Koleżanki sugeruja, że mam brzydkie dziecko

Ostatnio byłam na kawie z koleżankami i pokazywałam zdjęcia z chrztu - prosiły, żebym jakieś przyniosła, bo nie widziałyśmy się długo. Po czym zrobiły lekko skwaszone miny i zaczeły wymieniać, że dziecko ma mało włosów, że jest pyzate itd. Nie twierdzę, że mam najpiękniejsze dziecko świata, ale jakiś czas temu robiliśmy córce profesjonalna sesje i zdjęcia za nasza zgoda trafiły do jednego z pism dla mam, więc chyba najbrzydsza też nie jest. Do tego jedna z tych koleżanek powiedziała mi ostatnio, że po moim dziecku nikt nie będzie chciał ubranek, bo na każde dziecko będa za duże. Mała jest spora jak na swój wiek, bo na piersi dobrze przybiera, ale bez przesady. Czy też spotykacie się z takim zachowaniem? Bo dla mnie to nienormalne.

każda mama jest zapatrzona w swoje dziecko i dla niej jest najpiękniejsze, a inne obce osoby są obiektywne. Tylko że jeśli to są koleżank, przyjaciolki, to jednak powinny pewne uwagi zachować dla siebie, bo najzwyczajniej w świecie robią Ci przykrość i wg mnie są świadome, chyba że są takie tępe dzidy jak jagoda.

takie "kolezanki" dostaly by ode mnie z plaskacza. Dzieki cI bOZE , ze nie mam kolezanek :)

Ale to, ze ma mało włosków nie znaczy, ze jest brzydkie. Sama się śmiałam z mojego syna, ze jest łysy a bardzo mi się podobał. Przecież nikt Ci nie powiedział wprost, ze masz brzydkie dziecko- może jesteś po prostu przewrażliwiona i doszukujesz się drugiego dna tam, gdzie go nie ma?

mój kuzyn jak był mały, to taka bambaryła z niego wielka była i pyzata, masakra :D a teraz duży chłop (wysoki, ok 190 cm i dobrze zbudowany) i bardzo przystojny :)

nawet nie zaprzątaj sobie nimi głowy. puste istoty i tyle

a czym ty sie przejmujesz? niech sobie pogadaja:) Nie wiem ile twoje dziecko ma, ale dla na mnie np. wszystkie noworodki wygladaja tak samo:P

A ja uwazam ze bliższe' koleżanki mogą byc bardziej złośliwe i zazdrosne niz obce

Jagoda nie wzywaj imienia Boga Nadaremnie!!!

Pamiętam jak moja koleżanka urodziła dziecko to mówiła, że każdy komentarz na jego temat sprawiał jej przykrość- pytania o problemy ze skórą (lekko się łuszczyła) czy o naczyniaka- zaraz miała wrażenie, że ktoś się czepia, śmieje z jej dziecka. Potem jej przeszło :)

No wlasnie, nie wiadomo na kogo wyrośnie, moj brat jak miał 3 mies to ważyl 9 kg i miał potrojny podbrodek na którym zatrzymywalo sie mleko gdy ulewal, a teraz jest wręcz za szczupły gdy wszędzie biega.

Alez twoja coreczka jest napiekniejsza,najslodsza i najbardziej urocza na swiecie.ty jestes jej mama i to ma byc dla ciebie najwazniejsze :) Niech pseudo przyjaciolki popatrza na swoje obwisle biusty i kurze lapki wokol oczu.

Z takim zachowaniem się nie spotkałam, ale muszę przyznać, że często widzę mamusie zachwycające się swoimi dziećmi, które są według mnie co najmniej mało ładne...no ale :p nie mój interes i na pewno nikomu bym nie powiedziała, że mi się jego dziecko nie podoba

Ja czegoś takiego nie słyszałam, ale szczerze mówiąc nie podobają mi się szczupłe dzieci, bo jak dla mnie to jak zagłodzone... Mój był bardzo chudziutki, bo wcześniak nie zdążył nabrać ciałka przed porodem. Wiadomo zakochana w Nim ciągle jestem. Ale teraz o wiele bardziej mi się podoba. Kupiłam mu body, nie pamiętam w jakim sklepie ale były strasznie wąskie, aż w szoku byłam.

Twoje dziecko ma byc dla Ciebie najpiękniejsze!!!!!!!!!! ;)

jagoda weź sie za jakąś porzadną robotę i idź stad!!! nie chcemy ciebie (ciebie z małej oczywiście) tutaj!!!! mamy w nosie twoje zdanie!!! katoliczka od siedmiu boleści!!!

jagoda styl wypowiedzi iście katolicki :)

67ui oczywiscie a coz myslalas

Dzięki za odpowiedzi. Nie chodzi mi właśnie o to, że dziecko musi się im podobać, tylko o to, że jako moje koleżanki powinny zachować to dla siebie. Sama wiem np. że mała ma rzadkie włosy, bo ja w jej wieku też tak miałam, a teraz mam gęste. Ale jakoś dziwnie się poczułam, kiedy bliskie koleżanki patrzac na zdjęcia zaczeły się krzywić. One nie maja dzieci, ale to tak, jak ja bym im np. powiedziała, ale Twój maż jest niski i chuderlawy (bo jedna takiego ma), a drugiej, ale Twój maż staro wyglada (bo jest sporo starszy). No nie wyobrażam sobie, że mogłabym tak zrobić.

bluzeczki letnie dla dziewczynki 86/ 92 tanio next h&m 9 szt http://allegro.pl/zestaw-bluzek-wiosna-lato-9 2-h-m-next-9-szt-i3147233691.html

masz brzydkiego bachora i tyle. Bywa.

lubie szczerośc, moze jest grube :D a to,z e było w magazynie to co? moze technicznie foty były ok, mało to szkarad w mediach?

Tu nie chodzi o to, czy brzydkie czy nie. Chodzi o to, czy takie zachowanie jedt ok. Ja też mam znajomych, których dzieci mi się nie podobaja, ale im tego nie mówię, bo po co? Chyba tylko po to, żeby zrobić przykrość. Co to ma do szczerości? Można przemilczeć, nikt nie każe się zachwycać. Może faktycznie następnym razem zapytam jedna z nich, gdzie się podziały jej cycki (ma strasznie małe), a druga, czy wreszcie udało jej się zajść w ciażę, a skoro nie, to pewnie jest bezpłodna (stara się od jakiegoś czasu). Ciekawe, czy uznaja to za szczerość :D

Wiesz co, zachowanie Twoich koleżanek jest chamskie. Już nie chodzi nawet o to czy Twoje dziecko jest faktycznie brzydkie czy nie tylko o to, ze mimo wszystko próbowały zrobić Ci przykrość... Wiadomo, ze dla kazdej mamy jej dziecko jest najpiękniejsze ale jeśli nawet dla innych nie to nie oznacza, ze można takie komentarze mamie dawać. Wystarczyło zamknąć mordkę i nie komentować urody :O

zgadzam sie z powyzszym wpisem. kolezanki zachowaly sie po chamsku, bo mogly skomentowac cokolwiek, co im sie spodobalo, chocby ubranko dziecka. nie wierze tez, ze dziecko jest az tak brzydkie, ze nie dalo sie znalezc choc jednej ladnej cechy np. oczu, bo w kazdym jest cos ladnego. do tych co pisza o szczerosci - czy bylybyscie zadowolone, gdyby ktos na wasz widok podkreslal od razu wasze braki w urodzie (kazdy ma), a nie skomplementowal np. to, ze ubralyscie nowa ladna sukienke? do tych co pisza, ze w zdjecie dziecka w gazecie o niczym nie swiadczy - ja nie widzialam w gazetach dla mam brzydkich dzieci, wiec albo ono jest ladne, albo przynajmniej fotogeniczne. wiec kolezanki sa wredne.

moje dzieci: córcia do 2 roku życia w ogóle łysiutka chodziła, już mówiła i chciała spineczki, ale nie miałam na co je zaczepić, więc plasterkiem, smiechu trochę było, ale pannica zadowolona jak nigdy. druga córcia też na piersi bardzo przybierała, w wieku 8 miesięcy, ważyła 11 kg, na udach miała oponki, pućki takie, ze oczek nie widać prawie. Teraz ma 3 latka, wszystko się wyrównało, wygląda jak każde inne dziecko. Co do koleżanek, to żenujące. W ogóle nie lubię osób, które na wygląd patrzą, bo na to nie mamy kompletnie wpływu. a one są po prostu chamskie. Weź im pociśnij, zwróć uwagę, bo aż się nóz w kieszeni otwiera....

heloiza Ty sie nie wypowiadaj bo pisalas na innym forum ta temat brzydkich dzieci a sama ich nie masz to po co tu jestes .

Co za bzdury,najwazniejsze ze masz dziecko zdrowe.A te kolezanki to sa puste jak tak mowia i to nie jest szczerosc tylko zlosliwosc.Nie zwracaj uwagi.

hahaha, to wrzuc foty na FB, to ci napiszą jaki "słodziak: od razu się podbudujesz:D

Ale masz koleżanki , weź je olej....wiadomo że dzieci są różne i różne są też nasze gusty , jednym czyjeś dziecko bardzo się podoba a drugim wcale. Nie ma reguły.. Zazwyczaj każda matka jest zakochana w swoim dzieciaczku i tak ma być... o ile oczywiście nie przesadza i nie zadręcza swym dzieckiem wszystkich dookoła... Ja mam parę takich znajomych co to non stop dodają zdjęcia swoich pociech na nk i fb... Codziennie po 5 zdjęć ,typu teraz Zuzia je kanapeczkę a tutaj je czekoladkę i się wysmarowała nią po całej buzi, tutaj się kąpie , tam biega w pampersie...W galerii już ponad 80 zdjęć 6 miesięcznej Zuzi... Koszmar jakiś...