Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lilka900

Czy pchać się w związek gdy facet kocha swoją byłą ?

Polecane posty

Gość Lilka900

Czy kontynuować to gdy mi na Nim zależy ? Dawać temu jakąś szanse, czekać ? To bez sensu. Co w takiej sytuacji robić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu wy nie dacie szansy
nowym tylko ciągle wymieniacie sobie tych samych facetów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfkszfjkszjfzjzl
moze napisz cos wiecej ? skad wiesz ze nadal ja kocha ? gdzie go poznalas ile go znasz i czy ciagnie go do Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka900
Ehh.. Wiem to od Niego, że ją ponoć kocha (choć jednocześnie nienawidzi, bo zniszczyła mu wszystko). Wyszło to wtedy kiedy nie wiedziałam co dalej z Nami, bo zaczęłam się gubić. A on wtedy, że nie chce się narazie angażować, nie nadaje się jeszcze do związku. I wtedy wszystko się pokomplikowało... Był z nią 3,5 roku. Rzuciła Go ponad pół roku temu. Teraz ma innego i jest strasznie szczęśliwa, a my dzięki Niej nie :( Ja Go znam ponad 3 miesiące. Broniłam się przed tym na samym początku, a to on o mnie zabiegał :( w końcu uległam i zaczęło mi na Nim strasznie zależeć. Pierwszy raz od dłuższego czasu czułam się tak wspaniale, a teraz wszystko się posypało :( Przez nią :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ten co sie koło mnie kreci
i zawraca mi dupe 3. rok też nadal kocha byłą, która go rzuciła już 6 lat temu! ONI SA POPIEPRZENI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfkszfjkszjfzjzl
moja rada : zdystansuj sie do niego, zobaczysz jaka bedzie jego reakcja. Wiem, ze to trudne jednak to jedyna metoda na osiagniecie jakiegos knkretnego wyjscia. Jesli zacznie sie znowu starac to bedzie oznaczac ze zalezy mu na Tobie, jesli oleje to znaczy ze nic z tego nie wyjdzie a on kiedys bedzie zalowal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka900
A z tym czy ciągnie Go do mnie czy widzę w naszej znajomości jakiś cień szansy to już nie wiem :( Tak jak pisałam to on od początku zabiegał o to, aby nasza znajomość się rozwinęła. Powiedział mi, że cieszył się jak głupi gdy usłyszał, że jednak chce czegoś więcej. No, ale to było na początku naszej relacji. Teraz mówi, że oddałby wszystko, aby spotkać mnie w innym momencie i wtedy byłby najszczęśliwszy na świecie :( Tylko ona :/:/ Więc chciałam już zrezygnować i urwać kontakt (przynajmniej na jakiś czas) a on wtedy zaczyna do mnie pisać sms-y, że nie chce mnie traktować jak przygode. Wszystko mu się przypomniało. Każda chwila. Nic tylko się podziargać :( Czemu to wszystko musi być takie pokręcone ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ten co sie koło mnie kreci
Dystans nic nie pomoze niestety, pzrechodziłam to wiem. Jedynie rozmowa i to szczera!!! ja się do tego swojego tez maega zdystansowałam, nawet specjalnie sprowokowałam kłótnię, zeby łatwiej mi było zerwac kontakt (nie miałam się do czego przyczepić), ale wtedy zabiegał, prosił, mówił,z e nie moze mnie stracić z oczu, ale co z tego skoro ja nadal widze i czuję, ze kocha tamtą :-O gdy przechodzimy koło jej domu to wlepia ślipia w jej okna jak zbity pies...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfkszfjkszjfzjzl
jak zobaczy ze ja traci to moze sie obudzi i zacznie sie znowu starac, dojdzie do wniosku ze moze wcale tamtej nie kocha, ze to tylko wspomnienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfkszfjkszjfzjzl
nie moglabym byc z kims kto kocha byla, nie plaszczyalbym sie przd nim tylko odeszla bez slowa wyjasnienia nawet gdybym badzo cierpiala, kocha tamta - okej, mnie kiedys pokocha inny a Ty bedziesz wtedy zalowal - pomysl w ten sposob autorko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka900
Oooo z tym, że są popieprzeni to w zupełności się zgodzę ! Naprawdę mam straszny mętlik w głowie... Wiem, że zdystansowanie to chyba najlepsze rozwiązanie. Powiedziałam mu, aby już nie pisał, bo to ponad moje siły. I wtedy te smsy :( Tylko teraz pytanie czy jest sens w ogóle mieć nadzieje ? Cień szansy skoro Jego była wciąż gdzieś krąży między nami :( (a sama ma Go kompletnie gdzieś) Ona to taki typ wrednej suki, że tak powiem za przeproszeniem. Pokuszę się o stwierdzenie, że nigdy Go nie kochała, ale nie wiem jak to było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfkszfjkszjfzjzl
po prostu odejdz. Kiedys jak wroci to Ty podejmiesz decyzje czy chcesz go znowu przyjac, do poki nie da maxa z siebie to niech sobie tkwi w tej swojej bylej, dawnej milosci ktorej tak naprawde nie bylo skoro mowisz ze ona go nie kochala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka900
sfkszfjkszjfzjzl Właśnie o to mi chodzi. Nie potrafiłabym żyć z takim czymś. To by mnie chyba zniszczyło. Dlatego i tak mam obawy czy to ma w ogóle jakiś sens :( Nie powiem, że Go kocham miłością bezgraniczną, bo to jednak za krótko na takie stwierdzenia. No, ale zaczęło się wszystko sypać akurat wtedy kiedy w końcu zaczęło mi na Nim naprawdę zależeć :( Brakuje mi Go, ale o uczucie żebrać nigdy nie będę ! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka900
Tak... Ona ma Go kompletnie gdzieś. Sam mi opowiadał gdy jeszcze nie byliśmy razem, że to taka zimna suka. Nawet nic ją to rozstanie nie obeszło. Stwierdziła, że nareście może być sobą. Ani najmniejszego objawu jakiegoś żalu, wyrzutów, że Go tym skrzywdziła. Po prostu ot tak Go rzuciła z uśmiechem na ustach. I nawet Jej się śni do Niego wracać. Z resztą ma nowego faceta i nie może się Nim wprost nacieszyć. Ja sobie zdaję sprawę, że jak jest się z kimś długo to sentyment pozostaje. No, ale on chyba nie potrafi tego zamknąć. I przez kogoś takiego jak ona wszystko poszło się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttttttttttttttttttttttttttttjj
kopnac w dupe takiego cwela !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfkszfjkszjfzjzl
dlatego skoro on jest na tyle glupi by myslec o tej lasce to Ty badz na tyle madra i silna by odejsc. Tak czy tak bedziesz nieszczesliwa bedac z nim teraz bo bedziesz myslec ciagle o tym ze on "kocha" tamta. 3 mies to jeszcze nie jest dlugi okres czasu, pozniej moze byc tylko ggorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 656767879675
ale faceci są żałośni wzdychając do kogoś kto nie jest tego w ogole wart! a potem uzalanie ze jestem wciaz sam nie zauwazajac kogos wartosciowego! oni sa daremni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka900
Nie mówię, że w ogóle mnie to nie obeszło (bo jak się angażuję to już na maxa), ale czuje, że później byłoby tylko gorzej gdybym w tym tkwiła. Dlatego kontakt, który urwałam niech będzie dalej urwany. Tylko nie wiem czy miałabym siłę na Niego czekać gdyby chciał może kiedyś wrócić... Chyba nie warto tak marnować sobie życia. Po co wierzyć w coś co i tak może nie nastąpić ?! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takifacetse
a wy kobiety to niby nie daremne? jestescie z samymi draniami ktorzy was bija ponizaja a dobrzy faceci sa sami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfkszfjkszjfzjzl
nie, nie czekaj na niego. Zyj swoim zyciem, z dnia na dzien :). Wiosna na ramieniu, baw sie :). On nie jest wart Twojego smutku, lez itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ten co sie koło mnie kreci
czyli urwałas kontakt? i co? facet zaakceptował to? ten "mój"przyjaciel nie dał mi "odejść" :-O wiem że to żenujace, ale nie dał :-( i nadal się męczę, więc jak Tobie tamten pozwala odejsć , to nawet się nie zastanawiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ten co sie koło mnie kreci
oczywiscie, ze nie czekaj na niego! żyj swoim życiem! masz tylko jedno i nie marnuj żadnej sekundy na niego więcej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfkszfjkszjfzjzl
a ten co sie kolo mnie kreci : ile juz facet nie pozwala Ci odejsc ? mi moj byly tez nie pozwala odejsc ale ja ani nie odpisuje ani nie odbieram tel od kilku dni a nie jestesmy razem od ponad pol roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka900
Urwałam kontakt całkowicie kilka dni temu. Powiedziałam, że tego chce i proszę, aby dał spokój. Po prostu, że tak będzie najlepiej skoro sam nie potrafi poukładać swojego życia. On niby nie chciał, pisał te "stęsknione" sms-y, a ja twardo. Do dzisiejszego dnia. On stwierdził, że nie chce urywać kontaktu, ale nie będzie mi niszczył życia. Przeprasza za wszystko ze łzami w oczach i życzy mi szczęścia na koniec. I cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słów kilka...
uciekaj od takiego jak najdalej. moja historia jest dłuższa, ale też z byłą w tle. 7 i 6 lat temu spotykali się po kilka miesięcy ( w przerwie między naszym zwiazkiem) ale cos im nie wychodzilo. Pozniej sie ozenilismy, teraz spodziewamy się dziecka. ona związala sie z jakims gosciem,ma 4letnie dziecko... I co się okazuje - mój mnie porzuca bo "nie pasujemy do siebie" , dziwnym zbiegiem okolicznosci ona rozstala sie z partnerem, a na dokladke dostaje od niego wyrazny komunikat ze zadnego uczucia nie bylo, malzenstwo i nasza kilkuletnia relacja to efekt PRESJI otoczenia. Spotykają się. Nie wiem jak gorąca i głęboka jest relacja. Do rozwodu mu się spieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak sie trzyma kilka srok
To niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfkszfjkszjfzjzl
w pewnym sensie to dobrze ze sie Toba nie bawi, nie trzyma w rezerwie, moze akurat sie ogarnie, przemysli i odezwie za jakis czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak sie trzyma kilka srok
Ja jestem w ciazy wreszcie mam spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfkszfjkszjfzjzl
zauwazyliscie ze cos takiego "nie domknietego" do konca zawsze w przyszlosci sie odnawia?;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EE-2200
kochana, ja jestem dziewczyna, ktora zostawila kiedys chlopaka.. i ten chlopak zaczal sie widywac z nowa ale powiedzial jej ze kocha mnie..sa juz razem 4 lata. paskudny ma z nim zwiazek.. on ciagle ja zdradza. ze mna probuje lapac kontakt.. jej juz pieknie klamie, ze ja kocha.. a innym mowi, ze skoro juz tak dlugo razem sa to nie da sie tego skonczyc. powiedzial mi kiedys ze skoro nie moze byc ze mna to co za roznica z ktora bedzie.. nigdy nie wchodz w zwiazek z kims kto kocha inna. jezeli na nim Ci zalezy to powiedz mu zeby odezwal sie do Ciebie jak upora sie ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×