co pisal w smsach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotka
chcialabym widziec jego reakcje jak zobaczyl co jest napisane na lustrze i zorientowal sie , ze widzialam, ze byłam w mieszkaniu;/ ciekawe czy została na noc.. Ehh.. Sama nie wiem jutro bedzie sie tłumaczył, a ja nie chce tego wiedziec, chciałabym o tym zapomniec wymazać z pamieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotka
Pisał, ze przeprasza, ze nie wiedzial co w niego wstapilo, ze to mnie kocha, ze to był bład.. Ze nigdy sobie tego nie wybaczy, ze i tak by mi sie przyznał.. Ze stracił sens zycia, ze jest debilem.. Prosil , zebym sie odezwała, ze sie martwi, pisał, zebym chcoiaz napisała głupiego sms zeby wiedzial, ze nic mi sie nie stało, pytał gdzie jestem, ze szukał mnie.. Ze to nic nie znaczyło.. No sms było kilkadziesiat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA ...SAM
Pmaiętaj, raz mu odpuścisz to masz na zawsze pozamiatane. Nie ma że boli. Kawał drania i niech spada. Taka powinna byc twoja reakcja. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
"Nie wiedzial co robi" itp sledzilam twoj post od poczatku, przeciez on to ewidentnie planowal. Pewnie liczyl ze uda mu sie zaluczyc kilka razy byla i po sprawie bo ty sie nie dowiesz... I to jeszcze w waszym domu, waszej sypialni, waszej poscieli... Trzymaj sie i nie daj sie przegadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotka
Na 99 % mysle ze to byl jego pierwszy skok..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JA ...SAM
Nie zepsuj sobie życia, jak zdrada to niech spada, Nie nawidzę takich kolesi kurde, nie szanuję. Bądź szczęśliwa. Pokaż mu, gdzie jego miejsce. Szkoda ciebie, będzie raz, będzie wiecej. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotka
Na razie nie umiem jeszcze myslec co bedzie dalej.. Nie potrafie sobie wyobrazic normalnego funkcjonowania, teraz staram sie normalnie funkcjonowac.. Mam odpowiedzialna prace, staram sie nic nie zawalic.. Ale "odwalam robote" po prostu.. Zostałam przjeta oczywiscie z polecenia, nie skonczyłam jeszcze studiow, a przez tę sytuacje mogę stracić te pracę. :( Na weekend pojadę do rodziców bede musiala im powiedziec. Nie wiem dlaczego, ale mi jest wstyd za te cała sytuację. Czuje sie tak jakby to było moja wina, głupio mi bedzie o tym powiedzieć rodzicom.., nie chce kolezance tez w weekend siedzieć na glowie a wiem , ze ma przyjechac do niej chłopak ( ma kawalerke) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotka
ale pisze chaotycznie , przepraszam za to czytajacych. Fajnie, ze moge sie tu wygadac. Jeszcze z nikim o tym nie rozmawialam z mojego otoczenia. Kolezance przedstawilam sytuacje i o nic nie pyta.. Z przyjaciolmi sie nie widziałam ani nie kontaktowałam jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sldkgjsl
ale skurwiel. jednak ja bym od razu zareagowała , już po tamtej imprezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdf123
Są dwie możliwości. Jeżeli zdradził raz to albo nigdy już tego nie zrobi albo zdradzi ponownie. Jak zdradzi drugi raz to już zawsze będzie zdradzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ten dział...l
Ludzie ale Wy się przejmujecie. Nie można uzależniać swojego życia od drugiego człowieka. Tak bywa niestety. Nabierzcie trochę dystansu. Da się, przechodziłam to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aska kraska
"ale sk**wiel. jednak ja bym od razu zareagowała , już po tamtej imprezie." Ze niby co bys takiego zrobila ? Glupie gadanie.. Autorka zrobila co mogla, szybko zauwazyla ze cos sie dziejie i probowala reagowac, pokazac ze kocha itp.. Awantura, ktora wtedy nie miala by potwierdzenia byla by bzdura.. Autorko nie daj sobie nic wmowic, to nie twoja wina, nie wstydz sie bo ty nic zlego nie zrobilas.. To on to planowal z premedytacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agniesia2703
Ja też to przechodziłam Raz mnie mój były zdradził, tłumaczenie dokładnie takie samo, że nie wie co mu się stało, że już tak nie postąpi i masa takich słów jakoś to przełknęłam, wybaczyłam i co? Dwa miesiące później walnął mnie po rogach raz jeszcze a po kolejnych dwóch okazało się, że ta panna, z którą mnie zdradził jest z nim w ciąży Chyba nie trzeba komentować... Zdradził raz zdradzi i kolejny tylko będzie bardziej ostrożniejszy żebyś się nie dowiedziała Najgorsze jest właśnie to, że jak ktoś wyżej napisał, że on to planował, zabierał telefon ze sobą do łazienki, zmienił hasło i inne zachowania o, których pisałaś Osoba, która uległa chwili, nie planowała tego (oczywiście to żadne usprawiedliwienie) nie zachowuje się w ten sposób a on to ewidentnie planował jeszcze w dzień zdrady bezczelnie kłamał, ze się z kolegami ma spotkać albo, że w domu będzie chciał odpocząć... a co zrobił ,,odpoczął"... Nie powinnaś dać zamydlić sobie oczu a już na pewno nie wybaczyć mu Wiem, że to teraz brzmi okrutnie ale istnieje życie po nim Naprawdę Myślę, że niejedna z nas przeżyła zdradę i naprawdę nie ma co go żałować wolałabyś żyć dalej w nieświadomości z kim żyjesz pod jednym dachem albo nie daj Boże jakby to było po ślubie albo jakbyście mieli na przykład dziecko? Lepiej, że teraz pokazał jaki jest Pytałaś czy można tak udawać Ojjj zdziwiłabyś się jak bardzo można i przez jak długi czas... Ja rozumiem, że to facet mogło by go teoretycznie ponieść, spodobała mu się inna ale nie tak perfidnie planować, w waszym łóżku, gdzie są wasze rzeczy, w waszej pościeli jak ktoś słusznie zauważył a jakbyś nie wróciła to co? spałabyś w tym syfie gdzie zaliczył inną? Przepraszam, że tak piszę ale taka jest brutalna prawda I nawet jeśli przejdzie Ci przez myśl żeby mu wybaczyć to pomyślałaś jak będziesz się czuła w tym mieszkaniu, co będziesz czuła kładąc się w tym łóżku, w tej pościeli, zawsze będziesz miała przed oczami jego sceny z nią, jej buty w korytarzu,, wszystko to Naprawdę chyba nie warto Pamiętaj o tym przede wszystkim, że to w żadnym razie nie Twoja wina! Chciał to zdradził nikt go nie zmuszał to była jego decyzja i na dodatek bardzo zaplanowana z tego co piszesz między wami się dobrze układało, gotowałaś, w łóżku też nie mógł narzekać, dbałaś więc nie miał powodu a jednak to zrobił dla swojej czystej zachcianki a rodzicom nie wiem jaki masz z nimi kontakt ale powiedz prawdę i nie oszczędzaj im szczegółów tylko powiedz naprawdę jak się zachował i jak Cię skrzywdził Przepraszam, że tak się rozpisałam ale nienawidzę takich dupków co myślą najpierw ch....a później przeproszą i z głowy Nie daj się na to nabrać a jak Cię weźmie na litość, będzie płakał czy coś to powiedz mu, że Ty swoje też wypłakałaś i szkoda, że nie płakał wtedy w sypialni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotka
Dziekuje Wam wszystkim za odpowiedzi..Agniesia2703 i wszyscy wypowiadający się, dzisiaj bedzie ciezka rozmowa, nie chcę się z nim widziec, ale nie mam wyjścia. Jesteśmy dorosli a takie uciekanie nie ma sensu, wczesniej czy pozniej i tak bede musiala porozmawiac z nim. Wyslal mi dzisiaj juz kilka sms, jeden z nich " Nie dam rady zyć bez Ciebie, tak bardzo żałuję, nie umiem bez Ciebie funkcjonować, przepraszam i bed Cie przepraszał do końca życia jeśli bedzie rzeba, bo jesteś najważniejszą osobą w moim życiu" . Ja nic nie odpisuje na te jego teksty, od soboty wysłał mi chyba z 200 i dzwoil porownywalnie tyle samo. Ja wyslalam mu tylko 1 sms ze bede dzisiaj o 19 w "naszym " mieszkaniu. Dzisiaj mam lepszy humor, o ile mozna to nazwać humorem, ale wstalam z nastawieniem, ze musze być silna, chce dzisiaj ładnie wygladac,chce mu pokazać co stracił...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotka
Aska kraska : Ja to rozumie, ze to nie moja wina, ale nie wiem dlaczego czuję się winna.. Być może nasz związek był za idealny i potrzebował jakiś skrajnych emocji? Nie wiem , inaczej nie moge sobie tego wytłumaczyć, cały czas zastanawiam sie gdzie zrobiłam bład , czego nie zrobiłam. Mam nadzieje, ze chociaz tego się dzisiaj dowiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotka
Ja to rozumiem **

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stawiam na strategię "na litość", pytanie czy autorka będzie na tyle silna żeby nie dać się podejść. Sama będziesz widzieć czy faktycznie żałuje i czy coś jeszcze z tego może być. Ale czy to wystarczy aby przejść nad tym, żeby było jak dawniej i nie myśleć o tej sytuacji?? Gdybym była na twoim miejscu sama nie wiem co bym zrobiła w takiej sytuacji, w której ich zastałaś (teoretycznie w pierwszej chwili stawiałabym na to, że wyciągnęłabym gnidę z wyra za kłaki i w taki jakim jest stanie wyrzuciła za drzwi a ciuchy przez okno, w praktyce może wyglądałoby inaczej i potraktowałabym sytuacje na zimno ale żeby zabolało równie mocno). Za to z pewnością miałabym wciąż wizję ich razem we wspólnym łóżku... bleeeeah... Jeśli ludzie nadal są ze sobą po zdradzie to i tak takie coś się ciągnie latami w ich związku. W chwilach ostrzejszych kłótni pojawiają się wyrzuty, wypominania błędów, wracania do tego co przykre. A później ta niepewność i obserwowanie czy znów coś się nie szykuje. Jednak nikt za ciebie nie zadecyduje co masz zrobić. To od ciebie zależy czy przekreślić czy dać szanse, w końcu ile ludzi tyle porad i podejść. W każdym razie życzę powodzenia i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhdgjsnl
prowo. ta historia przypomina mi pewien serial.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotka
Jak ktos ma pisac ze to prowo to niech nic nie pisze i nie czyta tego co pisze po prostu. Sami sobie przeczycie, uwazacie ze to prowokacja a czytacie i komentujecie jeszcze.. ? Na chwile obecną nie jestem w stanie mu wybaczyć, na razie o tym nie myślę. Najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji chyba będzie urwanie kontaktu. Mam do Was jeszcze inne pytanie. Mamy konto , na ktore co miesiac z mojej wypłaty i jego przelewało sie po 1300 zł na rachunki jedzenie chemie itd. Uwazacie , ze w porzadku bedzie jesli wycofam te swoje pieniadze z konta ? Jakies 700 zł mojego tam jest , chciałabym tej kolezance dorzucic sie do czunszu, a bez tej kasy bedzie mi ciezko sie wyrobic z pieniedzmi chociaz mysle , ze dałabym rade. Pytałam tej kolezanki ile płaci za czynsz rachunki by dac jej połowę , ale ona mowi, zebym nie przesadzała .. Wczoraj zrobiłam takie podstawowe zakupy chleb cos do chleba mieso ziemniaki itd.ugotuje dzisiaj obiad. ona pracuje do 18 wiec milo jej bedzie jak cos sobie zje , juz wyslalam jej sms zeby nic nie jadła na miescie. mam zamiar jej uzupełniac co kilka dni lodowke , ale jak myslicie ile powinnam sie jej dolozyc.. ? Miasto sredniej wielkosci, jakies 15 min samochodem do centrum. Kawalerka. Od przyszłego miesiąca będę mieszkała z moim bratem jego kolegą i kolezanką, beda miec wolna jedynke. Moglabym wynajac sobie kawalerke , ale polowe wypłaty musialabym dac na czynsz i rachunki , a musze jeszcze opłacac studia , zreszta nie chce mieszkać sama... Nie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×