singlowi trudniej na emigracji

bo ani nie ma z kim odkladac-dzielic kosztow, ani nikt go nie wspiera-no ma sie ewentualnie przyjaciół, ale to nie to samo, nie ma seksu zeby się odprężyć. można mieć swój cel, ale sensowniej jak buduje się wcześniej razem, niż dopiero pod 40-tke piszę o takim jakościowym podejściu- nie ruchaniu się w klubach z bylekim

To prawda, we dwojke latwiej, ale tylko wtedy gdy obie osoby pracuja, maja wspolne cele i sie dogaduje. Inaczej to zamiast pomocy ma sie klopot na glowie.

Niby tak ale lepiej być samemu niż być z kimś na siłę, tylko dlatego że wszyscy dookoła kogoś już mają. Człowiek powinien robić to na co ma ochotę, bo to jest nasze własne życie i nikt inny go za nas nie przeżyje. Jeśli chcemy być niezależni i mieć wolną rękę w podejmowaniu wszystkich decyzji, to nie ma sensu pchać się w związek. Czasami warto posłuchać wewnętrznego głosu zamiast patrzeć na innych. Na szczęście UK to bardziej sprzyjające do tego miejsce, bo w Polsce, to każdy samotny/a jest już od razu kwalifikowany jako stara panna/kawaler albo nawet jako gej i cała rodzina potrafi wywierać na takiej osobie presję. ''No jak to, wszyscy już założyli rodziny a ty dalej sam, to przecież musi być coś z tobą nie tak'' - takie polskie zaściankowe myślenie

Tylko wiecie większość związków jest bo jest. Ludzie są nieszczęśliwi i niszczą się nawzajem. Tak mają "drugą polowke" ale to nic nie znaczy. Ja jestem w takim związku i szczerze mówiąc przestalam się starać bo on mnie olewa. Nie można tylko brac ale trzeba dawać. Działać a nie tylko obiecywać. Ile bym dała żeby miec z partnerem te same cele. Niestety na emigracji nie poznałam jeszcze nikogo kto miałby takie same cele i poglądy jak ja: podróże, trochę odkładania pieniędzy, ale bez przesady, zero narkotyków, alkohol okazjonalnie, no i pozytywny musi być a nie ciągłe fochy. Mam wrażenie że młodzi ludzie, zwłaszcza w dużych miastach nie myślą poważnie o życiu a potem wpadają w jakieś gowno i jest za późno.

a ja wlasnie czuje potrezbe byc z kims- nie sama. radze sobie sama, ale mam frustracje-nie bo inni mowia- ale bo potrzebuje seksu, wspolnego budowania, wspierania. ale jednoczesnie wiem,ze ta osoba musi miec podobne cele i wartosci, bez tego to sie nie uda.

Wiesz co, byc moze zabrzmi to glupio, ale ja w pewnym moemncie tez chcialam znalezc kogos wlasciwego i zaczelam sobie przed snem powtarzac, ze go znajde. Nie wiem czy to pomoglo, ale znalazlam osobe, z ktora bardzo sie kochamy i chcemy razem budowac zycie. Znalazlam go w wieku 30 lat, wczesniej mialam chlopakow, ale nie odczuwalam potrzeby stabilizacji, wolalam zyc beztrosko. Teraz wole spedzic wieczor z chlopakiem na kanapie niz isc na calonocna impreze ;)

i łatwiej i nie, na pewno będąc singlem byłam bardziej mobilna - nie było problemu przeprowadzić się gdzieś za pracą, w dwójkę przeważnie już nie jest tak prosto, bo i drugie coś musi sobie znaleźć

@pojedynczo- wiesz zadko sie zdarza kobiety chcialy dzielic koszty jakiekolwiek. Masz "niestandardowe" podejscie do tematu. Ja do tej pory spotykam laski, z ktorymi w praniu wychodzi , ze zawsze nie po drodze jest dokladnie sie jakiekolwiek na co kolwiek. Malo tego oczekuja, zeby na nie wydawac kase. teraz kiedy jestem chwile sam, okazuje sie , ze nagle stac mnie na milion roznych rzeczy. Facet jak sie zakocha to traci glowe. Ja przestalem sie ludzic, ze piekna zadbana kobieta nie wychodzi z pozycji roszczeniowej. Nie pasuje mi to, wiec wole byc sam.

aparat, nie wiem gdzie ty znajdujesz te kobiety, bo ja widze wokol siebie pary, gdzie zarowno kobieta jak i mezczyzna pracuja, a wydatki dziela wspolnie. Oczywiscie sa interesowne kobiety, ale sa tez takie, ktore maja wlasne ambicje.

Nierzadko wina leży po obu stronach ale jak widzę obecne pokolenie, gdzie wymagania kobiet wzrosły nieproporcjonalnie do tego co same są w stanie zaoferować drugiej osobie, to po prostu czuję się zniechęcony...To już nie te czasy co dawniej, kobiety stały się bardziej wyrafinowane, przebiegłe, wygodnickie, wiedzą jak owinąć sobie faceta wokół palca. Posprzątać, ugotować, zrobić przetwory na zimę a po co ? Przecież na wszystko można zarobić i kupić w sklepie a jak nas na to nie stać, to widocznie jest to wina faceta-ciapy, który za mało zarabia. Zero zaradności, gospodarności. Nie chcę tu uogólniać i nie twierdze, że wszyscy tacy są ale nie da się zaprzeczyć, że czasy się zmieniły. Pytanie czy na lepsze ??

frezer, a skad ty mozesz wiedziec jakie byly kobiety w przeszlosci? Ile ty masz lat, 70?

Jak to skąd ? Wystarczy że spojrzę na swoją matkę albo przypomnę sobie babcię i widzę sporą różnicę. Tu nie trzeba sięgać sto lat do tyłu

ale to nie chodzi tak bardzo o kwestie- ze kobiety sa teraz ble, bo czegos nie robia , co mam robila, i faceci sa ble- bo nie sa tacy jak nasi ojcowie. moim zdaniem faceci sa mniej dojrzali obecnie, w takim sensie, ze niezainteresowani zakladaniem rodziny, ale czesto nie z powodu wygody ale z odpowiedzialnosci i strachu, czy te rodzine utrzymaja. wlasciwie to sie poddalam w tym temacie. potrzebuje tylko seksu, ale dobrej jakosci- i z tym mam problem.

Trudno tak uogolniac na podstawie matki i babki, bo to tylko 2 kobiety, a wiesz ile jest/bylo kobiet w Polsce czy Europie? Wiec przestan wyglaszac takie banaly. Nie cierpie jak ktos tak uogolnia.

Tu chodzi tez o to ze na emigracje wyjechal nieciekawy element spoleczny i nie ma z kogo wybierac. Chlopy - wiekszosc lyse dresy, hip hop na full, piwko, k.. i ch.. i pogarda dla wszystkiego co nie polskie a kobiety tez nie lepsze,coraz bardziej upodabniaja sie do tych facetow wzgledem zachowania, tylko patrza jak komus dupe obrobic, klna nie gorzej jak faceci, coraz wiecej pija, pala trawke.Jak na to wszystko patrze to omijam takich osobnikow szerokim lukiem bo po co sie mam wstydu najesc

Frazer masz racje. starsze pokolenia robily cos z niczego, rozumialy to ,z e mnostwo rzeczy mozna zrobic samemu za znikomue koszta i nie trzeba do tego specjalisty. W Uk widac "leworecznosc" i brak myslania na kazdym kroku. Dodam jeszcze, ze im atrakcyjniejsza kobieta tym wieksza leworecznosc. A mnie zaradne brzydule nie interesuja :D Szukam rownowagi, ale za granica z tym jest ciezko.

bssdaaaaa A twoim zdaniem ile kobiet powiniem poznać żeby stwierdzić oczywistą prawdę, że czasy i ludzie się zmienili ?? To tak jakby twierdzić, że sondaże są nieprawdziwe, bo przecież robiono je tylko na grupie 1000 osób. Nie ma się co czarować i zaklinać rzeczywistość. Warto pomyśleć, co będzie dalej i w jakim kierunku to się potoczy.

@pojedynczo - Egoistka. czyli co Cie interesuje, friends with benefits?

moze po prostu zmiencie otoczenie, bo ja pracuje z kobietami, ktore robia kariery, a poza tym sa tez zonami i matkami. Jakie srodowisko, tacy ludzie.

Ja pracuje w typowo meskim zawodzie i mam ktontak z ludzmi ktorzy generlnaie sa ode mnie starsi 5-10 lat. kobiety w moim przedziele wiekowym ktore w miare wygladaja,pracuja na stanowisku sekretarki etc. reszta ludzi to mezczyzni. Jak mozesz zminic srodowisku skoro w niektorych zawodach kobiet jest sladowa ilosc nie mowiac juz o w miare wygladajacych , wolnych kobiet jest zero.

no chyba tylko opcja friends with benefits mi zostaje nie jestem juz tak atrakcyjna jak kiedys czuje to -mezczyzni juz nie szaleja za mna, jesli sa zainteresowani to ciekawa rozmowa, interesami, ale czy zwiazkiem-nie. bo ja wiem czego chce. tak, potrzebuje faceta do seksu, w milosc itp nie wierze-moj byly wyleczyl mnie z takich zludzen

@pojedynczoo- ile masz lat?

Frezer....nie jecz! Dzisiejsza kobiety pracyja zawodowo, to nie maja czasu robic przetworow I gotowac codziennie obiadu z 3 dan. Poza tym ja osobiscie nie poczuwam sie do bycia sluzaca swego Pana. Marzy sie niedorajdzie maszyna wieloczynnosciowa..... Zenujacy sa faceci I tyle. Czesto tez facet jak potrafi zarobic konkretna kase, to mu sie wydaje, ze juz wiecej nic nie musi. A gowno prawda......musi I to wiele. Nic dziwnego, ze polscy faceci maja takie problemy ze znalezieniem partnerki. Polak to taki muslim Europy!

No tak, kazdy polaczek szuka mlodej do 25 lat. nie wazne ze Sam ma 40-50-60. A o wage I rozmiar cycka jej nie zapytasz?

pojedynczo- nie zalamuj sie. Po prostu skoncz z polakami, bo to sa oszolomy. Kazdy szuka naiwnej, zeby jak najwiecej skorzystac, a jak najmniej wydac. Jest tylu roznych facetow......do wyboru, do koloru... Glowa do gory I so dziela

aparat i frezer to szukaja chyba kuchty i sprzatczakia nie partnerki, co to za zazuty, ze kobieta nie sprzata, nie gotuje i nie robi przetworow na zime? jeszcze moze ma wam brudne gacie prac i prasowac koszule do pracy? do tego ma byc zadbana, wysportowana i sluzyc panu w nocy rowniez wysmienitym seksem... wymagacie a sami co oferujecie? co dla kobiety robicie? ktos dobrze napisal, ze polscy faceci to muslimy Europy. Bylam w 5 letnim zwiazku z Polakiem i sie ciesze, ze sie rozstalismy bo udalo mi sie poznac wspanialego mezczyzne z innego kraju i dopiero zauwazylam jaka jest roznica!!! Moj facet traktuje mnie jak KOBIETE a nie sluzaca i kuchte!

@Bzdziag, mersina- z pewnosci jestesmy muslimami europe :D:D:D i nie watpie ze wasz arabski pan traktuje was jak "kobiety". - nauczcie sie czytac ze zrozumieniem i wyciagac wnioski, tego chyba ucza w pdst.? czyz nie ? Nie wiem w ogole po co ja tu zabieram glos na to zakompleksione towarzystwo, az mis ie kurwa zygac chce jak slysze te polski suczyska, pelne jadu.

@ mersina - Ty to jestes taka glupia, ze az nie ma tak szerowkij definisji pustki w slowniku , czarna dziura to tez za malo.

A co to? Myslisz ze polska kobiete nie stac na cos lepszego niz arab czy murzyn? To sie mylisz I to bardzo. Dlatego tez tak ziejesz nienawiscia do tych Polek co maja faceta nie polaka. Rozsadne kobiety wybieraja lepszego, takiego ktory traktuje je dobrze by mogla sie czuc kobieta, a nie sluzaca. Czasem zdarzy sie I fajny, normalny Polak, ale takiego ze swieca szukac.....

Frezer - jakby tak na to patrzeć to nikt by w związki nie wchodził Owszem, kobiety stały się przebiegłe, wymagające i wygodnickie - czyli dokładnie takie jacy są mężczyźni. Nasze babcie były inne, ale ich mężowie posiadali wszystkie te cechy. Poza tym wygodnictwo ma wiele stron, moja babcia poświęciła myślenie na rzecz braku odpowiedzialności za cokolwiek. Być taką skończoną idiotką bez własnego zdania nie zamierzam, więc w teorii - nie powinnam mieć partnera.